przez Duche » 26 Lut 2015 19:45
Związkowcy to osobny temat. Osobiście jestem ich przeciwnikiem, bo kasę co miesiąc pobierają (wypisuję się niedługo ze związków), a nic załatwić nie potrafią, tylko o swoje dupy walczą tak naprawdę. Później oczywiście jest wielkie gadanie co to oni nie wywalczyli dla nas górników, ale prawda jest niestety inna.
Matti, ja wiem, jaka jest nagonka na górników. Wg wielu ludzi, którzy nawet kopalni z zewnątrz na oczy nie widzieli zarabiamy kokosy, a tak nie jest. Trzynastki już kupę lat nie ma, 14 teraz dostaliśmy 40%, a reszta ma niby być wypłacona do końca czerwca. Nie ma wcale tak różowo. Ludzie podkupili temat górników i teraz łatwo ich obrzucać błotem, a zapominają jednocześnie o tym, że inne zawody również mają wielkie przywileje, a jakoś mało kto o tym mówi.
Najbardziej śmieszy mnie to narzekanie na 25 lat pracy górnika. Naprawdę jeśli ktoś przerobiłby choć tydzień na fedrunku w przodku czy na ścianie to na pewno zmieniłby zdanie na ten temat. Sam pracuję w przodku i musisz 3 km dojść do przodka, później w tym miejscu, w którym albo można paść z gorąca, albo poskręcać od zimna, wody i wiatru (zależy od rejonu) pracować naprawdę cieżko i nosić na ramieniu ważące ponad 100 kg żelazo to nie jest to wcale takie kolorowe.
"Nie rozumiem, jak można mieszkać w pałacu ze złota, podczas gdy tylu ludzi umiera z głodu, a następnie jechać i całować ziemię biednych krajów"
Diego Armando Maradona
Dorothea Wierer :*