Lekkoatletyka

[figaro56]

Dmuchać i chuchać aby jakaś kontuzja mu się nie przytrafiła bo łapie je jak pies pchły. No to pół sztafety już mamy. Omelko i Krzewina.
Zdaje się, że będziemy mieć miejce na podium w PE. Francuz Bigot przyłapany na dopingu a że był drugi w młocie to po dyskwalifikacji punktów będziemy mieli aż za wiele by wyprzedzić Francję.
A tak swoją drogą. Kto tym Francuzom nazwiska wymyśla Ogier, Bigot....... . Pliś z minimum. Ciężko mi uwierzyć, że Renata coś zwojuje na ME. Obym musiał to odszczekać co uczynię z prawdziwą przyjemnością.

[RakuNH]

Apropo ME, to tak przejrzałem europejskie listy i męska kadra to normalnie szok - Zalewski (200m) i Krzewina (400m) mają czwarte wyniki na listach, a wiadomo że sprinty to nie była ostatnio nasza mocna strona. W wielu konkurencjach jest 2-3 mężczyzn, a w tyczce nawet czterech z minimum, a piątemu brakuje 5 cm. Natomiast u kobiet to straszna bieda. Jakieś pojedyncze zawodniczki w kilku konkurencjach. Zawsze tak było i ja nie zwracałem na to uwagi?

Z takich znanych nazwisk zastanawia mnie czemu Justyna Święty nie potrafi zrobić nawet minimum na 400 i gdzie się podział Kryński na 200?

[figaro56]

Raku, o ile pamiętam mężczyźni prawie zawsze mieli lekką przewagę ale nie była to różnica jakaś zasadnicza. Nie chce mi się szperać w wynikach PE bo tam zawsze najlepiej poznać siłę poszczególnych drużyn. Ostatnio rzeczywiście różnica między mężczyznami a kobietami zdaje się pogłębiać. U kobiet jest więcej dziur a z gwiazd jest tylko Włodarczyk. Analizując poszczególne dyscypliny to sytuacja jest dramatyczna. Nie ma kuli, oszczepu, sprintów. W dysku jedna Glanc walczy a jeszcze niedawno mieliśmy komplet zawodniczek na światowe zawody. W tyczce strach myśleć co będzie jak Rogowska skończy karierę. W dal, w trójskoku też szału nie ma(Dobija, Jagaciak). Biegi długie oparte na nadziejach związanych z maratonką Jarzyńską a poza nią pustynia. Płotki czy wysokie, czy niskie pusto. Realna jedna medalowa szansa.

[RakuNH]

Glanc (dysk) i Linkiewicz (400p) są 14 na listach europejskich, ale też ani razu nie przekroczyły minimum, a w teorii trzeba dwa razy, choć zapewne jak ktoś będzie prezentował równą formę tuż poniżej minimum to przy jednym razie też go spokojnie dopuszczą. Może wrzucę jakoś wieczorem listę tych co mają raz złamane minimum.

[RakuNH]

Tak na oko reprezentacja męska będzie dwukrotnie liczniejsza niż damska i nawet w pięciu konkurencjach może być komplet trzech zawodników, a w tyczce na pewno będzie trzech. Decydujące będą wyniki na MP za tydzień. Poniższe zestawienie może zawierać jakieś błędy. W dziesiątce Polska ma 28 indywidualnych wyników + sztafety.

Kolejno miejsce na listach europejskich, imię, nazwisko, uzyskany czas, konkurencja

MĘŻCZYŹNI

32. Dariusz Kuć (10.28) [100m]
4. Karol Zalewski (20.42) [200m]
4. Jakub Krzewina (45.11) [400m]
15. Rafał Omelko (45.69) [400m]
2. Marcin Lewandowski (1:44.49) [800m]
3. Adam Kszczot (1:44.50) [800m]
10. Artur Kuciapski (1:46.04) [800m]
2. Henryk Szost (2:08:55) [maraton]
4. Yared Shegumo (2:10:41) [maraton]
9. Marcin Chabowski (2:11.23) [maraton]
2. Krystian Zalewski (8:16.20) [3000p]
6. Mateusz Demczyszak (8:22.38) [3000p]
14. Dominik Bochenek (13.52) [110p]
10. Patryk Dobek (49.52) [400p]
5. Wojciech Theiner (2.32) [wzwyż]
2. Piotr Lisek (5.82) [tyczka]
3. Paweł Wojciechowski (5.75) [tyczka]
12. Robert Sobera (5.65) [tyczka]
12. Łukasz Michalski (5.65) [tyczka]
19. Tomasz Jaszczuk (8.01) [w dal]
4. Tomasz Majewski (21.04) [kula]
19. Jakub Szyszkowski (20.08) [kula]
1. Piotr Małachowski (69.28) [dysk]
12. Robert Urbanek (65.75) [dysk]
19. Przemysław Czajkowski (64.16) [dysk]
2. Paweł Fajdek (82.37) [młot]
15. Szymon Ziółkowski (76.58) [młot]
10. Łukasz Grzeszczuk (84.77) [oszczep]
19. Hubert Chmielak (81.63) [oszczep]
25. Marcin Krukowski (80.66) [oszczep]
11. Rafał Fedaczyński (1:20:18) [20km w]
21. Rafał Augustyn (1:21:13) [20km w]
5. Rafał Augustyn (3:45:32) [50km w]
6. Sztafeta 4x100m
6. Sztafeta 4x400m


Względnie blisko minimum

83. Karol Zalewski (10.42) [100m]
39. Patryk Dobek (46.26) [400m]
42. Łukasz Krawczuk (46.29) [400m]
23. Marcin Lewandowski (3:38.19) [1500m]
27. Łukasz Parszczyński (8:34.64) [3000p]
26. Damian Czykier (13.68) [110p]
36. Robert Bryliński (50.64) [400p]
22. Sylwester Bednarek (2.25) [wzwyż]
20. Przemysław Czerwiński (5.60) [tyczka]
14. Adrian Świderski (16.68) [trójskok]
22. Wojciech Nowicki (75.87) [młot]
39. Dawid Tomala (1:23:02) [20km w]
16. Adrian Błocki (3:52:07) [50km w]
17. Grzegorz Sudoł (3:52:53) [50km w]


KOBIETY

19. Patrycja Wyciszkiewicz (52.14) [400m]
11. Angelika Cichocka (2:00.30) [800m]
10. Renata Pliś (4:05.40) [1500m]
8. Renata Pliś (15:18.75) [5000m]
6. Karolina Jarzyńska (32:03.57) [10000m]
6. Karolina Jarzyńska (2:26:31) [maraton]
6. Katarzyna Kowalska (9:38.10) [3000p]
4. Justyna Kasprzycka (1.99) [wzwyż]
8. Kamila Lićwinko (1.97) [wzwyż]
13. Anna Rogowska (4.50) [tyczka]
7. Anna Jagaciak (14.20) [trójskok]
2. Anita Włodarczyk (76.41) [młot]
5. Joanna Fiodorow (74.39) [młot]
12. Karolina Tymińska (6266) [siedmiobój]
17. Agnieszka Dygacz (1:28:58) [20km w]
28. Paulina Buziak (1:31:47) [20km w]
29. Katarzyna Burghardt (1:31.48) [20km w]
3. Sztafeta 4x400m


Względnie blisko minimum:

42. Ewa Swoboda (11.45) [100m]
46. Marta Jeschke (23.41) [200m]
25. Justyna Święty (52.39) [400m]
30. Małgorzata Hołub (52.50) [400m]
32. Agata Bednarek (52.58) [400m]
22. Joanna Jóźwik (2:01.37) [800m]
15. Sofia Ennaoui (4:07.34) [1500m]
19. Angelika Cichocka (4:07.55) [1500m]
24. Danuta Urbaniak (4:07.95) [1500m]
24. Karolina Jarzyńska (15:31.97) [5000m]
20. Iwona Lewandowska (2:32:42) [maraton]
22. Karolina Kołeczek (13.11) [100p]
14. Joanna Linkiewicz (56.35) [400p]
27. Karolina Zawiła (6.55) [w dal]
29. Teresa Dobija (6.54) [w dal]
14. Żaneta Glanc (60.33) [dysk]
16. Joanna Wiśniewska (59.81) [dysk]
24. Malwina Kopron (69.30) [młot]
8. Sztafeta 4x100m

[figaro56]

Gdybyś był tak uprzejmy i zapodał jeszcze minima.

[RakuNH]

http://www.pzla.pl/zdjecia/zal_ak/zuryc ... 111559.pdf - proszę bardzo.

[figaro56]

Dzięki. No masz odpowiedź dlaczego Justynie Święty tak trudno zrobić minimum. Przy rekordzie życiowym 52,22 nie jest łatwo osiągnąć 52,35. Na ME i tak pojedzie jako członek sztafety 4x400 a nie wiem czy jest sens eksploatowania dziewczyn indywidualnie.

[RakuNH]

Mimo wszystko po tym jej ciekawym bieganiu na HMŚ liczyłem na jakiś postęp. Może nie od razu na medal ale może na finał ME, a na razie może nie wystąpić indywidualnie.

[san]

Dziewczyny z 400m są wymęczone halą i tymi majowymi mistrzostwami ale o nie nie trzeba się martwić- sztafeta powinna powalczyć o medal. Ciekawa sprawa z tymi DME. Jeżeli będzie medal to prezes Skucha zapowiedział, że wystąpi do ministerstwa o stypendia dla wszystkich zawodników, którzy byli w drużynie. Znowu będzie szarpanina

[RakuNH]

Jeżeli będzie medal to prezes Skucha zapowiedział, że wystąpi do ministerstwa o stypendia dla wszystkich zawodników, którzy byli w drużynie. Znowu będzie szarpanina

Mówiąc szczerze dla mnie to trochę poroniony pomysł. Jeśli się okaże, że ktoś kto prezentuje niezły poziom nie ma stypendium (bo ma konkurencje w kraju), a ktoś kto jechał zdobyć tam 1-4 punkty ma. Moim zdaniem byłoby to bardzo niesportowe i wątpię, żeby ministerstwo się zgodziło chociaż stać ich na różne pomysły. Bardzo lubię te zawody bo w każdej konkurencji jest Polak, ale jednak to są zawody trochę drugiej kategorii. Jeśli zawodnik/zawodniczka 50 czy 80 w Europie i nawet bez minimum na ME miałaby stypendium, to byłoby to dla mnie całkiem niesportowe i demobilizujące.

Jeśli ktoś byłby np. w ósemce ME to "daj mu Boże zdrowie i stypendium". Impreza docelowa dla Europejczyków to oczywiście ME i tam każdy może udowodnić swoją wartość w Europie.

A wykorzystując Twoją wiedzę San, to co się stało z Kryńskim? Zalewski powoli robi postępy i jest czołowym sprinterem na 200 w Europie, a Kryński zniknął. Z takim wynikiem w okolicach 20,50 Kryński spokojnie mógłby powalczyć o finał ME.

[san]

Można polemizować. Piłkarz Waligóra za kilkanaście minut gry na IO w Barcelonie ma zapewnioną emeryturę olimpijską. Czy to jest sprawiedliwe? Drużyna to drużyna. Brakuje żeby zaczęto oceniać np. siatkarzy-medalistów czy któryś zasługuje na stypendium bo grał słabo.
Kryński miał kontuzję ale już trenuje. Kilka tygodni temu na pięciu najlepszych naszych sprinterów zdrowy był tylko Zalewski, kontuzjowani byli: Kuć, Zimniewicz,Olszewski i Kryński. Ta sztafeta, która obecnie biega po mityngach to Polska B.

[RakuNH]

Oczywiście, że można więc polemizuje. Ja od dawna jestem przeciwnikiem ministerialnej ósemki w przypadku startu drużynowego. Zdecydowanie lepiej by było dawać stypendia za dziesiątkę indywidualnie i szóstkę drużynowo (taka luźna propozycja), a więc idąc już tym tropem tym bardziej będę przeciwnikiem stypendiów za DME. Lekkoatletyka to sport indywidualny i imprezą "stypendialną" są Mistrzostwa Europy. Jakby zrobić w podnoszeniu ciężarów DME, to gwarantuje Ci, że spokojnie bylibyśmy w trójce. To jest mimo wszystko impreza bardzo ciekawa ale drugiej kategorii i po prostu powinna być za nią premia pieniężna, może jakieś stypendia przez uczelnie itd. Każdy sobie może coś wykombinować. W każdym razie jestem przeciwny, żeby demobilizować sportowców z innych dyscyplin, którzy nie mają takiej imprezy. W większości sportów są ME, MŚ i IO i mniej więcej jest jakaś bardzo szeroko pojęta sprawiedliwość. Dla mnie to po prostu "superliga" nazywana DME, ale to taki międzynarodowy miting o specjalnej specyfice. A siatkówka to sport drużynowy i kontaktowy - zupełnie nieporównywalny. A jeśli chodzi o piłkarzy obecnie to doskonale wiesz, że seniorzy to by się z chęcią podtarli sumami z ministerstwa - w drugiej lidze można spokojnie zarobić więcej niż w wielu innych sportach będąc w czołówce. Wiadomo, że najlepiej by było dać każdemu, ale jak wiadomo pieniądze nie rosną na drzew. Dla mnie impreza "rozliczeniowa" 2014 to ME. Jak będziesz coś Sanie wiedział to oczywiście poinformuj.

A Kuć i Kryński rozumiem na ten moment są nastawieni na normalny start w ME, czy będzie problem z kontuzjami?

[figaro56]

Rogowska też dostanie stypendium?
Dziewczyny z 4x400 jak wykręcą taki czas jak na sztafetowych mistrzostwach w maju to będzie dobrze a może jeszcze lepszy?
Sztafeta 4x100 ostatnio tak nas cieszyła na ME a teraz w ogóle jej nie będzie? Chodzi oczywiście o kobiety.
Oprócz młota tragiczna sytuacja na rzutniach. Kula, dysk i oszczep.

[san]

Rogowska dostaje stypendium za 5-te miejsce w Sopocie.
Pieniądze nie rosną na drzewach ale w kieszeniach złodziei. Gdyby Polska była rządzona przez cywilizowanych ludzi to i sport byłby finansowany w sposób cywilizowany a nie jakimiś ochłapami. Nie dziwię się Skusze, próbuje wyciągnąć jakieś grosze, zwłaszcza, że ma do tego podstawy. Rozporządzenie o stypendiach mówi wyraźnie, że członek kadry narodowej, który zdobył medal ME w konkurencji nieolimpijskiej może dostać stypendium. Dodajmy, że tu chodzi o grosze- 920zł, mniej niż jeden posiłek ministrów
Kuć ma dzisiaj startować w Sopocie.

[RakuNH]

Sanie Mistrzostwa Europy dopiero się odbędą

[figaro56]

Nie ma i nie będzie w najbliższej przyszłości takiego systemu finansowania sportu który zadowoli wszystkich. Dla kogo marne te 920 zł dla tego marne, żeby jeszcze dobre finansowanie było gwarancją wyższego poziomu sportowego. (patrz piłka nożna) Duże i łatwe pieniądze mogą skutkować obniżeniem tegoż poziomu. Oczywiście nie uważam, że lekkoatleci dostają ich dość, tym bardziej, że nie jest to sport przesadnie drogi jeżeli chodzi o trenowanie.
Raku Sanowi chodziło zapewne o Drużynowe ME za jakie uważa PE.

[san]

Sanie Mistrzostwa Europy dopiero się odbędą

?
Finansowanie sportu jest banalnie proste. Klasycznym przykładem są tu Węgry. Przez dwie kadencje rządzili tam złodzieje w rodzaju PO+SLD, kradli nawet ze sportu. W rezultacie Węgrzy w Pekinie przegrali z nami, co było niewiarygodne ze względu na naszą katastrofalną słabość. Ale wybory wygrał Orban, nie było żadnej reformy sportu, wpuścił w stary system strumień pieniedzy i widzieliśmy w Londynie gdzie są Węgrzy a gdzie my.

[RakuNH]

Ja po prostu nie jestem zwolennikiem tego, że najlepiej mają sportowcy, którzy mają najsprytniejszych działaczy albo mają imprezy, które działacze mogą wykorzystać, czyli np. dwukrotne Mistrzostwa Europy w jednym sezonie idąc tym tokiem rozumowania. Nie jestem fanem jednej dyscypliny, którą bym z chęcią wywyższył nad inne. Tak jak pisałem sztangiści mogliby powalczyć nawet w DMŚ (mężczyźni), a kobiety+mężczyźni spokojnie w DME. To właśnie przez dziwne przepisy albo szukanie luk w przepisach wysyłamy zawodników na Uniwersjadę, kiedy trwa Puchar Świata albo na ME U26 w biathlonie. Czemu w innych krajach tylko gospodarze wystawiają mocniejszy skład?

Idąc tym tokiem rozumowania, to polscy działacze w kolarstwie mogliby pokombinować, żeby zrobić ME w czasie trwania Tour de France Jeszcze appropo kolarstwa to idąc tym tokiem rozumowania Michał Kwiatkowski jest DMŚ ze swoją grupą Omega, więc należy mu się jednokrotność podstawy. Wiadomo, że w kolarstwie zawodowym już mu takie "grosze" niepotrzebne, ale podaje tylko dla przykładu. Same zawody DME bardzo lubię bo w każdej konkurencji jest Polak i często różne kraje muszą wystawić zawodnika w specyficznej dla siebie konkurencji. Jest to na pewno ciekawe, ale też nie możemy udawać, że inne kraje podchodzą do tej imprezy na poważnie, bo największe gwiazdy niekoniecznie mają ten start w swoim kalendarzu.

KAŻDY kto będzie w ósemce na ME albo w trójce na ME/MŚ młodzieżowców czy juniorów na pewno takie stypendium dostanie, a każdy kto będzie wyżej niż 8 będzie stopniowo dostawał dużo większe stypendium. Nie uważam, żeby ktoś kto nie potrafi spełnić minimum na ME bardziej zasługiwał na stypendium (które z założenia jest po to, żeby zawodnikowi umożliwić rozwój) niż np. kontuzjowani wtedy Dobek, Kuć, Kryński. I to nie chodzi o kasę, bo wiadomo że to dla budżetu grosze i chciałoby się dać każdemu, bo każdy ciężko pracuje ale nie każdy dzięki tej pracy coś osiągnie. Chodzi tylko o jakąś minimalną sprawiedliwość sportową, bo ja uważam, że ktoś kto jest 50,60 czy 80 w Europie i poza setka czy w drugiej setce na świecie, nie powinien być z tego powodu wyróżniany.

Tak więc kończę już ten temat. Jak będziesz chciał San poważniej na ten temat podyskutować, to założymy nowy wątek, żeby nie rozwalać tego, bo ta dyskusja prędzej czy później zacznie mocniej odbiegać od lekkoatletyki.

---

A teraz dla odmiany stanę po drugiej stronie. Zawsze w lekkiej mnie denerwuje szacowanie tych minimów, a przecież nie da się przed sezonem ustalić poziomu na świecie/w Europie w danej konkurencji. I tak np. Świderski skoczył 16.73 i już jest 13 w Europie. W pierwszej 15 są też Linkiewicz czy Glanc, ale bez minimów. Zawsze byłem za tym, żeby np TOP 20 czy 25 europejskich list (ME) czy TOP 20 czy 25 światowych list (MŚ) (przy maks 3 reprezentantach jednego kraju) miały awans z góry, bo minima powodują, że w jednej konkurencji jest o to dosyć łatwo, a w jednej dużo trudniej. Ktoś kto jest w pierwszej połowie drugiej dziesiątki europejskich list ma realne szanse na miejsce w ósemce czyli walczy o to, żeby uczciwie zdobyć to cholerne stypendium, ale co z tego skoro go blokuje minimum

[Wybitny ekspert]

Węgrzy rzeczywiście w Londynie byli fantastyczni, 8 złotych medali, 17 ! w ogóle i 9 ! miejsce w klasyfikacji medalowej. Akurat w lekkiej zdobyli tylko jeden medal.
Kristian Pars w młocie.
To raczej nie jest system prawicowy tylko lewicowy, by nie powiedzieć komunistyczny, 100% finansowanie sportu dużymi środkami państwowymi. Zresztą w Polsce za PRL też tak było co przynosiło świetne wyniki. Sport polski ogólnie był dużo silniejszy i lepszy niż dziś (zresztą nie tylko sport)

A jeszcze apropo lekkoatletyki to Małachowski wygrał już 3 konkursy Diamentowej Ligi w tym sezonie, w piątek w Monako.