Lekkoatletyka

[markos7207]

Ja od Anity niczego nie wymagam, rzuci tyle na ile będzie ją stać. Pasmo przeróżnych urazów i kontuzji jakie ją gnębią od dnia w którym zdobyła mistrzostwo świata jest przerażające. Jej medal patrząc przez pryzmat dotychczasowych dokonań naszych potencjalnych kandydatów do medali, przyjmę jako miłą niespodziankę ale w żadnym wypadku nie nastawiam się na niego. Nie po tym co widziałem w ostatnich dniach.

[figaro56]

Ależ oczywiście. Anita dopiero dochodzi do formy i tego czasu ewidentnie zabrakło. Popatrzmy z jakim wynikiem pojechała na te MŚ. Jej medal potraktuję jako miłą niespodziankę. Kiedyś już poruszaliśmy ten temat, że kontuzje to prawdziwa zmora naszej lekkiej. Anita jest w tej samej sytuacji w jakiej była Ania Rogowska. Też obrończyni tytułu i też zabrakło czasu na przygotowanie optymalnej formy. Z drugiej strony ponoć Małachowski i Majewski w takiej formie byli i co?

[san]

Jak nie idzie to nie idzie. Wydawało się taki stary rep jak Majewski nie może się pogubić. A jednak, a podobno 2 dni temu bił rekordy na treningu. Chyba to długie zgrupowanie w Korei było błędem. Za kilka dni DL, zobaczymy czy te wpadki to coś poważnego.
Mi najbardziej szkoda sztafety. Pobiegli najszybciej od Pekinu ale poziom w tej konkurencji skoczył niesamowicie. Złe zmiany i słaby bieg Krzewiny na trzecim odcinku spowodowały, że mamy dopiero 12-sty wynik a na IO kwalifikuje się 16 sztafet. Trzeba będzie uważać.
Pani Anicie życzę ścisłego finału. Więcej chyba nie można wymagać.

[figaro56]

Sudoł przegrywa z kontuzją. Znowu stara śpiewka. Za późno zdiagnozowany uraz i za późno leczony odezwał się w najmniej oczekiwanym momencie.

[Kacpero221]

Trzyba przyznać, że Berlin i Barcelona nas rozpieściły. Teraz oczekujemy od naszych worka medali na każdej imprezie. Ale taki zimny prysznic przyda się przed Londynem.

[san]

Figaro, on pierwszy raz w życiu nie ukończył przez kontuzję. Nie było żadnych podejrzeń. Pechowa historia, szedł znakomicie, wg mnie medal był pewien. Na swojej stronie pisze,że ta kontuzja to prawdopodobnie skutek tego,że w styczniu i lutym chodził tygodniowo ponad 200km. Ryzykował ale tak trzeba jak się mierzy w medale.
Kacpero,to nie Berlin czy Barcelona nas rozpieściły tylko Klub Polska- Londyn 2012. Zawodnicy dostali gigantyczne pieniądze, kilka razy większe niż za medal olimpijski a ciepełko, jak wiadomo, nie sprzyja wysiłkowi na treningu, bojowości itp. Teraz do tego klubu wpiszą Wojciechowskiego, spadnie na niego góra pieniędzy, zobaczymy co to da w Londynie.

[figaro56]

Z kolei z tego co ja przeczytałem to miał naderwany mięsień i wiedział o tym. Ponieważ za późno zaczęto leczenie takie niebezpieczeństwo istniało. Zabrakło bodaj 2 tygodni do wyleczenia. Zresztą nieważne bo fakt, że znowu kontuzja krzyżuje plany polskiego lekkoatlety.
Markos gdzie ten twój pewniak do złota w oszczepie?
Jeżeli to kogoś pocieszy to inne reprezentacje europejskie też mają pod górkę w tych MŚ.

[markos7207]

Markos gdzie ten twój pewniak do złota w oszczepie?

Wczoraj był bardzo wspaniałomyślny, widocznie stwierdził że mieć nadal wszystkie możliwe tytuły to zbyt wiele jak dla tak skromnego człowieka jak on .
Nie miałem okazji oglądać konkursu oszczepników i jak się okazało zaoszszędziłem tym sposobem sporo nerwów. Dzisiaj dopiero po zaznajomieniu się z niedowierzaniem z wynikami, przeczytałem relację i obejrzałem rzuty Norwega na stronie nrk. Nigdy jeszcze w całej dorosłej karierze Thorkildsena nie widziałem go tak marnie rzucajacego i żeby skończył konkurs na imprezie rangi mistrzowskiej z tak słabym wynikiem. Ale mimo to jeden przeciętny rzut wystarczył mu do srebra choć jak sam stwierdził, miał wczoraj duuuużo szczęścia mimo kiepskiej dyspozycji.
Najwyrażniej jego oszczep miał wczoraj lenia . No ale na zawodach w Koreii nie takie cuda się już działy.

[Duche]

Jeżeli to kogoś pocieszy to inne reprezentacje europejskie też mają pod górkę w tych MŚ.

Rosji idzie calkiem dobrze, choc nie powiem, moglo byc troche lepiej, bo kilka rozczarowan bylo, przede wszystkim skoczkowie wzwyz tylko jeden medal zdobyli.

[RakuNH]

Brakowało nam jakiejś niespodzianki na tych MŚ, ale jednak na koniec się doczekaliśmy. To co zrobili 100metrowcy, to coś niesamowitego! Wiadomo, że finał 4x100 jest zawsze loteryjny i sam awans daje jednak większe szanse na medal niż w innych konkurencjach i to się potwierdziło. Polacy skończyli na 4 miejscu, ale i tak wielkie brawa, bo raczej byli skazani na pożarcie. Kto wie czy gdyby ten dźwięcznie brzmiący kraj nie biegł na 8 torze to czy nie mielibyśmy medalu. Korespondencyjna walka na skrajnych torach to nie to samo. Ten bardzo udany występ lekko nam podrasował stosunkowo nieudane mistrzostwa. Nie ma co jednak robić żałoby - mieliśmy sporo 4 miejsc i może ten prysznic pomoże nam przed Londynem. Nie będzie medialnego pompowania o polskiej potędze, a my wiemy że specjalnego dramatu nie ma - lekki regres.

PS. Ten bieg był taki szybki, że do teraz nie bardzo wiem jakim cudem Polacy znaleźli się tak wysoko, bo po Kuciu wydawało mi się że jest słabo. Kubaczyk naszych nagle zaczął podskakiwać i myślałem, że ma skurcz i koniec, a tu nagle Kryński o medal walczy i świetnie finiszuje Na pewno ciekawy bieg

[Duche]

Jamajczycy fenomenalni. Bez Powella i bez Mullingsa pobili wlasny rekord swiata. Ladnie Bolt tanczyl na zakonczenie

Lysenko pokonala zbyt pewna siebie Heidler i bardzo dobrze. Bdb rzuty Tatiany. A Sawinowa wygrala na 800m, co mnie cieszy tym bardziej, ze utarla nosa Semeni. Szkoda tylko, ze dla pozostalych Rosjanek zabraklo miejsca na podium.

Klasyfikacja medalowa padla lupem... niestety znow USA, druga byla z nie duza strata Rosja, a pozniej Kenia. Te trzy panstwa zdecydowanie pokonaly reszte towarzystwa. Procz Polakow in minus wg mnie mozna tez uznac wyniki Ukrainy, Australii czy Hiszpanii.

Za dwa lata Moskwa, na Luznikach. Mam nadzieje, ze tam Rosja wygra klasyfikacje medalowa.

[figaro56]

O mało w ostatniej konkurencji nie zdobyliśmy medalu. Gdyby nie reprezentanci tej wysepki o śmiesznej nazwie byłaby miła sensacja. Co prawda gdyby Amerykanin nie wywinął efektownego kozła i nie przeszkodził na dodatek dwóm innym sztafetom to miejsce byłoby trochę gorsze. Niemniej w sztafetach zawsze trzeba mieć nadzieję, że coś takiego się stanie. Przynajmniej na Amerykanów zawsze można w tej mierze liczyć.
Kobieca sztafeta za mocno przetrzebiona przez kontuzje aby mogła coś ugrać. Nawet najbardziej perfekcyjne zmiany nic nie dadzą jak zawodniczki żółwiowate.
Trzeba jednak na te sztafety stawiać bo historia nieraz już pokazała, że medal można tam wyjąć nawet przy przeciętnych biegaczach ale jak już pisałem przeciętnych a nie rodem z wyspy Galapagos.
Amerykanie co stracili w sztafecie to natychmiast odbili sobie w trójskoku niezły numer wywijając temu Brytyjczykowi.
Cały występ naszych chyba jednak rozczarowujący i jest nad czym pracować. Może to i dobrze bo przed Londynem nie będzie dmuchania medalowego balonu.
Muszę tu pochwalić Koreańczyków bo kibicowsko wyszło to nawet przyzwoicie. Na pewno lepiej niż na ME w Barcelonie a trzeba dodać, że reprezentanci gospodarzy to jednak głębokie lekkoatletyczne tło. Tylko ta beznadziejna realizacja telewizyjna psuje trochę ogólne wrażenia.

[matti]

A ja czekam na wyniki kontroli dopingowej T.Łysenko! O ile wiem to już z dopingiem przygody miała, a dziś wyglądała właśnie jak za dobrych lat

[Duche]

A ja tylko czekalem, az ty tutaj zawitasz i znowu zaczniesz sie do wszystkiego przypieprzac. Wlasciwie to tylko jak zobaczylem kto napisal ostatniego posta w tym temacie juz wiedzialem na jaki temat on bedzie. Jednym slowem przynudzasz juz strasznie i twoj problem widze sie poglebia.

[san]

Trzeba podkreślić klasę trenera sprinterów-Osika. Żeby z tak słabych zawodników zrobić taką sztafetę. Niewiarygodne. Szkoda tej trzeciej zmany. Żaden z naszych, pożal się Boże, dziennikarzy nie zapytał się Kubaczyka co tam się stało.
Trochę wyjaśniła się sprawa Włodarczyk. Jej trener powiedział, że na tym zgrupowaniu, na treningu rzuciła 76.10 ale niestety znowu odezwał się ból. Ona po prostu musi być wyleczona.
Ogólnie start był pechowy ale widać siłę tej reprezentacji. Mimo tylu wpadek naszych największych gwiazd zajęliśmy 11-ste miejsce na świecie. Dzisiaj Rogowska skoczyła 4.70 i atakowała RP 4.86 a Michalski 5.92. Podobno byli blisko. Coś czuję,że w Londynie będziemy mieli powody do radości.

[karlos]

Też uważam, że w kontekście Londynu, ta klapa medalowa na tych mistrzostwach przyniesie dobre efekty , bo nic nie motywuje bardziej niż porażki, a przy okazji i presja na medale ze strony mediów będzie mniejsza. W ostatnim dniu mistrzostw bardzo ucieszyło mnie zwycięstwo Sawinowej nad Semenią, która według mnie nie powinna startować. Trochę szkoda tej szansy na medal w sztafecie, bo gdyby nie końcówka trzeciej zmiany mielibyśmy medal , trzeba liczyć, że w Londynie Amerykanie znów odstawią jakiś numer .

[RakuNH]

W ostatnim dniu mistrzostw bardzo ucieszyło mnie zwycięstwo Sawinowej nad Semenią, która według mnie nie powinna startować.

To jedno z niewielu (a może jedyne?) zwycięstwo reprezentanta Rosji, które bez żadnych wątpliwości odebrałem pozytywnie.

A jak to w końcu z tą Semenią jest? Janusz Rozum, który jest niewątpliwie największych fachowcem od LA ze wszystkich komentatorów mówił, że sprawa dalej do końca nie jest jasna, mimo że może startować i że np. nie może udzielać wywiadów po biegu ze względu na głos Ładne jaja dosłownie i przenośni... W ogóle jest jakiś wniosek po tym czasie?

[Bartek10982]

Dla mnie ona wygląda jak mężczyzna. Zobaczcie na jej rysy twarzy, jak stały na podium to porównałem Savinovą i Busienei do Semenyi to te pierwsze dwie to widać, że kobiety, a Semenya kobiety mi nie przypominała. Niech jej zajrzą w gacie i po sprawie.

[figaro56]

To śliska sprawa z tymi badaniami płci bo miarodajnie i jednoznacznie nie da się określić kto jest kobietą a kto nie jest. Można bardzo łatwo kogoś skrzywdzić.
Też mnie jej wygląd nie zachwyca ale ciekawe jak zachowają się przeciwnicy jej startów kiedy w przyszłości Semenia urodzi dajmy na to dziecko? To kobieta czy nie? Co wtedy Panowie Bartek, Raku, Karlos. Dalej idziemy w zaparte, że to nie kobieta, czy przepraszamy za spapranie komuś życia i płacimy odszkodowanie. Ciekawe jak to wyliczyć.

[karlos]

Ja bynajmniej nie przeczę, że ma żeńskie organy i wobec tego może w przyszłości urodzi dziecko, bo inaczej nie wyobrażam sobie, aby ją dopuścili do startów. Co nie zmienia tego, że w jej przypadku można mówić o pewnych anomaliach w postaci męskich cech. Z tego co sobie można tutaj poczytać wynika, że od dziecka zachowywała się w dodatku jak chłopak.
Po prostu mnie takie przypadki jak Semenya czy Pistorius rażą w oczy i zawsze byłem przeciwny wyrównywaniu szans na siłę, sport jest dla zdrowych ludzi o których płci można mówić bez cienia wątpliwości, a dziwne przypadki mogę sobie pooglądać w filmach.
Oglądając ją biegającą mam wrażenie, że nawet ona biega jak mężczyzna i gdyby chciała mogłaby biegać znacznie szybciej, ale to wywołałoby kolejną burzę, że Semenya mogłaby rywalizować nawet z mężczyznami, a tego podejrzewam, że jej trenerzy będą chcieli uniknąć.