Polityka

[RakuNH]

Nie bardzo rozumiem taką burzliwą dyskusję. Przecież w Niemczech w porównaniu do Polski zarobki są "kosmiczne". Mam znajomego, który pakuje czekoladki i na prawdę był w stanie z tego odłożyć spore pieniądze. Pojechał, zarabia i nie ma tematu - tak samo powinno być w kwestii muzułmanów. Jak jakiś imigrant chce przyjechać i liczy że sobie poradzi, to proszę bardzo. Zapewne nawet jacyś ludzie czy parafia mu będzie skromnie pomagać. Jeśli Polska wynegocjuje kwotę ZERO to wtedy stawiam, że Ci imigranci, którzy będą w naszym kraju zyskają na sympatii Polaków. Będą zupełnie inaczej odbierani.

Natomiast nie wierzę, że Polska będzie w stanie zweryfikować tych ludzi, nie wierzę w jakąś zorganizowaną pomoc państwową i nie wierzę że dostaniemy ludzie, którzy chcą być w Polsce. Tego tematu się nie porusza ale Ci ludzie chcą być w Niemczech nie tylko ze względu na finanse. Oni chcą być w Niemczech bo mają tam kumpli, jadą do znajomków, chcą się czuć jak u siebie a nie asymilować się w nowej sytuacji.

Można się bawić w jakieś jednostkowe przykłady, ale jak ktoś chce przyjechać do Polski i pracować i przestrzegać polskiego prawa to chwała mu za to. Każdy na tym zyskuje ale na jakiś przymusowych obozach nie zyskuje nikt a nienawiść do imigrantów tylko wzrośnie.

[kat.]

Raku, snujesz jakieś idealistyczne wizje. My nie zamierzamy przyjmować imigrantów zarobkowych, co jasno stwierdziła pani premier. Powody są dwa i chyba nie trzeba ich przytaczać. Ergo: nikt tutaj pracować nie przyjeżdża. A zatem co dalej, jeśli tych kilka tysięcy "Syryjczyków" u nas osiądzie. Oczywiście drang nach westen, Niemcy zamykają wschodnią granice i... Pani Merkel łaskawie rzuci Euro na "niemieckie" zasiłki tylko po to, żeby tego "dobra", na którym - jak twierdzisz - każdy zyskuje, nie mieć u siebie? To by było ciekawe, bo jeszcze polscy bezrobotni wzniecą bunt i zrealizujemy postulat Wałęsy, by przyłączyć się do Niemiec

p.s. Jeśli ktoś zamierza do Polski przyjechać, pracować i przestrzegać prawa, to naprawdę są określone prawem procedury i nie trzeba szturmować granic. Ba, można nawet to prawo tu i ówdzie ominąć, jak czynią od dawna pracujący na czarno przybysze ze Wschodu, których ściga SG.

[RakuNH]

Państwo jako tako zawsze zyskuje na chętnych do pracy, ale nie pisałem że państwo zyskuje na gettach. Choć oczywiście znajdą się osoby, który będą twierdzić że to zwiększa konkurencje na rynku pracy dla Polaków (czyli innymi słowy emigracja "najlepszych" Polaków do innych krajów zwiększa dobrobyt w Polsce podążając tym tropem), ale rzeczywistość jest taka że imigranci chcący pracować i działający na własną rękę nie są szczególnie szkodliwi i nie są żadnym zagrożeniem dla czegokolwiek i kogokolwiek. Natomiast zagrożeniem jest tworzenie jakiś obozów. To jest zagrożenie dla obu stron.

Jak ktoś chce do Polski to proszę bardzo, a Niemcy niech się sami zajmą własnym problemem. Niech zasiłki dają tym, którzy przebywają w Niemczech X lat (pierwszy lepszy pomysł) i niech każdy bogatszy kraj zrobi podobnie a temat sam się rozwiąże, choć na pewno w mediach będą przez kilkanaście tygodni puszczać ckliwe obrazi z Europy bez serca, która skazuje ludzi na mieszkanie pod mostem. No ale tak czy siak inaczej się już tego rozwiązać nie da. Tak czy siak wyjdzie z tego niezły bajzel.

[friducha]

bye

[san]

Kat- on jej nie zabił z miłości, jaka to miłość jak on ją okładał pięściami. On ją zabił bo mu się sprzeciwiła a islam na to nie pozwala. Stracił honor.
Friducha- jaka wódka Tu właśnie chodzi o proporcje a to powiedzenie z proporcjum, to z "Zemsty" Fredry. Widzę, że już brakuje poczucia humoru

[figaro56]

San- nie chcę wchodzić w buty Friduchy ale jak cytowałeś "Zemstę" Fredry to powinna brzmieć "Znaj proporcjum mocium pani"w tym wypadku zwracając się do kobiety. Ty użyłeś lekceważącej formy "panienko" co prawdę powiedziawszy też mnie zraziło. Możemy chyba dyskutować zachowując nie co szacunku do siebie.
A tak nawiasem to nie sądzę aby Friducha nie znała "Zemsty".
'
'

[mareqna]

Jak dojdziem do władzy a to już tylko miesiąc z okładem to pomożem biednym arabskim imigrantom w asymilacji z naszym społeczeństwem bo fajne młode chłopaki.Dziołchom te chłopaki bardzo sie podobają więc wykształcimy damy pracę i mieszkania a potem wybudujemy meczety nieopodal naszych kosciołów.
Jak tylko dojdziem do władzy to nawet pomożem pewnemu krajowi w Europie zaprawionemu jak uczy historia w ludobójstwie w pomocy humanitarnej dla biednych imigrantów tak,żeby zmazać wyrzuty sumienia za popełnione czyny.
Pomożecie bracia? pomożemy!

[kat.]

San - może rzeczywiście pobudki były ambicjonalno-kulturowe, a nie uczuciowe, nie wiem, nie znam sprawy. I może rzeczywiście nie powinienem nadużywać wielkiego słowa, choć z drugiej strony, jak pisał pewien mądry Niemiec, miłość jest takim cudem, że potrafi użyczać romantycznych blasków nawet kupie łajna.

Jak ktoś chce do Polski to proszę bardzo, a Niemcy niech się sami zajmą własnym problemem. Niech zasiłki dają tym, którzy przebywają w Niemczech X lat (pierwszy lepszy pomysł) i niech każdy bogatszy kraj zrobi podobnie a temat sam się rozwiąże, choć na pewno w mediach będą przez kilkanaście tygodni puszczać ckliwe obrazi z Europy bez serca, która skazuje ludzi na mieszkanie pod mostem.

No właśnie. Ale skoro ta Europa zaopiekowała się ich wujkami, ciotkami, stryjami, kolejni uchodźcy wierzą, że i ich nie skaże na most.

[figaro56]

Kat- może dlatego bił bo kochał. Na niekochaną osobę szkoda pięsci. Krętymi ścieżkami chadzają myśli zakochanych.

Jeszcze trochę i przyjdzie zima. Mróz za nas załatwi problem uchodźców.

[kat.]

Kat- może dlatego bił bo kochał. Na niekochaną osobę szkoda pięsci. Krętymi ścieżkami chadzają myśli zakochanych.

Nie wiem, po co ta ironia. Mania to jedna z postaci uczucia nazywanego miłością w typologii J. Lee. Taką właśnie postać miałem na myśli, zazdrosną, irracjonalną i obsesyjną wobec jej przedmiotu. Każdy ma swoją koncepcję, czym jest miłość (ja także), i tylko jej się trzyma używając tego słowa w języku codziennym i może stąd nieporozumienie.

A jeśli już zahaczamy o kulturę islamu i definicję miłości w jej obrębie, to przecież "Księga tysiąca i jednej nocy" zaczyna się od tego, że sułtan i jego brat zabijają żony, które zabawiały się z niewolnikami (oczywiście czarnymi), a potem "zrozpaczony i samotny" sułtan przez kilka lat bierze sobie na noc jedną dziewicę i rano poleca ją zabić. Aż trafia na Szeherezadę, która zawiera z nim umowę, że nie zabije jej, dopóki nie skończy nawijać

[figaro56]

Reasumując- miłość niejedno ma imię.

Trochę chyba nadużywa się tego terminu kultura islamu. To tak jakby przed islamem była czarna dziura a to nie tak.

[Snill Jenta]

http://www.vice.com/pl/read/wegierski-b ... likopterow
Madziary to jednak stan umysłu

[friducha]

bye

[Snill Jenta]

Jest to pisane w dość niecodzienny sposób, trochę szydera, trochę "z przymrużeniem oka", ale link wkleiłam, bo chciałam podzielić się tym stężeniem mađarskog absurda i wykorzystać okazję do wtrętu na temat zjadaczy leczo Nie czytałam innych artykułów, choć te teksty chyba w konwencję ironii, wspomnianego absurdu i (czarnego) humoru się wpisują.
http://www.vice.com/pl/read/pokaz-mi-ja ... kim-jestes - chociażby
A do tego typu "obowiązków" tak czy inaczej mi spieszno nie jest

[RakuNH]

A co złego robi Orban? Nie chcę uogólniać ale pewnie wielu lewaków by chciało wybijać kiboli jak Ci się chcą pobić między sobą, natomiast kiedy jest czynna napaść na funkcjonariusza na granicy to czemu by nie otworzyć ostrej amunicji? Orban i tak jest dosyć łagodny i postępuje bardzo racjonalnie.

[kat.]

Tak na marginesie a propos tego co napisał Raku, na Węgrzech za Orbana jest antykibolska nagonka 10x gorsza niż u nas za PO, większość kibiców odpuściła sobie chodzenie na mecze, frekwencja w tym sezonie jest najniższa od lat.


A, jeszcze w temacie tego biednego ojca z dzieckiem, nad którym użalał się Figaro, bo chyba mainstream przemilczał: http://niezalezna.pl/71080-syryjczyk-po ... u-al-kaidy

[friducha]

bye

[kat.]

Ja jej bynajmniej nie bronię. Wiedziała tylko, że ma do czynienia z przestępcami nielegalnie przekraczającymi granicę. A że jeden z nich, któremu podstawiła nogę, okazał się dżihadystą być może uwikłanym w zbrodnie na Kurdach, na pewno zaś ugrupowanie za te zbrodnie odpowiedzialne popierający? Cóż, albo powinna grać w totka z takim "wyczuciem", albo prawdopodobieństwo nie było aż tak nieprawdopodobne, jak się wielu Europejczykom wciąż wydaje.

[RakuNH]

Uważasz, że zamknięcie własnej granicy i podrzucenie "kukułczego jaja" sąsiadowi to racjonalne działanie?

Oczywiście. Nikt nie chce jechać na Węgry i Orbanowi lepiej mieć "dżihad" na granicy niż w kraju. Po co ma robić laskę Niemcom i robić to co im pasuje? Jego obowiązkiem jest chronienie granicy Schengen i to robi, a problemem niech się zajmują Ci, którzy są za problem odpowiedzialni.

A Ty uważasz że co jest racjonalnym zachowaniem? Zaproszenie całej tej dziczy z otwartymi ramionami?

[mareqna]

Jak dojdziem do władzy to nasze pociechy w placówkach przedszkolno-szkolnych znowu beda mogły zjeść kajzerkę z serkiem topionym i napić się herbatki słodzonej cukrem i spożyć gorącej zupki solonej solą kuchenną i pani kucharka przyprawi zupeczkę magi i przyprawką kucharek i ta zupka znowu bedzie smaczna.
Jak dojdziem do władzy to nasze pociechy w sklepikach szkolnych znowu beda mogły skosztować frytkę ziemniaczaną,chrupki też z polskiego ziemniaka,chipsy czy legendarne paluszki.
Jak dojdziem do władzy......