Skoki narciarskie

[Heidi]

Chociażby program "Szukamy następców mistrza". Gdyby nie Adam to by skoki nie istniały.

[figaro56]

Istnieć by istniały ale byłaby to taka prowizorka jak przed erą Adama. Czekanie aż jakiś talent wybije się ponad przeciętność. Wbrew wszystkiemu.

[harding]

Oczywiście Kamil w 100% nie jest następcą mistrza, bo nie dorównuje Adamowi, ale wolę dzisiejszą sytuację niż epokę tryumfów Małysza. Nareszcie mamy kilku zawodników, którzy mają realne szanse na wysokie miejsca w konkursach oraz tworzą osiągającą sukcesy drużynę. Przez lata musieliśmy liczyć tylko na Adama, któremu zdarzały się przecież i słabsze sezony, co automatycznie oznaczało dołek w polskich skokach.

[leosiek]

http://sport.interia.pl/skoki-narciarsk ... nId,950362
No to się dobrali

[dan]

Czytałem to wczoraj. I naszła mnie taka refleksja - przy obecnym poziomie fińskich skoków może powroty Ahonena i Olliego to będzie jakieś wyjście. Nie chodzi nawet o wygrywanie PŚ, ale o zaistnienie Finów na skoczniach. W tym sezonie wyglądało to tragicznie. Jedynie Asikainen czasami pokazywał się w miarę z przyzwoitej strony.

[Heidi]

Jedynie Asikainen czasami pokazywał się w miarę z przyzwoitej strony.

Na TCS wygladalo to bardzo ladnie, a potem to juz klapa kompletna. Tak slabych MS w wykonaniu Finow to ja nie pamietam. Ale mam nadzieje, ze sie z tego wygrzebia tak jak np. Norwegowie przed era Kojonkowskiego, tylko do tego potrzeba jakiegos wybitnego trenera, na ktorego nie stac finskiego zwiazku...

[komando77]

Gdzieś czytałem, że Niemelae ma zastąpić Kari Iliantila.
Wróci Olli, Ahonen, Happonen po kontuzji i może coś drgnie. Bo aż żal było patrzeć na Suomi.

[Heidi]

Konkurs skokow do celu: Midtstubakken HS-106
Fredrik Bjerkeengen vs. Kim Rene Elverum Sorsell
http://www.youtube.com/watch?v=eZEh9lCsg4c

[krtek]

FIS opublikował kalendarz Pucharu Świata i Letniej GP na sezon 2013/14. Z PŚ wypadają niestety zawody w Wiśle, powraca natomiast konkurs w Falun (jako próba przed MŚ) i Titisee-Neustadt. Sezon dość niespodziewanie zacznie się w Klingenthal.
http://www.skijumping.pl/wiadomosci/161 ... -20132014/

[Guarded]

Szkoda, że wypadły zawody w Wiśle, ale mówiąc szczerze nie podobały mi się. Miałam nadzieję, że przeniosą te zawody do Zakopanego i będą w Zakopanem trzy konkursy. Teraz jak jest jeden drużynowy i jeden indywidualny jest wg mnie gorzej, bo nie możemy wykorzystać dwa razy dużej ilości zawodników.

[markos7207]

Gorsze od wypadnięcia Wisły z kalendarza, są pomysły działaczy jakie padały w Zurichu a które maja być przetestowane w kilku konkursach LGP.
Zmiana przepisu dotycząca taktycznego latania z belką w te i z powrotem jest OK, ale wprowadzenie zamiast 5 sędziów oceniających styl jedynie 3 i liczenie do wyniku, noty każdego z nich to jakiś absurd. Teraz jest chociaż jakiś margines ograniczający stronniczość sędziów, gdy skrajne noty odpadają. Przy liczeniu wszystkich trzech wypaczanie wyniku będzie bardziej łatwiejsze niż dotychczas, mam nadzieję że ten pomysł nie przejdzie, ale znając determinację FIS we wprowadzaniu najbardziej głupich i nieprzemyślanych zmian, można ja szybko stracić.

[friducha]

bye

[markos7207]

Na szczęście tych głupot nie wprowadzili, na razie . Został tylko próbowany latem przepis o 95% HS, jaki musi osiągnąć skoczek żeby mógł dostać bonifikatę za obniżenie belki przez trenera. No i jakieś zapiski Tepesa które mają wskazywać że kompensata za wiatr w plecy jest za mała, więc będzie zwiększona o 21%. I tak pomoże to jak umarłemu kadzidło gdy wciśnie skoczka w bulę . Oby w Soczi było bezwietrznie, to te cholerne przeliczniki, kombinacje, kompensacje etc. nie wypaczą wyników i wygrają najlepsi a nie ci którzy skoczą w sumie 2 skoków o 15 metrów krócej

Po LGP trudno coś powiedzieć. Dawno nie było takiego kadłubowego cyklu, i ciężko wyciągać wnioski kto jest w jakiej formie, bo cała czołówka razem nie skakała prawie wcale. Patrząc na suche wyniki to można powiedzieć że jesteśmy potęgą w skokach , choć finałowy konkurs w Klingenthal nieco zweryfikował tą opinię. Jednak lato to w tym roku poligon doświadczalny przed Soczi, więc można już o nim zapomnieć. Tak jak o słabszych niektórych próbach Stocha, słabej formie Żyły, jak i o świetnej postawie Bieguna, Ziobry czy Kłuska, a ostatnio Murańki. Za miesiąc z okładem wszystko zacznie się na poważnie.

Po rocznej nieobecności na skoczniach, powrócił na nie Bjørn Einar Romøren. Norweg rok temu przeszedł operację pleców i wczoraj w Pucharze Norwegii a dzisiaj w MN na dużej skoczni w Trondheim na Granåsen oddał swoje pierwsze skoki w oficjalnych zawodach. I poszło mu całkiem dobrze, wczoraj był 4-ty przegrywając ze Stjernenem o 0,1 punkta, a dzisiaj 5-ty. Tyle że wczoraj wolne sobie zrobił Bardal który dzisiaj nie miał litości dla kolegów wygrywając bezapelacyjnie, oraz że Ingvaldsen dzisiaj trzeci, wczoraj też zająłby tą pozycję gdyby nie DSQ.
Wyniki

[TomaszB]

Jak informuje strona PZN, w pierwszych zawodach drużyn mieszanych tego sezonu wystąpi nasza reprezentacja. Jest to w końcu poczyniony krok do przodu. Pewnie że kilka lat za późno, no ale coś ruszyło. Nawet jakby miały skoczyć te nasze skoczkinie na 60 czy 50 metrów, to co z tego. Lepiej to, niż w ogóle nikogo nie wystawiać. Zawodniczki pod względem rozwoju szkoleniowego są do tyłu, więc nie możemy ich w chwili teraźniejszej równać do nikogo z czołówki, ale pod względem czynionych postępów do samych siebie. Oby tylko po pierwszym sezonie, który na 99% okaże się totalnym blamażem nie zrezygnowano z tej kadry... Teraz nie jest już ważne, czy komuś się skoki kobiet podobają, czy nie. One po prostu są i będą, będą normalnie wliczane do klasyfikacji medalowych na MŚ, IO, są dyscypliną jak każda inna.

[figaro56]

A co tu się może nie podobać? W końcu to nie wina reszty świata, że u nas szkolenie kobiet olano. Za to możemy podziękować PZN.

[TomaszB]

To pytanie retoryczne? Raczej tak, ale odpowiem, żeby nie było niedomówień. No wiele ludzi pisze, mówi, że skoki nie są dla płci żeńskiej, mówią, że się niepotrzebnie "wpieprzają" i że takie skoki kobiet są nikomu niepotrzebne, śmieszne, a wręcz żałosne.

[markos7207]

Czas sprawdzić czy panowie Długopolski i W.Tajner zapracowali na pensję jaką od dłuższego czasu pobierają z PZN .
Skoki pań ledwie skończyły raczkować, teraz powoli stają na nogi , czołówka to jeszcze kilka zawodniczek na krzyż ale pojedynki w ubiegłym sezonie imienniczek z USA i Japonii pokazały że damskie skoki tez są emocjonujące .
Może i gdzieś w naszych górach rośnie Małysz w spódnicy

[damian940915]

Może i gdzieś w naszych górach rośnie Małysz w spódnicy

Jeżeli PZN zaczyna to traktować poważniej, to jestem pewien, ze przez 4 lata, do Igrzysk w Korei, może nie Małysza, ale zawodniczkę na poziomie Kota czy Żyły, a więc regularnie punktującą w PŚ, można w skokach kobiet wytrenować. Zwłaszcza, że średnia wieku w skokach kobiet jest póki co dużo niższa niż u mężczyzn na tym najwyższym poziomie i to nastolatki w dużej mierze rozdają karty. Myślę, że kwestia doskoczenia do poziomu przyzwoitości, to kwestia finansowa, a więc parę złotych przeznaczanych głównie na wyjazdy zagraniczne. Ale to chyba my obserwatorzy wiemy ...

Cieszy mnie przynajmniej ta zapowiedź prezesa, o wysłaniu dziewczyn na zawody mieszane, bo szczerze powiedziawszy to wstyd, by kraj o tak silnych tradycjach, popularności i dużych w ostatnich latach sukcesach w skokach męskich, nawet nie próbował nawiązać do tego w skokach damskich. Chciałoby się powiedzieć "lepiej późno niż wcale", ale znając nasz związek, to lepiej wstrzymać się z wypowiadaniem takich słów, bo nie wiadomo, co siedzi w głowie prezesa Jakby nie było, o tym, że skoki damskie, dyscyplina niszowa, będzie na Igrzyskach wiadomo było od 4 lat i "dzięki" naszemu związkowi jesteśmy przynajmniej 4 lata do tyłu. 4 lata do tyłu w szkoleniu, 4 lata do tyłu w promowaniu tego sportu i szukaniu sponsorów. Ale to też wiemy ...

I wiemy również, że to nie pierwszy sport, gdzie przespaliśmy wprowadzenie parytetów Mam wrażenie, że śpimy do tej pory np. w hokeju na lodzie,

[RakuNH]

Myślę, że kwestia doskoczenia do poziomu przyzwoitości, to kwestia finansowa, a więc parę złotych przeznaczanych głównie na wyjazdy zagraniczne. Ale to chyba my obserwatorzy wiemy ...

Kombinatorzy byli 10 dni na lodowcu w Ramsau, teraz tydzień w domach i jadą na TRZ TYGODNIE na pierwszy śnieg do Rovaniemi, a później na kilka dni przenoszą się do Kuusamo, a następnie do Lillehammer. Rok temu też im nic nie brakowało. Czy uważasz, że to daje gwarancję, że będą regularnie punktować w Pucharze Świata? Ja nie lubię takiego gadania "kasa, kasa, kasa, kasa". Najważniejszy jest dobry i zaangażowany w pracę trener klubowy oraz zawodnik, który tą pracę sumiennie wykonuje, a nie imprezuje pięć razy w tygodniu, a na zgrupowaniach tylko myśli o jakiejś dobrej bibie;)

Pałasz zrobiła teraz bardzo duży postęp (jakoś się udało bez tej kasy ) i razem ze Szwab raczej nie mają się z kim równać w kraju i z zagranicą mogą próbować walczyć. Dlatego utworzenie takiej dwuosobowej kadry ma sens i jeśli taka kadra powstanie, to oczywiście muszą startować za granicą, bo po to są kadry. Na pewno nie po to, żeby ukrywać zawodników czy zawodniczki.

A jeśli chodzi o konkurs mieszany na Igrzyskach, to oczywiście jestem przeciwny. NAJPIERW drużynówka kobiet, a później konkurs mieszany. Robienie mieszanego tylko dlatego, że nie ma kilku kobiecych drużyn na niezłym poziomie jest dla mnie naginaniem medalu olimpijskiego.

[markos7207]

Kasa może być mniejsza lub większa ale bez niej się nie da . Wybitne jednostki, owszem przebiją się ponad przeciętność ale żeby nadal podnosiły swój poziom kasa jest nieodzowna. Zawodnik/ka perpetuum mobile póki co nie istnieje

Już wiadomo które nasze "kruczęta"(z jednym wyjątkiem) poskaczą na inaugurację PŚ w Klingenthal za 2 tygodnie:
Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jan Ziobro i Krzysztof Biegun - siódme "kruczę" musi jeszcze poczekać ale zdziwię się jeśli nie będzie to Klimek Murańka