Podnoszenie ciężarów

[RakuNH]

Łochowska między 2012 a 2013 zrobiła spory postęp (powiedzmy o 15 kilo), także liczył w tym roku na jakieś 10 więcej niż we Wrocławiu czyli 215-220 (powiedzmy ok 95-97 w rwaniu i 120-125 w podrzucie). Dałoby to 7-8 miejsce i nie taką przepaść nawet do pierwszej. Niestety w porównaniu z zeszłym rokiem progres jest niewielki (ale chyba jakiś jest bo dwie zepsute pierwsze próby wszystko posypały). Myślę, że stać było Łochowską na ósme miejsce, ale pytanie czy jest w stanie dalej robić postępy. Ładna, młoda dziewczyna więc jakkolwiek to nie zabrzmi ona jest "emerytką" w tej stawce. Wszystkie inne zawodniczki miały 9 przed rocznikiem. To dosyć wyniszczający sport i trudno powiedzieć czy już nie osiągnęła swojego maksymalnego poziomu. Liczę że jednak przynajmniej do Rio jeszcze będzie się poprawiać.

[figaro56]

Łochowska tak pomału zbliża się do poziomu Mariety Gotfryd. Przy dobrych wiatrach może w Europie na medal styknąć. Jeszcze trochę rwanie poprawić bo podrzut Mariety już ma. Na świat jak widać za mało.
Ładna walka u mężczyzn w wadze 77 kg i pierwsze złoto dla Albanii i Chińczyk jak widać też człowiek. Też może czegoś nie podnieść.

[figaro56]

Szramiak wygrał grupę C MŚ. Wynik 344 kg (156 i 188). W sumie 22 miejsce. Mam nadzieję, że ten wynik nie będzie liczony do punktacji olimpijskiej. Jutro rzucamy to co najlepsze.

[RakuNH]

Raczej nie ma znaczenia czy będzie czy nie będzie - Klickiego i Dołęgi nie stać na dużo lepsze wyniki i ich atut polega na tym, że trochę mniejsza jest konkurencja w trzeciej dziesiątce +105 niż w 85, ale miejsca zajmą zapewne bardzo podobne.

[figaro56]

Oczywiście masz rację ale ja jednak liczę na trochę więcej punktów w klasyfikacji olimpijskiej. Obawiam się, że miejsca w trzeciej dziesiątce to tylko cztery miejsca na Rio. O ile pamiętam miejce 1-9 to sześć miejsc na IO. Bardzo jestem ciekaw w którym przedziale skończą nasze reprezentacje MŚ. Przy tym zawirowaniu w naszej sztandze dobrze, że zrezygnowano z typowania bo jakieś nieszczęście mogłoby przynieść opłakane skutki.

[RakuNH]

No to wszelkie dywagacje można przenieść na przyszły rok bo obecnie to będziemy mieli zero miejsc u kobiet i mężczyzn, a przyszłe MŚ będą bardziej punktowane. Przy takim okrojonym składzie każda wpadka miałaby bardzo złe konsekwencje i tak się stało... Mimo wszystko 175 kg to wcale nie był wielki ciężar. Adrian podniósł tyle we Wrocławiu kiedy mówił że raczej źle się czuł po zbijaniu wagi i start był błędem. Teraz doszło 10 kg a nie jest łatwo dojść do 180. Tomasz raczej na swoim poziomie. Na razie żadnej pozytywnej niespodzianki... Bardzo złe MŚ.

[figaro56]

Te MŚ były złe zanim się zaczęły. Wiadomo z jakiego powodu. Po IO nie spodziewałem się wpadnięcia w czarną dziurę i to tak szybko. Trochę mnie dziwią wypowiedzi Kołeckiego w których zaciekłe broni przyłapanych na dopingu. Tak może robić kolega ale jako prezes powinien być bardziej powściągliwy. Wygląda to tak jakby władze PZPC dały zielone światło dopingowi wśród kadrowiczów.
Wracając do samych MŚ to ciężko byłoby o medal nawet gdyby Adrian zaliczył rwanie. Trzeba byłoby dżwignąć 10 kg więcej niż w ME a najlepiej 11. Tomasza występ też bez szału.

[RakuNH]

Didzbalis trochę za dużo wyrwał (notabene kolejny exdoper) więc pewnie byłoby czwarte miejsce, gdyby Zieliński był w ciut lepszej dyspozycji niż na ME. Dla niego to byłaby porażka, ale jednak pasowałoby wywalczyć chociaż 4 kwalifikacje na IO bo kandydatów (często życzeniowych) na taki wyjazd jest koło dziesięciu. Chyba zostanie nam wspominanie MŚ w Paryżu. To była bardzo dobra dla Polski impreza, w ogóle obsada była ogromna i często można by się pokusić nawet o rozbicie grup do grupy E albo F, a teraz lepiej się nie nastawiać na jakąś ofensywę polskich ciężarów bo lepiej być miło zaskoczonym...

Jutro niech Michalski zajmie to miejsce przynajmniej w ósemce i Kołecki będzie miał rok żeby się zastanowić nad wszystkich, bo miał być tym "młodym gniewnym prezesem" wyrzucającym stary beton a jak widać świeży beton nie jest z lepszej jakości... Jak Michalski spali jakiś bój to już będzie jedna z większy katastrof wśród polskich sportów olimpijskich.

Przez rok można się pocieszać tym, że przyszłe MŚ będą lepiej punktowane, będą marketingowo dużo lepsze bo w USA czyli zapewne wszystkie kategorie późnym wieczorem (na pewno lepsze to niż wcześnie rano i przed południem) no i będzie to już nie tylko drużynowa ale po części już indywidualna walka o IO.

[figaro56]

Gdyby znać zasady punktowania to można samemu podliczyć ranking olimpijski po tych MŚ. Jedno jest pewne. Chiny, Korea Północna i Kazachstan z pełną pulą i to zarówno u kobiet jak i mężczyzn. To bez liczenia. Mówisz o czterech olimpijskich nominacjach dla mężczyzn? To byłaby porażka polskich ciężarów, chociaż w obecnej sytuacji personalnej uwzględniając nawet kontuzjowanego Bonka to czterech byłoby w sam raz. Może zna ktoś zasady punktacji. Ja wiem tylko, że punktują czterej najlepsi. Chyba już rozszyfrowałem dylemat Sana dlaczego tak liczne ekipy wystawiły niektóre reprezentacje. To wszystko przez te IO. Jak się ma równą ale niezbyt dobrą drużynę to trzeba dać szansę większej ilości bo niewiadomo kto bedzie w czwórce punktujacych.
Szkoda też spalonych bojów naszej dziewczyny bo tak na szybko policzyłem, że miejsce w drugiej dziesiątce miałaby pewne a to drugi wynik u kobiet. Nie wiem czy pozostałe będą w stanie taki wynik osiągnąć. Może nasze ciężkie bo konkurencja chyba mniejsza.

[RakuNH]

http://www.tylkoigrzyska.pl/aktualnosci ... o-vii-dniu - na tej stronce regularnie wrzucają. Na razie 0+0. Razem 0. Jutro Michalski ma szansę wrzucić nas do strefy 3.

[RakuNH]

Michalski swoje zrobił. 6. miejsce, choć zarówno rwanie jak i podrzut dużo słabszy niż na MP - tak być nie powinno... A walka o medale niesamowita. https://www.youtube.com/watch?v=nUXoMqT ... e=youtu.be - ciekawe czy na koniec kariery Ilin wpadnie jeszcze zdominować kategorię +105.

[figaro56]

Walka rzeczywiście niesamowita. A Ilin? On może chyba wszystko.
Miejsce MIchalskiego niby dobre ale pewien niedosyt pozostał.

[figaro56]

Smutny obraz naszych ciężarów po tych MŚ. W wadze +105 ciężary jakie dźwigali nasi były dobre ale na wagę 85. U kobiet +75 w podrzucie bardzo dobre ale na wagę 48. W tej wadze nie przkroczyć w rwaniu 100 kg to amatorszczyzna. Już nie mówię ile brakowało do Kasziriny. To był koncert jednej aktorki. Już się pogubiłem ile tych rekordów padło.
Tak jak pisałem obraz smutny i za rok będzie test czy nadal liczymy się w światowych ciężarach. Sytuacja finansowa się ponoć bardzo poprawiła i co z tego jak poziom sportowy siadł. Do tego afery dopingowe. Nawet do Adriana można się przyczepić bo ma ostrzeżenie za unikanie kontroli. Były prezes Wasiela jest przekonany , że nie wszystko było w tym wypadku czyste. Wielu podziela jego pogląd, że te wyjazdy do Osetii niezbyt miło pachną. Musi Kołecki capnąć to towarzystwo krótko za ryj bo ciemne chmury się na ciężarami zbierają.

[RakuNH]

Te plusowe kategorie są dobre do ciułania do rankingu olimpijskiego, bo stosunkowo łatwo być w drugiej dziesiątce. A ciężary nie byłyby takie złe w kategorii do 94 Cóż ja od zawsze byłem przeciwnikiem takiego uproszczenia sytuacja że będzie kasa to będą wyniki - to bardzo płytkie rozumowanie, bo pieniędzy będzie brakować zawsze i każdemu.

[san]

Najstarsi górale nie pamiętają tak słabego startu. W tej chwili jedyną naszą szansą medalową jest starszy Zieliński, mam nadzieję, że wyniki Kazachów zweryfikuje laboratorium.
Pieniądze związku nie tyle są dla kadry co dla utrzymania w sporcie zawodników, którzy byli dobrymi juniorami (gdzie jest Mędza, Kliś, Koszałka?) i dla tworzenia nowych klubów (poszerzanie podstawy).

[san]

Katastrofalna końcówka sezonu, nawet Samoraj zawiódł. Ciekawe, że w tym całym mętliku nie mówi się o jednej z przyczyn klęski- terminie MP. Zawsze były w czerwcu albo maju, tegoroczne były zbyt krótko przed głównymi imprezami. Stały na dobrym poziomie ale zawodnicy nie potrafili go utrzymać.

[figaro56]

W Gruzji ME i mamy medal weteranki Oli Klejnowskiej-Krzywańskiej. Walka ambitna i radość wielka ale do normalnej dyspozycji Oli z najlepszych lat bardzo daleko. Jej koleżanka Łochowska zawiodła po raz kolejny. Wagę kobiet 58 zdominowała Kostowa. Kariera tej Bułgarki mocno przyśpieszyła po emigracji do Azerbejdżanu. W takiej dyspozycji może walczyć z Azjatkami.
W męskiej wadze 77 powrót do tej wagi Szramiaka ale niezbyt udany.
Gdzie ci sędziowie dopatrzyli się błędu u Ruska to doprawdy nie wiem.

[RakuNH]

Szramiak się spisał przyzwoicie choć bez rewelacji. Patrząc przez pryzmat światowy wcale nie miał gorszego wyniku niż Klejnowska. No ale ja się cieszę, że to Klejnowska ma medal a nie Łochowska. Do formy światowej chyba już nie wróci i to 200 klo z hakiem w dwuboju to mi się widzi jej maks, a Łochowska od 2013 roku stanęła w miejscu, a nawet się lekko cofnęła.

No a te mityczne dociski zawsze muszą odgrywać ważną rolę na MŚ/ME/IO. Prawie każdego można w ten sposób uwalić.

[figaro56]

Na przyzwoity występ Szramiaka zgoda ale tylko jeśli chodzi o podrzut. Jeśli chodzi o rwanie to słabizna. W sumie ciężko mi się zgodzić na przyzwoitość w jego przypadku.
Oczywiście też nie wierzę, że Ola wróci do formy z przed laty ale marzą mi cię chociaż te ciężary pod 120 w podrzucie i 92-93 w rwaniu. No chyba żeby wyjechała do Kazachstanu,Azerbejdżanu, Grecji czy gdzie tam jeszcze. Chciałem jeszcze dodać Iranu ale uprzytomniłem sobie, że w przypadku kobiety to niezbyt fortunny kierunek.
Ten wczorajszy sędzia Włoch na środkowym stanowisku to był ten cały aptekarz i wiedziałem, że jak któryś do niego dołączy to jakiś babol im wyjdzie.

[RakuNH]

Po prostu europejska kategoria 77 nie odbiega już tak bardzo drastycznie od świata - to w zasadzie pierwsza gdzie Europa już może dochodzić do głosu (poza Czenem w 69). http://www.iwf.net/results/results-by-events/?event=298 - to był start na poziomie 10 miejsca na świecie rok temu i z dosyć mała stratą (jak na męskie realia) do powiedzmy piątej lokaty.