Kolarstwo

[markos7207]

Z nim odszedł kawał polskiego kolarstwa, ba, polskiego sportu. Jutro skończyłby 63 lata, cóż to za wiek...

[figaro56]

Koniec MŚ w kolarstwie i trochę chyba jednak zawodu ze strony naszej reprezentacji. Tym bardziej, że sami zawodnicy obiecywali dużo a po cichu szeptano nawet o jakiś medalach. Tym czasem nasi w ogóle niewidoczni nie licząc tej szarży Huzarskiego. W pozostałych wyścigach też nie lepiej a przecież po raz pierwszy byliśmy tak licznie reprezentowani. Wystawiliśmy wszystko co najlepsze a efekty raczej mizerne.

[san]

Nie trochę a mocno zawiedli Żeby nie zająć żadnego miejsca w pierwszej 10-tce, szkoda gadać.

[mareqna]

Były Mistrzostwa Świata w piłce nożnej,potem była Olimpiada a w następnej kolejności co do ważności imprezy był Wyścig Pokoju a co ciekawe w czwartej kolejności były ....Mistrzostwa Świata w grupie A w Hokeju na Lodzie gdzie nasza ekipa heroicznie walczyła o utrzymanie się w stawce 6 czy 8 drużyn.Kto nie miał przyszykowanej żółtej koszulki lidera Wyścigu Pokoju gdzieś głęboko w szafie? albo hokejówki w starej komorze lub szopie?W marcu i kwietniu królowały hokejówki,Jobczyki,Zabawy,Ziętary a w maju rowery z dynamem,żółte koszulki i Staszek Szozda,Szurkowski,Mytnik,Piasecki,Pikus,Suchoruczenkow,Gorełow,Ampler,Raab,Ludwug,Morawec i największy rywal Stanisława Szozdy też 6 wygranych etapów Walery Lichaczow.O 18:00 była majówka w kościele a przed 19:00 finiszowali kolarze co człowiek nie nakombinował żeby obejrzeć finisz.Albo udawało się,że żołądek boli albo uciekało z kościoła albo spóźniało bo walka Staszka Szozdy i innych kolarzy to była rzecz najważniejsza.A te błękitne koszulki z białym gołąbkiem?A wieczorem jeszcze tor kolarski na piasku i kapsle,eh ale się działo.I tylko człowiek nie rozumiał dlaczego Wyścig Pokoju jest ważniejszy od Mistrzostw Świata tak jak nie rozumiał dlaczego I Sekretarz PZPR jest ważniejszy od Prezesa Rady Ministrów.Na nic żmudne tłumaczenia starszego brata.

[RakuNH]

Nie zgadzam się Moim zdaniem Polacy pojechali przyzwoicie. Patrząc na ostatnie starty to miejsce 19. Paterskiego i 33. Gołasia, to przyzwoite wyniki. Na pewno obaj są z tych rezultatów zadowoleni i na pewno ktoś ich zauważy w WT. Zawiedli Ci teoretycznie lepsi, ale to już przed MŚ było widać, że obecnie w formie są właśnie Huzar, Paterski i Gołaś i to się potwierdziło. Nazwiska nie jadą, ale na pewno Wadecki mógł to lepiej rozegrać, bo nasi zawodnicy jeździli tak jakby się nie znali i taktyka była nieco chaotyczna. To i tak cud, że w ostatniej grupce mieliśmy dwójkę zawodników, bo jak peleton nie raz strzelał, to nie mieliśmy nikogo...

[figaro56]

To prawda, że polskie kolarstwo wychodzi wreszcie z ciemnego lasu i w przekroju całego sezonu było nieźle ale same MŚ to na pewno nie można uważać za sukces. Jednak oczekiwania były większe. W tym roku już nie było tłumaczeń, że inne ekipy miały więcej kolarzy i mogły realizować swoje założenia taktyczne.
A medal Kwiatkowskiego, któremu oczywiście gratuluję, tak średnio mnie cieszy. Wolałbym aby ścigały się teamy narodowe.

[RakuNH]

Sukcesem nie był, ale można powiedzieć, że wystąpili na miarę oczekiwań. Mamy zawodnika w "20" i jakby był liderem od początku (w trakcie wyścigu widać było, że w pewnym momencie holuje Kwiatka), to może byłaby dycha. Na więcej nie było żadnych szans. Większy zawód, to raczej czasówka, bo tam jednak miejsce jednego zawodnika w 20, to powinien być obowiązek.

[figaro56]

Jeśli do tego dodać występ w młodszych katagoriach i nasze panie to naprawdę nie ma się czym chwalić. No chyba, że ktoś za sukces uzna samobójczą szarżę Huzarskiego.

[san]

Raku, chyba jesteś nieślubnym synem redaktora Rezmera z PR1 Przez tydzień słuchałem jego korespondencji i za każdym razem dowiadywałem się jak dobrze wypadliśmy, nawet niezadowoloną Włoszczowską przekonał o tym.

[RakuNH]

Przecież ja jestem naczelnym krytykiem chwalenia przeciętniactwa, ale występ Paterskiego i Gołasia uważam za pozytywny, a Huzara ciężko oceniać, ale lepsze to niż jazda w ogonie jak to bywało lata temu. Po cichu liczyłem na dziesiątkę, ale na pewno nie na medale, więc rozczarowany nie jestem.

[figaro56]

Raku po prostu przerażony tym nie najlepszym wrześniem w polskim sporcie postanowił pouprawiać propagandę sukcesu.

[ssonicsl]

Popieram tylko jednego z was. Raku ma rację. Występ był OK. Warunki ciężki, bardzo ciężkie. Patrzcie na reprezentację Wielkiej Brytanii chociażby. Australia też się rozpadła całkowicie. Kraksy, trudne zjazdy. Huzar próbował, ładnie pojechał, był widoczny i okazał się najmocniejszy z ucieczki, ba nawet z tego kontrataku z Viscontim na czele. Paterski jak na siebie bardzo dobrze. On już w tym roku na takich jednoetapówkach się ładnie pokazywał. Mam nadzieje, że w przyszłym sezonie dostanie więcej szans od swojego nowego zespołu (ciekawe jakiego?). Szmyd, Kwiatek, Bodnar, Niemiec zostali na kraksach. Majka pod górę wyglądał dobrze (co potwierdził kilka dni później). Mokre zjazdy jednak nie dla niego. Występ OK. A sam wyścig naprawdę bardzo ciekawy. Tylko szkoda, że nie było ładnej pogody...

[Duche]

Trwa sezon ogórkowy w kolarstwie, więc dla nie śledzących tak szczegółowo tego co się dzieje teraz na szosie przytoczę kilka najciekawszych transferów na rok 2014.

Dla mnie najważniejszą informacją jest ta, że miniony sezon był ostatni dla baskijskiego Euskaltelu Wielka szkoda, piękna historia kolarstwa była związana z tym zespołem. Zawsze charakterystyczne stroje, świetni górale - Laiseka, Mayo, Zubeldia, Anton, Nieve czy Sanchez, teraz już tego zabraknie. Całe szczęście, że chociaż ostał się jeszcze wyścig dookoła Kraju Basków.

Podobny los co Pomarańczowych spotkał także holenderskie Vacansoleil.

A teraz transfery.

Rui Costa: Movistar - Lampre,
Michaele Scarponi: Lampre - Astana,
Patrick Gretsch: Argos - Ag2R,
Johnny Hoogerland: Vacansoleil - Andrioni,
Mikel Landa: Euskaltel - Astana,
Franco Pellizotti: Andrioni - Astana,
Darwin Atapuma: Columbia - BMC,
Bronisław Samojłow: - CCC Polsat,
Tom Jelte-Slagter: Blanco - Garmin,
Sylvain Chavanel: Omega - IAM,
Adriano Malori: Lampre - Movistar,
Thomas de Gendt: Vacansoleil - Omega,
Mark Renshaw: Blanco - Omega,
Rogiberto Uran: Sky - Omega,
Romain Sicard: Euskaltel - Europcar.

[damian940915]

W sezonie ogórkowym również informacja polityczna: Zbigniew Piątek, były zwycięzca Tour de Pologne oraz olimpijczyk, a także trener kadry U-23 został wybrany na wójta gminy Piekoszów, w województwie świętokrzyskim. http://regionalna.tvp.pl/13121204/zbign ... piekoszowa Stanowisko kadry młodzieżowców objął po nim Tomasz Brożyna.

Jeśli zaś chodzi o transfery dotyczące Polaków, to mimo całkiem niezłej końcówki sezonu, Maciej Paterski nie dostał angażu w żadnej z grup ProTour i będzie jeździł w CCC Polsat. Prawdopodobne jest, że do Polski wróci również Tomasz Marczyński, a jego pracodawcą może zostać nowo powstały ActiveJet, który tworzy bardzo ciekawy skład składający się w dużej mierze z zawodników przyszłościowych. Podobno sponsor ma ambitne plany. Innym głośnym transferem jest angaż Pawła Poljańskiego jako pełnoprawnego zawodnika ekipy Saxo-Tinkoff. Polak ścigał się w niej jako stażysta w kilku wyścigach pod koniec sezonu.

Niestety z polskiego kolarstwa wycofuje się poważny sponsor, jakim jest bank BGŻ. Był to jeden z głównych partnerów PZKol., sponsor Tour de Pologne, a także prowadził własną ekipę kontynentalną.

I na koniec informacja związana z dopingiem: Danilo Di Luca już więcej nie będzie kręcił ... http://www.pro-cycling.org/index.php?ka ... ykul=25382

[weiner]

W dzisiejszej czasówce Maciek Bodnar wykręcił bardzo dobre ósme miejsce. Najszybszy był Taylor Phinney z BMC. Jutro drugi etap z Dubaju do Palm Jumeirah (122km)

[Heidi]

Drugi etap Tour of Dubai wygral Marcel Kittel, drugi Sagan, a trzeci lider Touru Taylor Phinney. Mark Cavendish nie zmiescil sie w pierwszej dziesiatce.

[weiner]

Maciek nic nie stracił do zwycięzcy dzięki czemu nadal jest ósmy Jutro 162 km z Dubaju do Hatty.

[Heidi]

Dzisiaj etap trzeci i znowu finisz wygrywa Marcel Kittel. Zdaje mi sie, ze wygral go bardziej zdecydowanie niz wczoraj. Drugi byl Hiszpan Juan Jose Delvalle, a trzeci Piotrus Sagan. Prowadzenie w dalszym ciagu utrzymuje Taylor Phinney, a Maciej Bodnar jest dziewiaty z 36 sek strata.

[weiner]

Marcel Kittel po raz trzeci dojechał do mety jako pierwszy. Tuż przed metą kraksę zaliczył Sagan. Maciek Bodnar zaliczył 4 sekundową stratę i dzięki wpadce Sagana, w klasyfikacji końcowej zajął ósme miejsce z 40s stratą. Drużyna Omegi nie pracowała dziś na korzyść Cavendisha a Renshawa - Mark stracił 1:10 do finiszującego Kittela. Generalkę wygrał Phinney a klasyfikację punktową Kittel.

[Captain Flint]

Tymczasem Michał Kwiatkowski wygrywa Strade Bianche w pięknym stylu niczym stary wyjadacz.