Wybacz Friducha ale "baran" to najdelikatniejsze określenie na tego typu bezmyślność. Nietrudno byłoby wyobrazić sobie sytuację gdzie taki kowboj strzela do człowieka. Do tego luka w prawie pozwoliła mu wymigać od odpowiedzialności karnej. Sąd uznał, że zabicie jednego żubra nie jest istotną szkodą dla środowiska. Aż chciałoby się zapytać Wysoki Sąd ile to "Sokole Oko" musiałoby utłuc tych żubrów aby taka istotna szkoda nastąpiła. Cała populacja żubra na tamtym terenie to 400 sztuk. A więc ile? 5, 10, 20 czy może 50? Przecież nawet gdyby wystrzelał 100 sztuk to jakaś sprytna "papuga" będzie i tak dowodziła przed sądem, że nie nastąpiła żadna istotna szkoda bo zostało jeszcze 300 sztuk.
Nie pierwszy raz Friducho bronisz tu myśliwych? Czyżby święty pan Friduch mordował zwierzątka a może ty sama?