Polityka

[kat.]

Biedroń już wielokrotnie pokazywał, jakim jest ignorantem, czy to politycznym (doktor politologii ), czy prawniczym, czy historycznym, więc rzeczywiście nie ma się co dziwić, ale jeśli powiem, że całą swoją karierę społeczno-polityczną zbudował wokół swojego homoseksualizmu i przyznawanych przez współbraci w orientacji "tęczowych laurów", Figaro wyzwie mnie zapewne od zaściankowych Madziarów

[figaro56]

Drogi Kat. Jeżeli uważasz, że będę bronił każdego głupiego geja czy osoby transseksualnej to albo masz mnie za głupszego niż jestem albo rzeczywiście zaściankowy z ciebie Madziar. Tych dwoje przy Palikocie dostało szansę na pokazanie, że mądrość czy osobista kultura ma się nijak do tego czy ktoś jest gejem czy transseksualistą. Wielka na nich spoczywa odpowiedzialność przy przełamywaniu stereotypów i czy temu podołają to się okaże.
Zaściankowy Madziar to taki co z góry zakłada jak na ten przykład Markos, że brzydka i do tego transseksualista musi być głupia i do sejmu się dostała już na pewno nie z powodu walorów intelektualnych. Co innego "aniołki Kaczyńskiego". Te młode i ładne a przy tym hetero muszą być jeśli już nie królowymi intelektu to co najmniej jak określił Markos ZDOLNE, cokolwiek to znaczy.

[matti]

Te "Aniołki Kaczyńskiego" mają przynajmniej pojęcie o tym co się dzieje w kraju (m.in w MEN, MNiSW). Bo Biedroń to raczej pokazuje swój idiotyzm. Po co on kandydował? Jakie są jego cele będąc już posłem? By żyło się lepiej...gejom!

[markos7207]

Po stokroć wolę młode, zdolne i do tego ładne "aniołki" na listach wyborczych niż na ten przykład "panią" której jedyną "zasługą" jest fakt pozbycia się przyrodzenia i wszczepienie implantów imitujących piersi. Chyba ciut przymało by przez 4 lata zyć sobie na koszt państwa ?

Pozwoliłem sobie zacytować własne słowa z innego wątku za które tak okrutnie mnie Figaro obsobaczył. I do tego dowiedziałem się właśnie że ze mnie zaściankowy Madziar . Widać Figaro masz cudowną zdolność widzenia w tekście czegoś, czego tam nie ma. Gdzie w tym krótkim tekście - w którym stwierdziłem jedynie fakt "zmiany płci" obecnie Anny Grodzkiej, i dokonałem prostego wyboru kto mi bardziej odpowiada - jest założenie że "brzydka i do tego transseksualista musi być głupia i do sejmu się dostała już na pewno nie z powodu walorów intelektualnych" ? Nie jestem masochistą i nie będę bajdurzył wbrew sobie że tak, bardzo sie cieszę z wyboru pierwszego transseksualisty-posła. Hipokryzja jest mi obca więc pisze to co myślę i jak uważam. Twoje prawo sie z tym nie zgadzać ale nie nadinterpretuj moich słów bo to nieładnie.
Jeśli masz wiedzę o kompetencjach i talentach nowej posłanki to się nią ze mną podziel. Sam fakt bycia transeksualistą i głoszenie haseł o obronie mniejszości seksualnych i walki z Kościołem jest zbyt słabym argumentem by zostać posłem. To samo odnosi się do Biedronia.

[kat.]

Być może spora zasługa w tym mediów, które posłankę Grodzką traktują od pewnego czasu jak nie przymierzając człowieka - słonia ale rodzi się w obserwatorach sceny politycznej obawa, że podobnie jak poseł Biedroń, wniesie ona do parlamentu li tylko swoją seksualność. Jeśli tak miałoby się stać, to podobnie jak Markos, wolę te słynne aniołki i niech one epatują płciowością. I pójdę nawet dalej - abstrahując całkowicie od ich zdolności.

[friducha]

bye

[figaro56]

Ja powiem więcej, że 50% posłów prześpi tę kadencję w wygodnych sejmowych fotelach przez nikogo nie niepokojonych a po 4 latach będą równie anonimowi jak teraz. Co innego Biedroń i Grodzka. Ci będą pytani, obserwowani i każda niefortunna wypowiedź, każde niekonwencjonalne zachowanie natychmiast wyłapywane przez kamery i szeroko komentowane. Tak jak pisałem wielka przed nimi odpowiedzialność bo są reprezentantami swoich środowisk i od nich zależy jak te środowiska będą w społeczeństwie odbierane teraz i w przyszłości. Powiem szczerze, że nie chciałbym być na ich miejscu.
Matti - tak po to oni między innymi w tym sejmie są aby takim ludziom jak oni żyło się w tym kraju może nie lepiej ale tak samo jak pozostałym i aby pokazać takim homofobom jak ty, że gej to nie pedofil czy seksoholik a pomijając orientację seksualną taki sam człowiek jak my. Tylko jeżeli to ma się udać to pan Biedroń musi sobie zdać sprawę gdzie jest i uprzytomnić, że czas parad i wieców minął. Czas zrzucić tęczowe ciuszki i zachowywać się tak jak oczekuje się od każdego odpowiedzialnego posła.
Kat- też lubię oglądać piękne kobiety. Taki to już ich przywilej związany z urodą, ze nie muszą nic mówić czy robić a wystarczy, ze są i cieszą oczy jak piękne kwiaty. Powiem więcej, że nawet Figarowa którą po 30 latach wspólnego małżeńskiego pożycia trudno mi posądzać o jakąś odmienną orientację seksualną też twierdzi,że lubi je oglądać a jeżeli już do tego są gustownie ubrane to czasami trudno jej oderwać oczy. Tylko parlament to takie specyficzne miejsce gdzie sama uroda to za mało i musi być poparta intelektem. Niestety ale PIS nie błysnął jak dotąd kobietami których intelektualne możliwości odcisnęłyby piętno w polskim parlamencie. To znaczy była jedna niegłupia ale już jej nie ma. Raczej kobiety z tej partii kojarzą mi się z wianuszkiem tych idiotek otaczających wodza i wypowiadające oklepane frazesy partyjne albo wiernopoddańcze peany na cześć wodza. Jeżeli nawet niedoszłe posłanki zwane "aniołkami Kaczyńskiego" mają więcej niż jedną szarą komórkę potrzebną do chodzenia to znając realia tej wodzowskiej partii mam pełne prawo podejrzewać, że powiększyłyby one tylko ten wianuszek.

A swoją drogą ciekawe czy słynący ze swojego szarmanckiego podejścia do kobiet Wódz cmoknie panią Grodzką w mankiet.

[ssonicsl]

Stara sprawa ale wrzucam ją tutaj. Mam nadzieje, że Raku się obrazi za moją spóźnioną reakcję

Ale w czym problem? To nie można zrobić tak, żeby inni obywatele byli traktowani jak księża?

Nie nie można. Jak wiesz podatek dochodowym płaci się od uzyskanego dochodu. W przypadku osób duchownych, podkreślam duchownych (nie utożsamiać z księżmi katolickimi) taki podatek płacą w sposób zryczałtowany. Oznacza to, iż jest on automatycznie obliczany w zależności od wielkości parafii (wszystko znajduje się w załączniku do ustawy). Jest to bardzo wygodne dla osób duchownych, gdyż nie wymaga to od nich żadnych formalności a i dodatkowo w bogatszych parafiach (takich jak moja) ten podatek jest dużo niższy, niż byłby nim przy "normalnym" rozliczaniu się z fiskusem. Dlatego narzekanie i jeszcze wmawianie parafianom, że ten podatek płaci za nas (w sensie przez nas) jest niestosowne i wręcz kłamliwe.
Oprócz osób duchownych taką uprzywilejowaną formę rozliczania posiadają także rolnicy i poniekąd małżonkowie (mogą rozliczać się wspólnie).

To jest zabieranie się za sprawę za przeproszeniem od dupy strony. Palikotowi chyba chodzi o to, żeby opodatkować księży i Ci o ten podatek podniosą ceny - fantastyczne gospodarczo rozwiązanie.

Nie no najlepiej aby im jeszcze dodatki z budżetu dawać wtedy może ceny ich usług spadną Doprawdy dziwną sprawą jest, że już nawet lekarzom i prawnikom (słusznie zresztą) wciśnięto do gabinetów kasy fiskalne, a kancelarie parafialne wciąż nieruszone. Zresztą ostatnio znowu ciekawe rzeczy usłyszałem w kościele. "Co papieskie papieżowi co cesarskie cesarzowi - drodzy parafianie płaćcie podatki za wykonywane usługi..." A to bezczelny typek, bo sam nie płaci ...

Żaden ekonomista by się nie powstydził. Co kogo obchodzą czyjeś dobra? Jak księża znajdują frajerów, to mają to na sumieniu i tyle.

Podatki, podatki, podatki... Podatek PIT, VAT, CIT, od czynności cywilno-prawnych, akcyza, cło, od darowizn i spadków, rolny, leśny, od gier, nieruchomości, i inne z których jest wiele rzeczy w tym kraju utrzymywanych.
Chyba, że cały czas twierdzisz, że nie powinno być żadnych podatków. Ale z czego się wtedy państwo utrzyma? Chyba, że nie ma być państwa, żadnego? To co w zamian?

Co do Biedronia i Konwentu Seniorów. 95% społeczeństwa nie wie co to takiego. Owszem Biedroń poseł, ale dopiero co wybrany, owszem politolog, ale kij wie z czego dokładnie się doktoryzował. Ja z prawa też pewnie większości rzeczy nie wiem, bo wiedzieć nie sposób. I żeby nie było, że jestem homofilem to powiem, że ja tego pana nie lubię. Zbyt nachalny. Nie lubię tego typu ludzi.
Co do Anny Grodzkiej.
Drogi markosie. To czas się z panią posłanką i jej dokonaniami zapoznać. Nie możesz sugerować, że jej jedyną zasługą jest fakt bycia trans. Zresztą zapoznaj się z innymi osobami wybranymi do Sejmu, choćby z list PiS. I powiedz mi ilu z nich dostało się za zasługi. I ilu z nich faktycznie coś tam coś tam wniesie.
Trochę mi to przypomina Wojtka Kowalczyka i jego "Ljuboja nie potrafi grać głową". Dużo o Danijelu pisał i mówił a nawet (do czego osobiście się przyznał) nie raczył zerknąć na jego statystyki, sprawdzić jak grał we Francji, ile ma wzrostu itd. Mówi co właśnie dostrzegł i na tej podstawie buduje cały obraz gry Serba. Tak się nie robi.

I jeszcze do list wyborczych. Najbardziej bawiły mnie dwa kwiatki. Pierwszy to wpisywanie w rubrykę zawodu - parlamentarzysta. Co to k.... za zawód niby? Drugi to jedna z moich ulubionych posłanek z PiSu która z uporem maniaka wpisuje sobie prawnik, mimo że ukończyła administrację. To tak jakby nieprzymierzając matti mówił o sobie socjolog (w końcu studiuje na wydziale Socjologiczno-Historycznym). Pani posłanko. Administracja to nie powód do wstydu. Naprawdę.

[kat.]

Ale to nagminna sprawa, że co ambitniejsi administratywiści (może nie zmieściło się w rubryce? ) podpinają się pod prawo, studiują "prawo administracyjne", kończą "wydział prawa", itd. W sumie trochę im się nie dziwię, bo może sama administracja powodem do wstydu nie jest (a jako wykształcenie bywa lepsza niż niepoparty aplikacją tytuł mgra prawa), ale jednak chyba na żadnym innym kierunku nie ma tylu 'inteligientnych", a poziom, cóż, jest adekwatny - to tak na podstawie prywatnych znajomości i obserwacji ponoć jednego z najlepszych kierunków administracyjnych w kraju.

Co do Kaczora, to przecież kiedyś omal Sikorskiego nie cmoknął w łapę, więc co mu tam Grodzka

[RakuNH]

Nie zagłębiając się w przepisy ściągania kasy z duchownych chodziło mi bardziej o słynną tacę w kontekście ostatniego wydarzenia, kiedy to kibiców jednego klubu aresztowano za nielegalną zbiórkę na trybunach. Podatki to już sprawa do dogłębnej analizy, ale oczywiście nie jest tak jak się utarło, że księża to nic nie płacą a tylko biorą. Moja sugestia była spłycona, bo chodziło mi o sam kierunek działania, który jest absurdalny.

Podatek pogłówny rzecz jasna. Jak idziesz do sklepu po chleb, to nie płacisz za niego proporcjonalnie do swoich zarobków. Była by to bardziej symboliczna suma, do podstawowego utrzymania kilkuset urzędników i kilku ministerstw oraz wojska i policji + oczywiście vat i prywatyzacja na utrzymanie obecnych emerytów.

Biedroń to przecież kibol i bandyta, który blokował legalny marsz. A przepraszam - lewica po prostu walczy z absurdami tylko z konieczności i wewnętrznej potrzeby i muszą stosować takie środki Cel uświęca środki.

[kat.]

hehe, i jeszcze pomawiał panów policjantów o przekroczenie uprawnień i agresję. przecież nikt nie uwierzy, ze w demokratycznym państwie prawa, panowie policjanci śmialiby zachowywać się agresywnie i przekraczać uprawnienia


http://www.youtube.com/watch?v=Hg7zB2ZNVqE



A co do marszu, to w tym roku duża mobilizacja "kiboli" i "faszystów" natomiast bojówkarze antify, homoseksualiści, transwestyci, feministki i kto tam jeszcze będzie marsz blokować, mogą ponoć liczyć na desant zza Odry. Musze to sobie poukładać w głowie. Niemieccy "antyfaszyści" będą blokować polski marsz niepodległości w Warszawie. Świat oci**ał, cytując klasyka.

[ssonicsl]

Oprócz osób duchownych taką uprzywilejowaną formę rozliczania posiadają także rolnicy i poniekąd małżonkowie (mogą rozliczać się wspólnie).

Muszę się sam sprostować. Zapomniałem wspomnieć o karcie podatkowej i ryczałcie od dochodów ewidencjonowanych. Tyle tylko, że a) tu się samemu trzeba zgłosić z odpowiednim wnioskiem, b) nie są skierowane do konkretnej grupy ludzi, a raczej kręgu osób (katalog pozytywny i negatywny), c) wyłączeń jest od groma i ciut ciut, d) karta stanowi dochód gminy nie budżetu państwa. Oraz mówiąc rolnicy miałem na myśli przychody z działalności rolniczej i leśnej, które w ogóle nie są objęte podatkiem dochodowym (za wyjątkiem działów specjalnych produkcji rolnej). Ale prostuje się z obowiązku

Podatki to już sprawa do dogłębnej analizy, ale oczywiście nie jest tak jak się utarło, że księża to nic nie płacą a tylko biorą.

Oczywiście, że nie. Płacą podatek dochodowy. Ale nie płacą wielu innych. Choćby od sprzedawanych usług takich jak śluby, chrzty, pogrzeby, intencje. VATu mi brakuje. Nie wiem też czy płacą od nieruchomości (choć to podatek gminny).

Podatek pogłówny rzecz jasna.

Ale jak wszyscy tyle samo? Czy milioner czy bezdomny? Wszyscy po równo? Kwotowo (np po 100 zł rocznie)?

oczywiście vat i prywatyzacja na utrzymanie obecnych emerytów.

Prywatyzacja to już się skończy za chwilę, bo nie ma już czego prywatyzować. Pogódźmy się z ta przykrą wizją. Na nasze emerytury już nie będzie. Zresztą kiedyś czytałem, że kiedy wymyślano obecny system emerytalny to ludzie średnio żyli 67 lat. Czyli 2-7 lat na emeryturze. I to się opłacało. A teraz w samej Polsce kobiety żyją 81 lat mężczyźni 72. Czyli odpowiednio 21 i 7 lat na emeryturze (nie biorę już pod uwagę tych wszystkich wcześniejszych emerytur i 45 letnich zdrowych i silnych jak tury niezdolnych do pracy emerytów). Oczywistą oczywistością jest, że to się nie jest w stanie już utrzymać. A że żyjemy coraz dłużej...
Na początku kryzysu w Grecji bardzo mnie rozbawił jeden z Greków. Na oko około 25 lat. Przed kamerą mówił, ze on sobie nie pozwoli aby podnoszono granicę wieku emerytalnego bo jak on rozpoczynał pracę to było tyle i tyle (chyba 55 lat) i tyle ma być jak on będzie przechodził na emeryturę. I sobie pomyślałem, że zaprawdę głupiutki to człowiek. Ja się przygotowuję, jeśli to się wcześniej nie rozpadnie i jeśli dożyję, na 75 lat. I sam nie wiem czy nie nazbyt optymistycznie.

Niemieccy "antyfaszyści" będą blokować polski marsz niepodległości w Warszawie.

Mam wątpliwości czy te marsze można nazywać jeszcze marszami niepodległości. Bardziej mi to przypomina marsze jednolitości narodowej (czytaj nacjonalizujące).

I jeszcze co do Biedronia. W kampanii wyborczej obejrzałem dwie debaty. Jedną z Palikotem (który według mnie zmiażdżył konkurentów bo uwaga uwaga mówił najbardziej rzeczowo) i drugą z udziałem Biedronia, który kompromitował się za każdym razem gdy otwierał usta. Nachalny krzykacz i tyle. A kompletnych ignorantów z dyplomem co rok u nas przybywa. za dużo osób dostaje się na studia, choć to też pewnie pośrednio efekt wysokiego bezrobocia... Ale to temat na inną dyskusję.

[kat.]

Mam wątpliwości czy te marsze można nazywać jeszcze marszami niepodległości. Bardziej mi to przypomina marsze jednolitości narodowej (czytaj nacjonalizujące).

Akcja rodzi reakcję. Środowiska powiązane z GW oprócz nazywania przeciwników politycznych antysemitami i faszystami mają jeszcze jedną cechę przejętą z minionego ustroju, a mianowicie, i tu nawiązuję do wypowiedzi publicysty bodajże z "Rzepy": cała energię wkładają w zwalczanie problemów, które same sobie z mozołem stwarzają. Marsze niepodległości przez wiele lat były organizowane przez ugrupowania marginalne i skrajne jak ONR , MW czy NOP, które zresztą nawet ze sobą nie potrafiły się dogadać, ale ich promocja głównie na łamach GW sprawiła, że z roku na rok włączają się w nie coraz szersze środowiska i bite są rekordy frekwencji. I tutaj trzeba oddać Wyborczej hołd - udaje jej się rzecz wydawałoby się niemożliwa, a mianowicie zwieranie w szyki środowisk prawicowo-narodowo-patriotycznych.

Czyja to wina, że przypominają marsze jednolitości narodowej skierowane, co tu dużo mówić, przeciw środowiskom otwarcie lewicującym? Kto wymyślił, że sposobem na uczczenie rocznicy odzyskania niepodległości jest blokowanie legalnych przemarszów (czy to nie nonsens, że największy polski dziennik nawołuje uparcie do czynu karalnego?) i walka z "faszystami", którzy jako jedyni uznawali za stosowne, by 11.11. świętować?

[Janko10]

Podatek pogłówny rzecz jasna.

Ale jak wszyscy tyle samo? Czy milioner czy bezdomny? Wszyscy po równo? Kwotowo (np po 100 zł rocznie)? ...

Widzisz coś w tym złego?

[figaro56]

Mnie to wcale nie dziwi, że niemieccy antyfaszyści będą blokować polski marsz dobra niech ci będzie patriotyczny. Ja mam ciągle w pamięci obraz tych tak zwanych "patriotów" blokujących paradę równości i wywiad z jednym z członków tamtej bojówki a jakże z biało czerwoną flagą. Rzecz miała miejsce całkiem niedaleko ciebie Kat bo w Krakowie. Na pytanie dlaczego tu jest tenże ogolony osobnik wyrzucił z siebie parę homofobicznych frazesów i wtedy padło pytanie dziennikarza, że wszystko dobrze ale tacy ludzie o odmiennej orientacji są i co z nimi zrobić? Na to tenże "patriota wypalił ( tu się mocno czegoś przytrzymaj) "HITLER WIEDZIAŁ CO NIMI ZROBIĆ". No wybacz Kat. Jeżeli dla polskiego "patrioty" Hitler może być jakimkolwiek autorytetem i jego ideologia wyznacznikiem życiowej drogi to mnie ma prawo nie dziwić udział niemieckich antyfaszystów blokujących taki marsz.

[RakuNH]

A czemu Kat ma bronić jakiegoś łysola, który się wypowiada w swoim imieniu?

Kontrargumentujesz, że "patrioci" blokują legalne parady równości. Po pierwsze parady równości zawsze przechodzą wyznaczoną trasą, a blokujących leje się jak bydło. Lewaków nie rozgoniono tylko kazano zmienić trasę. Po drugie proponuje żeby zarówno na marszu niepodległości jak i na paradzie równości nie było policji i problem się sam rozwiąże. Na paradę równości nie przyjdzie nikt i nikt też nawet nie pomyśli o blokowaniu marszu 11 listopada. Nie lepsze i tańsze rozwiązanie?

[kat.]

Raku, z tego co wiem, bojówki antifiarzy atakowały w zeszłym roku grupki jadących na marsz z ostrym sprzętem (jak to bojownicy tolerancji), więc są chętni do konfrontacji

Figaro - wywiad z jakimś jednym idiotą jest dla Ciebie wyznacznikiem ideologii tysięcy ludzi? to chyba, że był to jakiś rzecznik obozu patriotycznego, to zwracam honor. Dla Wyborczej też argumentem jest, że x lat temu ktoś powiewał na marszu flagą ze swastyką czy tam celtem, ale, jak napisałem wyżej, nawet jeśli w gronie maszerujących są osoby o skrajnych narodowo-socjalistycznych przekonaniach, to wobec promocji GW i innych lewackich mediów, do których dołączyła niedawno publiczna TVP Kultura (sic!), stały się one nic nieznaczącym marginesem w gronie coraz liczniejszej grupy, chcącej po prostu zamanifestować swoją polskość i narodową dumę. W czasach, w których politycznie poprawne jest jedynie manifestowanie orientacji seksualnej, a to co narodowe = faszystowskie, złe.

[matti]

Figaro wybrałeś jakiś przypadek chorego z urojenia człowieczka, któremu się wydaje, że gada nowocześnie. Nie gadki o Hitlerze nic z nowoczesności nie mają. Mało tego gloryfikowanie tej postaci i powoływanie się na nią (w pozytywnym aspekcie) jest chore.

Ja osobiście jestem homofobem i jestem z tego dumny. Ja chcę normalności, a nie nowoczesności! Chcę, żeby geje/lesbijki zachowywali się jak kulturalne pary hetero tj. swoje intymne potrzeby załatwiali w zaciszu własnych domów, a nie na ulicach czy w innych miejscach publicznych. Jeżeli para hetero "liże się" na przystanku to podchodzę do nich i na cały głos mówię co o nich sądzę. Najczęściej możemy wtedy obejrzeć zaczerwienie i szybką ewakuację. Tymczasem pary gejowskie chciałyby pełnej wolności czyli możliwości zachowań, które dla normalnych są nie do przyjęcia! Na to zgody nie będzie!!! Domagam się też zakazu marszów równości, albo braku policji podczas takowych zbiegowisk sodomitów. Wtedy "patrioci", "narodowcy" i "katole" szybko się z "hołotą" rozprawią.

Co do Marszu 11.11. To jest to ważna inicjatywa. Ci co to blokują nie mają już poczucia tożsamości narodowej. Są zwykłymi lewakami, anarchistami. Mam nadzieję, że w tym roku ktoś zrobi wreszcie z tymi chorymi zwolennikami antypolskich SLD i Palikota porządek!

[figaro56]

A czy ja każę Kat bronić tego półgłówka? Ja tylko zwróciłem uwagę, że na takie hasła może zareagować niemiecki antyfaszysta.
Oczywiście to przecież tylko jednostkowy wyskok a poglądy pozostałych nijak się mają do tego. Oczywiście ci co poszli pod pomnik sobie "pohajlować" to też nie było to. To tylko lewakom się tak wydawało.
Znam to środowisko lepiej niż ci się wydaje.
Matti chyba już zgodziliśmy się co do tego, że przekraczanie norm obyczajowych tyczy wszystkich czy to homo czy hetero. Niemniej jestem pod wrażeniem twojej odwagi ale trzeba było pójść na całość bo pominąłeś kilka swoich fobii. Czyli osoba Hitlera nie do przyjęcia ale kierunek słuszny?

[kat.]

Ale do czego, Figaro, właściwie zmierzasz? Czy uczestnicy marszu niosą transy z podobizną Hitlera czy innego zbrodniarza jak banderowcy na marszach we Lwowie? Czy na koszulkach nagminnie mają jego podobiznę jak lewacy zbrodniarza Che?

Jeżeli para hetero "liże się" na przystanku to podchodzę do nich i na cały głos mówię co o nich sądzę. Najczęściej możemy wtedy obejrzeć zaczerwienie i szybką ewakuację.

jakoś sobie tego nie wyobrażam. naprawdę razi was całująca się para? mnie jakoś nie. uprzedzając pytanie - tak, geje by mnie razili, lesbijki pewnie trochę mniej. raziliby mnie ludzie w zaawansowanym wieku, w żadnym wypadku nie nastolatkowie.

p.s. kiedyś kumple na jaja szli przez miasto za rękę i był ubaw, jak co rusz ktoś wystawiał rękę i krzyczał "patrz, pedały!"