Tenis

[Masha]

Właśnie ocknęłam się po szoku spowodowanym zwycięstwem Na Li (ona nigdy nie umiała grać na clay'u ) w RG. Teraz Wimbledon i nic sobie nie obiecuję, pewnie będzie tak jak zawsze, wygra zawodniczka, której nie kibicuję. Dziękuję, dobranoc, już tęsknię za zwycięstwami Vonn i Neuner Boziu jak mi brakuje sukcesów Sharapovej, o Radwańskiej nie wspominając, bo ona już od kilku lat nic nie wygrywa

[figaro56]

A ja wam powiem, że mnie się ten tenis już trochę przejadł. Do tego wracają Wiliamsy a to już za wiele jak dla mnie. Taki martwy okres i klepią tego tenisa na okrągło. Co włączam Eurosport to tenis. Lubię sobie popatrzeć od czasu do czasu ale co za dużo to niezdrowo.

[zdzichu]

A mi właśnie ,na odwrót ,nigdy nie bylem wielkim fanem tenisa,ale teraz jakoś mnie zaczyna interesować ,i w miarę możliwosci postaram się śledzic Wimbledon.I jakoś coraz bardziej zaczynam lubiec Sharapovą, choc nigdy jakos specjalnie nie przepadałem za nią,i chcialbym finalu Wozniacka -Sharapova. (No chyba że Aga rozegra jakis turniej życia) choc nie wiem jak tam z drabinką turniejowa ,i czy taki finał jest możliwy,jesli nie,to niech przynajmniej jedna z tych pan zagra w finale. Co ciekawe znów spotkaja sie ze sobą John Isner i Nicolas Mahut którzy rok temu stoczyli wspanialy i niezwykle długi pojedynek.

[skucinka]

Finał Wimbla w wykonaniu pań, które łupią zza końcowej i wyprawy do siatki nie uświadczysz, nieee... Jednak szczęśliwie panie te są w jednej ćwiartce.
Aga ma dość ciężką drabinkę od już od 3R - Ivanovic, Li, wracająca Serena.
U panów połówki Andy-Rafa, Djoko-Fed. Chyba chciałabym, żeby wygrał Szkot - jeden szlem mu się należy i fajnie gdyby to był Wimbledon. Choć z tej czwórki wydaje mi się najsłabszy + straszna presja i oczekiwania kibiców. Fed ostatnio pokonał Djoka, a na trawie, która jest jego najlepszą nawierzchnią a najsłabszą Novaka, ma jeszcze większe szanse. no chyba, że "zaśnie" jak w końcówce I seta finału RG.

[figaro56]

Ivanowic ma ten sezon fatalny i perspektywa meczu właśnie z nią nie powinna przyprawiać Agę o drżenie nóg.

[skucinka]

Masz rację. Trochę zasugerowałam się półfinałem Any na trawie w Birmingham, ale faktycznie cały sezon Serbki to bryndza. Pierwsze, góra drugie rundy.
Tym lepiej dla Agi.

[Masha]

Agnieszka zawsze była o niebo lepsza od Any na trawie (nie wiem jakim cudem doszła kiedyś do półfinału Wimbla), a teraz gdy Serbka jest w kiepskiej formie to szanse Polki procentują

[figaro56]

No i problem pojedynku z Serbką sam się rozwiązał i to bardzo szybko a Kubot gra dalej.

[karlos]

Słysząc po raz pierwszy nazwisko rywalki Radwańskiej niejakiej Cetkovskiej, myślałem że to będzie spacerek, tymczasem Agnieszka pożegnała się z turniejem . Nie wiem jak inni, ale ja już dawno straciłem cierpliwość do Radwańskiej, niech w końcu rozstanie się z tatusiem i przypakuje na siłowni , bo co bardziej zacięty mecz, to Aga przegrywa.

[skucinka]

No i problem pojedynku z Serbką sam się rozwiązał

szkoda, że w taki sposób

Karlos, moim zdaniem bardziej jej się przyda psycholog. Kolejny raz przegrywa wygrany mecz. Z Maryśką było to samo.
Przydałby się całej rodzinie Radwańskich kubeł zimnej wody - np. wylotka z pierwszej 20. Może wtedy by coś zmienili...

[figaro56]

Już mi się pisać nie chce na temat Agi. Kolejna zmarnowana szansa na ostrzejsze wejście w kobiecym tenisie i to chyba na nawierzchni która najbardziej odpowiada naszej zawodniczce. Jak to można było przegrać chyba pozostanie Radwańskiej słodką tajemnicą. Na szczęście jest jeszcze Kubot. Od niego powinna Agnieszka wziąć tę radość z gry bo czasami odnoszę wrażenie, że na tym korcie ona jest za karę i musi jakąś pańszczyznę odrobić. Pojedynek Kubota przerwany.. Dokończenie jutro.

[dan]

Łukasz Kubot wyeliminował w III rundzie Wimbledonu Gaela Monfilsa! Oczywiście już niemal tradycyjnie Polak po zwycięstwie odtańczył kankana.

[Masha]

OUT Serena, Venus, Caroline Oj ciekawy ten Wimbledon

[Bartek10982]

No i niestety out Kubot, a było tak blisko, bo miał w trzecim secie już dwie piłki meczowe, a jedną przy własnym serwisie. Widziałem tylko kawałek meczu i obaj grali bardzo dobrze, pojedynek stał na wysokim poziomie jak na 93 i 44 rakietę świata.

[figaro56]

Wszystko potwierdza tezę, że u kobiet wygrać może każda która jest ujęta w rankingu WTA. Bezkrólewie kompletne. Nawet Wiliamsy nie zdążyły przygotować formy a Wimbledon to było nie było ich królestwo od lat. Po odpadnięciu Agnieszki i Karolci mamy jeszcze jeden polski akcent a mianowicie niejaką Lisicki w ćwierćfinale. Ponoć też zna nasz język i się nim posługuje. Jeszcze są dwie ulubienice Mashy Szarapowa i Azarenka.
Koniec pięknej przygody Kubota. No cóż chłopak grał jak umiał najlepiej. Wykorzystywał to co jako deblista umiał najlepiej czyli grę przy siatce. Atakował wszystko co się rusza i nie dopuszczał do wymiany z głębi kortu ale trzeba przyznać, że ten Lopez ma nerwy ze stali. Niewiele brakowało ale taki jest tenis. Jak się nie wygrywa w dwóch czy trzech setach to się przegrywa w trzech czy pięciu.

[Masha]

Ja się na nic nie nastawiam, nic sobie nie obiecuję, było tak na RG i Masha wtopiła z Na Li

[Masha]

Finał WImbledonu:

Maria Sharapova vs. Petra Kvitova
C'mon Maria

[karlos]

W zasadzie też kibicuję Szarapowej, ale trochę irytują mnie te jej jęki , zapewne jak wielu innych kibiców. Mam nadzieję, że kiedyś wymyślą filtr eliminujący te jęki z przekazu telewizyjnego. W sumie Lisicki dziś nie wykorzystała słabszej dyspozycji serwisowej Szarapowej.

Ogólnie mam wrażenie, że już dawno kobiecy tenis stracił swój wdzięk . Dla tych co sobie lubią powspominać, półfinał sprzed 14 lat http://www.youtube.com/watch?v=uwyUuGxu ... re=related , w którym zmierzyły się 16-letnia Kurnikowa z 17-letnią Hingis, dzisiaj rzecz nie do pomyślenia, bo przypakowanie na siłowni jednak zabiera ładnych kilka lat .

[figaro56]

A tak nie dużo brakował a Masha miałaby swój finał marzeń. Mnie tylko denerwuje, że takie fuksy zachodzą tak daleko a nasza panna naburmuszona jak nie może tak nie może.

[dan]

Czeszka wygrała ten finał i to dość pewnie.