Lekkoatletyka

[zygy]

Musiało mu powiać przy tym rzucie... W żadnym innym nie był w stanie choćby 68metórw przekroczyć.Faworytem na MŚ i tak będzie Hartig, a nawet jeśli Polak coś zwojuje,to niestety o 1rok za póżno.

[snajper]

zygy jak zwykle ma wytłumaczenie na każdy dobry wynik Polaka

Piotr miał kilka prób spalonych i skąd wiesz czy wtedy dysk nie poleciał pod 70 m ? Moim zdaniem nie ma sensu rozpatrywać tego w takich kategoriach, czy był wiatr czy nie było. Wszyscy mieli równe warunki. Kanter dla przykładu jeździ po USA i szuka huraganów żeby pobić rekord świata. Wynik poszedł w świat i to się liczy.

[san]

Małachowski przerwał passę 32 zwycięstw Hartinga. Fajnie się oglądało jego nieszczery uśmiech. Cała potęga niemieckich rzutów to dawne NRD. Trener Hartinga był ukarany za metody dopngowe, wrócił jak inni i ta stara kadra odbudowała ich rzuty.

[Nedops]

W Opolu: Stepaniuk 1.99 (rekord Polski, drugi w tym roku wynik na świecie), Kasprzycka 1.95 (minimum na mistrzostwa świata).
Większe zaskoczenie niż wczorajszy wynik Małachowskiego

[zygy]

Oglądałem nagranie tego rzutu w internecie i wyrażnie było widać mocny podmuch, który nienaturalnie przeniósł dysk do przodu o kilka metrów. Zjawisko często obserwowane w lotach narciarskich w bardzo zmiennych i wietrznych warunkach. Zauważcie tylko, że na zawodach typu MŚ, czy IO wyniki są raczej stosunkowo słabe i decydują tam inne czynniki, aniżeli rekordy życiowe, czy też sezonowe. Póki co Hartig bije Małachowskiego na głowę swoich osiągnięciach, więc radziłbym się wstrzymać z hurraoptymizmem. Jeśli Polak powtórzy taki wynik na MŚ i zdobędzie złoto, lub nawet nie powtórzy, ale zdoła ograć Niemca, to pierwszy złożę mu gratulację na tym forum.

[zygy]

Małachowski przerwał passę 32 zwycięstw Hartinga. Fajnie się oglądało jego nieszczery uśmiech. Cała potęga niemieckich rzutów to dawne NRD. Trener Hartinga był ukarany za metody dopngowe, wrócił jak inni i ta stara kadra odbudowała ich rzuty.

Ble, ble, ble. Równie dobrze można by napisać, że cała potęga polskiej lekkoatletyki, to spadek po PRL... Doping w sporcie był, jest i będzie, a Polacy też mają swoje za uszami. Problem w tym, że widzimy drzazgi w oczach bliżnich, a belek w swoich nie dostrzegamy... Pierwszy przykład z brzegu, kiedy rzez cała lata ekscytowaliśmy się sukcesami "astmatyków"- Jędrzejczak i Roberta Korzeniowskiego, a teraz uczepiliśmy się biednej Bjoergen, która robi dokładnie to samo. Ewidentnym przykładem notorycznego naruszania przyjętych zasad w lekkoatletyce jest Białoruś, której sportowcy wielokrotnie byli już dyskwalifikowani i tracili przez to medale na największych sportowych zawodach.

[san]

W Opolu: Stepaniuk 1.99 (rekord Polski, drugi w tym roku wynik na świecie), Kasprzycka 1.95 (minimum na mistrzostwa świata).
Większe zaskoczenie niż wczorajszy wynik Małachowskiego

Dodajmy do tego 2.31 Kiecany- minimum na MŚ

Doping w sporcie był, jest i będzie, a Polacy też mają swoje za uszami.

Proszę o nazwiska wybitnych polskich lekkoatletów złapanych na dopingu

[zygy]

Gdybym był złośliwy, to bym napisał, że Justyna Kowalczyk, ale sobie daruje, bo ta sprawa nie wynikła do końca z jej winy. A oprócz tego przypadku, to ciągle ktoś wypływa, choćby ostatnio Karpińska, czy ten kajakarz, którego nazwiska teraz nie wymienię. Dołęga swego czasu też bodajże pauzował. A piszę tylko z pamięci... Korzeniowski i Jędrzejczak, ten cukrzyk z osady "Dominatorów"- bodajże Wasilewski itp. Skoro mieszamy z błotem Bjoergen i zarzucamy jej doping, to dlaczego mamy darować naszym asom. Tylko dlatego, że są naszymi rodakami? Nonsens. Zresztą, co to za argument, że jakiś tam trener, miał coś tam kiedyś za uszami? Czy to automatycznie dyskwalifikuje Hartiga i innych przedstawicieli konkurencji technicznych w niemieckiej lekkoatletyce? Chyba nie bardzo, bo gdyby rzeczywiście oszukiwali, to wpadli by tak samo, jak prawdziwi oszuści spod znaku reżimu Łukaszenki.

[Nedops]

2.31 Kiecany to już nie aż takie zaskoczenie (ciekawe ile skoczyłby na igrzyskach, gdyby znalazł się w składzie )
@Zygy - San pytał o lekkoatletów, a Ty żadnego nie wymieniłeś (a z trzech znanych by się znalazło: Juzyszyn, Chmara i Lipiec, chociaż chyba o żadnym z nich nie można napisać "wybitny" )

[zygy]

Nie zauważyłem tego, ale cóż to ma za znaczenie. Lipiec, no tak..., faktycznie zapomniałem o tym byłym ministrze i złodzieju, który kradł i oszukiwał przez całe życie, nieważne czy w sporcie, czy w polityce. To znakomity przykład na to, że jak ktoś raz oszuka, to nie zawaha się tego zrobić po raz kolejny. Przykład Korzeniowskiego też bardzo wymowny, bo skoro Bjoergen się rzekomo szprycuje, to nasz wybitny chodziarz tym bardziej.

Chmara, poważnie? Nie słyszałem o tym... W którym to było roku? I teraz ten facet ma czelność chodzić do studia tv, zgrywać nie wiadomo jakiego eksperta i działać jako ciało doradcze w ministerstwie sportu... Casus Lipca? Jak widać bezczelność ludzka nie znam granic i jest wprost proporcjonalna z głupotą i naiwnością innych

[Nedops]

Jeśli tak bardzo chcesz dyskutować o Bjoergen to mamy cały dział "Biegi narciarskie" ;]
Żeby nie było tak kompletnie offtopicowo, to Tymińska ukończyła pierwszy 7-bój od 2 lat - 6360 punktów na kolana nie powala, ale minimum na mś i trzeci wynik w tym roku na świecie to nie powód do wstydu

[zygy]

Jeśli tak bardzo chcecie dyskutować o rzekomym dopingu w niemieckim sporcie wyrosłym na post-enerdowskim systemie, to też załóżcie sobie oddzielny temat... Nie ja rozpocząłem tego off- topa, więc proszę mnie nie pouczać. Wyraziłem tylko swoje zdanie na temat wyczynu Małachowskiego, a kto ma rację, to pokażą pewnie sierpniowe MŚ.

[Nedops]

Hmm, to jest temat "lekkoatletyka" - jak na moje to ewentualny doping wśród niemieckich miotaczy się łapie, a Bjoergen już nie
Nikt nie twierdzi, że Małachowski na pewno wygra z Hartingiem w Moskwie, ale zwycięstwo i wynik (przynajmniej mnie) cieszy
Małachowski nie pojechał do Hengelo dlatego, że tam wieje, tylko na poważne IAAFowskie zawody. Powiało trochę pod dysk, co miał zrobić? Wyjść z koła w geście fair play? Chwilę wcześniej to Harting ustanowił najlepszy w tym roku wynik na świecie, nie tylko naszemu wiało.

Co do Chmary to prasa sugeruje rok 1992, mi się wydawało, że znacznie później, ale baaardzo trudno o porządne źródła na ten temat...

[zygy]

Zauważ tylko, że Hartig oddał bodajże 4rzuty poza 68metr i 2pod 70, zaś Polak tylko 1rewelacyjny, zaś w pozostałych nawet nie zbliżył się do tego wyniku. Oczywiście na MŚ nie będzie miało to żadnego znaczenia, ponieważ można rzucić tylko raz, a wygrać, ale nie zawsze szczęście będzie pomagać.

[Nedops]

Małachowski: 65.53 x x 67.73 71.84 x
Harting: 69.36 x x 68.16 69.91 x
Co będzie w dalszej części sezonu - zobaczymy.
Szkoda, że sprzyjających warunków nie wykorzystał Urbanek (64.89), minimum "A" IAAFu na mistrzostwa świata jest absurdalnie wysokie (66.00), podobnie jest zresztą w młocie (79.00, tylko 4 zawodników uzyskało taką odległość w 2013).

[snajper]

Jeśli chodzi o doping to wg mnie rekord świata Amerykanek w sztafecie 4x100 w Londynie nie był ustanowiony na czysto.

[zygy]

Co sądzicie na temat Jamajczyków z Boltem na czele? Jest sporo głosów, że się szprycują, zaś tamtejsze władze wcale się nie kwapią, żeby ukrucić ten proceder. Póki co nic im nie udowodniono, ale według mnie, to dużo bardziej podejrzany przypadek, niż np., taki Harting i niemieccy dyskarze.

[san]

Co do Chmary to prasa sugeruje rok 1992, mi się wydawało, że znacznie później, ale baaardzo trudno o porządne źródła na ten temat...

Chyba rzeczywiście 1992, dostał dwa lata za metanabol. To był wtedy czas gdy Bydgoszcz była centrum dopingu w Polsce. Wpadła wtedy Pęczak, kajakarze, Zawada i inni.
Zygy, nie rozumiesz o co chodzi. Niemcy teraz nie biorą dopingu. Pamiętam jak Urbaś w okresie swojej świetności, na pytanie o wspomaganie odpowiedział- jeździmy po bandzie. I oto chodzi- NRD-owcy trenerzy a zwłaszcza ich znajomi potrafią fantastycznie jeździć po bandzie.
Uwaga- od 18.00 transmisja z Pragi, biegną nasze sztafety.

[snajper]

http://pzla.pl/index.php?_a=1&kat_id=4&_id=7092

[damian940915]

http://pzla.pl/index.php?_a=1&kat_id=4&_id=7092

Pan Tomek zapewne dużo szczęśliwszy nie będzie, wolałby zdobyć złoto w uczciwym konkursie, w normalny sposób, ale dobrze, że tępi się oszustów. A zresztą drugie wzięcie dopingu to już nie jest oszustwo, to głupota. Poza tym nie tylko Tomek zyskał. Połowa tabel z imprez mistrzowskich musi być zmieniona. Okazuje się, że niemal wszyscy białoruscy miotacze coś brali. Prawdziwa plaga.