Kolarstwo

[Fan]

Duche, jeśli uważasz, że wszyscy biorą to jak wytłumaczysz fakt, że kolarze przyłapani na dopingu zrobili mocny krok do przodu. Taki Kohl, teraz Mosquera.Jak sobie wyobrażasz trenującą młodzież więdząc, ze doping jest legalny? Przeciez rodzice takiego dziecka nigdy by mu nie pozwolili trenowac. Legalizacja dopingu jest zupelnie nie realna. A fakt ,że tylko w kolarstwie prowadzą walke z dopingiem jest też smieszny. Kolarstwo to sport w ktorym doping farmakologiczny daje bardzo dużo, a np. w tenisie bardzo nie wiele. Mam na myśli to , ze doping w tenisie nie da takiego skoku jak w kolarstwie. I stad tak duzy % kolarzy bierze w porownaniu to zawodnikow z innych dyscyplin.

[Dobry]

Legalizacja dopingu: nie ma sensu, bo wtedy granica oszukiwania przesunie się w jakieś inne miejsce. Zawsze znajdzie się przepis, który będzie się starało obejść, żeby mieć przewagę nad rywalami.
Podzielenie sportowców na sportowców koksiarzy i niekoksiarzy. Tak, to oczywiste, zadeklarowani niekoksiarze na pewno nie będą się koksować. yhy
Kolarstwo - brudny sport. To prawda, brudny jak każdy inny. Ale ktoś tu przynajmniej mydli oczy, że się walczy z dopingiem

Figaro, myślałem, że chodzi Ci z tą polską Longo o Irenę Kosińską, ale widocznie się pomyliłem

RakuNH, jeżeli uważasz, że do kolarstwa nie potrzeba żadnej specjalnej filozofii, wygrywa tylko siła i wytrzymałość, to dlaczego Chińczycy tego sportu nie zdominowali?

[san]

Duche, polscy medaliści olimpijscy nie biorą (chyba,że ktoś jest takim idiotą jak ten nieszczęsny kajakarz Seroczyński). Po co mieliby to robić jeżeli od 35 roku życia czeka na nich sportowa emerytura (obecnie ponad 2500zł). Tylko głupiec by ryzykował.

[Duche]

Dzisiaj w Paryżu zaprezentowana została trasa Tour de France 2011.

Trasa bardzo fajna, z przeznaczeniem dla górali, co mnie bardzo cieszy. Uświadczymy powrót na trasy Luz Ardiden ( po raz pierwszy o '03 roku, gdy doszło tam do pamiętnego upadku Armstronga i Mayo ). W dodatku po raz pierwszy w historii będziemy mieli finisz na legendarnym Galibier. Na trasę Touru po dwuletniej przerwie powraca także Alpe d'Huez. Będzie mało jazdy na czas. Jedna drużynowa czasówka oraz jedna indywidualna wokół Grenoble, i jak powiedział dyrektor wyścigu będzie to czasówka dla zawodników walczących o generalkę, a nie dla zawodników typu Cancellara, Larsson czy Millar. A więc powinno być super fajnie.

Mapka Tour de France 2011

W przyszłą sobotę czeka nas prezentacja Giro 2011. Już teraz wiadomo, że trasa ma być bardzo trudna. Co najważniejsze dzisiaj potwierdzone zostało, że na trasie Giro po raz pierwszy od 2005 roku znajdzie się Sestriere-Finistere, a więc jeden z najtrudniejszych podjazdów kolarskich na świecie. Droga tam jest w połowie szutrowa, przez co emocje powinny być ogromne. Ja osobiście uwielbiam ten podjazd.

Jeśli ktoś nie zna Finistere, to zapraszam do obejrzenia pojedynku Simoni - Savoldelli z 2005 roku - LINK

[karlos]

Organizatorzy Giro d'Italia po raz kolejny nie zawiedli kibiców, gdyż trasa Giro 2011 jest bardzo wymagająca i zapowiadają się naprawdę spore emocje. Wśród wszystkich etapów znalazły się jedynie 4 typowo płaskie etapy, podczas gdy 8 etapów kończy się wspinaczką, w tym jedna górska czasówka. Kolarze m.in. będą wspinali się na Etnę, Zoncolan, Passo Giau czy Sestriere. Czasowcy raczej nie mają czego szukać na przyszłoroczym Giro, bo niespełna 33 km płaska czasówka na sam koniec Giro nie pozwoli im zbyt wiele odrobić ze strat poniesionych w górach.
http://www.steephill.tv/giro-d-italia/#route-map
http://www.gazzetta.it/Speciali/Girodit ... ecn11.html

Tymczasem Pelizotti został oczyszczony z zarzutów, co nastawiło zapewne pozytywniej Contadora, oczekującego na decyzję w jego sprawie.
http://sport.tvp.pl/inne/pozostale/kola ... ow/3071384

[albatros]

[Duche]

Może pora odświeżyć temat, bo ostatnio coraz więcej ludzi zaczyna sypać Armstronga i na wierzch wychodzą jego wszystkie brudy dopingowe co mnie osobiście bardzo cieszy. Niech go wreszcie uwalą. Całą sprawą przeciwko Amerykaninowi kieruje sam Jeff Novitzky, człowiek który rozpracował słynne BALCO. Wszyscy ludzie, którzy znają tego pana zgodnie twierdzą że skoro on bierze się za jakąś sprawę to musi być coś na rzeczy i on zawsze doprowadza do końca to co zaczyna. W tym wypadku oznacza to brak happy endu dla największego hipokryty i oszusta w historii sportu.

Były mechanik Mike Anderson jest zdania, że Lance Armstrong (RadioShack) pozostanie symbolem wieloletniej korupcji w kolarskim peletonie.

Anderson udzielił wywiadu nowozelandzkiej gazecie „Sunday Star-Times”, w którym powiedział, że znalazł kiedyś przez przypadek w hiszpańskim mieszkaniu Armstronga karton z napisem „Andro”. Za „andro” ukrywa się specyfik androstendion.

Dlaczego Anderson w ogóle przebywał w domu „Bossa”? Otóż był on na tyle zżyty z siedmiokrotnym zwycięzcą Tour de France (1999-2005), że Armstrong poprosił go o zrobienie porządków w jego posiadłości i usunąć wszelkie przedmioty należące do jego eks-żony Kristin. W Gironie miał zamieszkać z swoją nową miłością piosenkarką country Sheryl Crow.

Anderson współpracuje z Jeffem Novitzky’m, którego interesuje spowiedź dopingowa Floyda Landisa. Były lider szwajcarskiego teamu Phonak przyznał się do stosowania zakazanych środków i zarzucił praktyki dopingowe pół drużyny US Postal.

- Novitzky nie przejmuje sprawy, której nie może wygrać. To jest konkretny człowiek, który doskonale wie, czego chce. Jestem przekonany, że cała historia nie będzie miała dla Armstronga happy endu – dodał Anderson.

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Sports Illustrated przygotował duży materiał na temat praktyk dopingowych podczas kariery Lance Armstronga, publikując część informacji na stronie internetowej. Tekst został oparty na śledztwie przeprowadzonym przez Selena Robertsa i Davida Epsteina, którzy przewertowali setki dokumentów i przeprowadzili dziesiątki rozmów w Europie, Nowej Zelandii i Stanach Zjednoczonych.

Wśród rewelacji znajduje się ta, że 39-letni Teksańczyk uzyskał w drugiej połowie lat 90-tych dostęp do będącego wówczas w fazie badań klinicznych substytutu krwi pod nazwą HemAssist, niewykrywalnego przez testy antydopingowe. Badania nad HemAssist wstrzymano w kwietniu 1998 roku, ponieważ okazało się, że korzyści ze stosowania tego środka nie zastąpią naturalnej krwi.

Amerykański magazyn dotarł również do byłego kolegi Armstronga z lat 90-tych, Stephena Swarta. Ten twierdzi, że w tamtym okresie w zespole Motorola z inicjatywy Armstronga stosowano EPO. Swart utrzymuje, że jego poziom hematokrytu podczas dnia przerwy w Tour de France 1995 wynosił 54 lub 56 procent. Półtora roku później UCI ustaliła, że zawodnik po przekroczeniu poziomu 50 procent obligatoryjnie zostaje zawieszony na dwa tygodnie.

Armstrong miał również wielokrotnie przekraczać maksymalny dozwolony stosunek testosteronu do epitestosteronu, który wynosi 6:1. Przytacza się trzy takie przypadki. Najwyższy - 9 : 1 w dniu 23 czerwca 1993 roku, tydzień przed rozpoczęciem Tour de France, w którym odniósł pierwsze w karierze etapowe zwycięstwo. Dwa pozostałe 7,6 : 1 z 7 lipca 1994 oraz 6,5 : 1 z 4 czerwca 1996.

Dodatkowo Sports Illustrated napisał, że w komputerze Yaroslava Popovycha, zarekwirowanego przez włoską policję w listopadzie zeszłego roku po nalocie na dom Ukraińca, znaleziono dowody na kontakty z kontrowersyjnym doktorem Michele Ferrarim aż do roku 2009. Armstrong utrzymuje, że ostatecznie zerwano współpracę z Ferrarim w 2004 roku. W domu Popovycha miano również odkryć substancje zwiększające wydolność.

Armstrong startujący właśnie w Tour Down Under zdecydowanie odmówił komentarza w sprawie informacji zawartych w artykule.

--------

Informacje zaczerpnięte z szosa.rowery.org

[damian940915]

Ja cały czas wierzę, sam nie wiem dlaczego, że to tylko pomówienia i wierzę, że jest czysty.

[karlos]

Ja nigdy sympatykiem Armstronga nie byłem, więc nie bulwersują mnie takie artykuły, chociaż w większości przypadków to szukanie taniej sensacji, zamiast rzetelnego przytaczania dowodów. Co by nie mówiąc, myślę że jednej z głównych przyczyn sukcesów Armstronga należy szukać w jego pięknej walce z rakiem, bo w walce z chorobą stosował środki które nieodwracalnie zmieniły jego organizm i jego parametry fizyczne, czy do tego trzeba dodać stosowanie dopingu , to w sumie byłoby dziwne gdyby największy kolarz "epoki największych afer dopingowych" był zupełnie czysty .

[markos7207]

Riccardo Ricco który trafił do szpitala w niedzielę z podejrzeniem niewydolności nerek i wysoką gorączką ma się lepiej ale są podejrzenia że próbował sam przetaczać sobie krew.
La Gazzetta dello Sport napisała że lekarz, który leczył Ricco stwierdził na policji że kolarz był w szoku i powiedział że w obecności swej przyjaciółki Ricco robił sobie transfuzję krwi w domu którą trzymał w lodówce przez 25 dni.
Jeśli to prawda to niezły z niego desperat.

[Duche]

Co do Ricco to bardo jest mi teraz smutno. Jeden z moich ulubionych kolarzy, na którego powrót bardzo czekałem i z całego serca życzyłem mu by jeździł jak najlepiej. Niestety, Kobra znów ukąsiła sama siebie, tym razem niestety już śmiertelnie. Wielka szkoda, bo kolarski peleton stracił świetnego zawodnika, który mógł jeszcze sporo pokazać. Teraz dożywotnia dyskwalifikacja się szykuje, niestety nie ma innej możliwości.

Choć ja cały czas wierzę, że to jednak nie jest prawda. Kobra!

No ale pewnie to jednak prawda, cóż, takie są skutki brania dopingu na własną rękę i przechowywania własnej krwi w domowej lodówce.

[Bartek10982]

Wie ktoś może kiedy dokładnie w tym roku odbędzie się Tour de France, Giro d'Italia, Vuelta a Espana i Tour de Pologne?

[Kacpero221]

Giro d'Italia: 7-29.05.
Tour de France: 2-24.07.
Vuelta d'Espana: 20.08-11.09
Tour d'Pologne: 31.07-6.08

[arek]

Wielka szkoda, bo kolarski peleton stracił świetnego zawodnika, który mógł jeszcze sporo pokazać.[...]
No ale pewnie to jednak prawda, cóż, takie są skutki brania dopingu na własną rękę i przechowywania własnej krwi w domowej lodówce.

Nie podzielam Twojego zdania, że to był świetny kolarz, gdyby taki był to by nie musiał się wspomagać. Dobrze dla kolarstwa, że jednego oszusta mniej. Takie są skutki brania dopingu, nie tylko brania go na własną rękę

[Duche]

A który dobry kolarz się nie wspomaga/ł?

[ssonicsl]

Duche Duche, istnieje domniemanie niewinności. Trzeba się łudzić, że jednak są czyści, albo przynajmniej mniej brudni od innych. Ricco od samego początku mi wyglądał podejrzanie, niestety miałem rację. Na pewno był to zawodnik z pustą głową i z sercem do walki. Jeździł agresywnie, atakował, więc mógł znaleźć sobie sympatyków. Jednakże jego zachowanie, wypowiedzi nawet te po drugiej wpadce "lodówkowej" obrzydziły mi go wystarczająco.

A ja o Tirreno-Adriatico. Miałem okazję obejrzeć końcówki 3 etapów i jestem bardzo zbudowany. Ciekawa trasa, klasowi zawodnicy na starcie, szkoda że czasówka nie była ciut dłuższa. Zaskoczył kolejny raz Gesink. Oby w lipcu jeździł równie dobrze. No i wygrana mojego chyba ulubionego kolarza.
W tym roku T-A zmiotło P-N. Zapewne tak samo będzie z Giro-Tour. Włoskie wyścigi jakby ciekawsze w ostatnich latach.

[figaro56]

Giro w ostatnich latach bije Tour na głowę. Etapy ciekawsze i sprzyjające walce. Mam swoją teorię na ten temat ale to moje spekulacje. Mianowicie przy braku jakiegokolwiek Francuza zdolnego powalczyć o najwyższe trofea organizatorzy preferują etapy dla harcowników. Na tych mają szanse zaistnieć. Stąd te długie odcinki płaskiego po zjazdach. Wszystko to aby liczący się w generalce zawodnicy nie byli zainteresowani w pogoni.

[Duche]

UCI odwołało się do CASu od decyzji hiszpańskiego związku kolarskiego w sprawie Contadora. UCI bardzo zwlekało z tym odwołaniem i doszło do niego dopiero ostatniego możliwego dnia. Teraz wszyscy zastanawiają się czy CAS wyda werdykt przed Tour de France. Sam Contador zapowiedział, że chce w tym roku jechać Giro, a Touru raczej nie, ale jednak niepewność pozostaje. Poza tym dzisiaj CAS zadeklarował się, że ogłosi swoją decyzję przed końcem czerwca, ale ten termin też może sporo namieszać. Zakładając, że Alberto wystartuje w Giro i go wygra, a później zostanie zdyskwalifikowany to chyba odbiorą mu jego ewentualną wygraną we włoskim tourze, a mnie się takie coś średnio widzi i chyba każdemu kibicowi kolarskiemu także. Strasznie to wszystko niejasne i poplątane.

[Bartek10982]

Nick Nuyens (Saxo Bank) wygrał wyścig dookoła Flandrii. Drugi był Sebastian Chavanel, a trzeci ubiegłoroczny zwycięzca tego wyścigu Fabian Canceralla. Bardzo pechowy wyścig zaliczył Szwajcar, który miał około minutę przewagi nad peletonem, a mimo to peleton przez 2 km cały czas zmniejszał stratę i zdołał dogonić Szwajcara. Wyścig był bardzo ciekawy i niespodziewany, bo nikt się nie spodziewał, że jednak Cancellara z tą przewagą nie wygra tego wyścigu.

[Bartek10982]

Wczoraj zakończył się słynny klasyk kolarski z Paryża do Roubaix. Sensacyjne zwycięstwo odniósł kolarz Teamu Garmin-Cervelo Johan van Summeren. Drugie miejsce zajął ubiegłoroczny triumfator tego wyścigu Szwajcar Fabian Cancellara. Trzecie miejsce też niespodziewanie zajął Marten Tjallingii. Jedyny Polak startujący w tym wyścigu Jarosław Marycz zajął 93 miejsce. Bardzo pechowo pojechał Tom Boonen, który najpierw miał defekt w lesie, a później kraksę. Oficjalnie wyścig zakończył na dalekiej pozycji.