Piłka nożna

[dan]

Świetny mecz finałowy w Złotym Pucharze CONCACAF! Zwycięstwo Meksyku nad USA 4-2.

[figaro56]

A ja teraz oglądam na przemian juniorków i panie. Trochę tego za dużo naraz bo jeszcze się Kubot przypałętał. Wczoraj skakałem po trzech kanałach. Oj niekiedy ciężki los kibica.

[Bartek10982]

Jeszcze Copa America dojdzie i Tour de France to już w ogóle ja nie wiem co będę oglądał Też wczoraj podczas, gdy piłka wypadła na aut to przełączałem na Polsat Sport i sprawdzałem wynik, a kilka razy zostałem na dłużej

P.S. TVP Sport pokaże fazę play-off Mistrzostw Świata kobiet i finał Mistrzostw Świata U17 Ale ja i tak zdecyduje się na Eurosport

[figaro56]

Wczorajsza prasa szeroko komentowała kuriozalną sytuację z meczy kobiet na MŚ kiedy zawodniczka łapie piłkę w ręce a sędzina nie reaguje. Tytuły typu "Ach te baby". Wszystkim tym macho przypominam ile to razy irytowały nas sędziowskie decyzje na męskich MŚ. Przecież za wyszkolenie kobiet sędziów odpowiada ta sama firma czyli FIFA. Ona też ustala personalną obsadę arbitrów na MŚ. Jeżeli przez tyle lat nie potrafią wyszkolić sędziów mężczyzn to co dopiero mówić o kobietach. Swoją drogą poziom sędziowania na tych MŚ kobiet naprawdę pozostawia wiele do życzenia ale nie upatrywałbym tu przyczyn w tym,że te mecze sędziują kobiety. Na ten przykład wiele razy byłem świadkiem kiedy mecze w Niemczech w tych niższych ligach sędziowały kobiety i radziły sobie dobrze a niekiedy wręcz znakomicie a sędziowały męskim drużynom gdzie gra jednak szybsza i dynamiczniejsza. Pamiętam taką sytuację kiedy bez wahania maleńka sędzina rzuciła się rozdzielać dwóch drabów którym sięgała gdzieś do pępków po czym wyrzuciła obydwu z boiska na 10 minut aby ochłonęli. Tak nie mylę się bo w niższych klasach rozgrywkowych w Niemczech nie ma żółtych kartek a stosuje się kary jak w hokeju i wyrzuca zawodników na 10 minut z boiska. Wniosek taki,że są dobrzy sędziowie i to wśród kobiet i mężczyzn i tylko selekcja pozostawia wiele do życzenia. Mafia sędziowska w FIFA czy UEFA promuje swoich pupilków i w efekcie na MŚ dochodzi do takich a nie innych sytuacji.

[kat.]

Bach. bach, Karabach Wakacyjny serial pt. "kompromitacje w pucharach" czas zacząć
Swego czasu pisałem, że życzę Jagiellonii majstra i pucharów, bo przynajmniej wstydu jeszcze w Europie nie narobili. Wprawdzie niezupełnie w Europie, ale już narobili.

Kilku kibiców Jagi udało się do Pawłodaru pociągiem (tutaj można sobie poczytać relacje z trasy: http://dziecibialegostoku.pl/ ). Z jednej strony wielka przygoda i wyjazd życia, z drugiej taka kompromitacja klubu. Swoją drogą jakim trzeba być fanatykiem, żeby tłuc się 5 bodajże dni i obejrzeć taką padakę. Tego w tv z fotela nie szło oglądać. Podobno piłkarze wspomogli wyjazd kibiców z własnych funduszy, po takim występie powinni dać tym chłopakom sowitą premię na drogę powrotną

[figaro56]

No nie ja rezygnuję. Ja się nie bawię. Już wolę MŚ kobiet oglądać niż popisy naszych kopaczy w pucharach. Może tam z jakąś drużyną daliby radę wygrać. Te dziewczyny z Gwinei Równikowej miały słabsze okresy gry. Kazachstan nas leje.
Kat- w Wiśle nie gra już prawie żaden Polak to może pierwszą rundę przejdą.

[zdzichu]

Ale parodia,w kogo jak w kogo,ale w Jage wierzylem,a tu takie coś,no ale cóz ,niestety do takiego poziomu dotoczyla sie nasza piłka,ach gdzie te czasy kiedy ,nasze kluby ogrywały sobie spokojnie słabych rywali z za naszej wschodniej granicy

[kat.]

Figaro - jak ich nie "zawiało" w naszym kapryśnym klimacie

Zdzichu - ja tam nie pamiętam tych czasów, praktycznie od rozpadu ZSRR toczymy zacięte pojedynki z różnymi Czernomorcami, Ventspilsami i innymi Cementarnicami (to akurat post-Jugole). Pewnie, czasem zdarza się pyknąć Saragossę czy Juventus i robimy sobie nadzieję, że już będzie lepiej, ale smutna rzeczywistość to niestety heroiczne boje z Kazachami czy nawet Maltą (jak Ruch rok temu).

Mimo wszystko mam naiwną nadzieję, że choć jeden klub przygotuje się do pucharów należycie i pogra choć do jesieni

[zdzichu]

Kat,oczywiscie wpadki sie zdarzaly,ale generalnie,nasze kluby dawaly sobie rade z zespolami wschodnimi,fakt faktem byly kleski jak choćby Wisły chyba z Dynamem Tbilsi,ale jednak dawniej bylem spokojniejszy o potyczki naszych klubów z tamtymi z za wschodniej granicy niż teraz.

[markos7207]

A mnie już nic nie zdziwi. Może dlatego że jestem z pokolenia które pamięta mecz z eliminacji ME'88 bodajże z Gdańska, z 87 roku kiedy to nasza narodowa jedenastka z takimi nazwiskami w składzie jak Smolarek, Dziekanowski, Furtok czy Okoński nie potrafiła strzelić gola walecznym wirtuozom futbolu z ...Cypru, i dlatego jestem bardziej odporny .

Już wolę MŚ kobiet oglądać niż popisy naszych kopaczy w pucharach.

Przynajmniej można czasem zobaczyć spontaniczną wymianę koszulek z kibicami .

[kat.]

Cypr od tego czasu poszedł piłkarsko do przodu, i repra, i kluby, więc ten remis "historycznie" nie jest zły, zwłaszcza że później też remisowaliśmy z nimi albo wygrywali na styk

Ja to wnukom opowiem w ramach idealizacji młodości (ho, ho, kiedyś to nasi grali, nie to, co teraz...) o heroicznej potyczce z San Marino z 1993 roku Też od młodych lat jestem zahartowany

[figaro56]

Wisła wygrała 1:0 ze Skonto. Ważne wyjazdowe zwycięstwo i z tego trzeba się cieszyć bo styl kiepściuchny. Tak ogólnie to słaby mecz. Zdecydowanie lepsze widowisko stworzyły panie w półfinale MŚ USA- Francja 3:1.

[karlos]

Słaba gra Wisły, na szczęście Łotysze pomogli, ale jakoś nie widzę tak grającej drużyny w Lidze Mistrzów. Ogólnie kompletny brak pomysłu na zdobycie bramki. Po tym meczu mam spore wątpliwości czy polityka transferowa Wisły jest właściwa, bo niby doświadczeni gracze są potrzebni, ale czy niektórzy z tych graczy nie są już przypadkiem wypaleni.

[ssonicsl]

Wiesz figaro, ja też do niedawna miałem uśmiech na ustach myśląc o kobiecej piłce nożnej. Już nie mam. Zaczyna mnie to przerażać. Technicznie, organizacyjnie, KONDYCYJNIE!!! dominują nad całą naszą "ekstra"klasą. Naszym kopaczom pozostała jedynie przewaga fizyczna. Trochę mało. Wczoraj obejrzałem całe spotkanie USA-Francja, a Japonia-Szwecja oglądałem na przemian z ryską kopaniną. Miałem obrazek: dośrodkowanie Japonki w pełnym biegu na grzywkę koleżanki, przełączam a tu dośrodkowanie Paljica (chyba Palijca) na aut... Kiedyś myślałem o żeńskiej odmianie piłki nożnej jak o żeńskim hokeju na lodzie. Teraz myślę prawie jak o żeńskim hokej na trawie (jest to jedyna gra zespołowa w której nie widzę żadnej różnicy między męską a żeńską odmianą).

Co do ryskiej kopaniny. Wisła brak ruchu w ataku, wszystko na stojąco (oprócz Meliksona). Druga połowa i zaczęła się odważniejsza gra Skonto i sytuację dla Łotyszy. Gdyby strzelili (ten z 9) w sytuacji sam na sam z Pareiko grając już w 10, to byłaby to kolejna kompromitacja polskiego klubu. Ale chwila moment mamy rewanż. Jeśli Skonto nie wyjdzie tak przestraszone jak wczoraj w I połowie ... Jeden stały fragment gry, jedna wrzutka na aferę, jeden kiks Jaliensa ... Wbrew niektórym mediom, które również świętowały awans Jagiellonii z Irtyszem, ja bym się jeszcze wstrzymał.

Wracając do kobiet. Pierwszy półfinał. Francja lepsza piłkarsko,bardziej ofensywna, szczególnie trio Abily-Necib-Thinney znakomite technicznie. Zresztą znajdźcie mi jednego Polaka (urodzonego w Polsce ) który tak potrafi prowadzić piłkę. JEDNEGO. Kłopot Francji to: strach na wróble o nazwisku Sapowicz zamiast bramkarza (wychodziła do górnych piłek chyba z 6-7 razy i za każdym razem się z piłkami mijała), "gorące" głowy pod bramką rywalek - jak trzeba było podawać to strzelały, holowały lub wdawały się w drybling, jak trzeba była strzelać to podawały, dryblowały lub holowały piłkę, itd. oraz mało szczęścia do sędziów. Przed bramką na 2:1 był ewidentny faul Wambach na Bonpastore, z tego wyniknął rzut rożny i gol. Z Niemkami też faulu Niemki odpychającej oburącz sędzina nie widziała, ale 3 sekundy później faul bramkarki dostrzegła.
Drugi półfinał. Czapki z głów przed Japonkami. To jest prawdziwy ZESPÓŁ. Znakomicie zorganizowane, asekurujące się na całym boisku, technika świetna, strzał na 3:1... niby do pustej bramki ale 95% polskich kopaczy by nie trafiło. Życzę im zwycięstwa w finale. Choć USA ma jedną broń... Hope Solo. Chętnie bym ją w Legii zobaczył zamiast Wojtka "ręcznika" Skaby.

[kat.]

W sumie Śląsk dziś jako tako (oglądałem tylko fragmenty pierwszej i drugą połówkę), przynajmniej na tle wczorajszej Wisły (wczoraj też chyba była wczorajsza, więc w zasadzie przedwczorajszej) - tego po prostu nie szło na trzeźwo oglądać, a niestety w takim stanie zasiadłem przed tv, optymistycznie w nic się nie zaopatrując. Inna sprawa to peany pochwalne na część Śląska po dzsiejszym meczu w programach informacyjnych polsatu itd. już mógłby Solorz trochę zluzować, bo kto wie, czy w Dundee nie wyjdzie brak obycia w pucharach i będzie Pawłodar -bis

[figaro56]

Bez przesady. Nie można się bać 4 drużyny szkockiej ligi. Wiadomo, że tam między dwójką liderów a resztą jest przepaść.
Wracając do kobiecych MŚ to jedno rzuca się w oczy i to nawet w stosunku do tych słabszych drużyn nasza męska liga w jednym elemencie odstaje. Czyli coś co doprowadza mnie a chyba każdego kibica do białej gorączki a mianowicie bezmyślne podania do nikogo. Panowie one myślą na boisku!!! Poziom kobiecej piłki wyrównuje się i jest to równanie w górę. Kilka meczów obejrzałem z prawdziwą przyjemnością i gdybym miał do wyboru oglądanie MŚ czy ME w piłce nożnej kobiet a oglądanie naszej ligi to wybór jak dla mnie oczywisty. Niestety nie mam możliwości oglądania naszej kobiecej reprezentacji i tu muszę polegać na zdaniu innych ale dochodzą mnie głosy, że nasze dziewczyny też zrobiły duży postęp.

[kat.]

Wiesz, ja mam jak najgorszą opinię nawet o dwójce liderów ligi szkockiej po tym, co pokazała na wyjeździe Jaga i wczoraj Wisła "wierzę" po prostu w polskie zespoły i praktyczną realizację hasła impossible is nothing.

A tymczasem kibice Legii pozazdrościli debiutów w pucharach pozostałym ekipom (no bo czemu niby oni mają czekać, he?), no i podbijają dziś Litwę...

[figaro56]

Coś tę Litwę upodobali sobie nasi kibice jak nie przymierzając nasze wojsko poligon w Drawsku.
Druga sprawa to chyba niezłą polewkę muszą mieć kibice Cracovii kiedy reprezentant Izraela to filar Wisły.

[dan]

Dzisiaj rozpoczynają się ćwierćfinały COPA AMERICA.
Dzisiaj również mecz o 3 miejsce w MŚ kobiet. Francja zagra ze Szwecją. W całych tych mistrzostwach kibicowałem Trójkolorowym, na początku tylko ze względu na Louise Necib, której karierę śledzę już od 3 lat. Ale cała ta reprezentacja gra naprawdę fajną piłkę tylko troszkę skuteczności zabrakło. Całkowicie zgadzam się z tym co napisał ssonicsl na temat tej drużyny. Znakomite trio, do którego kilka innych dziewczyn próbuje dorównać i wręcz czasami fatalna gra bramkarki.
Japonki faktycznie tworzą bardzo dobrą drużynę, której na pewno nie mogła przeciwstawić się trochę osamotniona w półfinale Lotta Shelin (zresztą klubowa koleżanka wspomnianej przeze mnie wcześniej Necib - obie Panie grają w zdobywcy Ligi Mistrzów Olympique Lyon). Na jeszcze jedno chciałbym zwrócić uwagę - Niemki, niemal pewne walki o złoto, nawet nie zagrają na igrzyskach (na olimpiadzie występują pierwsze reprezentacje kobiet w przeciwieństwie do mężczyzn), ponieważ z Europy awansowały oczywiście gospodynie i dwie najlepsze reprezentacje z tych mistrzostw czyli Francja i Szwecja.

[figaro56]

Powiedzcie skąd w Polsce taka argentynomania? Jak czytam i słyszę te krokodyle łzy lane we wszelkiego rodzaju artykułach i blogach o tematyce piłki kopanej to zastanawiam się czym ta Argentyna na taki bałwochwalczy podziw zasłużyła. No bo od iluż to lat nic w światowej piłce nie ugrała a i w tej południowo amerykańskiej również. Tym czasem po odpadnięciu z Copa America lament w polskich mediach większy niż gdyby to Polska odpadła. Nawet młodzi ludzie którzy wielkiej Argentyny z Maradoną w składzie pamiętać nie mogą zostali jakimiś wyznawcami te reprezentacji. Czekają jak Żydzi na mesjasza na wystrzał geniuszu Messiego i spółki a tu co nic to nic. Do tego tonu dostrajają się dziennikarze i komentatorzy sportowi aż czytać i słuchać tego nie można tyle tam jakiegoś proargentyńskiego szowinizmu. Nawet ta naprawdę wielka Brazylia w okresie kiedy królowała niepodzielnie nie miała tylu zwolenników w Polsce a przecież na podziw zasługiwała o wiele bardziej niż ta zawodząca po raz kolejny Argentyna.
Cóż trzeba życzyć tej Argentynie aby na MŚ 2014 coś wreszcie ugrała bo zaczynam się naprawdę martwić o zdrowie psychiczne tych argentynomaniaków. Kolejnego ciosu mogą nie przeżyć. Jeszce mógłbym to zrozumieć gdyby ta Argentyna na ostatnich MŚ grała jakiś zjawiskowy futbol a odpadła po porywającym meczu ale pamiętamy przecież te bezradne argentyńskie dzieci we mgle po których przejechał się niemiecki walec. Tu na Copa to samo. Grali piach w poprzednich meczach i odpadli z dobrze poukładanym Urugwajem grając dużą część meczu w przewadze. O ironio, chyba z Urugwajem rozegrali najlepszy mecz w Copa America.
W MŚ kobiet najgorszy mecz Francuzek w tym turnieju i zasłużona porażka ze Szwecją.