Dla mnie to on nie jest wybitnym sportowcem tyko wybitnym dopingowiczem.
Wiesz, możemy myśleć co chcemy o Bossie, ale na dopingu go nigdy nie przyłapano, a Tour de France wygrał siedmiokrotnie, więc z marszu należy go uznać za kogoś wybitnego. Zresztą mnie bardzo urzekała jazda Lance'a, jego młynek w górach, agresja z jaką jeździł po górach - wspaniale to wyglądało. Moja nienawiść w pewnym sensie do Amerykanina narodziła się w dwóch powodów - ciągle wygrywał z uwielbianym przez mnie Ullrichem oraz z jego ciągłej gadki jaki to on jest wspaniały, że on nigdy niczego nie stosował etc. Skromny to on nie jest, zresztą jak większość Amerykanów i to mnie też zraziło do jego osoby.
Poza tym Armstrong skoro ten doping stosował to maskować się musiał genialnie. Popatrz chociażby, że np. taki Landis, Heras, Hamilton nie wpadli jeżdżąc w US Postal tylko w europejskich zespołach. Amerykanie są do przodu z dopingiem i to widać gołym okiem. Przykład Basso - CSC to w zasadzie ekipa będąca w wielkiej części ekipą amerykańską i nikt z tego zespołu nie wpadł. Basso dopiero się noga podwinęła jak sam na własną rękę zaczął chadzać do Fuentesa, co przynajmniej dla mnie żadnym wykroczeniem nie było i Ivan nie powinien zostać ukarany (bo i dopingu mu nikt nie udowodnił) podobnie jak cała lista Eufeniamo Futnesa.
Dura lex sed lex,dlatego zgodnie z tą zasadą Rosjanki zostały ukarane za stosowanie dopingu a nie za podmienianie probówek
I to jest dla mnie głupie, bo nikt im na stół nie wyłożył dowodów potwierdzających stosowanie przez nie dopingu, a mimo wszystko zostały ukarane. Dla mnie takie postępowanie jest nie na miejscu.
Z Twoich wypowiedzi domniemywam,że nie zmartwiłbyś sie gdyby zalegalizowano doping.Dobrze zgaduję?
Powiem tak - karać sportowców za doping tak, ale tylko i wyłącznie w przypadku złapania za rękę, a nie z powodu podejrzeń. Dla mnie istnieje zasada domniemanej niewinności i póki się kogoś na tym dopingu nie przyłapie to dla mnie dopingowiczem ten ktoś nie jest.
Druga sprawa - skoro się z dopingiem wygrać nie da od tylu lat, to może lepiej by było go zalegalizować? Choć mam świadomość, że to nigdy nie nastąpi.
Poza tym denerwuje mnie robienie ze sportowców więźniów, tzn. kontrole o każdej porze dnia i nocy, przesyłanie planów tygodnia. Dla mnie to jest chore i pozbawione moralności. Więcej szacunku dla tych ludzi bym prosił, a nie obchodzenie się z nimi jak z największymi na świecie mordercami.
Uwielbiam sport, uwielbiam sportowców, podziwiam i szanuję ich i dlatego mam nt. temat takie a nie inne zdanie.