Skoki narciarskie

[zygy]

Jeśli Stoch będzie dokładał innym w swojej kolejce po kilka metrów, to reszta nie musi robić nie wielkiego, tylko nie partaczyć skoków, a medal i tak będzie. Na MŚ w Predazzo, to właśnie dzięki świetnym skokom Stocha był brąz, a nie wybitnej postawie reszty ekipy. Widać, że powoli zaczyna puchnąć Prevc, który świetne skoki przeplata słabymi, co jeszcze do niedawna w zasadzie mu się nie zdarzało. Ammann zupełnie zagubiony, sam nie wiem, co mam o nim myśleć. Najbardziej mnie ciekawi postawa Schlierenzauera, który ewidentnie postawił wszystko na te igrzyska, kompletnie odpuszczając PŚ. Jeśli Austriak nie zdobędzie przynajmniej jednego złota indywidualnego, to będzie jego wielką porażką, być może największą w karierze. Skoro ma się stać najwybitniejszym skoczkiem w historii, to musi zacząć w końcu to potwierdzać w wielkich imprezach, bo kolejne wygrane w pojedynczych PŚ, czy medale w drużynówkach, już nikogo nawet w Austrii nie zadowalają.

Wracając do Stocha, to jego wielkim atutem są bardzo wysokie noty za styl, które mogą mieć kluczowe znaczenie zwłaszcza na średniej skoczni. Dziś przejrzałem wyniki z Willingen i każdy inny skoczek bez wyjątku tracił minimum 4pkt., w obydwu skokach do Polaka, co w przełożeniu na metry na średniej skoczni daje 2 m. To ogromny kapitał, który może okazać się decydujący w ostatecznym rozrachunku. Zastanawia mnie też, kiedy ktoś ostatnio zdobył bezpośrednio po złocie na MŚ, złoty medal na IO? Jeśli udało by się to Stochowi, to naprawdę czapki z głów przed nim i Kruczkiem, który świetnie potrafi przygotować formę na główną imprezę w sezonie. Na dodatek Stoch ciągle się rozwija i notuje progres z sezonu na sezon. Jeśli ta tendencja się utrzyma, zakładając, że Polak poskacze jeszcze przynajmniej 5-6 lat, to pozycja Małysza jako najwybitniejszego polskiego skoczka, będzie poważnie zagrożona.

[harding]

Cieszy forma Kamila, ale nieco martwię się, czy jako zwycięzca ostatnich przed IO konkursów i aktualny lider PŚ udźwignie w Soczi presję. Ciekawe czy 3 raz pewien Szwajcar stanie Polakowi na drodze do olimpijskiego złota
Na teraz trzy ekipy wydają się nie do przeskoczenia (także dosłownie). Trudno będzie o medal drużynowy, chyba że któryś z 12 rywali zawali choć jeden skok.

[damian940915]

O Igrzyskach w Soczi zostało napisane bardzo dużo, jest to bez wątpienia cel nr 1, jednak w pojedynczych konkursach zawsze będzie jakiś margines przypadku. Dlatego ja chcę zwrócić uwagę na co innego, a mianowicie na cel nr 2 - Puchar Świata. Tak, jak ktoś podkreślił, Prevc puchnie i wydaje mi się, że po Igrzyskach nie będzie już walczył o najwyższe cele. Kasai cały sezon skacze bardzo dobrze, ale nie jest w stanie seryjnie wygrywać. Natomiast Kamil chyba dopiero wszedł na najwyższe obroty i jest duża szansa, że przetrwa na nich w konkursach nordyckich. Co chcę przez to powiedzieć? Przed Kamilem otwiera się naprawdę duża szans na Kryształową Kulę. Zostało 9 konkursów indywidualnych, Schlierenzauer traci do Kamila 250 punktów i jest to dużo, nawet biorąc pod uwagę, że Gregor powinien być w formie w końcówce sezonu, na MŚ w lotach. Wiem, że są to duże oczekiwania i pompowanie balona, ale przegranie przez Kamila w tej klasyfikacji będzie na tą chwilę i przy tej formie równie dużym zawodem, co brak medalu w Soczi.

[Guarded]

Na teraz trzy ekipy wydają się nie do przeskoczenia (także dosłownie). Trudno będzie o medal drużynowy, chyba że któryś z 12 rywali zawali choć jeden skok.

Warunki dla Słoweńców są bardzo ważne. Rozumiem też, że drugą drużyną są Niemcy, ale kto jest trzeci? Nie widzę wśród innych drużyn ekipy nie do przeskoczenia.

[RakuNH]

Jeśli Gregor będzie w formie Stocha, to Austriacy też są nie do przeskoczenia. Jeśli wystawią Morgiego, to na pewno nie po to, żeby zajmował miejsca trzydzieste któreś. Jestem pewien, że jest gotowy plan B i jeśli Morgi by jednak powiedział, że nie da rady to szybko będzie udawane (lub może faktycznie nastąpi) lekkie pogorszenie jego stanu i wtedy zapewne wezmą jako piątego Krafta. Podmianka ze względów zdrowotnych jest możliwa niemal do samego startu.

[snajper]

My mamy przynajmniej ten komfort, że raczej nikt u nas drastycznie nie zepsuje skoku w stylu Matei. Słoweńcy mają potwornie silny skład w tym momencie, ale na takim Tepesu na pewno nie można polegać jak na zawiszy. O Hvali to już w ogóle nie piszę, bo w tym sezonie skacze fatalnie i nie wiem czemu do Soczi jedzie zamiast Naglicia czy Dezmana. Austriacy ? U nich ostatnia nadzieja w Morgim. Jeśli nie będzie w formie, to do drużynówki będą musieli wziąć Koflera, a to w tej chwili igranie z bulą. Niemcy mają najrówniejszy skład, ale brakuje im zdecydowanego lidera i jeśli Stoch będzie przeskakiwał takiego Freunda o 5-6 metrów, to spokojnie możemy ich łyknąć. Norwegowie mają Bardala, Fannemela i..... no właśnie. Japończycy poza Kasaim to wielka niewiadoma, chociaż Ito w Willingen już zaczął łapać dobrą formę. Nie wiem co z Takeuchim, ale u siebie w Sapporo nie zachwycał. Podsumowując będziemy walczyć o medale i nie jesteśmy bez szans. Dla mnie 50 %.

[Guarded]

Słoweńcy dominują przy wietrze pod narty. Wtedy cały skład jest bardzo groźny, ale to nie jest tak, że oni nie psują skoków. Niemcy skaczą dobrze i mają bardzo równą drużynę, według mnie najlepszą obecnie. Austriacy skaczą po pierwsze nierówno, a po drugie nie dominują w konkursach - wyniki mają przeciętne. Moim zdaniem to jedyne reprezentacje, które są w stanie nam zagrozić. Zastanawiałabym się co do te Austrii, bo oni jednak błysku nie mają już od pewnego czasu. Gregor skacze marnie, Diethart bardzo przeciętnie, Morgiemu będzie bardzo trudno ze względu na kontuzję, o Koflerze lepiej nic nie mówić, a Hayboeck nie zachwyca. Jeśli Morgi by im się wykruszył, to szanse na podium są małe. Ważne dla nas jest to, żeby poza Kamilek, który musi walnąć dwie petardy w drużynówce, inni skakali powtarzalnie i nie zepsuli żadnego skoku. O Maćka Kota bym się nie bała, ale Janek i Piotrek ostatnio nie mogą oddać dwóch ładnych skoków. Mam nadzieję, że jednak żadnego z nich nie zastąpi Dawid.

[RakuNH]

O Hvali to już w ogóle nie piszę, bo w tym sezonie skacze fatalnie i nie wiem czemu do Soczi jedzie zamiast Naglicia czy Dezmana.

Z bardzo prostego powodu - Hvala może osiągnąć poziom, którego Ci dwaj nie osiągną, a jeśli "zawali" to nie będzie to wielka strata do tej dwójki. Jakby Dezman wcześniej zaczął skakać jak teraz, to może miałby szansę na skład, a tak trudno powiedzieć czy za tydzień byłby lepszy od Hvali.

[moorej]

Hvala nie osiągnie poziomu ponieważ jest bez formy i zgodzę się z użytkownikiem snajperem że przy bogactwie wyboru postawiłbym na Naglica

[san]

http://sport.tvn24.pl/sporty-zimowe,130/zostal-mistrzem-swiata-i-przepadl-mateusz-rutkowski-skakalo-sie-na-kacu-zaluje,393521.html

[ssonicsl]

O medal Stocha jestem wyjątkowo spokojny, ale na dużej skoczni. Na normalnej nie sądzę aby mu się udało. A w drużynie... no cóż zadecyduje dyspozycja dnia. My, Słowenia, Niemcy, Austria, Norwegia i Japonia. Szanse wszystkich oceniam po równo. Nie ma, tak jak 4 lata temu, wybijającej się reprezentacji, która deklasowała by wszystkich w każdych zawodach. Konkurs zapowiada się niezwykle ciekawie, a nasze szanse na medal oceniam na 50%.

A i na koniec. Gdybym to ja był trenerem i miał wybierać pomiędzy Murańką a Kubackim jako zawodnikiem numer 5, to też bym wybrał Kubackiego.

[mareqna]

Obawiam się,że to co najlepsze Austria trzyma na Olimpiadę czyli formę zawodników plus coś tam jeszcze ekstra.Trzeba być wielkim optymistą żeby wierzyć w medal drużyny, no ale mamy przecież trzech zwycięzców obecnego Pucharu Świata i lidera Pucharu Świata więc jesteśmy potęgą bo fakty przemawiają za naszymi dominatorami.

[RakuNH]

Japonia tak, ale tylko pod waurunkiem, że Taku upora się z tajemniczymi problemami ze zdrowiem i wróci do swojego skakania na poziomie pierwszej dziesiątki. Jeśli nie to Japonia nie ma na medal żadnych szans. Norwegia to też taki naciągany faworyt, ale dawno ich nie widzieliśmy, a wiadomo jak to w skokach jest. Faworytami na ten moment są Niemcy, choć wyższy poziom mają Słoweńcy, ale jakoś nie wierzę w ich osiem skoków. Ciężko coś powiedzieć o Austriakach, ale Kofler dostał lanie od Krafta i może się okazać, że to nie był dobry wybór na IO. Polacy moim zdaniem nawet w obecnej formie reszty mają spore szanse na medal, bo inne drużyny też są trochę porozsypywane. Nasze szanse na złoto są minimalne, ale na medal jak najbardziej są całkiem całkiem.

[mareqna]

Po dzisiejszych skokach treningowych Michael Hayboeck i Severin Freund wydają się najpoważniejszymi kandydatami w walce o złoty medal na skoczni normalnej w Sochi.Kot,Kubacki i Ziobro ładnie, ale niestety zawiódł Kamil Stoch.Sobota może być smutna dla Polaków.

[Guarded]

Formę Kamila oceniasz po dwóch TRENINGACH? Ludzie, po co wy tyle panikujecie? ;/ Najważniejsze jest to, by reszta naszej drużyny skakała dosyć równo i nie psuła pojedynczych skoków. Kamil to Kamil i jemu bardzo ufam. Trening u niego nie jest tak kluczowy, więc moim zdaniem wyciąganie wniosków, w przypadku Kamila, po treningach to lekka przesada
Na skoczni pojawił się Morgi i w trzecim konkursie uplasował się na 8 miejscu

[mareqna]

A po czym mam oceniać formę zawodnika? ci co dominują na treningach zdobywają medale.

[zygy]

Faktem jest, że najrówniej skaczą tu Freund, Heybock i Bardal, którzy ani razu nie wypadli z czołowej "10" na żadnym z treningów. Odnośnie Stocha, to większe szanse mieć będzie na dużej skoczni, choć on zazwyczaj dostaje wysokie noty, co będzie ważne na średnim obiekcie. Nie skreślałbym też Gregora i Morgiego. Suma sumarum, to każdy medal Stocha na tym obiekcie będzie sporym zaskoczeniem na plus. Reszta Polaków w porządku, ale nie zapominajmy, że konkurs drużynowy będzie na dużej skoczni. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że Kot i Kubacki na mniejszym obiekcie wypadną o wiele lepiej, niż na większym. Uwaga na Japończyków, którzy mogą powalczyć o medal w drużynie. Norwegowie słabo oprócz Bardala. Na nic się zdały tygodnie treningów. Ewidentnie widać, że Stoeckl zawalił coś w przygotowaniach i póżniej ciężko jest to już skorygować.

[snajper]

A po czym mam oceniać formę zawodnika? ci co dominują na treningach zdobywają medale.

Bzdura.

[zygy]

W przypadku Stocha w Val di Fiemme skakał super w treningach na dużej skoczni i przełożyło się to na wynik w konkursie. Oczywiście, że ani Stoch, ani żaden z faworytów nie skakali dziś na 100%, ale Polak zaledwie jeden raz wszedł do czołowej "10". Uważałbym na Freunda, który już w Willingen pokazał zwyżkującą formę. Na pewno też nie ciąży na nim taka presja, gdyż Niemcy głównie liczą na medal w drużynie.

[mareqna]

Stan krytyczny nie zagrażający życiu,bez paniki chłop odniesie jeszcze niejeden sukces i jeśli nic nie połamał to w Soczi będzie jeszcze fruwał.

Tylko pytanie jak to rozumieć ?

Chyba tu same bzdury piszę,sorki