Dzisiaj odbędzie się pierwszy konkurs w Zakopanem. W kwalifikacjach nie obyło się bez niespodzianki: zupełnie wyjście z progu zepsuł Anders Jacobsen, przez co walczył o przeżycie, niż o odległość. To już jest jego taki drugi błąd w krótkim okresie czasu... Z Polaków odpadli: Klemens Murańka, Tomisław Tajner i Maciej Kot. Jednak uważam, że ich forma jest wyższa od Rafała Śliża i Piotra Żyły, więc mam nadzieję, że to ta trójka będzie startować w kwalifikacjach do 2. konkursu. Oni zajmują w hierarchii polskiej miejsca około 10-12, a Żyła i Śliż to są miejsca mniej więcej 13-15. Więc czemu ma skakać słabszy?
Minimalnie udało się wejść do konkursu Kubackiemu, Zapotocznemu i Bachledzie. Na awans to starczyło, lecz dzisiaj nie pozwoli im to wejść do 2. serii. Grzegorz Miętus i Hula spisali się lepiej, lecz także muszą nieco się poprawić. Wydaje się, że Rutkowski, Stoch i Miętus z tymi skokami zdobędą pewne punkty.
Zwyciężył Matti Hautamaeki. Jeszcze niedawno skakał on na bulę. Jednak wydaje się, że przyszła zwyżka formy. Czyżby największa forma miała przyjść na IO? Drugie miejsce zajął mój najbardziej ulubiony zawodnik zza granicy. Davida Zaunera kibicuję od wielu lat. Gdy pierwszy raz oglądałem kombinację norweską, to zobaczyłem jakiegoś "kolesia", co wystartował do biegu jako pierwszy 40 sekund nad drugim, a już po 1. km ten go dogonił. Ten "koleś" to oczywiście Zauner. Od tamtego czasu darzę go właśnie taką sympatią.

5. był Peter Prevc - także od kilku lat śledząc juniorskie zawody widziałem w nim zawodnika, który niedługo zacznie punktować w PŚ. Jeszcze ciekawym zawodnikiem jest Stefan Thurnbichler - dzisiaj 10. Po prostu lubię też słabszych z silniejszych reprezentacji, którzy by bez problemu mogli być w czołówce innych krajów. Zawsze mnie denerwowało to, że nazywany on jest "królem PK". Życzyłem mu wtedy, żeby się przebił do kadry PŚ, i pokazał, że w PŚ też potrafi skakać. I na razie notuje najlepsze regularne wyniki w karierze.
Faworytami do zwycięstwa są dla mnie, i uwaga, tutaj będzie zaskoczenie: albo jakiś Austriak, albo Ammann.