Pływanie

[figaro56]

Do tych wyników juniorskich trzeba podchodzić z dużą rezerwą a już szczególnie jeśli chodzi o dziewczęta. No bo powiedzmy sobie szczerze kto to u kobiet dobra juniorka? W ogromnej większości to także absolutna czołówka światowa czy europejska wśród seniorek. U chłopaków jeszcze z przeciętnego juniora zrobisz czołowego seniora ale u dziewcząt? Jeżeli dziewczyna za juniorki nie pokaże krztę talentu to wierzcie mi w ogromnej większości przypadków jej kariera będzie przeciętna.

[dan]

Też jestem strasznie zawiedziony postawą Ali Tchórz. Liczyłem na to, że Ona kiedyś będzie zdobywała medale na najważniejszych imprezach, ale już straciłem nadzieję na to, że tak może jeszcze być.
Ładnie popłynęła na razie Anna Dowgiert. Może zrobi minimum na igrzyska.
A wracając do Ali... Awansowała dzisiaj do półfinału na 100 m grzbietem, ale szans w tej konkurencji na minimum raczej nie ma. Również Klaudia Naziębło popłynie w półfinale na tym dystansie.
Awans też uzyskał Sławomir Kuczko - kolejny zmarnowany talent, a przecież kiedyś był mistrzem Europy.

[figaro56]

Następna kompromitacja to występ Donaty Kilijańskiej na 800 metrów dowolnym. Czas gorszy o 1,5 sek ....... na każdej setce niż ten uzyskany niedawno na MP.

[figaro56]

Ekipa na Londyn pomniejszona o sztafetę kobiet 4x200 dowolnym. Dlaczego tej sztafety nie było w Debreczynie to pytanie do PZPływ. No i jak ja mam zdrowieć w tym kraju? Weź się tu lecz na nadciśnienie.
A nasi kąpią się nadal w tym węgierskim mieście

[figaro56]

No dzisiaj trochę lepiej. Parę tych rekordów życiowych padło. Wiadomo, że nikt od naszych reprezentantów medali nie będzie wymagał ale wyniki gorsze o parę sekund od życiówek to wybaczcie. Wyniki gorsze od niedawno zakończonych MP i to drastycznie. Jedyny nasz kandydat do medalu w finale z drugim czasem.

[dan]

A dzisiaj Ania Dowgiert w eliminacjach na 50 metrów stylem dowolnym miała trzeci czas, ale co ważniejsze wypełniła minimum na Londyn. Z czwartym czasem do półfinału awansowała Aleksandra Urbańczyk. Zabrakło jej 3 setnych do minimum, ale po południu znowu będzie miała szanse o nie powalczyć.

[RakuNH]

Ja mam pewne zapytanie. Czy jak się wywalczy limit na jednym dystansie, to można treningowo startować na innym czy nie? Jeśli nie, to tracę wiarę w rozsądek działaczy, bo jakby był dobry kalendarz, to niektórzy by sobie mogli kilka razy postartować.

I drugie pytanie do fachowców. Czy jest jakaś szansa na dołączenie kogoś bez wypełnionego limitu? Patrząc na wyniki, to poza tymi, którzy to minimum zrobili kiedy trzeba, to powinny jeszcze jechać Aleksandra Urbańczyk i Otylia Jędrzejczak. Dowołanie Kuczki, a pominięcie Urbańczyk byłoby moim zdaniem lekkim skandalem, ale pływaniem interesuje się okazjonalnie, więc może czegoś nie wiem

Kawęcki w mega gazie i na 100 i na 200. Oby tylko nie uszło z niego powietrze na IO.

[dan]

Z tego co się orientuję wystarczy limit na jednym dystansie by już na samych igrzyskach móc wystąpić też na innych.
Raku - Otylia prawdopodobnie pojedzie na igrzyska, ponieważ miała zrobione minimum, z tymże było one wypełnione zanim jeszcze o te minima nasi pływacy mieli walczyć, czyli po prostu przed czasem. Dlatego Jędrzejczak popłynie w Londynie. Jeszcze to nie jest potwierdzone, ale tak właśnie się stanie na 99 %.
Co do Aleksandry Urbańczyk - nie ma raczej szans, by zakwalifikowano Ją na igrzyska, zresztą podobnie jak Alicję Tchórz, chociaż obie były bardzo blisko wypełnienia minimum, z tymże ta druga podczas mistrzostw Polski.
Dzisiaj ładnie popłynął w eliminacjach Łukasz Wójt, który awansował do finału na 400 m stylem zmiennym, ale musiałby i tak w walce o medale poprawić się o kolejne 2 sekundy, by wypełnić minimum. Jest to mało prawdopodobne zważywszy na to, że już w eliminacjach poprawił rekord życiowy.

[san]

Zgadza się, można pływać na innym dystansie. Urbańczyk nie ma żadnych szans. Ma tylko minimum B na 50m dow. a tu minimum A uzyskała Dowgiert.
Wynik Kawęckiego- fantastyczny. Jest to RE w strojach tekstylnych.

[san]

Wygląda na to, że sztafeta dziewczyn pojedzie do Londynu (Holenderki wycofały się). W dodatku do sztafety mężczyzn dołączono rezerwowych: Majchrzaka i Krupeckiego. Wiele to oni nie zdziałają ale dla przyszłości naszego pływania to dobra decyzja. Słomiński rządzi.

[ssonicsl]

Super. Niektórzy mówią coś o turystach, ale... Ja na IO wolę oglądać naszych turystów niż nie oglądać ich wcale. A Otylia zasłużyła. Dla mnie minimum zrobiła.

[RakuNH]

A ja wolę oglądać zawodników o coś walczących. W wielu konkurencjach ktoś się ociera o minimum i to takie osoby powinny dostawać szansę, a nie zawodnicy "młodzi i perspektywiczni". Uczyć to się można na MŚJ, a nie na IO.

[Janko10]

Do "Lądka", rzut beretem. Koszty niewielkie. Zawsze jakaś niespodzianka się może trafić. Wysłałbym wszystko co się da.

[san]

Wczoraj FINA podała listę zawodników z minimum B, których chciałaby widzieć w Londynie. Na 400m zm. pierwszy jest Wójt (o którego upominali się kibice) a na 100m dow. Katarzyna Wilk (o którą nikt się nie upomniał). Są i inni Polacy. Ciekawe co na to PZP? Lista:http://www.fina.org/H2O/docs/events/london2012/sw/OST_invited.pdf

[RakuNH]

http://www.plywanie.net/index.php?optio ... &Itemid=19

Całkiem duża wycieczka - moim zdaniem za duża. Sam byłem za powiększeniem ekipy, ale to już przesada.

[Janko10]

A niech jadą... Blisko, podatnik za bardzo nie ucierpi.

[RakuNH]

Ale w innych konkurencjach poza pływaniem i lekkoatletyką nie ma takich przywilejów. Są surowe kwalifikacje międzynarodowe, a w pływaniu sobie z minimów zrobili żarty.

[figaro56]

Do tego skłócili totalnie środowisko pływackie. Zaczęło się wypominanie i dlaczego ta a nie tamta, dlaczego ten a nie tamten. Jednym słowem dość duża wycieczka. Na szczęście w Lądku jak pisze Janko atrakcji turystycznych w bród a i tanich linii lotniczych trochę. Każdy trochę wałówki weźmie w plecak i koszty się zminimalizują. Mam dwie puszki mielonki w lodówce to mogę im dać.

[RakuNH]

W pływaniu problem "dlaczego ta, a nie tamta" postanowili rozwiązać w ten sposób, że wysłali wszystkich, którzy mogli jechać Chyba tylko Urbańczyk nie ma szans na start, bo Dowgiert ma minimum A na jej dystansie. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

[figaro56]

No i dobrze,przynajmniej w pływackim związku zapanuje atmosfera wzajemnej miłości. Może skopiować ten pomysł w innych skłóconych związkach. Wysłać kogo się da do Londynu czy Soczi i urządzić im tam bo ja wiem integralne ognisko z pieczonymi kiełbaskami. Warto, bo w takim snowboardowym związku lada chwila sięgną po broń palną.