Contador jutro da popis, czuję to. Mam nadzieje, że wespół z Sanchezem.
Basso jakiś niemrawy, fajnie będzie jakby się jutro obudził, bo inaczej coś słabo to widzę.
Gregario di lusso kapitalna praca

Mam dziwne wrażenie, że jak Szmyd jest na czele grupy to przewaga kolarzy z przodu zawsze wzrasta. Ale dobra, nie krytykuję już go.
Norwegowie to już w ogóle świetni. Dwóch ich jedzie, a mają już cztery zwycięstwa i kilka dni w żółtej koszulce. Pomyśleć, że Włosi czy Francuzi nie wygrali jeszcze żadnego etapu. Czasem mam wrażenie, że biathlon letni oglądam.
Raku, co ty chcesz od Fofonowa? Solidny kolarz, swego czasu mieścił się nawet w czołowej 20. Tour de France. Jak jeszcze w Credit Agricole jeździł. Akurat na papierze Kazach był jednym z lepszych górali w czołówce, no ale jednak Astana po upadku Winokurowa jakoś nie potrafi się pozbierać.