Dziś zmarnował szansę Aksel, ale chyba nie będzie wyjeżdżał z Ga-Pa zwiedziony. W końcu z taką formą jaką miał w ostatnich tygodniach, powinien był skończyć z jednym wielkim zerem. A ma złoto. Dzisiejsze podium fajne. Ligety - co do zasady nie lubię americanos, ale Ted jest taki jakiś inny pod tym względem. Należało mu się złoto jak nikomu innemu na tych MŚ. Nawet tego austriaka przetrawię, nie ma Raicha, nie ma Hirschera, Baumann słabo no to wyskoczył Schoerghofer. O dziwo zawiedli Włosi, wszyscy. Dla mnie duża niespodzianka, bo do tej pory cała ekipa Italii notowała dobre, albo bardzo dobre starty, a tu taki znakomity alpejczyk Blardone po pierwszym przejeździe poza 30

Na jutro proszę o jeszcze, może jakaś malusieńka niespodzianka. Riesch ostatnia szansa na złoto i mam nadzieje, że będzie wielka cisza po jej przejeździe. Póki co nie widzę nigdzie listy startowej, ale i tak ciężko wskazać faworyta numer 1. Ani Schield, ani Poutiainen nie wyglądały w dotychczasowych startach zbyt dobrze. Riesch to sam nie wiem czy już zdrowa czy wciąż chora. Może faktycznie ktoś inny zaskoczy, może Nastia Noens, może Manuela Moelgg, która już wczoraj się bardzo dobrze spisała, a i ostatnio była wysoko w slalomie (po pierwszym przejeździe, bo w drugim pierwsza bramka i koniec) byłoby miło. No a może tak z rozpędu ... a nie, nie będę robił sobie nadziei. I tak jest o niebo lepiej niż kiedykolwiek.
Duche - urocze zdjęcia, naprawdę urocze
