Piękny dzień wczoraj. O ile te medale były w miarę spodziewane, o tyle każde złoto Polaka jest dużym sukcesem, a murowanego kandydata u nas po prostu nie ma. Emocje w ciężarach ogromne. Krzyk po nieudanym podrzucie Aukhadowa myślę, że pobudził pół ulicy

Majewski pokazał, że potrafi wraz z trenerem przygotować się na wielkie imprezy. Ja sam dzisiaj przyznał, wyciął kolejny numer Amerykanom, mimo, że był gorszy.
Słabiutko dzisiaj lekkoatleci. Marciniszyn przegrał z kim się tylko da. Nie pierwszy raz już zresztą. Na 3000m z przeszkodami dziewczyny również kolejny raz nawet nie są w stanie walczyć o awans. Szkoda Kucia, bo na większości zawodów 10,24 dałoby awans. Wiadomo jednak, że dla niego to tylko przetarcie przed sztafetą. Monika Pyrek powinna już niestety skończyć karierę. Tak doświadczona zawodniczka nie powinna odpadać w eliminacjach. Widać że wiek i być może brak motywacji robi swoje.
Brawa dla naszych pań strzelających w 3 postawach. Chociaż medalu nie ma, to jednak występ godny pochwały.
Zawiedli na razie sprinterzy torowi. Drużynowo nie byli w stanie zakwalifikować się do 8, a dzisiaj Damian Zieliński, sprinter niezwykle doświadczony trochę frajersko daje się objechać Japończykowi.
A co do TVP, to dzisiaj przeszli samych siebie, puszczając mecz USA - Litwa w koszykówce na dwóch głównych antenach równocześnie, podczas gdy trwają finały w badmintonie, tenisie stołowym, strzelectwie, mecze w innych dyscyplinach drużynowych. Jestem skazany na TVP i zastanawiam się, kto tam to wszystko ogarnia jeśli chodzi o ustawianie godzin transmisji, reklam i ogólnei strony technicznej. Wczoraj, gdy Polacy walczą wieczorem o kilka medali transmisje tylko w TVP 2, dzisiaj po południu, gdzie prawie nic się nie dzieje uruchamiają obydwie anteny główne. Nie ogarniam. Poza tym kibic nie wie, co leci w TVP Sport, co w głównym, bo informacji o tym praktycznie brak. Co do komentatorów, to poza duetem Fibak - Jońca i Jóźwikiem chyba nie mam się do kogo przyczepić. Ale i Jóźwik jest do wytrzymania komentując lekkoatletykę w duecie z Rudzińskim. Swoją drogą to marzy mi się komentowanie finałów przez duet Szaranowicz - Rudziński. Nawet Szczęsny sobie radzi. Jedynie studio i reporterzy, to jakaś totalna porażka. Najpierw nakręcanie balonika, a potem wytłumaczenia, dlaczego ten co miał zdobyć medal, jednak go nie zdobył. Całe szczęście, że nie ma już Odety, to od razu jakoś to wygląda. Na całe szczęście brak jest ekspertów poza sportowych. Dzięki temu nie ma zbyt długich rozmów o "dupie marynie". Na wielki plus obecność w TVP Wyrzykowskiego i Laskwoskiego. Natomiast szczególnie przypadł mi do gustu wczorajszy komentarz ujeżdżania, gdzie Jarosław Idzi razem z jakimś facetem prawdopodobnie ze związku jeździeckiego niemal mnie zaczarowali tą dyscypliną, mimo, że nigdy za nią nie przepadałem. Ogromna wiedza o dyscyplinie, o koniach, płynny komentarz. Nie wiem jak to wygląda w Eurosprorcie, ale tutaj naprawdę na ogromny plus.
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...