Lekkoatletyka

[figaro56]

Ciekawe wyniki w Bydgoszcz Cup. Cztery minima na Pekin, Wojciechowski w tyczce 5 80, atakował RP 5 92. Marika Popowicz 11,28 na 100m. Kołeczek 12,91 na 100ppł i jeszcze Dobek na 400ppł. Z ciekawszych wyników Kiełbasińska na 100m tylko cztery setne do minimum. Wcześniej minimum Ewy Swobody. Coraz ciekawsza kroi się sztafeta 4x100 u kobiet pod warunkiem, że Ewę Swobodę zaczną wpasowywać do tej sztafety.
No i na koniec światełko w tunelu jeśli chodzi o tyczkę kobiet. Kamila Przybyła RPJ 4 30 i minimum na MŚJ.

Przykra sprawa ze skoczkinią wzwyż Justyną Kasprzycką. Naderwanie Achillesa i prawdopodobnie koniec sezonu.

[Bocian]

Mała sensacja i szok. Przeglądając statystyki IAAF-u w tym sezonie, zauważyłem że najlepszy wynik na świecie w rzucie oszczepem mężczyzn ma Julius Yego z Kenii . Na Diamentowej Lidze w Birmingham rzucił 91,39 to rekord Afryki, 9 wynik w historii i 5 w XXI wieku.

[damian940915]

Kenijczyk rewelacyjnie rzuca w tym sezonie, poprzedni był rokiem pewnej stagnacji, ale przecież on był o krok od wywalczenia medalu MŚ na Łużnikach w Moskwie. Przed ostatnią kolejką był na podium tego konkursu. Ten sezon to pełna profeska. Przy tylu dalekich rzutach, taki wystrzał niczym polscy oszczepnicy przy uzyskiwaniu minimów, po prostu miał prawo się zdarzyć i jeżeli Kenijczyk będzie rzucał tak dalej, to pewnie jeszcze się zdarzy. Na jego profilu na IAAF-ie można wyczytać, że swego czasu trochę z Finami trenował i to od nich wiele się nauczył jeśli chodzi o technikę. Jeszcze wcześniej miał oglądać na YT filmiki z rzutami Żeleznego i Thorkildsena! Generalnie świetny przykład, obok skoczka wzwyż Barshima z Kataru, że w lekkoatletyce w tej chwili w zasadzie wszystko jest możliwe (no może oprócz tego, że "biali" będą sprinty wygrywać )
Odnośnie Birmingham to Yego walczył z sędziami jakieś 20 minut, by uznano mu rzut, który pierwotnie oznaczono jako poza sektorem https://www.youtube.com/watch?v=peOZ0iShbRM Tam jakieś milimetry musiały decydować.

[Bocian]

Kenijczyk rewelacyjnie rzuca w tym sezonie, poprzedni był rokiem pewnej stagnacji, ale przecież on był o krok od wywalczenia medalu MŚ na Łużnikach w Moskwie. Przed ostatnią kolejką był na podium tego konkursu. Ten sezon to pełna profeska. Przy tylu dalekich rzutach, taki wystrzał niczym polscy oszczepnicy przy uzyskiwaniu minimów, po prostu miał prawo się zdarzyć i jeżeli Kenijczyk będzie rzucał tak dalej, to pewnie jeszcze się zdarzy. Na jego profilu na IAAF-ie można wyczytać, że swego czasu trochę z Finami trenował i to od nich wiele się nauczył jeśli chodzi o technikę. Jeszcze wcześniej miał oglądać na YT filmiki z rzutami Żeleznego i Thorkildsena! Generalnie świetny przykład, obok skoczka wzwyż Barshima z Kataru, że w lekkoatletyce w tej chwili w zasadzie wszystko jest możliwe (no może oprócz tego, że "biali" będą sprinty wygrywać )
Odnośnie Birmingham to Yego walczył z sędziami jakieś 20 minut, by uznano mu rzut, który pierwotnie oznaczono jako poza sektorem https://www.youtube.com/watch?v=peOZ0iShbRM Tam jakieś milimetry musiały decydować.

Biali wygrywać sprinty....przecież tak już było. Grek Kenderis był mistrzem olimpijskim i świata. Włoch uzyskał najlepszy czas na 200 metrów, Amerykanie 17 lat męczyli się z jego rekordem. Biały, ale w połowie był dwa razy mistrzem świata i ustanowił rekord świata na 110 przez płotki.

A Kenijczycy w przeszłości mieli dobrych 400 metrowców i świetną sztafetę 4 x 400, był nawet okres, co prawda już bardzo odległy w którym tylko Amerykanie byli w stanie ich pokonać.

[figaro56]

Polska piąte miejsce po pierwszym dniu DME. KIlka dobrych występów i kilka rozczarowujących. Bohaterką pierwszego dnia niewątpliwie mała Zośka. Ten jej finisz na 3000m kapitalny. Zwycięstwo Fajdka oczekiwane i brawa dla mistrza. Kilka dobrych drugich miejsc. Dobrze Ewa Swoboda trzecia na 100 i sztafeta 4x100 też przyzwoicie(kobiet oczywiście). Trochę poniżej oczekiwań Linkiewicz bo czas mocno rozczarowujący. Te dwa miejsca powinno być wyżej. Chyba zamiast tej Kąkol w oszczepie mozna było kogoś innego wysłać. W tyczce kobiet planowana strata. Szczęśliwe dwa punkty bo Włoszka nie zaliczyła żadnej wysokości ale te 3,75 zostawię bez komentarza tak jak 2,14 Bednarka wzwyż. Kowalska na 3000 p/pł w normie. Jaszczuk zawiódł. Demczyszak tradycyjnie nijaki ale czego się po nim spodziewać na 5000. Męska sztafeta ustabilizowała się ale niestety na dość kiepskim poziomie 39, 30 no ale indywidualnie też nie zachwycają delikatnie mówiąc to z czego ten lepszy rezultat sztafetowy wykręcić jak i zmiany nie najlepsze.
Ponoć jutro ma być lepiej.

[damian940915]

Nie wiem dokładnie, jak to wygląda w porównaniu z prognozami, ale ogólnie to taki występ "w normie" w tym pierwszym dniu. Ja muszę pochwalić Patryka Dobka. Z takim czasem, jaki dzisiaj uzyskał (49,04), to już można poważnie o finale w Pekinie myśleć. Skok wzwyż mężczyzn i tyczka kobiet bardzo boli, szczególnie w kontekście tego, że kilka lat temu mieliśmy w tych konkurencjach niemalże "kłopot" bogactwa

Chyba zamiast tej Kąkol w oszczepie mozna było kogoś innego wysłać.

Barbarę Madejczyk?
Kąkol tegorocznymi wynikami w pełni zasłużyła sobie na wyjazd na taką imprezę. Te nieco 2,5 m bliżej od jej najlepszego tegorocznego rezultatu, to z kolei znowu nie jest tak wielka tragedia. Domyślam się, że po głowie chodzi Ci zapewne Marcelina Witek. Trzeba liczyć, że ona jeszcze wypali w tym sezonie, bo tylko ją stać chyba w tej konkurencji na wypełnienie wskaźnika na Pekin [61.00]

[figaro56]

Zamiast tej tyczkarki Śmietanki próbowano wysłać juniorkę Kamilę Przybyłę(4,30 na Bydgoszcz Cup) ale nie zdążono załatwić formalności paszportowe. Ogólnie jest kilka braków w tej kadrze.
Jeszcze trzeba zbesztać Kacpra Kozłowskiego. 10 miejsce za słabiutkim czasem.
Nie mam większych pretensji do Kąkol, Zych czy Śmietanki. To planowane straty.

[RakuNH]

Trochę wtop, trochę bardzo dobrych występów. Najsłabiej jak na nasze możliwości wypada chyba 400 metrów. W samej Europie nie powinniśmy reprezentować takiej biedy na tak "klasycznym" dystansie. Pierwszy dzień chyba bardziej na plus jak pominiemy to słynne 2,14 nie jakiegoś juniora. Jutro patrząc na program będzie pogoń.

Szkoda że nie mogę dokładnie śledzić, bo to jedne z ulubionych zawodów w lekkiej. Miejmy nadzieje że jutro zaczniemy dyskusje czy Bednarek zasługuje na stypendium za podium

[san]

Prezes Skucha twierdzi, że Rosja obiecała wjazd bez wiz. Kolejna naiwna gęś uwierzyła Rosji. Inna sprawa, że gdyby za podium były jakieś stypendia to zawodnicy sami by się postarali. Najbardziej szkoda Wojciechowskiego.
Bardzo dobry start kobiet (poza wyjątkami) i słaby mężczyzn (poza wyjątkami). Skoki- katastrofa, czwórka startujących zdobyła tyle punktów co Fajdek. Sprint mężczyzn- katastrofa, wyniki jak sprzed 50 lat. No ale dzisiaj ma być lepiej.

[Bocian]

Czy mnie oczy nie mylą, że jakaś reprezentantka Polski o imieniu Sofia Ennaoui wygrała 3 000 metrów?

[figaro56]

A ja dzisiaj kolejny raz obejrzałem sobie finisz 3000m kobiet. Najlepsze jak Rosjanka i potężnie zbudowana Niemka z niedowierzaniem patrzyły jak mija ich mała Zosia z szybkością światła. Mogę to oglądać bez końca.
Tak kolego Bocian jest taka Polka.

[Bocian]

A ja dzisiaj kolejny raz obejrzałem sobie finisz 3000m kobiet. Najlepsze jak Rosjanka i potężnie zbudowana Niemka z niedowierzaniem patrzyły jak mija ich mała Zosia z szybkością światła. Mogę to oglądać bez końca.
Tak kolego Bocian jest taka Polka.

Polka etiopskiego pochodzenia, sadząc po nazwisku. Włodarczyk za to się dzisiaj popisała w młocie....szacun

[Wybitny ekspert]

Z tego co wiem to nie ma żadnego związku z Etiopią.
Jej ojciec jest Marokańczykiem.

[Bocian]

Z tego co wiem to nie ma żadnego związku z Etiopią.
Jej ojciec jest Marokańczykiem.

Rekordy życiowe niezłe, jak na juniorkę, przeciętne jak na Marokankę.

[figaro56]

Jaka Marokanka? To Polka. Jej mama jest Polką i mieszka w kraju nad Wisłą bodajże od 2 roku życia. Mówi po polsku kto wie czy nie lepiej od nas.
Zabrakło 2,5 punktu do Francuzów. Tak więc Raku nie będzie dyskusji czy Bednarek za 2,14 zasługuje na stypendium. Jak i w pierwszym dniu niektórzy ponad normę inni zawiedli. Lisek godnie zastąpił Wojciechowskiego. Swietnie 5000m kobiet i 3000m na przeszkodach mężczyzn. Sztafeta kobiet 4x400 poniżej oczekiwań. Chyba trzeba było wystawić Święty. Mimo nie najlepszej formy myślę, że spisałaby się lepiej niż Dąbrowska czy Ptak. Włodarczyk pokazała kto rządzi. Chyba ją Heidler zdenerwowała.
Zdobywca pierwszego miejsca spodziewany jak i spadkowicze też. Jedynie Szwedzi trochę próbowali walczyć ale pozbawieni tych swoich gwiazd bez szans na utrzymanie.
Kto oprócz Czechów awansował?

[damian940915]

Kto oprócz Czechów awansował?

Holendrzy i Grecy, więc w zasadzie stały zestaw do wymiany. http://www.european-athletics.org/compe ... mstanding/
Jestem pewny, że Szwecja byłaby lepsza przynajmniej od Holandii, ale system spadków i awansów nieubłagany. Z miejsca więc państwa skandynawskie znowu są kandydatami do awansu za rok Jakoś Turcja, ubiegłoroczny spadkowicz, zaskakująco słabo, przede wszystkim sprinty kobiet totalnie położone z tego co widzę. I Rumunia, która była wiecznie czwarta, tym razem dużo słabiej. W tamtejszej lekkoatletyce nie ma już nawet indywidualności typu: Marian Oprea, Nicoleta Grasu czy Angela Morosanu (chyba już nie biega?).

A Zośki mi się proszę nie czepiać. Całe jej szkolenie to zasługa tylko i wyłącznie klubu ze Słubic i trenera Szymaniaka.

[Bocian]

Kto oprócz Czechów awansował?

Holendrzy i Grecy, więc w zasadzie stały zestaw do wymiany. http://www.european-athletics.org/compe ... mstanding/
Jestem pewny, że Szwecja byłaby lepsza przynajmniej od Holandii, ale system spadków i awansów nieubłagany. Z miejsca więc państwa skandynawskie znowu są kandydatami do awansu za rok Jakoś Turcja, ubiegłoroczny spadkowicz, zaskakująco słabo, przede wszystkim sprinty kobiet totalnie położone z tego co widzę. I Rumunia, która była wiecznie czwarta, tym razem dużo słabiej. W tamtejszej lekkoatletyce nie ma już nawet indywidualności typu: Marian Oprea, Nicoleta Grasu czy Angela Morosanu (chyba już nie biega?).

A Zośki mi się proszę nie czepiać. Całe jej szkolenie to zasługa tylko i wyłącznie klubu ze Słubic i trenera Szymaniaka.

W przypadku Holandii to Dafne włożyła w to duży wkład. Wygrała 3 konkurencje 100, 200 metrów ten jej wynik 22,45 z tego co wiem to rekord drużynowych mistrzostw i na koniec jeszcze wygrała sztafetę 4 x 100. Jestem ciekawy czy ugra coś na MŚ.

[RakuNH]

Po prostu z dużo tych drużyn spada. Niby rotacja jest dobra ale trzecia drużyna z I ligi raczej nie może powalczyć w "elicie". Myślę, że dwie drużyny albo nawet najlepszy/najsłabszy by było optymalnej.

[figaro56]

Turcy siłę swojej lekkiej próbowali zbudować na naturalizowanych Etiopczykach i na paru rodzimych koksiarzach. Przyszła WADA i turecką potęgę szlag trafił. Grecy też mają kilku niezłych lekkoatletów i tylko dlaczego jak słyszę Grecja to coś mam niestrawności i ogólnie mi niedobrze. Jeszcze ktoś tu przywołał tego koksiarza Kenderisa i to ma byc przykład, że biali też potrafią biegać?

[Bocian]

Turcy siłę swojej lekkiej próbowali zbudować na naturalizowanych Etiopczykach i na paru rodzimych koksiarzach. Przyszła WADA i turecką potęgę szlag trafił. Grecy też mają kilku niezłych lekkoatletów i tylko dlaczego jak słyszę Grecja to coś mam niestrawności i ogólnie mi niedobrze. Jeszcze ktoś tu przywołał tego koksiarza Kenderisa i to ma byc przykład, że biali też potrafią biegać?

Był jeszcze Włoch Mennea, ale to było w latach 70-tych. Niestrawność grecka to pewnie masz na myśli wielkie helleńskie trio Kenderis, Thanou, Halkia. A co do Turcji pamiętam taką biegaczkę średniodystansową Surreyę Ayhan. Biegała 1500 m, wygrała ME w 2002. Z tego co wiem, to w XXI wieku niema póki co lekkoatletki, która przebiegła 1500 metrów szybciej od niej. Niestety w 2004 okazało się, że jechała na kosie. Później znów okazało się, że brała i została dożywotnio zdyskwalifikowana. Podobna historia jest z mistrzynią olimpijską z Londynu, Asil Cakir Alptekin. I tu widać pewną niesprawiedliwość. Pewien reprezentant USA, który był dwa razy dyskwalifikowany za doping, wciąż może startować na Igrzyskach i MŚ a taka Ayhan dostała dożywotni zakaz....no ale Turcja nie jest taką potęgą w lekkoatletyce jak Ameryka.