san napisał(a):Juniorzy drużynowo wicemistrzami świata. Norwegowie wygrali o 3pkt -głównie dzięki swojemu najsłabszemu, za to u nas zawiódł Kłusek, który chyba nie wytrzymał kondycyjnie. Za rok rewanż, cała nasza piątka będzie mogła znów startować.
Norwedzy jak dla mnie to spore zaskoczenie. Ja kandydatów do złota szukałem wśród trójki: Słowenia, Polska, Austria. Zabrakło 1,5 metra. Nie ma co tutaj nikogo obwiniać. Nie oszukujmy się, że Kłusek był teoretycznie najsłabszy z naszej ekipy i to się potwierdziło. Byliśmy słabsi od Norwegów i tyle. Pozostaje mieć nadzieję, że medal MŚ juniorów jest początkiem na drodze do seniorskich sukcesów, bo "papiery" na skakanie widać, ze chłopaki mają.
figaro56 napisał(a):Całe popołudnie zmarnowane i zawody anulowane. Mam już tego serdecznie dość. Nie pamiętam już kiedy rozegrano zawody w miarę sprawnie. Z roku na rok coraz gorzej z tą pogodą.
Ja się zastanawiam, na co oni wczoraj liczyli. Od razu powiedziałem, że skakania nie będzie i się sprawdziło. Dla mnie to było przeciąganie na siłę tego konkursu, zresztą nie pierwszy raz.
Na szczęście dzisiaj zostało to chociaż trochę wynagrodzone. Dalekie loty Norwegów, Słoweńców i fantastyczna walka w końcówce. No i w końcu wieczny pechowiec i mistrz jednego skoku - Kranjec oddał dwa fantastyczne skoki i zgarnął pierwszy w karierze indywidualny medal poważnej imprezy. Szkoda Kocha, ale takie są skoki. Oprócz dalekiego lotu, trzeba jeszcze wylądować

Na całe szczęście warunki były w miarę sprawiedliwe, a sędziowie nie puszczali nikogo na siłę. Ciekaw jestem, ile pożytku będą mieli Norwegowie z Velty czy Fannemela, bo nie ukrywam, że oboje dzisiaj zaimponowali. Za to kompletnie nie zaimponowali Polacy. Stoch jako tako. On chyba podobnie jak Małysz wybitnym lotnikiem nie będzie. Wydaje mi się, że 10 miejsce, to takie minimum. Pozostali Polacy brak słów. Brak żadnego w trzydziestce, nie jest dobrym prognostykiem przed jutrzejsza drużynówką.
Ja jutro poza Biało-Czerwonymi kibicuję Czechom. Jeżeli Janda z Matura będą skakać jak dzisiaj w pierwszej serii, a Koudelka i Hlava tak jak przystało na zawodników z "20" Pucharu Świata, to oni naprawdę mogą zdziałać bardzo dużo. Ciężko jest wskazać faworyta. Nikt nie ma idealnej czwórki. Walka o medale rozegra się moim zdaniem pomiędzy Norwegią (główny faworyt), Austrią (zawsze faworyt

), Niemcami oraz "czarnymi końmi" Czechami i Słowenią. Japonia jak zwykle może zamieszać w drużynie, a sukcesem Polski będzie w tym wypadku walka o szóste miejsce. Nie zapominajmy, iż krąży legenda, że Finowie też potrafią skakać, chociaż nikt tego dawno nie widział

Co do Mateji, to też mi się wydaje, że jest lepszy od Kruczka. A co do Małysza, to pożyjemy - zobaczymy. Nie zawsze dobry zawodnik jest dobrym trenerem.
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...