Narciarstwo Alpejskie

[zdzichu]

Mizernie zapowiada się ten sezon dla żeńskiej reprezentacji Austrii. Nie dość, że karierę zakończyły Zettel, Hosp, Fischbacher to teraz jeszcze wypada Fenninger.
Ciekawie zapowiada się wobec kontuzji Anki i nieobecności Maze walka o kryształ. Pewnie rozegra się ona pomiędzy Vonn, Gut i Shiffrin. Zapomniałem jeszcze o pięknej Tinie z Liechtensteinu, bo ona również powinna się mocno liczyć.

[Wybitny ekspert]

Wobec tego co się dziś wydarzyło całe swoje wsparcie przekazuje Larze.
Niech rozprawi się z Amerykankami.

[Bocian]

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie dla Federiki Brignone, druga Shiffrin a trzecia Weirather. Jedyna Polka Maryna Gąsienica-Daniel nie ukończyła pierwszego przejazdu

[Wybitny ekspert]

Dla mnie najważniejsze że Lara i Tina W. w dobrej formie, to daje nadzieję że powalczą w generalce PŚ/

[Bocian]

W tym sezonie u kobiet jest taka wielka, czarna dziura. Nie ma kompletnej zawodniczki, która jeździła by wszystko na wysokim poziomie tzn. była w Top10, stawała na podium i wygrywała. Maze taka była. Fenniger prawie, bo w slalomach bardzo rzadko startowała. Jakoś nikt konkretny nie przychodzi mi do głowy, kto mógł by je godnie zastąpić.

[Wybitny ekspert]

Ance slalomy nie były potrzebne bo i tak w 3 konkurencjach zdobywała tyle punktów że wystarczyło to 2 razy do wielkiego kryształu.

A zawodniczek jeżdżących 4 konkurencje na wysokim poziomie rzeczywiście było tak naprawdę dwie. Tina i Nicole Hosp.
W tym sezonie nie bedzie takiej ani jednej.
Faworytki do Kuli to/ Vonn (jesli jest zdrowa), Shiffrin, Gut i ewentualnie Weirather.

[RakuNH]

Dziś przeglądając zagraniczne strony natrafiłem na informację, że w wypadku samochodowym zginął Drago Grubelnik.

[mareqna]

Na progu sezonu kosmiczni Lindsey Vonn i Marcel Hirscher.Pierwsza odnosząc 71 zwyciestwo na zawodach w Are i to w gigancie zdaje się idzie po Ole Einara Bierndalena a ten drugi zaczął wygrywać super giganty i jak tak dalej pójdzie to i 200 zwycięstw może osiągnąć.Dziwny sezon lubię tą amerykańską seksoholiczkę w przeciwieństwie do Austriaka.

[Wybitny ekspert]

lubię tą amerykańską seksoholiczkę w przeciwieństwie do Austriaka.

A ja mam jakoś odwrotnie

Jeśli chodzi o panie to po Maze, Fenninger do nieobecnych dołącza Shiffrin która po fantastycznym początku sezonu złapałą kontuzję i jeśli nie wróci to Vonn właściwie pozostaje bez rywalek w walce o Kulę, bo Gut mnie jakoś nie przekonuje.
A wyniki dzisiejszego slalomu pań należy przesłać do PZN, w czołowej siódemce 2 Słowaczki i Czeszka, wygrywa rewelacyjna Vlhova.
A podobno w naszym regionie Europy nie można odnosić sukcesów w narciarstwie alpejskim...

[damian940915]

Jak się patrzy na sukces Petry Vlhovej (piękna dziewczyna ), to kolejny raz pojawia się pytanie, dlaczego Słowacji się udaje, a Polska nie jest nawet w połowie drogi do takiego sukcesu.

Przyszła gwiazda

[Gerhardt]

Niestety wraz z kontuzją Schiffrin (oby tylko tymczasową) pozostaje się emocjonować "tylko" z jednych zawodów na drugie. W konkurencjach technicznych jest ciekawie,
sporo młodych i obiecujących (nie to co nudna już jak flaki z olejem kombinacja norweska). Zapowiedzi o walce Gut i Weirather okazały się niestety nieuzasadnione.
Brakuje mi osobiście Zettel, która chyba jeździła najładniej. Ze "starych" została Kirchgasser, która pokazuje że jeśli tylko ukończy zawody może na podium wskoczyć.
Z młodych Austriaczek warto oglądać Kathariny Truppe (fajne nazwisko ) i Huber. Szkoda mi tylko Hansdotter, która znowu "tylko" na drugim miejscu.
Jeszcze odnośnie innej Szwedki, to jest Sary Hector, ma ktoś informacje czy sezon dla niej skończony po kontuzji kolana (tak to wyglądało w telewizji)?
Natomiast PZN...cóż, widać że alpejskie mają gdzieś bo Strachova-Zahrobska i Zuzulova w czołówce są od lat.

[Wybitny ekspert]

Dla Hector sezon już się niestety skończył.

http://www.fis-ski.com/alpine-skiing/news-multimedia/news/article=season-over-for-sara-hector.html

[Bocian]

Jak się patrzy na sukces Petry Vlhovej (piękna dziewczyna ), to kolejny raz pojawia się pytanie, dlaczego Słowacji się udaje, a Polska nie jest nawet w połowie drogi do takiego sukcesu.

Spotkałem się z taką opinią, że polskie Tatry są za niskie, żeby mieć tam trasy na światowym poziomie. Niestety, nie pamiętam już kto to powiedział. Ale chyba ktoś znany. W każdym razie, ten argument wydał mi się tak niedorzeczny, że pozostał w mojej pamięci do dzisiaj. A brak tras to jeden wniosek..... nie ma tras, to nie ma zawodników.

Będę od teraz baczniej obserwować Petrę. Ciekawe, czy będzie jeździć tylko slalomy, czy może pójdzie w ślady Tiny i będzie specjalistką od wszystkiego? Trzeba przyznać, że w tym sezonie brakuje kogoś takiego.

[Peeta]

No ja rozumiem, że może krucho u nas z trasami do zjazdu czy super giganta, no ale trasy do slalomu i ewentualnie giganta to już chyba nie tak wielki problem... Jakby porządnie zainwestować w te specjalizacje to w końcu by to musiało dać jakiś efekt, choćby taki, by się ktoś w końcu do 30 łapał w tych konkurencjach, a przynajmniej w slalomie...

[Bocian]

No ja rozumiem, że może krucho u nas z trasami do zjazdu czy super giganta, no ale trasy do slalomu i ewentualnie giganta to już chyba nie tak wielki problem... Jakby porządnie zainwestować w te specjalizacje to w końcu by to musiało dać jakiś efekt, choćby taki, by się ktoś w końcu do 30 łapał w tych konkurencjach, a przynajmniej w slalomie...

W tym sezonie zawody PŚ odbędą się na Słowacji. Więc jak widać można zrobić trasy spełniające wymogi Fis-u a Tatry mamy przecież te same co Słowacy.

[Kisik94]

W tym sezonie zawody PŚ odbędą się na Słowacji. Więc jak widać można zrobić trasy spełniające wymogi Fis-u a Tatry mamy przecież te same co Słowacy.

Mało tego, w odległej przeszłości, a dokładniej w 1974 jeden jedyny raz Zakopane gościło najlepszych alpejczyków. Rozegrano wtedy slalom który wygrał złoty medalista z Sapporo w tej konkurencji Hiszpan Francisco Fernandez Ochoa. Także jakby się postarać, to zawsze są szanse na to, że może się to kiedyś powtórzyć. Słowacy, którzy w marcu ugoszczą w Jasnej alpejki, doczekali się PŚ tym bardziej, że mają teraz 2 świetne zawodniczki. Wiadomo nie od dziś, że najłatwiej jest zorganizować zawody w slalomie i choć Tatry nie są górami na których można by zorganizować jakiś zjazd czy nawet supergigant ale do konkurencji technicznych wystarczą. Po południowej stronie się da, to i po naszej by się udało tylko trzeba chcieć.

[Duche]

Ana Jelusić jako komentatorka równie ładna co zawsze

Ten uraz Shiffrin sprawił, że zawody były szalenie ciekawe. Wiadomo, że nikomu źle się nie życzy, ale brak Amerykanki na stoku tylko podnosi emocje, bo jej dominacja też już sie powoli robiła nudnawa.

Czas na pojedynki szybkościowe Gut vs Weirather

[damian940915]

Ja naprawdę nie wymagam, byśmy stali się drugą Austrią. Jednak Słowacja jak widać sukcesów ma sporo, Czesi, którzy mają jeszcze niższe góry od nas, dochowali się takich zawodników jak Sarka Strachova (Zahrobska) czy Ondrej Bank, którzy na Igrzyskach są w stanie zapunktować (w sensie wejść do "8") w slalomie, kombinacji lub nawet zdobyć medal, jak w przypadku Zahrobskiej w Vancouver. My w odległych czasach mieliśmy siostry Tlałki, mieliśmy Bachledę-Curusia, było pięknie, ale niech to będzie poziom Bachledy-Curusia jr, który w Igrzyskach był dwa razy w "10", a slalomy na PŚ regularnie kończył w "20". Nie ma tu mowy o porywaniu się na zjazdy, tylko slalom, ewentualnie slalom gigant i superkombinacja. Bez dobrze przygotowanych tras nie ma jednak w zasadzie mowy o jakiejś większej selekcji.

Tak swoją drogą to Zakopane w 1939 gościło nawet MŚ, no ale to inne czasy.

http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60 ... 98473.html - czy PZN powinien finansować Macieja Bydlińskiego? Facet ma 27 lat i jakieś tam sukcesiki jak na polskie warunki, od czasu do czasu nawet mu się zapunktować udało przecież. Z drugiej strony im starszy, tym perspektywa mniejsza, gdyby był biathlonistą pewnie byśmy już na niego pluli. Jakie jest wasze zdanie?

[Krzych009]

To, że Maciej Bydliński nie jest już taki młody, nie stanowi wystarczającego powodu, żeby przestać go finansować. To miałoby sens tylko wtedy, gdyby PZN wskazał innego obiecującego zawodnika, któremu bardziej należą się te pieniądze. A jako, że takiego obecnie nie mamy (z tego, co mi wiadomo), to związek zrobił interes życia. Pozbył się "nierokującego" sportowca i kolejnych wydatków. No i nie musi się też martwić tymi młodszymi, bo jak wspomniałem, zapewne się do tego nie kwalifikują.

[RakuNH]

Ale też inna sprawa, że celowanie Bydlińskiego w zjazdy to też ogromne koszty jeśli chodzi o organizacje wszystkiego jednemu zawodnikowi. Zjazdy to mimo wszystko zupełnie inna kwestia organizacyjna niż slalomy/giganty.