Piłka nożna

[kat.]

Oczywiście, że nie byłoby takiego halo, gdyby nie chodziło o pzpn. W innych krajach federacje zapewne też cieszą się ciut większą estymą. Zastąpienie godła własnym logosem, wobec "popularności", jaką cieszy się pzpn wśród kibiców (wszelakich, nie tylko tych "prawdziwych", ale i pożeraczy kiełbasek ) odbieram jako działanie cyniczne. Lato i s-ka pokazują nie pierwszy raz, że psy mogą sobie szczekać, a karawana i tak mknie dalej. Albo już stracili kontakt z rzeczywistością przed tym całym Euro.

Pewnie, nie jest to jakiś wielki skandal, ale kolejny przykład, że widzimisię pezetpeenu jest wartością nadrzędną w polskiej piłce. I jeszcze te śmieszne badania. Abstrahując od ich wiarygodności, przecież wiadomo, że umiejętnie formułując pytania, można przeforsować wszystko. Gdyby zapytać wprost - chcesz zastąpienia godła pezetpeenowskim logo, na "tak" odpowiedzieliby tylko mityczni "Żydzi, lewacy i pedały" A nawet nie wszyscy.

[Kacpero221]

Może PZPN uznał, że na możliwość gry z godłem na piersi trzeba zasłużyć

[kat.]

Towarzysz Kręcina już wyjaśnił, że chodzi tylko o pieniądze, a nie żadną ideologię.

Mnie w tym całym zamieszaniu zdziwiły, ale tylko troszkę, wypowiedzi grajków. Zwłaszcza Szczęsnego, myślałem, że ojciec wpoił mu jednak pewne sprawy. Kontrastują z nimi wypowiedzi innych sportowców pytanych na okoliczność znaczenia dla nich godła, na czele z Sylwią Gruchałą.

[Janko10]

Te opinie kadrowiczów były takie jakieś wystraszone, jakby nie chcieli podpaść Dyźmie I i/lub II.
Dyzma I ogłosił, że przecież orzeł właściwie jest. Niech on sobie takiego orła w d... wsadzi.
A Dyzma II powiedział, że mu to wisi.
I jeszcze ciekawostka z "FC Polska":
http://m.onet.pl/sport/4902084,detal.html

[kat.]

Cóż, Matuszczyk nie wiedział nic o 11.listopada. Co do Szczęsnego, to jednak myślałem, że ma cojones, ale chyba się pomyliłem. Boruc wróć!

Jutro baraże. Jeśli nie wejdą żadni z moich jugolskich faworytów, to zostanie mi Sborna i rusofilstwo

[kat.]

Zemsta jest słodka Świetny mecz dziś w wykonaniu Chorwatów. Przypomniała się ta stara dobra drużyna, gromiąca Niemców, a jeszcze później Angoli. Turcy zagrali w zasadzie swoje: okresami mieli ogromną przewagę, grali szalenie ambitnie, a nawet agresywnie... ale zostali precyzyjnie wypunktowani i w sumie powinni się cieszyć, że skończyło się na 3 bramkach. Chorwaci prawie na Euro, ale Turasy to Turasy, więc poczekajmy do rewanżu.

Estonia - Irlandia - tu pozamiatane bez dwóch zdań.

Czechy - Czarnogóra. Szkoda, że Czarnogórcy stracili drugą bramę pod koniec. Będzie im ciężko to odrobić, ale jeśli Czesi pierwsi nie upolują w rewanżu gola, to może być jeszcze ciekawie.

Bośnia - Portugalia. Teoretycznie bezbramkowy remis na wyjeździe urządza Portugalię, ale to bardzo zdradliwy wynik, o czym przekonali się w barażach do MŚ Ukraińcy. Bośniacy pokazali w Paryżu, że potrafią grać na wyjazdach z renomowanym przeciwnikiem jak równy z równym. Będzie cholernie trudno, ale jakiś cień szansy na bramkowy remis jest.

PZPN - Włochy "Nic się nie stało..."

[figaro56]

"bezorzełkowcy" specjalnie się nie popisali. Najlepsze jak Szpakowski co chwilę prosił tego współprowadzącego relację aby chwalił Polaków za grę.
Najlepszy komentarz jednego z kibiców "Dobrze, że orzełek tego nie widział"

[kat.]

- Trudno mówić, żebyśmy zawiedli się na kibicach, bo było to kolejne spotkanie, w którym doping nie był super. Wiadomo, jest w tym trochę naszej winy. Gdybyśmy wygrywali, to na pewno kibice mieliby więcej radości z oglądania spotkania i łatwiej byłoby im dopingować. Ale to są mecze towarzyskie, mam nadzieję, że kibice tak do tego podchodzą i na Euro będzie pełna mobiliazacja, przez co lepiej będzie to wyglądało

Tako rzecze Mierzejewski. Ja nie wiem: góra każe im tak mówić, czy oni naprawdę żyją w oderwaniu od rzeczywistości i zupełnie nie wiedzą, co się wokół, a w szczególności na trybunach dzieje. Słyszałem też w jednym programie wypowiedź, że doping był nijaki, bo kibice protestowali... przeciw brakowi orzełka na strojach Ale podobno słychać było dodające skrzydeł 9niekoniecznie orlich)... trąbki! Idzie lepsze.

- Każdy ma swoje zdanie na ten temat. My nie mamy wpływu na pewne decyzje. Osobiście wolę grać z orzełkiem. Wychodząc z szatni lepiej czuję się z nim na piersi - skomentował gorący ostatnimi dniami temat.

To Kuba. Chyba naprawdę ktoś z góry kazał kopaczom nie wypowiadać się na pewne tematy, a ci, co mieli jaja, już zostali z kadry pogonieni. Z drugiej strony to trochę nie halo, gdyby Perquis, Obraniak czy Polanski zabrali głos "w obronie tradycji". I śmieszno, i straszno.

[figaro56]

Nie rozumiem tylko dlaczego PZPN z uporem maniaka brnie w to bagno. Nikomu się to nie podoba ani tym prawdziwym ani piknikom a ci tylko jątrzą tę całą sytuację. Jest okazja aby trochę chociaż poprawić wizerunek związku jako tego który wsłuchuje się w głos kibiców. Koszty tego znikome bo co za problem wydrukować trochę tych emblematów z orłem i przyszyć do koszulek. Czy tam w tym PZPN rozum już dawno poszedł spać?.

[kat.]

Ano jak to powiedział Kręcina; z czegoś muszą żyć bidule, a złe państwo nie pomaga. Niech zatem sobie wybudują prywatne stadiony na Euro. Niech znajdą możnych sponsorów, jako reprezentacja PZPN-u, nie Polski.

Z drugiej strony Lato, Kręcina, a może ktoś inny, wszyscy mówią i tak jednym głosem i jednym językiem, stwierdził, że cokolwiek zrobi pzpn, to będzie i tak źle. Trudno się z tą opinią nie zgodzić. Tylko że pzpn zdając sobie z tego sprawę, na wszelki wypadek robi wszystko źle, żeby na cięgi zasłużyć. Życzę im jakiejś wielkiej organizacyjnej wtopy i wstydu na Euro i jestem prawie pewien, że "coś' się wydarzy.

[Janko10]

Byłem na meczu i Mierzejewski ma trochę racji. Trzy okrzyki dominowały (w kolejności występowania):
1. Okrzyk nawołujący w sposób wulgarny do współżycia z pzpn.
2. "Gdzie jest Orzeł!!!".
3. "My chcemy gola!".
I trudno się z tym nie zgodzić...
P.S. Stadion rewelacja.

[kat.]

Mnie chodziło o inną rzecz. Wyniki nie mają wpływu na jakość dopingu, a jest on jaki jest nie od wczoraj. Na Euro będzie on fatalny, nawet jak nie daj Boże, będą wygrywać 4 - 0 z Anglią bądź Hiszpanią. Tymczasem kopacze nic nie widzą poza sobą. Nawet tych, dla których rzekomo grają/grali. Tylko słyszą ich raz lepiej, raz gorzej.

[RakuNH]

1. Okrzyk nawołujący w sposób wulgarny do współżycia z pzpn.

Kiboli nie ma na stadionach kiedy gra reprezentacja, a tu dalej takie okrzyki? Cóż za bydło

[figaro56]

Już wolałbym wtopę sportową niż organizacyjna bo to może rzutować na powierzanie Polakom innych wielkich imprez sportowych w innych dyscyplinach. Zła sława szybko się niesie i długa za tobą ciągnie.
Jest jeden pozytyw tego wszystkiego. Już dawno wszyscy kibice i ci prawdziwi i pikniki , jak również media nie były tak zgodne. Myślę, że taki wspólny nacisk(oby nie zelżał) doprowadzi do tego, że godło wróci.
Zawodnicy narzekają na doping? Niech poczekają do Euro to wtedy się przekonają co to brak dopingu. Francuzi już to przerabiali przy okazji swego mundialu. Pojawi się nowy gatunek kibica tak zwany kibic korporacyjny. Setki sponsorów zaczną rozprowadzać bilety wśród swoich pracowników i w efekcie te bilety trafią do zupełnie przypadkowych ludzi kompletnie niezwiązanych z jakimkolwiek sportem. Po prostu ci ludzie potraktują wyjazd na mecz jako integracyjną wycieczkę pracowniczą. Przy tym kibicu korporacyjnym nawet piłkarz nożny Małecki zatęskni do starych dobrych pokników. Jeszcze dodatkowo wszystkie media rozpoczną rózne konkursy gdzie nagrodami będą bilety na Euro i też żadnej gwarancji, że te bilety trafią czy to do prawdziwych czy też do pikników a diabli wiedzą do kogo. Już widzę te kretyńskie pytania w telewizji w konkursie audiotele gdzie do wygrania będą bilety " W jakim mieście znajduje się Stadion Narodowy? a-Gdańsk, b-Warszawa, c- Poznań". Jeszcze loteria UEFA sprawi iż kibice jednego klubu nie będą mogli siedzieć razem i dopingować a będą porozrzucani po całym stadionie. To wszystko jak pisałem przerobili Francuzi i w efekcie Chorwaci kompletnie kibicowsko ich zdominowali na własnym stadionie zresztą przypomnijcie sobie jak w Niemczech nasi chwilami dominowali na trybunach w meczu z gospodarzami. Z tymi prawdziwymi PZPN już dawno ma na pieńku a teraz dodatkowo zraził sobie tych bardziej wyrobionych pikników. Kto tam będzie na tych trybunach dopingował? Chyba takie buraki jak w Gdańsku na meczu z Niemcami.

[kat.]

Jeszcze chyba nigdy nie byłem z Figarem tak zgodny w temacie kibicowskim Nic dodać, nic ująć.

Wiem, że wtopa organizacyjna źle będzie rzutować na całą sportową Polskę, ale pewne wartości, jak widok skrzywionej gęby Laty, są bezcenne

p.s. Janko - a trąbek było dużo? podobno z perspektywy tv słyszalne

[figaro56]

Ja oglądałem mecz w tv ale na trąbki nie zwróciłem uwagi. Chodzi ci o tak zwane "małyszówki" bo chyba nie o wuwuzele nie daj Boże. Jeszcze tylko tych pałeczek by brakowało co tak rozkochani w nich są Azjaci.
Raku- to piosenka nawołująca do stosunku płciowego z PZPN zyskała miano pieśni ludowej i podejrzewam, że nawet zakonnicy nucą ją pod nosem o ile reguły zakonne pozwalają braciszkom oglądać mecze. To coś takiego jak "szła dzieweczka do laseczka"

[kat.]

Chodzi ci o tak zwane "małyszówki" bo chyba nie o wuwuzele nie daj Boże.

A czym to się różni poza długością (która ponoć nie ma pierwszorzędnego znaczenia ) jeśli chodzi o decybele, to podobno produkują już wuwuzele light spełniające europejskie normy

Czytałem też, że spiker nie tylko zagłuszał nawoływania do uprawiania z pzpnem miłości, pytanie, gdzie się podział orzeł też było jego zdaniem wulgarne...

Co do dopingu, to wiadomo, że zwarta grupa nawet o piknikowym charakterze zdominuje wielotysięczny stadion, na którym śpiewa co dziesiąta osoba. Włochów też ponoć było słychać, choć była ich garstka.

[Janko10]

Nie pamiętam żadnej trąbki poza taką niesioną przed stadionem przez 7-8 letniego kibola, zastanawiałem się wtedy czy mu tej zabawki nie zabiorą.
No ale ja śpiewałem standardy i nie wszystko musiało do mnie dotrzeć...
Spiker profesjonalnie zagłuszał te standardy ale podobno w tv były nieźle słyszalne. Wyniki z baraży podawał chyba paręnaście razy. Nie ma to jak bieżąca informacja. Fakt, że spiker chyba się szybciej przy orle uaktywniał, niż przy nawoływaniu do zrobieniu przyjemności pzpn-owi...
Włochów (poza tymi na boisku) ani nie widziałem ani nie słyszałem... Może byli, ale się na nich jakoś nie skupiałem...

[figaro56]

Odsłuchałem wszystkich wywiadów z naszymi kopaczami jakie mogłem wyszukać na temat tych koszulek bez godła i żaden nie pokazał, że podziela zdanie kibiców w tym względzie. Kręcili, lawirowali i migali się od odpowiedzi wprost. Czy tam w tej reprezentacji już nikt nie ma cojones. Jeszcze mają czelność prosić kibiców o doping. a już szczytem wszystkiego było argumentowanie, że najważniejsze są barwy biało-czerwone a te przecież zostały. Ludzkie panisko z tego PZPN bo przecież mogli i to zabrać. Jeszcze Mazurka Dąbrowskiego zastąpić jakimś hymnem sławiącym PZPN i ukochanego wodza Grzesia Latę i będzie komplet.
Paradoksalnie jeśli ktoś życzy naszej piłce kopanej jak najlepiej to powinien ściskać kciuki aby ten występ na Euro skończył się jakąś kompletną sportową klapą bo tylko to może spowodować zmiany w polskiej piłce. Jakikolwiek sukces zacementuje ten chory układ na długie lata. Jeszcze pytanie co kto będzie za sukces uważał. Zawsze PZPN i korporacyjni będą mogli nas przekonywać, że pięknie przegraliśmy. Tylko, ze ten cyrk zwany Euro 2012 kiedyś odejdzie do historii i wróci codzienność. Oczywiście chroń nas dobry Panie przed takimi reformatorami jak "spocony Janek" i nie chodzi mi o jego przeszłość w PRON-nie bo wielu uległo magii tamtego systemu i jednym otworzyły się oczy wcześniej a innym później. Gotów jestem nawet wybaczyć jego ewentualną współpracę z SB chociaż te jego tłumaczenia jakoby ktoś z PZPN podrzucił papiery na niego do IPN uważam za kuriozalne ale znając metody tych SB-owskich skurwieli mogę tak po ludzku wybaczyć. Niemniej tego jak dał się przekupić stanowiskiem w PZPN-ie w komisji dyscyplinarnej już nie. Niech on sobie tam będzie tym wiecowym krzykaczem ale od wszelkiej działalności sportowej trzymać go z daleka.

[ssonicsl]

Co do spikera - żałosne, po prostu żałosne. Jeśli serio miał polecenie z PZPN aby zagłuszać "gdzie jest orzeł" to naprawdę wstyd, Panie wstyd. Darek w TV zresztą nie lepszy...

Co do meczu - nie ma o czym gadać. Włosi zagrali dużo mądrzej. Poczekali aż Polacy się wyszumią i niewielkim nakładem sił zrobili kuku dwa razy, a mogli i powinni ze cztery. Szkoda, że nie grał Cassani... chciałem go zobaczyć... kiedyś zrobił na mnie piorunujące wrażenie... gra podobnie to Zambrotty. Chciałbym aby wrócił do Juventusu...

Polska - Węgry - Wasilewski na środku, Komorowski na lewej. Dziękuje her Smuda. Następnym razem proponuje powołać Kube Szumskiego (bramkarz ME Legii), kiedyś w sparingu zdobył 2 bramki. Na szpice go!

Co do kibiców - nie komentuje bo nie ma czego.

Co do orła - Kasa misiu kasa. Logo jest znakiem zastrzeżonym PZPN, godło narodowe nie. Serio, nie ma się co dziwić dziadkom z PZPN. Pieniędzy szukają wszędzie gdzie się da. Tu znaleźli następne. Czy zmienią decyzje? Mało prawdopodobne -> kasa. Umowy podpisane, koszulki wyprodukowane... Tylko wizerunek samego loga (ładnego zresztą) ucierpi (nie PZPN bo to już bardziej nie może). Zresztą wiedzieli co robią... chyba aż takimi durniami nie są, że nie zdawali sobie sprawy, że rozjuszą wszystkich dookoła...
Jest ponoć jeszcze jakiś burdel z koszulkami (źródło: Cafe Futbol) i kłótnia na linii Nike - Biedronka. Wygląda jakby umowę sponsorską z Biedronką pisała inna osoba niż z Nike.

Co do przyszłości - Dziękuje Legii, Lechowi, Zagłębiu, Jagiellonii i Lechii. Te kluby robią to co powinny. Pracują z młodzieżą. Na szkolenie centralne nie ma co liczyć... przynajmniej jeszcze przez 15-20 lat kiedy odejdą ostatnie dinozaury z PRLu.

Ale żeby zakończyć czymś optymistycznym. Polska - Niemcy 1:0. Wprawdzie do lat 20, wprawdzie to turniej 4 narodów (jeszcze Szwajcaria i Włochy), wprawdzie to były nasze pierwsze punkty, ale zawsze to 1:0 z Niemcami. Bardzo ładny gol Wolskiego.
A żeby było jeszcze bardziej optymistycznie. Reprezentacja do lat 15, dwa razy zagrała ze swoimi niemieckimi rówieśnikami i raz zremisowała 2:2 , a raz wygrała 5:3.
Mniej optymistycznie - Drużyna do lat 19, po ciężkich bojach pokonała Luksemburg 2:1, a kilka dni wcześniej uległa Gruzinom 1:3.