WADA wnioskuje o:
- zabranie akredytacji moskiewskiemu laboratorium antydopingowego (szef tego laboratorium, Grigorij Radczenko miał zniszczyć prawie 1,5 tysiąca próbek!),
- dożywotnią dyskwalifikację pięciu sportowców z Rosji,
- dożywotni zakaz pracy w sporcie nałożony na pięciu rosyjskich szkoleniowców i działaczy,
- wyrzuceniu ze sportowych struktur jednego lekarza,
- zawieszenie przez IAAF rosyjskiej federacji lekkoatletycznej (ARAF).
Zgadzam się ze wszystkim, poza ostatnim. Czasu to nie cofnie i radości pokonanym przez dopingowiczów też nie wróci, a mam nadzieję, że jednak większa część rosyjskich sportowców, czy lekkoatletów w tym wypadku, będzie po prostu nieludzko pokrzywdzona przez zabranie im możliwości startu w Rio, Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej, czy byłaby możliwość, żeby te osoby zamiast pod flagą własnego kraju, startowały pod flagą MKOL, ale obawiam się, że wówczas musiałoby to dotyczyć wszystkich rosyjskich sportowców i to raczej tych co bardziej odważnych

Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...