Skoki narciarskie

[figaro56]

Niby wszyscy mieli słabszy lub silniejszy wiatr pod narty ale konkurs bardzo loteryjny. To pokazuje, że wiatr wiatrowi nierówny mimo wskazań wiatromierzy o kierunku. Widać było jak zawodników szarpały w locie podmuchy wiatru. Nasi jak to nasi. Oprócz Żyły wszyscy zepsuli swoje skoki. Stoch miał pecha bo wiatr ucichł podczas jego skoku co nie zmienia faktu, że skok pozostawiał wiele do życzenia.

[harding]

Kamil wskoczył z 11, a Peter Prevc aż z 17 na równorzędny stopień podium. Do tego 3 Polaków w pierwszej 10. Ktoś jeszcze powie, że skoki są nudne?

[damian940915]

Ten weekend w Oslo, zwłaszcza niedzielny konkurs (nie licząc wpadki Ziobry) był wynikowo taki, na jaki czekaliśmy cały sezon jeśli chodzi o starty naszych reprezentantów. Stoch na podium, Żyła dwa razy w dziesiątce, Klemens też się rozskakał. Niewiele to zmienia, ale tylko pokazuje, że potencjał naszej kadry jest ogromny.
No i wygląda na to, że Freund wygra Puchar Świata. Musiałoby dziać się dużo, by pozbawić wygranej będącego w wybornej formie Niemca. Pojedynek na zakończenie sezonu pomiędzy nim a Prevcem powinien uświetnić otwarcie przebudowanej Velikanki, ale nie sądzę, by Peter mógł odrobić tą stratę.

[muszti]

Tepes to ma teraz w Słowenii przerąbane niby w sportowej walce okazał się lepszy ale moment sobie wybrał niespecjalny Wydaje mi się że w tym sezonie Freund był jednak lepszy a Peter bardziej ciułał punkty ale mimo wszystko szkoda chłopaka

[RakuNH]

Freundowi odebrano 100 punktów i Prevc też jeszcze na tym zyskał więc to ponad 100 punktów, także wygrał szczęśliwie ale zasłużenie. Dodatkowo Niemiec jeszcze odpuszczał zawody i brylował na MŚ więc suma sumarum chyba dobrze że tak wypadło ale w sumie powinni wygrać razem i byłoby najlepiej Rok temu wydawało się że Prevc może przegrać przez pecha (pozwolono mu przeskoczyć skocznie w Wiśle i sporo punktów zabrano co przy możliwości regulowania rozbiegu nie było zbyt uczciwe) ale ostatecznie Kamil wygrał z przewagą pozwalającą na nie roztrząsanie tego. Teraz zanotował przegrany remis. Może za rok wreszcie coś wygra poza małą kulą za loty

[figaro56]

Nie wiem Raku czy się ze mną zgodzisz ale postawię tezę, że ten sezon uratował Kruczkowi .......Murańka. Złapał dość stabilną i wysoką formę na MŚ i dalej ją trzymał oraz mocne uderzenie na koniec w Planicy. To jeden jedyny zawodnik w kadrze u którego widać postęp. Do tego miał zakłócony tryb przygotowań do sezonu.
Można powiedzieć, że oprócz medalu w drużynie ten sezon był słaby.
Straciliśmy trzy miejsca w PŚ w trakcie sezonu. W Pucharze Narodów wiele mniej punktów. Stoch potwierdził przynależność do ścisłej czołówki światowej i kto wie jak potoczyłaby się rywalizacji gdyby nie kontuzja. Żyła potwierdzil opinię bardzo nierównego zawodnika. O Murańce już pisałem i to tyle dobrego co można powiedzieć o Polakach. Reszta jakieś pojedyncze błyski. Dodać trzeba katastrofalny sezon naszych juniorów. Poraz pierwszy od kilku lat zupełnie nie liczyliśmy się w tej kategorii wiekowej. No ale teraz lato i czas na polskie sukcesy. Królowie igielitu.

[RakuNH]

No Ziobro miał tylko trzy dobre skoki na MŚ (dwa w ind. na normalnej i jeden w drużynie) + w jednym konkursie po MŚ oddał skok na 20, Zniszczoł miał dobrą 1/3 sezonu, Kubacki to w zasadzie cały czas skakał tak samo z wyskokami na treningach i tylko Murańka od polskich konkursów zaczął skakać stabilnie a od MŚ już bardzo stabilnie na początek drugiej dziesiątki. Choć porównując ten sezon z wcześniejszym to ten wcześniejszy był lepszy tylko w innym momencie były kryzysy.

Co do juniorów to był paradoksalnie bardzo dobry sezon tylko że te roczniki na papierze są bardzo słabe i ten wyraźny ich postęp w tym sezonie (szczególnie Stękały i podium PK w mocno obsadzonych zawodach) to i tak dobry wynik.

Schemat końcówki sezonu był tradycyjny - Niemcy wyszli z sezonu, Słoweńcy po tradycyjnym kryzysie na imprezie docelowej wrócili do sezonu, a Polacy weszli w sezon.

[figaro56]

Wracając do juniorów to oczywiście nikomu nie odbieram szans na karierę seniorską ale powątpiewam czy polska myśl szkoleniowa zrobi coś z tych chlopaków. Obym to musiał odszczekać. Jak na razie obecna kadra może spać spokojnie bo na horyzoncie nie widać młodych gniewnych pragnących szturmem podbijać kadrę i wcale mnie to nie zdziwi jak na początku przyszłego sezonu w kadrze będzie Hula.
Ciekawe co dalej z Kotem? No i gdzie podzieli się Miętusy?

[Duche]

A co myślicie na temat propozycji Hoffera, aby w kolejnym sezonie do Wisły i Zakopanego dołączył Szczyrk?

Ja jestem jak najbardziej na tak. Lubię skoki na mniejszych obiektach i przede wszystkim będzie to kolejny powiew świeżości w mogącym już czasem nudzić kalendarzu skoków. Mówi się też o konkursach w Kazachstanie, co również mi się bardzo podoba.

Ogólnie to odświeżyłbym jakoś ten kalendarz. Powrót do Ameryki Północnej? Vancouver? Salt Lake? Lake Placid? Iron Mountain? Zamiast Sapporo skoki w Hakubie? Jakieś konkursy we Włoszech czy przede wszystkim we Francji? Byłbym jak najbardziej za.

[damian940915]

Projekt kalendarza na przyszły sezon przewiduje duże zmiany, chociaż raczej jeśli chodzi o zamiany terminów. Jednak jest jedna nowość, bowiem to właśnie Kazachstan, konkretnie skocznia w Ałmatach jest w nim uwzględniona. http://www.fis-ski.com/mm/Document/docu ... eutral.pdf Ogólnie nie mam nic przeciwko takiemu kalendarzowi. Będzie jeden długi szczyt formy na TCS i MŚ w lotach, a potem długa walka o wazony. Szkoda, że w Harrachovie duża skocznia, a nie mamut, bo po pierwsze MŚ w lotach beż żadnej wcześniej próby w postaci lotów, po drugie nie miałbym nic przeciwko temu, by wreszcie rozgrywać zawody na wszystkich pięciu tego typu skoczniach w jednym sezonie.
A co do Szczyrku, to oczywiście jestem za. W Polsce koniunktura na skoki jest, w przeciwieństwie do chociażby Finlandii, gdzie w Kuopio pustki i jeszcze do tego prawie zawsze wieje.

[Wybitny ekspert]

Niezły cyrk z tym Zakopanem, oczywiście nikt nie jest winny, każdy zrzuca na drugiego i tak w kółko.
Fakt jest taki że na kilkanaście dni przed, odwołujemy LGP. Wstyd, wielki wstyd i spora szansa że po kilkunastu latach zabraknie Zakopanego w kalendarzu PŚ.

[RakuNH]

Na razie chyba tylko mowa o LGP. PŚ jeszcze można uratować. Tym razem Tajner nie jest jakimś głównym czynnikiem sprawczym ale też ma swoje za uszami bo jak wiedział jaka jest sytuacja w Zakopcu to mógł powiedzieć po medalu w Falun - gratuluje chłopakom medalu, ale jak nie wyremontujecie porządnie (w sensie państwo) skoczni to tracimy wszystkie zawody w Zakopanem i zostaje nam super loteryjna Wisła z małymi trybunkami. No chyba że tego chciał...

[figaro56]

Jak na razie nasi szaleją w LGP i kolejne pytanie czy starczy im pary na zimę?

[Wybitny ekspert]

Niech szaleją, do Norweżek w biegach i tak im jeszcze sporo brakuje więc się nie martwię.

[Bocian]

Aleksander Pointner będzie trenerem Władimira Zografskiego. Bułgar jest utalentowany i coś może z tego wyjść. To będzie ciekawe, bo facet ma sporo problemów w ostatnim czasie. Chodzi mi o Pointnera.

[figaro56]

Wbrew zapowiedziom jakoś nasi doopy nie urywali. Obawiam się, że tak jak w zeszłym roku do stycznia będą gonić formę.

[Kisik94]

Przecież to jest norma polskich skoczków. Oni gdzieś koło Engelberga zaczną lepiej skakać. Oby na TCS i w Kulm było dobrze.

[RakuNH]

Rok temu w Enegelbergu też było fatalnie. Przykre jest to że przegrywamy z Czechami bo Jandzie udało się jeszcze coś z siebie wykrzesać a Hlava i Matura już "dogorywają" sportowo. U Japończyków jeden ponadprzeciętny skok oddał Takeuchi i to wystarczyło na Polaków... Są Niemcy/Słowenia później Austria/Norwegia i Polacy gdzieś tam dalej. Nic nowego.

Mniej już męczy to słuchanie o świetnej formie, później miesiąc tłumaczenia że będzie "lepiej" dlatego rzucam okiem tak bardziej "międzynarodowo", ale za duże różnice klas były dzisiaj żeby to był jakiś bardzo ciekawy konkurs. Niemcy i Słowenia skakali w innej lidze, słabe kraje jak Włosi odstają coraz bardziej więc skoki jako takie raczej nie rokują zbyt dobrze.

[Kisik94]

Będzie lepiej, masz Raku moje zapewnienie. Owszem zgodzę się z tym, że dzisiejszy konkurs jeśli chodzi o poziom sportowy, był bardzo rozciągnięty. Trzeba jednak przyznać że to początek sezonu i dopiero za jakieś 2 tygodnie będzie bardziej wiadomo kto dokładnie jest w jakiej formie.

[RakuNH]

Bo gorzej być nie może dla kraju z TOP 6 na świecie organizacyjnie, marketingowo i sportowo. U takich Słoweńców Domen Prevc pewnie spuchnie niedługo ale co się naskacze to jego, wtedy może lepiej będzie skakał Semenic. Co prawda Janus to główny zawalator imprez docelowych, ale nie może być tak że Polska co roku wchodzi tak samo w sezon. Każdy zawodnik może mieć lepsze gorsze okresy ale kraje z czołówki mają szerszą stawkę właśnie po to żeby rotować składem.