Uczepiliście się tego Cielo jak rzep. Świetny pływak, miał pecha, że wpadł, ale jego szczęście polegało na tym, że został tylko upomniany. W ładnym stylu wygrał swój wyścig, a łzy radości tylko pokazały jak to wszystko z niego zeszło. Nie wiem jak wy, ale mnie zawsze podoba się jak sportowcy się wzruszają i mnie to także wzrusza.
Największy bohater dzisiaj to niewątpliwie Dale Oen. Mimo wielkiej tragedii w swoim kraju cudownie popłynął po złoty medal. Najlepszy w historii wynik w stroju tekstylnym mówi sam za siebie. No i wielki Kitajima pokonany, no ale latka lecą.
Wkurzyły mnie wyniki wyścigu na 200m zmiennym pań. Moja faworytka nr.1 Katinka bez medalu, podobnie jak Rice
No a wygrała jakaś Chinka... Nie znoszę tego narodu z całego serca, mam na nich uczulenie