Ściany, ściany... Zderzenie ze 100-kilowym czołgiem na 2 nogach gorsze od ściany pod każdą postacią. Nie dość że babsko było nie do zatrzymania to jeszcze zamiast walczyć o piłkę upodobała sobie gardła rywalek, zwłaszcza Heidi Løke może coś o tym powiedzieć, o ile jest w stanie coś z siebie wydusić

.

Jakim cudem taka ekipa jak Norwegia, która zdobywała medale na kolejnych 9 imprezach mistrzowskich z rzędu, będąc w ostatnich 4 w finale, przy prowadzeniu 21:16 stanęła w miejscu i dała sobie strzelić kolejnych 7 goli ?

. Nie mam pojęcia z kim na głowy zamienił się Thorir że tak oszczędzał Linn Sulland. Dziewczynę o największym potencjale w ataku, która nie raz już w pojedynkę rozstrzygała o losach meczów seryjnie zdobywając bramki. Alstad i Herrem tragedia, Camilla w ogóle nie powinna do Serbii pojechać, Linn Gosse była w owiele lepszej dyspozycji, ale Islandczyk to filozof, wie lepiej...
Norweżki zawsze miały po drodze jakieś wpadki, ale zwykle takie coś przytrafiało im się w grupie, a w fazie pucharowej nawet jeśi też coś szwankowało, zawsze któraś z dziewczyn potrafiła wziąć ciężar gry na siebie. Niestety wczoraj ładnie żarło ale do czasu, potem Hergeirsson sam zarżnął własne cielę.
Polki mają ogromną szansę nawet na tytuł, wiem że pokonać Serbki w tym belgradzkim kotle będzie ciężko, cholernie ciężko ale to jest możliwe. Dunki czy tym bardziej Brazylijki są o łatwiejsze do ogrania. Dziewczyny po złoto marsz ! I pomścić Norweżki
