Lekkoatletyka

[san]

Karol Zalewski 32.52 RP na 300m.

[Bocian]

Karol Zalewski 32.52 RP na 300m.

A gdzie padł ten rekord?

Ps: Fajnie, tylko 300 m nie rozgrywa się na żadnych imprezach mistrzowskich. Jakie to nam daje nadzieje przed Zurychem?

[Bocian]

Karol Zalewski 32.52 RP na 300m.

Wieści ze świata:

25 kwietnia w Des Moines doszło do pierwszego w tym sezonie starcia gigantów 400 metrów Kirani James vs LaShawn Merritt vs Luguelin Santos. Wynik....1:0:0 dla Merritta. Wygrał z najlepszym w tym roku na świecie wynikiem 44,44 s, James był drugi (44,60 s) a trzeci był Santos (44,72 s).

[san]

W maju 2002r. Plawgo miał 32.77 a niecały miesiąc później 45.35. Tyle tylko, że Zalewski prawdopodobnie jeszcze nie będzie biegał 400m. Przeliczając jego wynik ze 150m na 200m powinien mieć około 20.3 a to oznacza pewny finał w Zurychu.

[san]

Bukowiecki 63.49 PB w Bojanowie. Ciekawostka z Sosnowca- w biegu, w którym nawalił pomiar elektroniczny Swoboda przy pomiarze ręcznym miała 11,14.

[Bocian]

Bukowiecki 63.49 PB w Bojanowie. Ciekawostka z Sosnowca- w biegu, w którym nawalił pomiar elektroniczny Swoboda przy pomiarze ręcznym miała 11,14.

Było by miło gdyby tak zaczęła sezon. Ehhhhhhhh kiedy ostatnio Polka biegała szybciej niż 11,20???? Chyba Ewa Kasprzyk? Sorry nie pamiętam, ale na pewno bardzo daaaaaaaaaaaaaawno temu. W Polsce jest to samo co na reszcie kontynentu. Amerykanki i Jamajki w 2006 roku uciekły Europejką i nie zanosi się na to, by szybko dały się dogonić. Najlepszy przykład to medale. Ostania europejka która zdobyła medal MŚ na 100 m to Christine Arron, brąz w 2005....czyli wieki temu Podobnie na 200 m, też Arron, też brąz i też w 2005. Na MŚ w 2009 pierwszy raz w historii do finału 100 m nie awansowała żadna Europejka. Na tych dystansach jest jak by zapaść. A na 400 metrów o dziwo dziewczyny ze Starego Kontynentu mają mnóstwo sukcesów.

[san]

Ostatni raz poniżej 11.20 pobiegła rzeczywiście Kasprzyk- 11.15 w Berlinie Zach. (15.8.1986) ale trzeba pamiętać jakie to były dopingowe czasy. W ubiegłym roku bodaj 6 białych złamało tę granicę. Cała nadzieja w tym, że Swoboda jest tak młoda i ma podobno jamajskie korzenie

[Bocian]

Ostatni raz poniżej 11.20 pobiegła rzeczywiście Kasprzyk- 11.15 w Berlinie Zach. (15.8.1986) ale trzeba pamiętać jakie to były dopingowe czasy. W ubiegłym roku bodaj 6 białych złamało tę granicę. Cała nadzieja w tym, że Swoboda jest tak młoda i ma podobno jamajskie korzenie

Ciekawe czy kiedyś się doczekamy Europejki mogącej rywalizować z Amerykankami i Jamajkami jak równa z równą. Była taka z Ukrainy, ale jej wyniki były mocno podejrzane. Wydawał się, że Christine Arron będzie taką zawodniczką ale nie spełniła nadziei podobnie Bułgarka Łałowa. Może w Polsce pojawi się jakiś wielki talent? Fajnie by było zobaczyć jak Polka bije rekord Europy a potem zdobywa medale na ME, MŚ i igrzyskach....najlepiej te złote. Wiadomo....marzę o DUŻYCH rzeczach

[san]

Białe nie mają szans. Decyduje zbyt mała ilość mięśni szybkokurczliwych chyba, że znajdzie się jakiegoś mutanta. Pozostaje droga na jaką zdecydowała się ostatnio Rosja- naturalizacja z Kenii i Etiopii co spotkało się z ogromnym protestem Rosjanek, które przecież liczą się w biegach, zwłaszcza średnich.

[Bocian]

Białe nie mają szans. Decyduje zbyt mała ilość mięśni szybkokurczliwych chyba, że znajdzie się jakiegoś mutanta. Pozostaje droga na jaką zdecydowała się ostatnio Rosja- naturalizacja z Kenii i Etiopii co spotkało się z ogromnym protestem Rosjanek, które przecież liczą się w biegach, zwłaszcza średnich.

Rosjanki kiedyś też świetnie biegały 100 m i 200 m. Nie wiem czy pamiętasz Natalię Woronową, Galinę Malczuginę i przede wszystkim Irinę Priwałową? Ma sporo sukcesów. Rekord życiowy 10,77. Była 3 na IO w 1992 i MŚ 1995 na tym dystansie. Od 1993 jest rekordzistką świata na 60 m. I co najważniejsze. To ostatnia Europejka która pobiegła 200 m, szybciej niż 22 sekundy (to było w 1995). Gdy biegała to na świecie były tylko dwie sprinterki które mogły z nią wygrać Ottey i Torrence (Devers nie liczę bo ona po MŚ 1993 nieco bardziej skoncentrowała się na płotkach). Rosjanki wygrały też sztafetę 4 x 100 m na MŚ 1993 i pokonały wtedy Amerykanki!!! Miały świetny czas 41,49. A od 1993, w ciągu tych 21 lat padły tylko 4 wyniki lepsze od tego czasu Rosjanek, to mówi samo za siebie, takiego wyniku nie wykręca się samymi dobrymi zmianami pałeczki, po prostu były świetne i szybkie. Wiec to co piszesz to moim zdaniem bzdura.

A co do genetyki. To byli w historii jak ty to powiedziałeś "mutanci". Np. płotkarz Colin Jackson, jego ojciec jest Jamajczykiem a matka Walijką. Oglądałem kiedyś taki program, który prowadził. I padło w nim kilka ciekawych tekstów. Nie pamiętam już dokładnej liczby, ale mówiono że jakieś 80 % białych mężczyzn ma gen odpowiedzialny za talent sprinterski. Więc brak dobrego sprintera i sprinterek o białym kolorze skóry nie upatrywał bym w genach.

[Nedops]

Kontrole antydopingowe są dokładniejsze niż kiedyś, to jedyny powód dlaczego Rosjanki już nie biegają tak szybko jak kiedyś (choć Priwałowa była szalenie utalentowana, bez dyskusji).
Różnice anatomiczne są znaczące, a w wyczynowym sporcie decydują detale.
Dziś Diamentowa Liga w Dausze, transmisja od 18:00 na Polsacie Sport.

[Bocian]

Kontrole antydopingowe są dokładniejsze niż kiedyś, to jedyny powód dlaczego Rosjanki już nie biegają tak szybko jak kiedyś (choć Priwałowa była szalenie utalentowana, bez dyskusji).
Różnice anatomiczne są znaczące, a w wyczynowym sporcie decydują detale.
Dziś Diamentowa Liga w Dausze, transmisja od 18:00 na Polsacie Sport.

To co napisałeś jest trochę bez sensu Skoro jest tak jak napisałeś, to dla czego Rosjanki wciąż liczą się w walce o medale w sztafecie 4 x 400 m a w 4 x 100 m już nie? W tej pierwszej sztafecie kontrole antydopingowe są mniej dokładne niż w tej drugiej?

[san]

Ech te lata 90-te. Czas niesłychanie bezczelnego dopingu i jak mówi prof. Bengt Saltin, praktycznie brak kontroli antydopingowych. W Atlancie złapano dwie biedaczki. Oczywiście, że swoje sukcesy Rosjanki zawdzięczały dopingowi (teraz ich rolę ogrywają Ukrainki ale już mają problemy). A Priwałowa nie była takim wielkim talentem, na MŚJ biegała beznadziejnie.

[Bocian]

Ech te lata 90-te. Czas niesłychanie bezczelnego dopingu i jak mówi prof. Bengt Saltin, praktycznie brak kontroli antydopingowych. W Atlancie złapano dwie biedaczki. Oczywiście, że swoje sukcesy Rosjanki zawdzięczały dopingowi (teraz ich rolę ogrywają Ukrainki ale już mają problemy). A Priwałowa nie była takim wielkim talentem, na MŚJ biegała beznadziejnie.

Może inaczej, była wielkim talentem tylko musiała trochę dłużej poczekać na wielkie sukcesy ? Taka Christine Arron, też jakoś specjalnie nie popisywała się na MŚJ a chyba nie powiesz, że talentu nie miała? Fakt za wiele indywidualnie nie osiągnęła, ale to głównie przez swoją piękną główkę A raczej, przez to co w niej siedziało.

[san]

Arron pierwszy rekord Francji pobiła mając 15 lat (na 150m). To, że tak późno doszła do czołówki było spowodowane 4-letnią kontuzją.
Ciekawy artykuł:http://www.sprinterzy.com/usa-i-karaiby-dlaczego-az-tak-nam-uciekli/

[Bocian]

Arron pierwszy rekord Francji pobiła mając 15 lat (na 150m). To, że tak późno doszła do czołówki było spowodowane 4-letnią kontuzją.
Ciekawy artykuł:http://www.sprinterzy.com/usa-i-karaiby-dlaczego-az-tak-nam-uciekli/

Pozostaje jeszcze (dla niektórych oczywiste pytanie), dla czego po rekordzie Europy na setkę, Arron nic wielkiego indywidualnie później nie osiągnęła. No można by o tym pewnie pisać i pisać.

I tutaj jest niezłe....Arron jest niby rekordzistką Europy, od urodzenia obywatelką europejskiego kraju....ale pochodzi z Ameryki. I mam problem z jej kolorem skóry. Była biała i tylko tak mocno opalona, czy była Metyską?

[san]

Ona była czarna, urodziła się na Gwadelupie, czyli klasyczna potomkini niewolników z Afryki Zach. Za swoje niepowodzenia winiła sławnego amerykańskiego trenera- Smitha.

[Bocian]

Ona była czarna, urodziła się na Gwadelupie, czyli klasyczna potomkini niewolników z Afryki Zach. Za swoje niepowodzenia winiła sławnego amerykańskiego trenera- Smitha.

Wiem, wspominał o tych komentator chyba Szaranowicz przy okazji jej startów na MŚ w 2007. Podobno odeszła od niego, po zaledwie miesiącu współpracy bo uznała, że za bardzo ją kontroluje. Kiedyś jedna moja znajoma co dość dobrze zna francuski natrafiła na wywiad z nią. Z tego co mówiła, Arron w tym wywiadzie bardzo skarżyła się, że Smith nie pozwalał jej chodzić na imprezy. Tyle że Smith z tego co wiem był jej trenerem w 2001 a potem zaszła w ciążę z Danem Phillibertem, urodziła syna, chyba nawet wyszła za mąż a po macierzyńskim wróciła do Jaquespia Sentarta (chyba jakoś tak się nazywał ten trener), tego samego trenera, który prowadził ją na ME w Budapeszcie. To chyba nie wina Amerykanina, że paliła się psychicznie na wszystkich imprezach mistrzowskich w latach 2003-2007?

[Bocian]

Smutna wiadomość:

Wicemistrz świata w skoku w dal z 1999 Hiszpan Yago Lamela został znaleziony martwy w swoim domu, 8 maja tego roku

http://sport.wp.pl/kat,1762,title,Nie-z ... aid=112b3c

[san]

Była słaba psychicznie a ten Smith jeszcze to pogłębił. Podobno przeżyła załamanie nerwowe i w dodatku odnowiła się jej kontuzja.
Najważniejsza wiadomość ostatnich dni: w toruńskiej hali położono nawierzchnię z Sopotu, fantastycznie to wygląda. Jednak wyprzedziliśmy Albanię