Podaj dalej

[Daniel]

Rif Saitgariejew - zmarł na skutek obrażeń doznanych w meczu Iskra Ostrów - Unia Leszno w 1996 roku
Rinat Mardanszin - zmarł w trakcie prostej operacji obojczyka, na skutek przemieszczenie się skrzepu została zablokowana aorta

Edit: Menson pierwszy

[kat.]

Oczywiście macie rację

Rinata pamiętam ze startów na tarnowskim torze, kiedy reprezentował Unię (początek występów w Polsce i pierwsza fala obcokrajowców).

[Menson]

Z uwagi, że Daniel wysłał odpowiedź minutę po mnie, to ja zadam kolejne pytanie, ale pozostajemy w temacie rosyjskiego żużla. Wspomniany przez kat. Emil Sajfutdinow od samego początku był uważany za wielki talent. W pierwszym swoim międzynarodowym występie zabłysnął, po czym dostał DSQ. Za co była ta dyskwalifikacja, i w jakich zawodach?

[Daniel]

Były to indywidualne mistrzostwa Europy juniorów, Emila w 2005 roku zdyskwalifikowano, gdyż okazało się,że nie miał jeszcze ukończonych 16 lat, a to była dolna granica wieku uprawniająca do startu

[Menson]

Tak. Oglądałem te zawody na TV Puls. A potem Jonsson polecił nam tego zawodnika, pamiętam jego pierwszy trening na torze, wtedy miał jeszcze taki fajny charakterystyczny kombinezon. A o to "zabłyśnięcie" chodziło mi, że mimo tego młodego wieku awansowałby do dalszej fazy. Daniel Zadajesz.

[Daniel]

Coś dla Raku będzie Na których igrzyskach bieg na 15 kilometrów do kombinacji norweskiej po raz ostatni rozegrano ze startem indywidualnym co 30 sekund?

[RakuNH]

Historycznie, to aż tak mocny nie jestem z racji tego, że wszelkie archiwa są głównie niemieckojęzyczne, ale muszę podjąć rękawicę. Wydaje mi się, że było to w 1984 roku, ale głowy uciąć sobie nie dam bo mogło to być wcześniej.

[Daniel]

Brawo zadajesz. Ten bieg wygrał Jouko Karjalainen i przesunął się w klasyfikacji łącznej z 15 miejsca na 2. Złoty medal zdobył Tom Sandberg, choć na trasie startujący po nim Karjalainen dogonił go i wyprzedził. Na MŚ wg starych zasad biegano ostatni raz w 1985 roku, zaś 2 lata później w Oberstdorfie był już bieg metodą Gundersena, zresztą akurat na początek trafił się naprawdę ciekawy, pełen wielkich przetasowań.

[RakuNH]

Kto wygrał najwięcej konkursów skoków pod rząd i najwięcej biegów pod rząd w kombinacji norweskiej? Są to zawodnicy raczej ze skrajnych biegunów czasowych.

[dan]

Ja tylko coś wtrącę nawiązując do postów trochę wcześniejszych. Rinat Mardanszin był żużlowcem jeżdżącym w moim mieście - w klubie Śląsk Świętochłowice. Ja osobiście nie pamiętam za bardzo czasów gdy bracia Waloszkowie czy kilku innych znakomitych żużlowców jeździło w liczącym się w Polsce klubie ze Świętochłowic dlatego też mogę mówić o Rinacie jak o żużlowcu, który był najlepszy u nas w klubie z tych, których widziałem na żywo. A teraz już, właściwie od kilku lat u mnie w mieście nie ma żużla. Pozostał tylko stadion. To było tylko takie wtrącenie.

[RakuNH]

Widzę, że może być problem, także dodam, że jeden jest trenerem czołowej reprezentacji w KN, a drugi aktywnym sportowcem, ale już nie kombinatorem.

[markos7207]

O, widzę że ruch tu się zrobił .
Widzisz Raku, odpowiedż musiała poczekać aż ja się pojawię . A więc do rzeczy.
Najwięcej razy z rzędu bieg do kombinacji wygrywał bezsprzecznie najlepszy biegacz w historii tej dyscypliny Norweg(a jakże) Bård Jørgen Elden, obecnie szef Austriaków a wcześniej twórca sukcesów amerykańskich kombinatorów. Wygrał 8 biegów z rzędu, 3 ostatnie w sezonie 92/93 i 5 kolejnych w olimpijskim sezonie 93/94 w którym przegrał minimalnie o niewiele ponad sekundę jedyny bieg w sezonie, ostatnie zawody przed igrzyskami, w Trondheim, bo kolejne 3 także wygrał. A gdyby nie liczyć mu absencji w zawodach w Saalfelden w sezonie 92/93, to ta liczba mogłaby być jeszcze większa bo w 2-óch wcześniejszych biegach tez był najszybszy. Dlaczego ten facet ciut lepiej nie skakał, no i wtedy przeliczniki były bardziej korzystne dla skoczków niż biegaczy.

A najwięcej razy z rzedu na skoczni triumfował Austriak David Zauner, wygrał pięć ostatnich konkursów sezonu 2007/08, który teraz podobnie jak Koivuranta próbuje swoich sił w rywalizacji z rasowymi skoczkami.

[RakuNH]

Brawo zadajesz. Nie pytałem o liczbę, bo sam musiałbym to jeszcze raz sprawdzać, ale wydaje mi się, że kiedyś udało mu się wygrać ponad 10 razy pod rząd. Pamiętam, że jakby zapytać którzy bracia wygrali najwięcej razy pod rząd to dwaj Eldenowie, mieli nieco ponad 40 zwycięstw, a wiadomo, że przed XXI wiekiem PŚ był nieco szczuplejszy. Zdominowali kilka sezonów z rzędu. Teraz to się wydaje nie do pomyślenia.

[markos7207]

Masz rację, po dokładnym sprawdzeniu stwierdziłem że starszy Elden miał serię gdy wygrał 12 biegów z rzędu w sezonach 88/89 i 89/90, po sześć w każdym . Jeśliby obliczyć jaki procent biegów wygrał w których brał udział to na pewno wyszedłby kosmiczny wynik, coś chyba około 70%.

No to z tej samej beczki. Jaką największą przewagę w biegu do kombinacji osiągnął 1-szy zawodnik nad 2-im, powiedzmy w ostatnich 20 latach? Tolerancja niechaj wyniesie 20 sekund . No i kto nad kim uzyskał tę przewagę ?

[RakuNH]

Mówimy o XX czy o XXI wieku? Bez małej podpowiedzi się nie obejdzie.

[markos7207]

Zdecydowanie o XX-ym .

[RakuNH]

To muszę strzelić, bo nikt się nie pali do odpowiedzi. Stawiałbym na Ogwiare i jakieś 2:30. Ciepło chociaż?

[markos7207]

Ups, chyba się nieco rozmineliśmy, ja o niebie Ty o chlebie . Uściślę nieco, chodzi mi o wyniki samego biegu do kombinacji a nie o końcową przewagę po skokach i biegu .
Żeby nadmiernie nie przedłużać, dodam(i tu Ameryki nie odkryję) że głównym bohaterem pytania jest pewien bardzo szybko śmigający na nartach gość ale często lądujący tuż za bulą, a innym medalista igrzysk i MŚ, który też zdecydowanie lepiej radził sobie na trasie niż na skoczni. Różnica czasowa między nimi na mecie wynosiła 2 minuty i 7,5 sekundy i mimo tak świetnego biegu nasz bohater zameldował się na mecie ponad 10 i pół minuty za zwycięzcą zawodów. Niestety takie były przeliczniki, dzisiaj mimo słabych skoków miałby przynajmniej szansę na walkę o zwycięstwa.
A i jeszcze jedno, chyba w tych zawodach padł także rekord w różnicy czasowej zwycięzcy całych zawodów(2 skoki+bieg 15 km) nad drugim zawodnikiem - 4:42.3 . Triumfował świeżo upieczony mistrz olimpijski .

[markos7207]

Dobra, nie będę się dalej pastwił .
Trondheim, 10. marca 1992. Kolejność w biegu:
1. Bård Jørgen Elden - 48:19.1
2. Sylvain Guillaume - 50:26.6
4. Stanisław Ustupski - 50:46.7 , chyba jeden z najlepszych biegów Polaka w karierze, raz był też trzeci w biegu.

A w ramach przypomnienia pierwsza "10"-ka tamtych rekordowych zawodów:

1. Fabrice Guy - 51:42.9
2. Trond Einar Elden - 4:42.3
3. Klaus Sulzenbacher - 5:45.1
4. Frode Moen - 6:45.9
5. Fred Børre Lundberg - 7.28.6
6. Klaus Ofner - 8:11.4
7. Thomas Dufter - 8.37.9
8. Sylvain Guillaume - 8:54.7
9. Jari Mantila - 9.26.2
10. Bjarte Engen Vik - 9:51.7
------------------------------------
13. Bård Jørgen Elden - 10:37.2
15. Stanisław Ustupski - 11:18.8
16. Stefan Habas - 11:19.3

W dzisiejszej kombinacji takie różnice to kosmos, bywa że w 4 minutach mieszczą się wszyscy . Bracia Eldenowie mieli nieszczęście urodzić się 20 lat za wcześnie.
Kto ma ochotę niech zadaje.

[kat.]

To ja wrócę do żużla, bo szło łatwiej.

Z mojego podwórka. Ponoć barwy tarnowskiej Unii zasili w przyszłym sezonie aktualny IMŚ Greg Hancock. Będzie to trzeci - po Tonym Rickardssonie i Tomaszu Gollobie IMŚ z jaskółką na plastronie (chociaż też zmieniała się jej "identyfikacja wizualna" na przestrzeni lat ). Pytanie jednak ciut trudniejsze: jacy inni medaliści IMŚ bronili barw tarnowskiego klubu w jego historii?