Siatkówka

[dan]

22-osobowa kadra Polski na mistrzostwa Europy:
1. Anna Podolec
2. Katarzyna Konieczna
3. Karolina Kosek
4. Izabela Bełcik
5. Berenika Okuniewska
6. Agnieszka Bednarek-Kasza
7. Kinga Kasprzak
8. Klaudia Kaczorowska
9. Katarzyna Jaszewska
10. Sylwia Pelc
11. Karolina Ciaszkiewicz
12. Milena Radecka
13. Paulina Maj
14. Joanna Wołosz
15. Magdalena Saad
16. Zuzanna Efimienko
17. Katarzyna Skowrońska-Dolata
18. Aleksandra Kruk
19. Gabriela Wojtowicz
20. Anita Kwiatkowska
21. Katarzyna Skorupa
22. Krystyna Strasz
Jest kilka wzmocnień, ale ta kadra mnie nadal nie przekonuje. Poza tym odpadnie z niej trochę dziewczyn. Ciekawe które? Na uwagę na pewno zasługuje powrót Kasi Skowrońskiej, a także powołania dla Agnieszki Bednarek, Izy Bełcik i Kasi Skorupy.
Nie wnikając w to jakie mają kontuzje niektóre siatkarki brakuje na pewno Gosi Glinki, Ani Werblińskiej, Marioli Zenik, Joanny Kaczor.

[figaro56]

ME rozpoczęte i huśtawka nastrojów. Najpierw wygrana z Niemcami i euforia, że pomimo braków w składzie stać nas na odegranie znaczącej roli a potem kubeł zimnej wody i porażka z Bułgarią. Przy jednoczesnej drugiej przegranej Niemców ze Słowakami każe zadać pytanie czy my zagraliśmy dobrze czy to jednak Niemcy na tej imprezie bez formy. Dzisiaj mecz z rewelacją naszej grupy Słowakami i może coś się wyjaśni na co stać naszych na tej imprezie.

[kat.]

I znów kalkulacje: wygrać czy nie wygrać? To jeszcze jest sport czy konkurs cwaniactwa? Nie siedzę w tych mistrzostwach jak i w ogóle w siatce na bieżąco, ale jak przed dzisiejszym meczem Bułgarów redaktorzy zaczęli tłumaczyć wszystkie niuanse przemawiające za i przeciw wygrywaniu meczów (tych drugich było ku mojemu zdziwieniu więcej), to przełączyłem na inny kanał. Ale z tego co się orientuje, w siatkówce to norma na imprezach mistrzowskich. Bliska mi osoba, niegdyś trenująca siatkę, zawsze mi powtarzała, że to sport dla inteligentnych (w przeciwieństwie do kopanej), ale chyba nie to miała na myśli.

[Bartek10982]

powinny być te same zasady co w piłce nożnej... z grupy wychodzą dwa najsilniejsze zespoły i grają w ćwierćfinałach i wczorajszy mecz byłby bardzo interesujący, bo w przypadku przegranej nie wyszlibyśmy z grupy

[dan]

Zakończyła się właśnie faza grupowa mistrzostw Europy w siatkówce. Czas więc na pierwsze podsumowanie.
Grupa A to dominacja Serbii, która była zdecydowanym faworytem i nie zawiodła. Z grupy wyszły także Słowenia i Turcja. Z turniejem pożegnali się współgospodarze czyli Austriacy, którzy byli chyba najsłabszą drużyną w całym Euro.
Grupa B - faworyt także nie zawiódł. Rosja pokazała, że może nawet wygrać wszystkie spotkania, łącznie z finałem. Czesi - tak jak można było się spodziewać zajęli 2 miejsce i zagrają w barażach, podobnie jak Estonia. Do domu wraca Portugalia, choć ja osobiście myślałem, że to Estonia zajmie ostatnie miejsce w tej grupie.
Grupa C - wyrównana i silna grupa. Włosi na papierze o pierwsze miejsce mieli walczyć z Francuzami, ale Belgia i Finlandia swoje trzy grosze także wsadziły do rywalizacji. I tak wszystko zakończyło się szczęśliwie dla faworyzowanych ekip, bo Italia jest już w ćwierćfinale, a Trójkolorowi w barażach. Rzutem na taśmę awans do baraży zapewniła sobie również Finlandia pokonując w decydującym meczu Belgów, którzy w poprzednich spotkaniach prezentowali się naprawdę dobrze wygrywając między innymi z Francją, ale i tak Belgowie już skończyli swój udział w turnieju.
Grupa D - swój udział również zakończyli Niemcy. Chcieli grać o medale, ale po trzech porażkach już ich nie ma. Rewelacją całej I fazy okazała się Słowacja, która już zapewniła sobie awans do ćwierćfinału. W barażach zagrają Polska i Bułgaria. Wiele kontrowersji wzbudził mecz Polaków ze Słowakami. Dzięki porażce bez tiebreaka nasi na pewno nie trafią w ćwierćfinale na Rosję ani na Bułgarię. Jak trenerem jest Włoch można było spodziewać się kalkulacji.

Mecze barażowe już jutro. Oto pary:
Polska - Czechy
Francja - Turcja
Bułgaria - Estonia
Słowenia - Finlandia
Zwycięzcy poszczególnych grup już są w ćwierćfinałach, czyli Rosja, Serbia, Słowacja i Włochy.

[dan]

Już za parę minut grają nasi. Dwa baraże zostały rozstrzygnięte w taki sposób jak można było się spodziewać. Bułgaria bez problemu wygrała z Estonią, a Francja poradziła sobie (choć nie było jej wcale łatwo) z Turcją.. Zwycięzcy tego pierwszego spotkania zagrają w ćwierćfinale z Rosją (zanosi się na szlagier), a drugiego z Serbią (także interesujący pojedynek).

[ssonicsl]

Może mi się oberwać, ale ja naszym orłom życzę porażki. Ja w przeciwieństwie do panów Swędrowskiego czy Drzyzgi nie stosuje nigdy podwójnej moralność. Jak Brazylia celowo przegrywała mecz w zeszłym roku na MŚ, aby sobie ułatwić drogę do finału to byłem zniesmaczony, jak Polska zrobiła to samo w tym roku także jestem. W sporcie chodzi przecież o to aby wygrywać, czy to z przeciwnikiem czy też z samym sobą. Citius Altius Fortius.
Zresztą skoro tak się boją Rosji to rozumiem, że gdyby doszli do finału to do meczu i tak nie przystąpią, bo po co?

[Bartek10982]

Zresztą skoro tak się boją Rosji to rozumiem, że gdyby doszli do finału to do meczu i tak nie przystąpią, bo po co?

Lepiej zdobyć medal srebrny niż nie zdobyć go wcale.

[kat.]

Też mam dalej niesmak. Swoją drogą, można byłoby ograniczyć te wałki, gdyby były dwie hale dla każdej grupy i równoczesne rozpoczęcie ostatnich spotkań. Choć możliwe, że dopiero wtedy byłyby cyrki.

No nic, po wczorajszej nerwówce z Czechami, dziś gładka wygrana ze Słowacją. Aż ciśnie się na usta pytanie: czy większego samozaparcia i dyscypliny wymagało zwycięstwo w dzisiejszym meczu czy porażka w grupie?

[figaro56]

Mam te same odczucia co wy. Już ten wałek z podziałem na grupy w lidze światowej znamionował nową strategię polskiej siatkówki. Teraz te kombinacje na ME budzą niesmak. Źle się bawicie panowie.

[markos7207]

Widać nasza siatkarska ekipa wyciągnęła wnioski z MŚ, gdzie walka fair niewiele im dała gdy umiejętności na Brazylię i Bułgarię nie starczyło, a naszych ochrzczono mianem największych frajerów mistrzostw. Obecnie najwyrażniej nastąpiła zmiana taktyki, póki co nawet skuteczna. Jeśli Polacy wrócą z medalem to mało kto im będzie to pamiętał tylko czy te "taktyczne porażki" mają jeszcze coś wspólnego z duchem sportu ? Moim zdaniem nie mają i medal zdobyty przez "podkładanie" się słabszej drużynie by nie wpaść zbyt wcześnie na potentata, a co skutkowałoby utratą szansy na ów medal, nie ma dla mnie pełnej wartości.
Choć niektórzy twierdzą że medal to medal i jak wspomniałem wcześniej, mało kogo po fakcie będzie obchodzio w jakich okolicznościach został zdobyty.
Na szczęście na naszym forum zdarzają się wyjątki .

[figaro56]

Najlepsze usłyszałem przed chwilą z ust jednego z siatkarzy w wywiadzie dla wiadomości sportowych TVP, że tu cytuję " żadnych przeciwników się nie boimy"

[markos7207]

Znaczy się i strach przed Sborną im w cudowny sposób uleciał ? . No proszę, nie ma to jak wiara we własne umiejętności. Wystarczyło tylko ograć dwóch europejskich średniaków by znów poczuć moc w ... mam nadzieje nie tylko w gębie .

[dan]

Pamiętacie co zrobiła Brazylia na MŚ? Kibice na hali odwracali się plecami od tej drużyny. Ale Brazylijczycy swój cel osiągnęli. Wszak zostali mistrzami świata. Gdy trenerem naszych siatkarzy został Włoch można było spodziewać się kombinowania. Jednak poza Polską ( czyli według innych nacji) najważniejszy jest końcowy wynik. Awans do finału daje nam prawo startu w Pucharze Świata i pierwszą walkę o kwalifikację olimpijską. Poza tym jesteśmy już w strefie medalowej i zdobędziemy niezbędne punkty do rankingu, który także może być pomocny przy walce o olimpiadę, gdyby nie udało się uzyskać kwalifikacji z PŚ.
Jak kombinowała wielka Brazylia to dlaczego nie Polska? Można na to spojrzeć z innej strony. Po prostu uczymy się na błędach - tak to też można rozumieć.

Ćwierćfinały za nami. Obyło się bez niespodzianek. Poza zwycięstwem biało-czerwonych nad Słowacją wygrały także Włochy z Finlandią, Rosja z Bułgarią (choć po 1 secie była szansa na awans tych drugich) i Serbia z Francją.

Dzisiaj w półfinałach w Wiedniu o 15 nasi zagrają z Włochami, a o 18 Serbia z Rosją.

[kat.]

Nie, żebym robił z podłożenia się Słowakom jakąś wiekopomną kompromitację polskiego sportu (Bułgarzy sami są sobie winni, skoro też im nie sprostali), ale nie rozumiem takiego tłumaczenia. Oddajemy mecz, bo Brazylia. Naturalizujemy piłkarzy, bo Niemcy. Itd, itp.

Plus cała "moralność" efektywności zabijająca w różnych formach ducha sportu - liczy się wynik, za x lat nikt nie będzie pamiętać, etc.

Ja akurat nie potrafię kibicować przeciwko kadrze (zwłaszcza w meczu z makaronami ) i życzę im, żeby dziś awansowali jakimś cudem do finału, udowadniając niejako, że nie są w tej czwórce jedyną drużyną (!), która dotarła do tej fazy dzięki machinacjom, a nie umiejętnościom, ale taką postawę powinno się moim zdaniem piętnować, i nieważne, czy chodzi o naszą reprę czy Brazylijczyków

[Menson]

Jak kombinowała wielka Brazylia to dlaczego nie Polska? Można na to spojrzeć z innej strony. Po prostu uczymy się na błędach - tak to też można rozumieć.

Ten tekst jej w mojej opinii najsłabszy jaki ostatnio widziałem. Przez takie kombinowania Brazylia przestała być właśnie wielka. Może np. gdyby Brazylia zajęła 4. miejsce w grupie, to Polska także powinna być na 4. miejscu, bo "wielka Brazylia" tak zrobiła?

kat.: Ja akurat potrafię kibicować w takich sytuacjach przeciwko Polsce. Jak Polska grała z Czechami, to trzymałem kciuki za tych drugich i wielką satysfakcję sprawiał mi każdy ich punkt, i miałem nadzieję, że to oni wygrają.

System, który swoją drogą jest debilny, powinien być zmieniony na zwyczajny, czyli z grupy wychodzą dwa zespoły, nie powinien mieć wpływu na jakiekolwiek odpuszczanie. Takie coś odbywa się także w rajdach szutrowych. Kierowcy cały dzień startują na 100% po to, aby na ostatnim kilometrze się zatrzymać, i spaść z czołowej pozycji, aby na drugi dzień startować z dalszej pozycji...

[figaro56]

Jak już tak kombinowali to trzeba było kombinować do końca i przegrać z Niemcami. W ten sposób nie wpadlibyśmy w półfinale na Włochów a tak klops. Ale może to jednak żelazna konsekwencja aby nie wpaść w finale na Rosję.

[ssonicsl]

Prowadzący studio po spotkaniu też to podsumował dowcipem, który to niby krążył po Wiedniu przed meczem "Dlaczego Polacy przegrają w Włochami? Żeby uniknąć gry z Rosją". Jakoś panowie Mazur i Bosek się nie śmiali. Nie rozumie dlaczego

Żeby było jasne. Na IO (a nasi siatkarze na pewno się tam znajdą) życzę z całego serca złotego lub jakiegokolwiek innego medalu (mam zresztą jakieś takie dziwne przeczucie, że po 20 latach znowu któraś z naszych reprezentacji w sportach drużynowych wróci z medalem). Na IO, nie na ME. Nie na tych ME. Na tych życzę 4 miejsca, choć przyznaje, że trudno nie kibicować Polskiej drużynie.

A swoją drogą, kto jest w FIBA odpowiedzialny za rozkład spotkań? Przecież to jakieś żarty. 2 impreza z rzędu z jakimiś chorymi przepisami. Albo robimy tak, że wychodzą 2 drużyny, albo tak jak w koszu i łączymy dwie grupy (3+3) zaliczając mecze z pierwszej fazy mistrzostw i gramy później albo ćwierćfinały albo od razu półfinały. Po co to tak utrudniać? No po co?

[figaro56]

Przypominam jeszcze o jawnym przekręcie z ustalaniem składów grup w LŚ, gdzie Brazylię, Rosję, USA i Kubę wtłoczono do jednej grupy a wszystko to aby umożliwić gospodarzom walkę o medal.

[kat.]

Volim te Srbijo! Brawo, brawo, i jeszcze raz brawo! I nie taka ta Sborna straszna. Oby do jutra Serbowie się ogarnęli po dzisiejszym meczu, bo ich finałowi rywale niezbyt się napocili.

A nasi - cóż, nie ma ucieczki przed "mateczką Rosją". I tylko możemy sobie gdybać - czy jeśli znaliby wcześniej rezultat drugiego półfinału, strach przed Rosją nie wyzwoliłby w nich dodatkowych sił, by jednak powalczyć o ten finał