RakuNH napisał(a):Toczyłem z Wojtkiem w innym temacie dyskusje na temat oceny pracy Kruczka.
Robert Mateja napisał(a):Łatwo jest krzyknąć coś obraźliwego, nie zastanawiając się, dlaczego jest tak, a nie inaczej – mówi delikatnie zirytowany Mateja. – W tamtych czasach nie mieliśmy możliwości profesjonalnego treningu. Warunki, mimo sporych chęci ludzi przy tym działających, były fatalne. Gdy skoczek źle zaczął w Kuusamo, to nagle budził się mimowolnie w lutym. Turniejowa karawana szła, a my razem z nią z marszu startowaliśmy. Warunki były takie, że gdy się chciało potrenować, nie można było wrócić do kraju. Osobiście prosiłem kiedyś trenera o to, żebym mógł wrócić do Polski i popracować nad formą, odpocząć chwileczkę. Nie było takiej możliwości. Dziś jest zupełnie inaczej... – przyznaje pracujący aktualnie w sztabie trenerskim polskiej kadry były zawodnik.
pzn.pl napisał(a):Forma Krzyśka nie była dobra od początku sezonu. Na mistrzostwach też bardzo się męczył. Był sens zabierać go do Estonii?
- Nie podoba mi się to, w jaki sposób przebiegały eliminacje do tych mistrzostw. Moim zdaniem powinny być przeprowadzone wcześniej i w nieco innej formie. Grupa juniorska była dość szeroka - z ośmiu musieliśmy wybrać pięciu skoczków. Zdecydował jeden test na Skalitem i potem eliminacje do pierwszego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Decyzja należała przede wszystkim do trenera Kruczka, ja jestem tylko którymś w kolejności do decydowania. Teraz widać, że zamiast Krzyśka do Estonii mógł pojechać Bartek Kłusek. Ale mleko już się rozlało i nie ma teraz co gdybać.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 24 gości