figaro56 napisał(a):No i Cracovia się wyślizgała.(...) Cóż jaka liga taki mistrz.
Zapewne Arkowcy paradoksalnie liczyli, że Cracovia wygra, a tak do końca życia będzie im się śnić mecz z największym rywalem Lechią zremisowany 2:2 w ostatnich sekundach. Zwycięstwo dałoby im utrzymanie.


Jeśli chodzi o Wisłe, to nie gustuje w kompromitacjach, aczkolwiek ich kompromitacje specjalnie mnie nie zmartwią i nie powiem, że po porażce będę zalewał się łzami. Jakbym był kibicem Wisły, to słaba końcówka sezonu by mnie nie martwiła. Tłumaczył bym to tak, że lepiej grać wakacyjne mecze teraz, niż na początku europejskich pucharów, aczkolwiek dla kibiców powinni w tym ostatnim meczu gryźć trawę i to pokazało, że z walecznością u nich słabo. Trudno mi kibicować jakiejś zbieraninie egzotyki grającej pod szyldem białej gwiazdy.
Szkoda, że Lech trochę późno przypomniał sobie, że ma nóż na gardle i przez to, nie zagrają w pucharach i zapewne skład im się rozleci (być może już jest trochę wypalony i dobrze im to zrobi). Zobaczymy jak szybko tym razem skończy się przygoda polskich drużyn w Europie.
