Lekkoatletyka

[RakuNH]

Raku- co powiesz o teatrze, operze, balecie. Kompletnie nie radzą sobie w konkurencji z innymi działami kultury.

Powiem tyle że "nieme kina" też sobie nie radzą, ale zawsze można otworzyć sieć niemych kin

[san]

Od jutra ME w Helsinkach. Parę osób powinno uzyskać minimum na Londyn, także wszystkie sztafety powinny się zakwalifikować. Transmisje od ósmej rano na Eurosporcie, 10-11 godzin dziennie.

[Janko10]

Ech... Gdybym był studentem...
Ale już nie jestem od prawie 20 lat to może 2 godziny w dni robocze + weekend na maksa dam radę.

[RakuNH]

Ech... Gdybym był studentem...

To byś miał sesję

Plawgo ledwo prześlizgnął się przez eliminacje, a wczoraj TVP mówiła że Polacy liczą na cztery medale i wymieniali w tym gronie Plawgo. Oczywiście jest taka szansa, ale TVP jak zawsze dmucha balon, który omal się nie przebił.

PS. Nie śledzę bardzo rozgrywek juniorskich, ale teraz widzę że Wyciszkiewicz (rocznik 94) pobiegła 52.82 na MPJ. Na moje oko amatora to fantastyczny wynik.

[Menson]

Ten wynik to na 500 metrów chyba jest dobry .

Po sesji porannej na pierwszy rzut oka można zauważyć, że wiraże są bardzo trudne dla biegaczy na 400 metrów. Najpierw się posypało pewno DSQ, później po protestach kilku zawodnikom przywrócono jednak pozycje. Nie dotknęła ona jednak Polaków, wszyscy awansowali do kolejnej rundy (Kozłowski, Marciniszyn i Wiaderek), ta trójka wystąpi w sztafecie.

Jednak wszystko się zaczęło od skoku w dal, gdzie Dobija i Jagaciak nie zbliżyły się nawet do solidnych dla siebie tegorocznych wyników... Dobija w pierwszym skoku bodajże skoczyła daleko, ale komputer nie zmierzył jej odległości, przez co skok musiała powtarzać.

W pchnięciu kulą Damian Kusiak się nie pojawił, chociaż widniał na liście, a szkoda, bo o finał byłoby raczej bardzo łatwo. Jednak już od dłuższego czasu interesuje mnie Krzysztof Brzozowski, który robi bardzo wielkie postępy, i o ile w tym roku raczej jego celem jest MŚJ (i walka z tym tytanem z Nowej Zelandii, którego nazwiska sobie teraz nie przypomnę), to już od przyszłego roku chyba będziemy go widywać w seniorskich imprezach.

Na 100 metrów także solidnie - Kuć i Korczyńska w następnej rundzie. A na 400 przez płotki wspomniany już przez Raku Plawgo zanotował także jak sprinterzy awans, jednak nie było to w wielkim stylu. No i jeszcze bieg na 800 metrów, gdzie Krawczyka chyba nieco przerosły ambicje, bo od samego początku pocisnął do przodu dłuższy czas prowadzać, jednak zajął 5. miejsce w biegu, po czym został i tak zdyskwalifikowany, jednak nie zabolało to aż tak, bo z tym czasem by nie miał awansu.

[RakuNH]

Oczywiście tam miało być 2, a nie 8 Nie chce mi się analizować Menson tych DSQ ale jakim cudem Wiaderek awansował jeśli jakieś DSQ cofnięto? Przecież on pobiegł tragicznie. Jak załapałem się na biegi live to tylko de DSQ go ratowały więc jakby cofnięto choćby 2 to powinien chyba wylatywać.

Co do tego co piszesz o Dobiji - to jakiś żart? Jak na takiej imprezie może się coś takiego zdarzyć? Jeśli dostała "białą flagę" to niech to ku*** zmierza nawet suwmiarką. No bez jaj

[figaro56]

Zmierzyć to oni by mogli i ekierką. Tylko kiedy kapnęli się,że komputer nie dokonał pomiaru to nie było czego mierzyć bo dwaj dzielni jegomoście z grabiami pozamiatali na tym piachu. Skandal. Też coś, powtarzać skok. Dobra Dobiję można jakoś tam usprawiedliwiać ale Jagaciak plama na całego.

[RakuNH]

Tak czy siak jeśli w trzech skokach nie wywalczyła finału ME, to na IO nie ma się co wybierać. Skrzywdzenie to jedno, a wynik to drugie.

[figaro56]

W ogóle w poszczególnych konkurencjach wyniki mocno przeciętne. A podwyższenie granicy kwalifikacyjnej w oszczepie kobiet w stosunku do tej sprzed dwóch lat z 59,50 na 60 bardzo uzasadniona.

[Janko10]

Ech... Gdybym był studentem...

To byś miał sesję
...

Sesje były bardzo fajnymi okresami w moim życiu. Emocje były. Imprezy były. I byłem młody. Czegóż więcej chcieć?

Szkoda Dobiji. Mogła się roztroić po takiej historii. Nie rozumiem dlaczego nie było protestu. Powtórka skoku nie zrekompensowała krzywdy.
Kuć w półfinale mnie zawiódł...
Brawo dla Janika. Reszta w oszczepie jest milczeniem. Oczywiście na IO pojedzie trzech i pewnie żaden do finału nie wejdzie.
4 medale będą. Plawgo raczej z małymi szansami ale jakieś minimalne medalowe pozostały. Ten bieg sknocił pięknie, ale drugi raz nie da rady tego powtórzyć.
Początek z naszej strony jednak poniżej oczekiwać, zobaczymy co dalej.
Poziom chyba taki jak należało się spodziewać.

[friducha]

bye

[matti]

Pyrek zaprzepaściła swoje szanse. Reklamy, tańce z gwiazdami zrobiły swoje.

[Kacpero221]

Za to Hoffmann 17.09 i automatyczny awans do finału, a Guba 17.29 i też awansowała do finału (pierwsza polska kulomiotka w finale od czasów Zabawskiej). Pomyśleć, że zamiast nich do Londynu pojedzie Osewski

[ssonicsl]

Hoffman imponująco. Pyrek fatalnie. Ogólnie na razie występ OK. Sama idea ME w roku olimpijskim pomylona.

[RakuNH]

Nikt im nie broni uzyskać minimum w finale Będzie dużo szans. Poza tym z Gubą, to bym nie przesadzał bo do minimum jest sporo brakuje. Jeśli Hoffman będzie skakał koło 17 w finale, to w jego przypadku będzie szkoda jak mu braknie tych kilku centymetrów.

Plawgo zgodnie z przewidywaniami gładko odpadł w półfinale.

[san]

Mniej więcej idzie jak miało iść. Tak jak my jest osłabiona tylko Rosja i W.Brytania. Trochę spadła forma sprinterów, oby nie odbiło się to na sztafetach. Zawiodły dziewczyny w skoku w dal. Na szczęście zlitowało się miasto Białogard i 7.7 będą tam zawody ostatniej szansy.
Dobry start Janika i Rakoczego. Praktycznie był to finał olimpijski (dojdzie Nowozelandczyk i Uzbek). Poziom oszczepu mężczyzn jest słaby, jest tu jakaś szansa. Guba wykorzystała brak Białorusinek i Rosjanek.
I największa radość- Karol Hoffmann. 14-sty wynik w tym roku na świecie (minimum A uzyskało tylo 10-ciu zawodników). Ten wynik już powinien dać mu Londyn. A może pójdzie w ślady ojca, który 29 lat temu, na tym samym stadionie, został mistrzem świata- 17.43. Przypomnienie dla młodzieży: http://www.youtube.com/watch?v=OqzMrlOa ... ure=relmfu

[RakuNH]

Ciekawe jest to, że Marciniszyn najpierw odpadł (jestem tego pewien, bo 30 minut po biegu q dostał Łotysz), a teraz patrzę i jednak Marciniszyn jest w finale I nie dość że nagle awansował, to jeszcze pobiegnie na lepszym z dwóch beznadziejnych torów

A to co robił Litwin w finale sprintu to mistrzostwo. Normalnie urodzony kabareciarz - chyba go naćpali przed startem

[san]

Szczerze mówiąc to ten finał jest niepotrzebny. Namacha się a i tak, z tego toru, niewiele osiągnie. Powinien zrobić jak dzisiaj Bednarek. Celowy falstart z pierwszego toru i została już tylko sztafeta.

[Menson]

A to co robił Litwin w finale sprintu to mistrzostwo. Normalnie urodzony kabareciarz - chyba go naćpali przed startem

Haha, przepraszam za spam, ale nie wiem jak kogo, ale mnie ten tekst tak rozśmieszył pozytywnie, że nie mogę .

A co do tych celowych falstartów, to po co w ogóle wychodzić na bieżnię, udawać wielką rozgrzewkę, żeby zrobić falstart? To w ogóle wielu zawodników tak robi, że po wyjściu z bloków startowych od razu hamują.

[RakuNH]

Jeśli ktoś decyduje się na start indywidualny, to powinien walczyć do końca. Celowe falstarty nie mają nic wspólnego ze sportem.

Udało mi się doszukać czym nafaszerowali Sakalauskasa. Otóż Litwin nabawił się w półfinale lekkiego urazu i już przed finałem jego trener mówił, że prawdopodobnie po strzale zostanie w blokach i tylko doczłapie do mety żeby zająć 8 miejsce i nie ryzykować kontuzji, bo celują w Igrzyska. Nie wiem po co była ta cała szopka, ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę o jakieś durne ministerialne kryteria.