Lekkoatletyka

[figaro56]

Jak na razie Polacy w komplecie przeszli dalej. Dwie dziewczyny na 1500 i kolejne dwie na 400. Także nasz sprinter Olszewski. Ten to miał szczęście. Dwóch nie wystartowało a jeden zdyskwalifikowany za falstart. Tylko czterech miał rywali w swoim biegu a z tego dwóch kelnerów. No ale awansował i to najważniejsze.

[nicpoń]

Co do Liska mam mieszane odczucia. Wybitny zawodnik ale równocześnie pierwszy lekkoatleta spośród wszystkich naszych medalistów IO, MŚ, ME w la, który został złapany na dopingu. Co prawda, twierdzi, że była to tylko zanieczyszczona odżywka za 3zł (dostał tylko 6 miesięcy) ale bardziej bym podejrzewał jego ukraińskiego trenera.

Wcześniej na pewno złapano sprintera Przemysława Rogowskiego, medalistę me z 2006 w sztafecie.

[figaro56]

Już na MP widać było, że forma Haratyka siadła. Z nie przekroczeniem 21 metrów byłem pogodzony ale 20 to już liczyłem, że pokona. Bukowiecki na swoim poziomie. Obaj wydawało się byli jacyś nerwowi i spięci stąd technicznie te rzuty były złe. No ale co się czepiać naszych jak Haratyk to kompletny debiutant na mistrzowskiej imprezie. W Rio mam nadzieję będzie lepiej. Nowozelandczyk miał tak zwany dzień konia i poza konkurencją. Ciekaw jestem ile będzie wynosić minimum. Może już wiadomo a ja przegapiłem.
Nedops wiesz coś na ten temat?

[Nedops]

20.50, PZLA oczekuje dwukrotnego wypełnienia minimum (nie dotyczy Majewskiego).
IAAfowski wskaźnik (też 20.50, ale ponad rok na uzyskanie) ma już 4 Polaków (Majewski, Bukowiecki, Haratyk i Szyszkowski)

[figaro56]

Myślałem, że więcej nieco ustalą. Bardzo dziękuję gdybyś mógł podać inne minima byłbym wdzięczny.

[damian940915]

Nedopsem nie jestem, ale podam
Wskaźniki PZLA http://www.pzla.pl/zdjecia/zal_ak/rio-d ... 140955.pdf Wskaźniki IAAF są w zasadzie takie same. PZLA zaostrza kryteria chyba tylko w chodzie i maratonie.
Dla porównania wskaźniki IAAF: http://www.iaaf.org/responsive/download ... 0standards Są też podane limity zawodników w danych konkurencjach. W razie, gdy nie zostaną przekroczone, IAAF może zaprosić do wzięcia udziału zawodników nawet bez tego minimum, zasada taka sama jak podczas MŚ w Pekinie.

[Bocian]

I jak się tutaj nie smucić brakiem Swobody na HMŚ. Wynik z Torunia, dał by jej w Portland 4 miejsce. Przegrała by brąz o 1/100 sekundy.

A Holenderka, znów wzrost dał o sobie znać. Na 100 metrów Amerykanka nie miała by z nia szans.

[figaro56]

Dzięki Damian. A w Portland kilka bardzo interesujących rozwiązań. Schiepers ewidentnie szuka szybkości na starcie i chyba o to chodzi w sezonie halowym. Trochę denerwują mnie komentatorzy którym marzyły się medale Pliś, Urbanik czy Święty. Rozumiem sam jestem optymistą ale komentator podbijający bębenek jest irytujący. Trochę profesjonalnego realizmu też by się przydało.
Amerykanka Carter w kuli podrażniona przez Węgierkę pokazała w ostatnim rzucie klasę. Nie myślałem, że Kanadyjka Eaton odrobi te straty w biegu do pięcioboju do Ukrainek. Jakieś medale oprócz Liska mieliśmy. Sowiński, Grabarz
A na poważnie to chyba dzisiaj może LIćwinko.

[san]

Dziewczyny zarobiły sobie po 5 tys. dolarów A była to zaledwie połowa naszej reprezentacyjnej sztafety. O miejsce do Rio będzie walczyło około 10 zawodniczek.
Lićwinko skoczyła lepiej niż rok temu, kiedy miała fantastyczne wyniki. Trzeba pamiętać, że była 2 tygodnie chora i w ostatnim miesiącu startowała tylko raz.
W ogólnej punktacji zajęliśmy czwarte miejsce

[figaro56]

No i skończyło się na trzech medalach 1 srebrny i dwa brązowe i medale te zdobyli ci na których liczono bo na inne liczyli tylko niepoprawni dmuchacze baloników.
Pewnie wiele z tych medalistów w Rio nawet nie powącha medalu a kto wie czy nawet tam będzie.
Trochę się bałem czy nasza nie dała haka Jamajce ale skończyło się dobrze i jest srebro w sztafecie.
Mam nadzieję, że nikomu z naszych ta hala nie wyjdzie bokiem i będą w optymalnej formie wtedy kiedy trzeba. A kiedy trzeba to wiadomo.

[RakuNH]

Trudno mi się jakoś emocjonować HMŚ. Brawo dla tych, którzy pojechali po medale i je przywieźli.

Jeszcze tak przeglądając wyniki widzę że Powell znowu przegrał. Jak on tutaj nie wygrał to już chyba w życiu żadnego złota nie zdobędzie.

[Bocian]

Trudno mi się jakoś emocjonować HMŚ. Brawo dla tych, którzy pojechali po medale i je przywieźli.

Jeszcze tak przeglądając wyniki widzę że Powell znowu przegrał. Jak on tutaj nie wygrał to już chyba w życiu żadnego złota nie zdobędzie.

6,44 w eliminacjach, 6,44 w półfinale. A w finale? 6,50 i drugie miejsce. Żeby było śmiesznie, ten co zdobył złoto, pobiegł wolniej, niż Powell w eliminacjach i półfinale. Asafa to Christine Arron (chyba ją pamiętasz?) w męskim wydaniu. Wielki talent, ale bardzo słaba psychika.

[Duche]

Trudno mi się jakoś emocjonować HMŚ.

Potwierdzam!
Zwłaszcza, że pod nieobecność Rosji całą imprezę zdominowali reprezentanci USA... Bleeeee

Powell rzeczywiście pechowiec. Pan wiecznie drugi.

[Bocian]

HMŚ się skończyły. To teraz przechodzimy do sezonu letniego. Jest dopiero końcówka marca a już mamy dwóch sprinterów, którzy uzyskali na 100 metrów, wyniki poniżej 10 sekund. Dwaj sprinterzy z RPA. Akani Simbine, oraz mistrz świata na 400 metrów Wayde van Niekerk. Simbine 9,96 8 marca w Pretorii a van Niekerk 9,98 12 marca w Bloemfontein.

Z innych godnych uwagi wydarzeń. Świetny wynik padł w dysku kobiet. Sandra Perković rzuciła 70,59.

[san]

Wcześniej na pewno złapano sprintera Przemysława Rogowskiego, medalistę me z 2006 w sztafecie.

Zgadza się. Kompletnie o nim zapomniałem, może dlatego, że był to słaby zawodnik i już nie pamiętam jakim cudem znalazł się w tej sztafecie. Inna sprawa, że ta sztafeta zdobyła medal też cudem, wynikiem powyżej 39sek. Żeby te czasy wróciły

[figaro56]

Gdzieś tam wyczytałem, że jakaś zawodniczka osiągnęła minimum na ME w .......półmaratonie. To półmaraton będzie rozgrywany Na ME? A maraton?

[Nedops]

Maratonu na ME nie będzie (zbyt blisko igrzysk), podobnie jak chodu. W Polsce zawodnicy z kadry olimpijskiej nie mogą startować w półmaratonie na mistrzostwach Europy. A ta zawodniczka to Dominika Napieraj

[davioz]

Wczoraj ogłoszono dyskwalifikację Kirdiapkina, Zarudniewej, Bakulina, Kaniskiny, Borczina i Kanajkina - rosyjskich medalistów MŚ z 2011 i igrzysk w Londynie. Anulowano ich rezultaty z lat 2009-2013, co skutkuje poważnymi zmianami w klasyfikacjach medalowych tychże imprez. Kolejny przykry dzień w świecie lekkiej - wszak mowa o czołowych zawodnikach w swoich konkurencjach, głównie w chodzie sportowym. W ten oto sposób Jared Tallent z Australii po blisko czterech latach został mistrzem olimpijskim i wicemistrzem świata, a Tunezyjka Ghribi zamieniła dwa srebrne medale na złote. Szczęście w nieszczęściu - cieszy mnie awans Roberta Heffernana na najniższy stopień podium IO. Szkoda jednak, że po latach. Łukasz Nowak, finiszujący w chodzie na 50 km w Londynie jako dziewiąty, przesunął się na 6. pozycję.

Jeszcze kilka miesięcy, a Alysia Montano, regularnie plasująca się na miejscach 4-8 podczas imprez rangi światowej, zdobędzie medal IO i dwa krążki MŚ Tego samego życzyłbym Kaliese Spencer.

Cd wspomnianego wcześniej trójskoku - w chwili obecnej jest to chyba najsłabsza konkurencja techniczna. Przynajmniej w wydaniu pań, bo dalekie skoki Taylora, Tamgho i Pichardo to kwestia kilku(nastu) ostatnich miesięcy. O ile dobrze kojarzę, jedynie trzy aktywne zawodniczki skakały w karierze powyżej 15 metrów, a wynik w okolicach 14,40 może dać już medal MŚ/ME (i, jak widać, złoto HMŚ). Brakuje mi także dobrych rezultatów na 400 m przez płotki - rzadkością są wyniki poniżej 48 czy 53 sek. Cieszy mnie za to rosnący poziom skoku o tyczce kobiet. Wiadomo, to młoda konkurencja, ale rekordy życiowe Fieofanowej czy Dragili nie wyglądają już aż tak imponująco, jak na początku zainteresowania lekką Tym bardziej, gdy juniorki skaczą już powyżej 4,60.

[markos7207]

A kudłaty Norweg Trond Nymark, zamieni srebro na złoto z Berlina na 50 km

[figaro56]

Czas się niedługo pakować do Rio a tu Pekin i Londyn nie rozliczono. O MŚ nie wspomnę. Mam osobistą satysfakcję że kilka z tych osób bezbłędnie wytypowałem jako koksiki niemal też po występie. Co prawda trudne to nie było.