Skoki narciarskie

[RakuNH]

Do Kulm jedzie dwóch. Naprawdę nie ma zawodników w Polsce aby obstawić konkurs PŚ, rozumiem Stocha ale reszta? Zawsze bedę powtarzał, ze rezygnacja z zawodów to porażka ekipy trenerskiej.

No bo to jest porażka i nikt tego inaczej nie odbiera. Zawsze odpuszczanie europejskich konkursów jest porażką sztabu.

Co do Zniszczoła - w poprzednim sezonie był na sportowym dnie. Spalał się nawet na Uniwersjadzie, więc w tym trochę się odbił od tego dna. To jedyny polski zawodnik, który zrobił postęp względem poprzedniego roku. Na loty wysłałbym taki sam skład, bo to jedyni zawodnicy rokujący na wejście do 30. Natomiast takie trenowanie w środku sezonu to kolejna porażka sztabu w sporcie, gdzie sezon trwa cztery miesiące... Podobno mieliśmy 20 zawodników, którzy mogą punktować. Ach ten Polo.

[damian940915]

Podobno mieliśmy 20 zawodników, którzy mogą punktować. Ach ten Polo.

20 zawodników, to chyba mają Austriacy, którzy coraz to potrafią wychować sobie nowego skoczka, czego Kraft I Hayboeck są w sumie doskonałym przykładem. No ale cóż, jeżeli Polo nie pojmie, że bez wkładania pieniędzy w kluby, inwestowanie w małe skocznie i szkolenie trenerów nie da się zbudować jakiegoś długofalowego planu, to z takimi wahaniami formy u naszych skoczków możemy mieć do czynienia, za przeproszeniem, do usranej śmierci. I na nic tu Lotos Cup-y ani inne tego typu twory, nawet jeśli przynoszą efekty. Austriacy co roku mają po kilka talentów, co widać po corocznych klasyfikacjach FIS Cupu i Pucharu Kontynentalnego. Jeżeli jeden nie wypali, to inny to pociągnie i będzie fenomenalnie skakał. U nas póki co takiej możliwości brak, bo i liczba skoczków mimo garnących się dzieci relatywnie niewielka. Kadra to ma być szczyt piramidy a nie podstawa, jak dzieje się w Polsce.

[RakuNH]

Nie do końca się zgadzam. Skoki na całym świecie to sport ultrazawodowy jakkolwiek to nie zabrzmi. Na prawdę w innych krajach też nie ma wielu skoczków. Wszystko opiera się na szkoleniu centralnym.

Od Niemców różnią nas dwie rzeczy:
- rekrutowanie z mniejszego obszaru (oni mają zdecydowanie więcej kompleksów skoczni)
- brak kadr takich "podjuniorskich" czy "lokalnych" (obecne dzieci 99, 00, 01, 02)

Natomiast w porównaniu z taką Słowenią to nawet nie wiem czy nie wypadamy lepiej pod względem organizacji. Już nie mówię o popularności skoków w Polsce i łatwościach marketingowych. Nie chce mi się rozpisywać bo jeszcze mam coś do zrobienia, ale skoki zawsze będą się opierać na szkoleniu centralnym a kluby będą biedne, bo to jest sport "bardzo zawodowy" - przeciętny kowalski sobie na nartach nie skoczy.

[figaro56]

To z tym wiatrem zaczyna być nużące. Ile było konkursów w tym sezonie gdzie warunki pogodowe były względnie sprawiedliwe. Chyba jednak jakiś drastycznych fuksów uniknęliśmy tym sezonie jak dotąd.

[RakuNH]

Natomiast nie da się ukryć że sumarycznie we wszystkich większych loteriach Polacy mieli szczęście jako drużyna (Lille1, Insburck, Wisła, Kulm1). Pecha ma zazwyczaj Stoch i Żyła jest raczej poniżej średniej ale cała reszta raczej tymi loteriami zyskiwała punkty a najrówniejszy konkurs w sezonie (Bischoschofen) wiadomo jak wypadł. To tak jeśli chodzi o fakty;)

Jutro bym się nie nastawiał naskakanie, ale w niedzielę powinno być OK.

[muszti]

Kamil powraca na szczyt Czego chcieć wiecej moze zeby koledzy z kadry się obudzili bo dzisiejsza druga seria w ich wykonaniu tragiczna własna skocznia a tu po 111-115 metrów. Niestety w tej chwili nikt poza Kamilem nie puka nawet do 10-tki i trudno sobie wyobrazic że nagle nadejdzie przełom skoro w polskich konkursach bylo tak słabo.

[RakuNH]

No i to co pisałem ostatnio znów się sprawdziło - loteria (lepsze miejsca Polaków), równy konkurs (Polacy fatalnie). Stoch tak jak się wczoraj spodziewałem wygrał, Freund i Freitag to nie są zawodnicy którzy przekładają treningi. Natomiast Kraft i Stoch to są typowi konkursowicze. Pytanie ile jeszcze Kraft pociągnie i jak Stoch teraz zareaguje na presje bo skoro raz wygrał to już musi wygrywać seryjnie a do MŚ sporo czasu.

Polacy trenują i trenują i co z tego wynika? Tepes klepał bulę przez miesiąc, na lotach pokazał że jest mocny a dziś potwierdził że jemu treningi coś dały na mniej lubianych mniejszych skoczniach. A u nas najlepiej skaczą Ci co jeżdżą cały sezon (Żyła i Zniszczoł). Kot trenuje dwa miesiące i skacze cały czas tak samo, a do konkursu dwa razy wszedł gość spoza kadr - Biela. Brawa dla niego bo pozakadrowicz a jako jedyny poza Stochem zrealizował swoje cele. Ewentualnie jeszcze Murańka - dwa miejsca w 30. A reszta? Fatalnie.

Pytanie kto się wybierze do Sapporo. Slowenia i Polska pierwszymi składami, a kto jeszcze to pewnie będzie wiadomo jutro.

[harding]

Cieszy wygrana Kamila, może będzie liczyć się na MŚ. Co do reszty ekipy, to tradycji stało się zadość. Nawet "na swoich śmieciach" w konkursach PŚ sukcesy odnosił tylko Adam a ostatnio Stoch. Czasem do pierwszej 10 wskakiwał inny z Polaków.

[figaro56]

Też się sprawdziło to o czym pisałem. Stoch wygrywa i nikt z komentatorów nawet się nie zająknął o reszcie kadry, a ta wypadła fatalnie. O ile jeszcze w pierwszej serii jako tako, to w drugiej tragedia. Najgorsi w stawce.
Przewiduję, że Kraft spuchnie i walka o KK rozegra się między Prevcem a Freundem ze wskazaniem na tego drugiego. Kamil poniósł za duże straty.

[RakuNH]

Freund (chyba) odpuszcza Japonię. Poza nim z czołówki także najlepsi Norwegowie, Gregor i chyba tyle. Także obsada będzie i tak powiedzmy - średnia. Nie będzie darmowych punktów. Prevc i Austriacy mogą na dobre odskoczyć.

[markos7207]

Piękne zwycięstwo i powrót na szczyt Kamila , czy już tak zostanie w każdym konkursie to raczej wątpię choć nic nie mam przeciw . No ale gdzie indziej najlepiej smakuje wygrana niż u siebie wśród tylu kibiców. Może atmosfera w Zakopcu to nie jest już ten dziki spontan z wczesnego Małysza, pierwszej edycji nic nie przebije, aż się Hofer wystraszył tej masy kibiców . Ale to wciąż są jedne z najciekawszych konkursów w cyklu pod warunkiem że pogoda nie płata figlów, tym razem na szczęście nie sprawdziły się prognozy.
Trudno pojąć dlaczego reszta kadry tak klepie na skoczni którą znają jak żadną inną. Już chyba najwyższy czas aby Kruczek pokazał że tytuł trenera roku nie dostał mu się przez przypadek i jedynie fantastycznej postawie Stocha w Soczi.

[harding]

Nie sądziłem, że Kamil wybierze się do Japonii, ale jak widać było warto. Byle tak dalej!

[harding]

15 wygrana w PŚ, mam coraz większą nadzieję, że sezon dla Kamila będzie udany

[markos7207]

Miał wygrać Filip ew. walczyć o złoto z Wellingerem, ale chyba presja za duża a może swoje wyskakał w treningach. Ale jak Sjøen nie dał rady to zrobił to młody Forfang, broniąc pozycji lidera po pierwszej serii podczas konkursu skoków w MŚJ , nie wiem (nie widziałem jeszcze przy jakich wiatrach skakali bo belka ta sama) dlaczego tylko o 0,5 punktu wygrał z Niemcem skoro skakał od niego wyraźnie dalej i w ładnym stylu. Zwłaszcza w 1. serii Wellinger mocno się zachwiał a i tak dostał 18 - 18,5. Tak czy siak złoto juniorskie po raz czwarty i po 18-letniej przerwie jedzie do Norwegii .
Tym razem polscy skoczkowie w drugoplanowych rolach, najwyżej Kantyka na 10. miejscu.

[RychuGKM]

była bardzo duża rozbieżność w punktach za wiatr , jedni mieli dodawane 12 punktów a inni kilka punktów odjęte

[RakuNH]

Ciekawi mnie czy pismaki norweskie są na podobnym poziomie co Onet czy Stoeckl ma jakieś zaburzenia psychiczne i na prawdę planuje wziąć tylko pięciu zawodników? Jeśli tak to byłaby to najgłupsza decyzja jaką można podjąć mając niepewnego Bardala i mając pięć miejsc startowych na skoczni normalnej. Norwegia i ewentualnie Niemcy to chyba jedyne kraje które spokojnie mogą wziąć sześciu zawodników, a i siedmiu na poziomie by znaleźli więc nie rozumiem kto tam wpada na takie głupie pomysły

[markos7207]

Oglądałem konkurs, większość miała na zielono mało komu odejmowano punkty, jak już to minimalnie, wyjątkiem był młody Czech . Chciałem znać siłę wiatru pry poszczególnych skokach.

To co napisałem na sj jest prawdą, Steckl bierze 5 skoczków, panie kolego więc wychodzi że ma nierówno pod sufitem;p

Wiesz, jak jedzie 23 biegaczy to na kimś trzeba oszczędzać

[RakuNH]

To proponuje poszukać mu miejsca na odpowiednim oddziale. Jeśli Hilde w Neustadt będzie skakał nierówno to współczujcie wybierania między Forfangiem a Sjonem. Równie dobrze może rzucać monetą. A juniorzy mają spore wahania formy - za 2 tygodnie Sjoen może skakać na 10 a Forfang odpadać w Q i odwrotnie, tym bardziej że startują od nowego roku bez przerwy.

Zresztą Stoeckl jest znany z dziwnych wyborów, bo rok temu wymyślił zasady kwalifikacji i spełnił je Tande więc musiał go wziąć a na IO był a jakoby by go nie było.

Główną nadzieją Polski są więc Schuster i Stoeckl. Niech wezmą piątkę, jakąś kontuzja jednego, dołek drugiego i Polska ma medal w drużynie. A w międzyczasie ten szósty sobie powygrywa jakieś Puchary Kontynentalne

[Wybitny ekspert]

łatwość mówienia o kimś że ma nierówno pod sufitem przez niektórych na tym forum jest dość zaskakująca...
tym bardziej o trenerze w końcu jednej z najlepszych drużyn na świecie, który tą drużynę de facto stworzył od nowa i postawił bardzo wysoko

natomiast ten dzisiejszy konkurs pokazał że te wszystkie gadki Tajnera jakie to nie mamy grupy juniorów to jak zwykle przechwałki niemające przełożenia na rzeczywistość, grupa przygotowująca się specjalnie pod te MŚJ skakała średnio lub wręcz słabo , a medale zdobyli ci którzy już są znakomicie "obskakani" w PŚ co tylko potwierdza to co mówię od zawsze

[RakuNH]

Przykro mi ale jeśli trener na własne życzenie odrzuca jednego z równorzędnych zawodników (kiedy forma za 2 tygodnie jest niewiadomą) to albo jest niepoczytalny albo związek jest oszczędny. Innej opcji nie ma. Tym bardziej jeśli pewne miejsce ma zawodnik "bez ręki" którego każdy upadek może wyeliminować z gry. Nie da się tego w żaden sposób logicznie wytłumaczyć.

Mnie bardziej przeraża oderwanie niektórych od potencjału danych roczników.

Był sobie 2013 rok:
Drużynówka: http://data.fis-ski.com/dynamic/results ... aceid=3677
Ind: http://data.fis-ski.com/dynamic/results ... aceid=3675

Akurat roczniki 95 i 96 spisują się nadspodziewanie dobrze i mimo że Tajner to dla mnie kłamca pierwszej wody, to akurat nie ma się go o co tutaj czepiać. W danych rocznikach są wahania potencjału a nasze 95-98 uchodzą raczej od dawna za słabe i Jarząbek (99) jest kolejną "gwiazdą" w kolejce.

Patrząc na EYOF 2013, którego kontynuacją są MŚJ 2015 (i 2016), to jeśli ktoś "daje dupy" to zdecydowanie Słoweńcy. Dwóch pierwszych skacze słabo, dwaj kolejni zniknęli.