Narciarstwo Alpejskie

[markos7207]

A tymczasem Aksel miażdży rywali w supergigancie w Lake Louise, ale to jego terytorium Może wreszcie ustabilizuje formę w konkurencjach szybkościowych, wtedy jest szansa ograć Hirschera w generalce.

[augustedynburski]

Aksel wyrównał wynik Kjussa i pewnie pobije niedługo Aamodta. http://zwysokoscinartorolek.wordpress.c ... do-kanapy/

[Duche]

Aksel jednak znalazl swojego pogromce na swoim ulubionym stoku

Ha, Tinka (ta mniej znana) juz na podium. Szkoda, ze musiala sie nim podzielic z Maria Riesch, ale lepsze to niz nic. Lindsey znowu bezkonkurencyjna.

[markos7207]

Ulubiony stok Aksela to ten w LL, jak jedzie po "Birds of Prey" chyba wciąż ma gęsią skórkę . Szkoda że nie ma hat-tricka ale gdy jest dwóch Wikingów na podium w zjeżdzie to biorę je w ciemno.

Lindsey znów w innej kategorii niż reszta dziewczyn, miejsce na podium Tinki z księstwa cieszy . Trochę mniej wynik innej z Tinek bo punkty musi zbierać i w królestwie Vonn.

[zygy]

Biorąc pod uwagę błędy popełnione przez Svindala na trasie, to 2miejsce i zaledwie 23setnych straty do zwycięzcy jest naprawdę świetnym rezultatem. Zobaczmy, czy Norweg utrzyma tą formę z konkurencjach szybkościowych przez cały sezon, no i czy nie odbije się to jakoś negatywnie na jego poczynaniach w gigancie, bo jeśli nie, to urasta na głównego faworyta do wygrania PŚ. Mnie osobiście bardzo cieszy dzisiejsza wygrana Innerhofera, który już pod koniec zeszłego sezonu sygnalizował powrót do wysokiej formy. Póżniej przyszły jednak problemy zdrowotne w lecie, ale teraz jak widać wszystko już wraca na właściwe tory, choć nie sądzę, żeby Włoch był w stanie jeżdzić w tym stylu przez cały sezon... Po prostu nie ten typ zawodnika.

Wygrana Lindsey cieszy, bo to pokazuje, że być może jeszcze podejmie w tym sezonie rękawice rzuconą przez Maze w generalce, która z kolei dziś chyba się lekko oszczędzała i nie chciała ryzykować zbyt wiele w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Choć oczywiście w zjeżdzie, na dodatek na tej trasie, to Słowenka będąc nawet w życiowej formie nie miałaby żadnych szans na nawiązanie wyrównanej walki z Vonn, co zresztą nie dotyczy tylko jej. Amerykanka jeżdziła dziś w innej lidze i tylko na własne życzenie, tzn., wypadając z trasy mogła pozbawić się szans na końcowy triumf.

[Duche]

Ja tam zawsze sadzilem, ze ulubiony stok Svindala to wlasnie ten w Beaver Creek. W koncu po upadku na tym stoku w 2007 roku, rok pozniej wrocil tam i dwukrotnie wygral. Musili Aksel lubic tam jezdzic, bez dwoch zdan.

[Kacpero221]

Aksel jednak znalazl swojego pogromce na swoim ulubionym stoku

Ha, Tinka (ta mniej znana) juz na podium. Szkoda, ze musiala sie nim podzielic z Maria Riesch, ale lepsze to niz nic. Lindsey znowu bezkonkurencyjna.

Najgorsze jest to, że gdyby była o 0.01s szybsza, byłaby 2-ga razem z Cook i zepchnęłyby Rieschową z podium... Ale ważne to, że jest w formie i mam nadzieję, że Liechtenstein przeżyje w Schladming chwile chwały

30-ta wczoraj była Węgierka. A Gąsienica-Daniel szaleje w Nor-Am...

[zdzichu]

Lake Lindsey i wszystko jasne To co dzisiaj zrobiła Amerykanka było wspaniałe.Raczej żadna alpejka nie zdołałaby wygrać zawodów, mając tak potężne problemy, a na pewno nie na tej trasie.Po koszmarnym środku trasy, Vonn traciła do swojej rodaczki już pół sekundy.Jednak dzięki swej wielkiej sile i wspaniałym umiejętnością, na w sumie krótkim odcinku nadrobiła sekundę i ostatecznie wygrała o ponad pół sekundy Ogólnie fajne podium dzisiejszych zawodów.I czyżby kolejny kanadyjski hat trick? Oby.Jednak w jutrzejszym supergigancie będzie trudniej, bo w tej konkurencji akurat dziewczyny są bliżej niż w zjeździe A Tina Maze pojechała dzisiaj przyzwoicie.Jeśli się nie mylę, to Lindsey zrównała się liczbą zwycięstw z Vreni Schneider.Czyli już tylko jedna pani do przeskoczenia.

Natomiast panowie rywalizują w Beaver.W dzisiejszym supergigancie doszło do niespodzianki.Jeżeli niespodzianka, to oczywiście za sprawą Włocha.Dzisiaj trafiło na Matteo Marsaglie.Chociaż trzeba przyznać, że pozostali Włosi pojechali również dobrze. Odkąd pamiętam, to Włosi zawsze tak dosyć nieoczekiwanie wyskakują, szczególnie na imprezach mistrzowskich Dzisiaj Marsaglia pojechał świetnie.Jednak kto wie co by było, gdyby błędów nie popełnili Innerhofer, Svindal, oraz Jansrud.Każdy z nich miał szansę na zwycięstwo.A Szwajcarzy niestety nadal słabo.
Ale i tak najbardziej z tych zawodów zapamiętam widok cierpiącego Maxa Franza.Oby nic poważnego się nie stało, bo widać, że ma chłopak papiery na wielką jazdę.

[markos7207]

Tina - Lindsey 3:3
Zdziwiło mnie że Amerykanka dopiero 4-ta po super-g, a w ogóle że slalomu nie ukończyła. Słowenka jest w gazie, najlepsze czasy w obu konkurencjach i realne szanse by zdetronizować panią(?) Vonn
Powolutku do rywalizacji pucharowej wchodzi mistrzyni świata juniorek w kombinacji i gigancie Ragnhild Mowinckel, stratując z 54 numerem przebiła się na 16. miejsce.

[zygy]

Vonn od początku tego sezonu zapowiadała, że PŚ w tym roku nie jest dla niej najważniejszy, zaś ta ostatnia choroba tylko ją w tym przekonaniu utwierdziła. Amerykanka koncentruje się tylko na MŚ i tam powinna być w szczytowej formie. Maze z kolei strasznie się napala na ten PŚ, więc zaczęła bardzo mocno, ale pewnie nie utrzyma takiej formy do połowy lutego. W ogóle dziwi mnie ta nagła eksplozja nienajmłodszej już przecież Słowenki, która do niedawna jeżdziła tylko giganty i od czasu do czasu supergiganty. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak drobna alpejka będzie w stanie rywalizować przez cały sezon w praktycznie wszystkich zawodach i konkurencjach. Dla niej ten i następny sezon to w zasadzie ostatnia szansa na PŚ, bo po 30-tce raczej nie będzie w stanie walczyć o podium w generalce.

[zdzichu]

Dzisiaj już wszystko wróciło do normy.Vonn w kapitalnym stylu wygrała supergigant.Nie oglądałem wczorajszych zawodów, więc nie wiem, co tam Amerykanka nawywijała Jednak dzisiaj pojechała świetnie i pokazała, kto rządzi na długich nartach.Na pewno wpływ na jej postawę, miała Tina Maze, która poza początkowymi malutkimi zachwianiami pojechała znakomicie.Ogólnie dzisiaj kapitalne podium, trzecia była Julia.A więc na podium moje ulubione alpejki(wliczam w to grono również Lare Gut).
Ciekawe jak długo Tina, będzie wstanie utrzymać taką dyspozycję.Teraz zbliża się świetny okres dla Słowenki.Po zakończeniu rywalizacji w Val d'Isère, panie rozegrają, aż 7 konkurencji technicznych pod rząd.Swoją drogą dziwne ustawienie kalendarza Jeśli Vonn nie zacznie zajmować miejsc w 10 w gigantach, to szanse Słowenki na zwycięstwo w generalce są kolosalne.
Warto też dodać, że Lindsey już praktycznie jedno trofeum straciła.Mianowicie małą kulę za superkombinacje.Bo do rozegrania została jeszcze tylko jedna taka konkurencja.

[friducha]

bye

[mareqna]

Nareszcie młody koń zaczął kopać,jest nadzieja na lepsze jutro w narciarstwie alpejskim.Alez France

[friducha]

bye

[zygy]

Skoro Francuzek wygrał dziś w slalomie, to może jutro powtórzy to w gigancie, a przynajmniej zmusi Jankesa to większego wysiłku Wszak, on dotychczas bardziej preferował giganty, od slalomów. U pań niestety wszystko wskazuje na Maze, która dziś omal nie pokonała pięknej Lindsey w supergigancie. Na szczęście królowa szybkości odparła atak i rekord Proll jest coraz bardziej realny do pobicia. Może nawet w tym sezonie? Mam też nadzieję, że Vonn pokaże klasę na MŚ i zdobędzie przynajmniej ze 2-3złota, zaś w slalomie tytuł powędruje do Schild, gdyż to dla niej byłoby piękne stanąć na najwyższym stopniu podium w Schladming

[mareqna]

Wstałem wczesnie i nastawiam sie na sukces Pinturusia,to może byc przyszła gwiazda na zdobywanie P.Ś.Oprócz slalomu dobrze jezdzi giganty i kombinacje.Alez France!Bo na J.B.Grange juz w tym sezonie chyba nie ma co liczyc.

[mareqna]

Tragedia,ach czemu,ach czemu ta niebieska bramka

[zdzichu]

No cóż, zdarza się.Ale Francuz rzeczywiście jest niesamowity.Obaj z Hirscherem prezentują kapitalny styl jazdy. Austriak w drugim przejeździe, już tak agresywnie nie jechał.I nie miał po co, bo było oczywiste, że po kłopotach Alexisa zwycięstwo ma w kieszeni.Warto dodać, że startujący z numerem 56, Włoch Roberto Nani zajął ostatecznie 10 miejsce . A Ligety jakiś niewyraźny
Jeśli chodzi o gigant pań, to chyba wiadomo która pani zwyciężyła . Ale Rebensburg była bliziutko.A Vonn miała szanse na świetny wynik, jednak w drugim przejeździe nie pojechała na alibi, tylko zaatakowała i skończyło się na 27 miejscu W sumie podoba mi się takie ryzykanctwo, ale czasami warto pojechać taktycznie Jednak te dzisiejsze zawody pokazują, że Amerykankę stać na miejsca w 10.Blisko podium była piękna Lara.Widać, że forma jest zwyżkująca.
Teraz panie dwa razy na długich nartach, a następnie seria konkurencji technicznych o której wspominałem.Myślę, że za miesiąc przewaga Tiny nad Lindsey, będzie wynosiła około 400 pkt

[zygy]

No niestety, ale prawie w ogóle nie punktując w konkurencjach technicznych nie da się zdobyć dużej KK, a zwłaszcza przy takiej formie Maze. Nawet będąc w dyspozycji z zeszłego sezony Lindsey nie miała by łatwo, choć ma wrażenie, że jeszcze 2-3tygodnie i rywalki w końcu dopadną Słowenkę w gigancie. Tak, czy inaczej sprawa generalki wydaję się być na tę chwilę raczej przesądzona, oczywiście wyłączając różnego rodzaju kontuzje, czy przypadki losowe. Ja, choć nie przepadam zbytnio za Maze, to muszę jej oddać, że zrobiła niewiarygodny postęp przez ostatnie kilka lat i to w praktycznie wszystkich konkurencjach. Co najbardziej dziwne, nie jest to już najmłodsza zawodniczka i też straciła kilka ładnych sezonów przez problemy zdrowotne, ale jak widać prywatny team jej służy. Bo śmiem twierdzić, że gdyby została w kadrze Słowenii, to kończyła by teraz tylko giganty i wcale nie jest powiedziane, że na czołowych miejscach.

[markos7207]

Dzięki fantastycznej dyspozycji Tiny Maze na początku sezonu, rywalizacja pań o KK zapowiada się pasjonująco do samego końca(nie sądzę żeby któraś odskoczyła dość znacznie), nie tak jak w zeszłym roku gdy Lindsey mogła świętować już w lutym . Lubię obie panie ale w tym sezonie bardziej kibicuje Słowence bo raz że zasłużyła swoją karierą na Kryształ, a dwa ile się można emocjonować rywalizacją Vonn-Riesch.

Szkoda że Pinturault nie podebrał trochę punktów Marcelowi i Tedowi , Aksel całkiem, całkiem ale powinien pierwszy przejazd jeżdzić tak jak drugi to przypomni sobie jak smakuje zwycięstwo w gigancie.
A propos młodego Francuza, z tego względu że jego matka jest Norweżką ma także norweskie obywatelstwo. Więc może się zdarzyć że zapała miłością do ojczyzny mamy i nie będzie Alez France tylko Ale Franca