przez markos7207 » 14 Kwi 2009 23:44
Święta prawda, wszystko się zgadza. W tamtym okresie dość mocno interesowałem się F1(w przeciwieństwie do teraz) i Brazylijczyk był moim ulubieńcem, więc Jego smierć bardzo mną wstrząsnęła. Zresztą to było bardzo dziwne i dramatyczne GP. Masa grożnych wypadków-Barrichello,Lamy,Lehto,Ratzenberger,Senna-i śmierć dwóch ostatnich... A ten przeklęty zakręt, który teraz jest szykaną to Tamburello... No cóz, teraz Twoja kolej Zann.
Dopóki nie zajrzałem do internetu nie wiedziałem, że jest na świecie tylu idiotów - S.Lem
STOP szKODnikom!