Tenis

[markos7207]

W ogóle jesienią Roger się odrodził, wygrywając w Bazyleii i Paryżu. A ukoronowaniem był Masters . Szkoda że naszemu deblowi nie powiodło się w finale ale i tak wielkie brawa.

[san]

Trzeba wspomnieć o drugim miejscu pary Fyrstenberg-Matkowski w finale Masters czyli okazali się najlepszą parą z jednego kraju. W wielu zestawieniach ta impreza uważana jest za nieoficjalne MŚ i ich medal jest wliczany do nieoficjalnej klasyfikacji olimpijskiej.

[figaro56]

Nie ma to czy tamto. Jest szansa medalowa w Londynie.

[Laleczka Chucky]

Dzisiaj w nocy rusza sezon zasadniczy, tradycyjnie na Antypodach. Agnieszka Radwańska zagra za tydzień w Sydney, jest to turniej bezpośrednio podprowadzający pod Australian Open. Po kontuzji na kort wraca Kim Clijsters, która coś tam przebąkiwała, że sezon olimpijski będzie jej ostatnim w sportowej karierze. Fajnie, gdyby Kim zdobyła w Londynie złoto.

[Masha]

Coś czuję, że dużo zawodniczek zakończy karierę w tym sezonie. Venus na pewno, z kolei Serena ciągle marudzi, że nie lubi trenować i męczy ją sport. Kim mówi o końcu kariery już od dawna. Pewnie kilka znanych już "zaawansowanych" wiekowo zawodniczek może odłożyć rakietę w kąt. Czas pokaże.

[Masha]

Agnieszka Radwańska w pięknym stylu awansowała do QF Australian Open. Pokonała w 55 minut Niemkę, Julię Goerges (6-1, 6-1). O półfinał zagra z numer 3 na świecie, Białorusinką Victorią Azarenką.

[Janko10]

Dziwne, że taki spokój w tym temacie, Agnieszka szaleje. Dodam, że do 1/8 debla z Hantuchovą wjechały na rowerze. Wcześniej w I rundzie tylko jednego gema zgubiły.

[figaro56]

To chyba żeby nie zapeszyć. To w ogóle inna Agnieszka niż powiedzmy dwa sezony temu bo już w zeszłym miała przebłyski lepszej gry. Wreszcie serw mocniejszy i jeszcze ten drugi czasami balonikowaty ale nie ma co narzekać. Jest agresywniejsza na korcie i nie ma straconych piłek. Taką Agę aż się chce oglądać. Nawet jak przegra bo to przecież sport ale po walce to można to jakoś łatwiej przełknąć. Euforii nie ma bo po losowaniu gdzie opatrzność nad nią czuwała miała drogę do Azarenki usłaną różami i żadna łaska, że do tego doszła chociaż plus za styl w jakim to zrobiła. Teraz będą schody i czas mam nadzieję na euforię.

[markos7207]

Siedziałem cicho właśnie aby nie zapeszyć, no ale Janko z Figarem nie wytrzymali i jest efekt. Było się odzywać ?
A bardziej powaznie to Aga musi zrobić kolejny krok do przodu i jeszcze bardziej wzmocnić się fizycznie by wytrzymywać trudy takich pojedynków i zacząć w końcu, regularnie ogrywać takie rywalki jak Azarenka, które do tego są w tym dniu absolutnie do pokonania. Szkoda kolejnej niewykorzystanej szansy ale wierzę że przyjdzie w końcu czas że i panna Radwańska zagra w półfinale i nawet finale wielkoszlemowego turnieju.

[karlos]

Dzisiaj w meczu z Azarienką grała Agnieszka Radwańska niestety tak jak rok temu czy dwa lata temu. Serwis słabiutki, zazwyczaj w wymianach w defensywie, dużo niewymuszonych błędów, mało kończących piłek. Był to po prostu słaby mecz w wykonaniu naszej reprezentantki, w którym w 2 i 3 secie grała jak 50-rakieta świata, a nie zawodniczka ze ścisłej czołówki, a po wcześniejszych meczach też liczyłem na znacznie więcej .

[Masha]

Ogrywanie regularne takich zawodniczek jak Azarenka nie jest proste, Białorusinka to w tej chwili numer 2 rozgrywek. Gra ofensywnie, jest zdeterminowana i skoncentrowana na grze. Brawo Vika! Choć szkoda, że kosztem Agi Chciałam by Polka awansowała do półfinału, ale problem chyba tkwi w głowie. Oby się kiedyś przełamała.

[markos7207]

Ba, pewnie że proste nie jest ale czas już najwyższy by Agnieszka i z takimi rywalkami jak Azarenka, Clijsters czy Szarapowa potrafiła grać równo i skutecznie cały mecz, a nie jednego seta.

[Masha]

To najpiękniejszy dzień w moim kibicowskim życiu. Nigdy nie czułam takiej euforii. Po 4 latach czekania turniej wielkoszlemowy wygra ktoś kogo uwielbiam. Półfinały w wykonaniu Azarenki i Sharapovej były emocjonujące. Pokonanie kogoś takiego jak Kvitova czy Clijsters to wielki wyczyn. Brawo!

[Bartek10982]

Ale będzie darcie mordy znowu, już jeden taki pojedynek był niedawno i to chyba też w finale jakiegoś turnieju.. Bez głosu nie będę oglądał, bo chce posłuchać komentatorów. Za to finał męski będzie ciekawy, bo mój ulubiony tenisista Nadal przechodzi dalej, zobaczymy jutro z kim zagra czy z Djokoviciem czy Murrayem.

[figaro56]

Już miałem pisać, że to finał marzeń dla Mashy ale widzę, że adresatka mojego niedoszłego posta już swoją radość ogłosiła wszem i wobec.

[Aleksandra]

Szkoda Szarapowej,mogła znowu być pierwszą rakietą,a się nie popisała.Tak słabego meczu w jej wykonaniu to dawno nie było.Azarenka robiła co chciała.Jest jeden plus,przynajmniej Agnieszka odpadła z triumfatorką.

[markos7207]

Jest i drugi. Przynajmniej jest już cisza .

[zdzichu]

Szkoda mi Szarapovej,lubię ją ,niby Azarenke tez,ale to jednak Rosjance życzyłem zwycięstwa.Tyle że dzisiaj nie miała szans ,aż przykro było patrzeć na jej bezradność,i ten wynik w drugim secie,to nie przystoi zawodniczce która dociera aż do finału takiego turnieju.

[ssonicsl]

Telewizja to niestety nie tylko obraz ale i dźwięk, a więc oglądanie finału było wątpliwą przyjemnością. Zresztą sama gra Szarapowej to też jakiś koszmarek. Za to jutro... już zacieram ręce. Liczę, że ta niedzielna wygrana Djokovica będzie jedynym serbskim triumfem tego dnia.

[Masha]

Azarenka liderka Sposób zdobycia fotela liderki IMPONUJĄCY!

Maria nie ma pisanego wygrania AO po raz drugi, czeka na RG!