LIndsey mówi, że jest zadowolona, ale mnie coś się wydaje, że to tylko dobra mina do złej gry. To miały być jej igrzyska, a ma tylko jedno złoto i brąz w super gigancie, w którym także powinna zdobyć złoto. W kombinacji także powinna mieć medal, ale niestety robi się z niej trochę taki Miller - niby umiejętności slalomowe duże i potencjał jest, ale jednak zbyt często slalomów nie kończy. Gorąca głowa
Ciekawe czy w Ameryce większy rozgłos w mediach zdobyły dwa medale Lindsey czy może wielki powrót Mancuso? Obstawiam, że to drugie