Narciarstwo Alpejskie

[zdzichu]

Niezły cwaniaczek z tego Hirschera.W pierwszym przejeździe postanowił dać nadzieję fanom Svindala, aby ostatecznie w drugim wybić im z głowy marzenia o KK Nieładnie tak grać na cudzych emocjach A tak poważnie to liczyłem na to, że jednak przebije się na podium.Tracił do 3 miejsca 6/10, a wiadomo, że dla niego to tyle co nic Zresztą już nie pierwszy raz w tym sezonie Hirscher przebił się na podium atakując z dalszej pozycji. Czyli sprawa generalki raczej przesądzona, tylko jakiś kataklizm może odebrać Austriakowi zwycięstwo.Dzisiaj trochę szkoda Francuza, ale triumf starego mistrza również cieszy.

A w Ofterschwang Shiffrin oddała zwycięstwo Maze.Amerykanka zwykle jeżdżąca bardzo rytmicznie, w drugim przejeździe popełniła masę błędów i przez to dała się wyprzedzić Maze w klasyfikacji slalomowej.Mam jednak nadzieję, że w Lanzerheide to młodziutka Mikaela sięgnie po małą kulę w tej specjalności.W ten sposób spięłaby w klamrę swój świetny sezon.

[KingOfTheSpeed]

Nie życzę Hirscherowi źle, ale mógłby go ktoś z rodziny zamknąć w piwnicy, tak na dwa tygodnie. Swoją drogą szkoda, że za city eventy nie ma jeszcze dodatkowo małej kryształowej kuli.

[Olma]

Kolejny raz okazało się, że liczenie na wyjazd Hirschera z trasy jest głupotą i naiwniactwem. W przyszłym tygodniu znowu będę mieć taką nadzieję .Nie mam pojęcia dlaczego, ale od zeszłego sezonu widok Marcela wywołuje u mnie szczękościsk. I to się szybko nie zmieni. Jedyny plus niedzielnego slalomu to starsze pokolenie na podium w postaciach Ivicy i Matta.
W gigancie bardzo ładnie zaprezentował się Henio Kristoffersen. 18 miejsce może nie powala, ale w drugim przejeździe jechał tak lekko i płynnie, że z przyjemnością się to oglądało. Jeśli będzie się przykładał do treningów i ominą go kontuzje, to może być w przyszłości częstym bywalcem na podium. Szkoda, że telewizyjna relacja nie objęła nowego Aamodta. Samo jego nazwisko już mnie porusza .
Pazerna Tina Maze postanowiła nie dzielić się kryształami z nikim .

[mareqna]

Piszcie,piszcie o tych swoich faworytach o sympatiach i antypatiach, jeszcze macie czas do jesieni bo potem będzie tu królował El Dominatore Alexsis Pinturault .Jeszcze jeden pech,jeszcze raz zakpił los, ale era Alexsa zbliża się nieuchronnie.

[markos7207]

Wczoraj Marceli był jedną nogą na aucie ale chłopak jest dzieckiem szczęścia , tym razem w sukurs przyszła mu natura. Przy w miarę normalnych warunkach nie miałby szans załapać się do 2. przejazdu po takich błędach, ale skoro już zawodnik z 5 numerem musiał walczyć niczym o życie by dojechać ze stratą w granicach 2-3 sekund... O city eventach już pisałem, to bardzo duża przewaga w stronę slalomistów. Przy równej liczbie zjazdów i slalomów, stosunku supergigantów do gigantów 6 do 8 jeszcze te miejskie szopki .
Jest jeszcze nadzieja i Lenzerheide, a to właśnie tam 6 lat temu Svindal ustrzelił hattricka i wyciął niezły numer innemu zbierającemu już gratulacje Austriakowi że już nie wspomnę co mu zrobił 2 lata później .

Heniek ma ogromny talent ale ma mikrą jak na alpejczyka budowę, więc czeka go masa pracy na siłowni. Ale Kjetil na początku kariery też jakimś osiłkiem nie był . Kilde to już mocniejsze chłopisko ale do Aksela mu daleko.

Tina pazerna nie tylko na kule różnej wielkości, postanowiła chyba rozprawić się za jednym razem ze wszystkimi możliwymi rekordami . Rekord Hermiantora w ilości punktów już padł, teraz wyrównała jego osiągnięcie 22 pucharowych podiów w sezonie. Chociaż przed Słowenką jeszcze 4 szanse to jednak wątpię aby dała radę wyrównać rekord 14-tu wygranych Vreni Schneider. Teoretycznie może to zrobić, ale na pewno już nikt, nigdy nie popisze się taką skutecznością jak fenomenalna Szwajcarka, 14 zwycięstw w 17 startach , a gdyby odjąć dwa supergiganty w których Vreni startowała okazjonalnie, coś niesamowitego.

Mareqna nie zapominaj że od przyszłego sezonu Aluś jeździ w barwach ojczyzny mamusi

[Olma]

Piszcie,piszcie o tych swoich faworytach o sympatiach i antypatiach, jeszcze macie czas do jesieni bo potem będzie tu królował El Dominatore Alexsis Pinturault .

Skoro tak twierdzisz . Zanosi się na to, że przyszłej zimy nie ostanie się żadna dyscyplina, w której nie będą rządzić Twoi Los Dominatores. A raczej los usurpadores .

[Duche]

Markos, a to Pinturault w jakich barwach bedzie startował w przyszłym sezonie?

[mareqna]

Jak to w jakich?Trójkolorowy jak Martin Fourcade i Jason Lamy- Chappuis,oj będzie się działo.Wiem,wiem to bardzo dobre konie z domieszkami krwi anglo-arabsko-normańskiej.

[Olma]

Marcel zamierza powtórzyć manewr z ubiegłorocznych finałów i w Lenzerheide wystartuje w supergigancie. Rachunki mu się chyba nie zgadzają . Oby czwartkowy supergigant był prawdziwym supergigantem, a nie jakimś oszukańcem jak ten w Schladming, bo jeszcze gotów znowu być trzeci. Bardziej liczę na wynik zbliżony do tego z super-G w Beaver Creek, chociaż nie ma takiej możliwości, żeby był 32 na 25 startujących .

[markos7207]

Widać nie jest chłopak pewny swego, to tak jakby Aksel ratował się slalomem .
Takie cuda zdarzają się tylko raz(mam nadzieję) jak z trasą w Schladming rzekomo do supergiganta, na szczęście w finale PŚ punktuje jedynie "15"-ka

[KingOfTheSpeed]

Trasa w Lenzerheide do zbyt wymagających raczej nie należy, więc Hirscher niestety może mieć spore szanse w supergigancie . Oczywiście mam nadzieję, że to Aksel powtórzy wyczyn sprzed sześciu lat .

[RakuNH]

Nie wypowiadam się w temacie alpejskiego, ale czy tylko moim zdaniem dominator konkurencji technicznych bardziej zasługuje na kulę niż dominator konkurencji zjazdowych? Przecież ze slalomu czy giganta dużo łatwiej wypaść i patrząc tylko na punkty Hirschera, to jego wynik jest niesamowity i co by się nie działo, to mam nadzieję że kulkę zdobędzie

[markos7207]

Tylko wypadając z takiego zjazdu w Kitz czy Wengen o wiele łatwiej... się zabić.

[Olma]

Przecież ze slalomu czy giganta dużo łatwiej wypaść

Dlaczego łatwiej? Wystarczy się tak nie spieszyć, trzymać kolana razem i większość dojedzie .

[zdzichu]

Zgadzam się w całej rozciągłości z Raku, i również życzę kryształu Hirscherowi.To co wyprawia Austriak jest niesamowite.Dość powiedzieć, że w tym sezonie tylko jednej konkurencji technicznej nie ukończył na podium.Był to gigant w Adelboden, w którym zresztą jechał po oczywiste zwycięstwo, ale póki co jedyny raz w sezonie poległ od własnej broni W ubiegłym roku jeszcze troszkę szczęśliwie wygrał generalkę, ale jeśli zrobi to w tym, to będzie to już jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.

A Lenzerheide kojarzy mi się z jednym wielkim przekrętem.To właśnie tam 2 lata temu robiono wszystko, żeby Vonn nie odebrała Riesch kuli.Ostatecznie niestety to Niemka w kontrowersyjnych okolicznościach zdobyła kryształ. W tym roku walczą Austriak z Norwegiem, a więc wydaje mi się, że "okoliczności" mogą sprzyjać Marcelowi Dlatego nie zdziwi mnie jeśli ta supergigantowa trasa będzie "ciekawa"

[KingOfTheSpeed]

Hirscher to niewątpliwie wielki mistrz i na DKK zasługuje, ale zwycięstwo byłoby bardziej sprawiedliwe, gdyby konkurencji szybkościowych i technicznych było po równo, a city eventy wyautowane z punktacji.

[Olma]

No nieee . Zjazd odwołany. No i skąd Aksel teraz weźmie punkty?
Na pocieszenie zgarnął małą kryształową kulę za zjazdy i przynajmniej nie trzeba było się obawiać jakiegoś Parisa czy innego Klausa .
Rozumiem, że panie też nie będą zjeżdżać w tej mgle.

[markos7207]

I KK definitywnie Akselowi uciekła . Nikt w tym FIS-ie nie uczy sie na błędach, zamiast tej durnej drużynówki powinien być dzień wolny jak kiedyś, by można było rozegrać ewentualne odwołane konkurencje. Pogoda, pogodą ale można tak finał zorganizować by nie wypaczało to rywalizacji, tak jak to miało miejsce także 2 lata temu.

[KingOfTheSpeed]

Ale porażka organizacyjna...

[ssonicsl]

Pełna zgoda z markosem. Brak wolnego terminu powoduje właśnie takie sytuacje. Naprawdę nie można było wszystkiego rozłożyć na 1 dzień więcej, naprawdę? Nie dość, że zabrano Svindalowi szansę na KK to jeszcze uniemożliwiono Tinie pobicie rekordu absolutnego wszystkich kul. SKANDAL. A uj z taką organizacją