Siatkówka

[Bartek10982]

No i niestety Jastrzębski przegrał 3:1 z Dynamem Moskwa (23:25, 25:22, 25:16, 25:21) po świetnym pierwszym secie. Pierwszy set na prawdę był bardzo dobry w wykonaniu Jastrzębia, a szczególnie Gaspariniego i Hardego. Jakoś w połowie drugiego seta gra się rozsypała Ale mimo co 4 miejsce trzeba uważać za świetne miejsce.

[dan]

Można więc pokusić się o podsumowanie gry polskich drużyn w europejskich pucharach. Tak dobrego sezonu nie pamiętam.
Jastrzębski Węgiel w Final Four Ligi Mistrzów, ZAKSA w finale Pucharu CEV, Resovia i Tauron w półfinałach Pucharu CEV, Skra (lekki zawód, ale tylko lekki) i Muszynianka w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów, Organika w ćwierćfinale Pucharu CEV, BKS Bielsko-Biała wyszła z grupy Ligi Mistrzyń. Mam nadzieję, że nie zapomniałem o żadnej naszej drużynie grającej w tym sezonie w pucharach.

[dan]

Tym razem wyjątkowo chciałbym wspomnieć o plażowej odmianie siatki. Jakoś nikt nie napisał o tym na forum, może jakoś przeszło to wydarzenie jakby nikt go nie zauważył. Mam tutaj na myśli odbywające się mistrzostwa świata w Rzymie (a pamiętajmy, że siatka na plaży jest dyscypliną olimpijską) i ogromny sukces polskiej pary. Grzegorz Fijałek i Marcin Prudel wczoraj awansowali do ćwierćfinału i w walce o najlepszą czwórkę na świecie dzisiaj o 14.00 zmierzą się z niemieckim duetem Julius Brink i Jonas Reckermann - obrońcami trofeum. Polacy dokonali rzeczy niesamowitej, a cieszy to tym bardziej, że niespodziewanie możemy zaczynać myśleć o medalu na igrzyskach o czym jeszcze niedawno nie mogło być mowy.

[figaro56]

Gdyby to jeszcze nie było takie nudne. Dla mnie to kolejna dyscyplina kategorii B i gdyby to ode mnie zależało wyrzuciłbym to z IO na zbity pysk a wprowadził siatkówkę na lodzie. Pewnie, że fajnie pograć w siatkówkę na plaży ale czy musi to być od razu dyscyplina olimpijska. Kolejne zwycięstwo amerykańskiego lobby nad zdrowym rozsądkiem. Pytam a dlaczego nie piłka nożna na plaży?

[dan]

No i na ćwierćfinale zakończył się udział naszej pary w mundialu, ale i tak należą się Polakom duże brawa, bo niewątpliwie osiągnęli życiowy sukces.
Figaro rozumiem Cię. Można jakiś dyscyplin nie lubić albo po prostu traktować jako kategorii B, jako twory, które są wtórne w stosunku do głównych dyscyplin. Bo to jest fakt, że siatkówka plażowa jest czymś co wyrosło z tej halowej, klasycznej. To tak jak hokej na wrotkach. Jest na lodzie i na trawie to wymyślili jeszcze coś nowego. Ale... No właśnie, jest jeszcze ale. Jeżeli jakaś dyscyplina dostaje się na igrzyska i mogą w niej jakieś sukcesy osiągać Polacy to będę im kibicował, a nie myślał o tym, że powinna zostać zlikwidowana. Nie piszę tego po to, by Cię atakować Figaro, bo szanuję Twoje poglądy i cenię. Po prostu wyraziłem swoje zdanie.

[figaro56]

Niezmiennie uważam, że wprowadzanie takich dziwolągów obniża rangę IO. Nie mam nic przeciwko graniu w siatkę na plaży i niech mają swoje MŚ czy ME czy też PŚ ale IO będę bronił przed zalewem głupoty do ostatniego mojego tchnienia na tym padole łez. Oczywiście również szanuję twoje zdanie i nic mi do tego czemu i komu kibicujesz. Moja rada może być tylko taka abyś na te zawody nie zapominał kremu z filtrem i starał się zmieniać trybunę aby równomiernie się opalić.

[dan]

Figaro ten krem z filtrem szczególnie wtedy mi się przyda kiedy oglądam to przed telewizorem. Nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem plażówki i tak naprawdę oglądałem ją tylko ze względu na naszych. Nawet finałów nie mam zamiaru widzieć, bo tam Polaków nie ma. W tym czasie na przykład będę wolał sobie obejrzeć ćwierćfinał Złotego Pucharu CONCACAF.

[nicpoń]

Super podejsćie. Coś mi się nie podoba, to jest głupotą i dziwolągiem. Na świecie jest pełno ludzi którym się to podoba, to że ty tego nie czujesz, to twój problem, dobrze że nie decydujesz o tym co jest na igrzyskach, trochę tolerancji.

[figaro56]

Niestety ale jeśli chodzi o IO nie mam tolerancji. IO są wartością samą w sobie i nawet za medal olimpijski przyznaje państwo polskie renty. Nie chcę aby to zmieniło się w jarmarczną zabawę ku uciesze gawiedzi. Wszak można wprowadzić wspinanie się po namydlonym słupie po pęto kiełbasy na czas czy zapasy w błocie i gwarantuję, że publiczność się znajdzie. Nie mam nic przeciwko aby ludzie bawili się oglądając takie widowiska ale od IO wara.

[figaro56]

Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego teraz właśnie zwolniono Matlaka? Dlaczego nie zrobiono tego od razu po MŚ? Ten PZPS to gorszy niż CIA, Mossad i KGB razem wzięci. Czy oni uważają, że to ich klocki a opinii publicznej nie potrzebne żadne wyjaśnienia? Widocznie działacze uważają, że kibic od klaskania i płacenia za bilety. Matlak po MŚ na dymisję zasłużył bo podejmował katastrofalne decyzje które dyskwalifikowały go jako selekcjonera ale skoro wybaczono mu po MŚ to co takiego stało się właśnie teraz, że już nie jest cacy?

[figaro56]

Najpierw polecieli w pompę jak Włosi na MŚ z ustalaniem tych grup w LŚ. Do tej samej grupy wrzucili same najlepsze reprezentacje Brazylię, USA, Rosję i Kubę a sami wybrali tych zdawałoby się gorszych czyli Włochy, Bułgarię i Argentynę. Teraz dostali baty od Włochów i jak ci pokonają Bułgarów to papa półfinały LŚ.
Po co były te kombinacje? Teraz w razie wpadki kibice żywcem ich zjedzą. Kombinacje nic nie dały Włochom na MŚ i co bardzo prawdopodobne nam też wyjdą bokiem.

[figaro56]

Niby mamy historyczny medal LŚ i tylko to święto popsuto tym przekrętem z ustalaniem składów poszczególnych grup. Wcale nie uważam, że Polacy nie byliby w stanie wywalczyć tego medalu gdyby nie kombinowano ze składami grup ale tego się już nie dowiemy. Reasumując, święto z lekką nutką goryczy bo ewidentnie chcieliśmy trochę szczęściu pomóc.

[figaro56]

No to po debiucie ekipy Alojzego Świderka. Ekipa nowa co nie znaczy młoda. Jedyne czego nie można dziewczynom odmówić to ambicja i zaangażowanie. Na pewno zostawiły serce na parkiecie i tylko szkoda, że wynik tego heroicznego boju powiedzmy taki sobie. Jedyna w miarę równo grająca na dobrym a czasami wręcz znakomitym poziomie to Paulina Maj. Forma reszty falowała i obok okresów dobrej gry następowały okresy błędów i przestojów. Co prawda te przestoje to coś naturalnego w żeńskiej siatkówce i dotyczy wszystkich ekip nawet tych najlepszych ale pytanie dlaczego nasze te przestoje mają częstsze i dłuższe. Fachowcy ze studia Polsatu każą czekać bo ta ekipa musi się zgrać i to samo powtarzały w pomeczowych wypowiedziach same zawodniczki. Zgoda ale mimo to jak już pisałem to nowa ekipa ale nie młoda. To doświadczone i ograne w lidze zawodniczki bynajmniej nie grzejące ław w swoich zespołach i takie szkolne błędy nie powinny im się przytrafiać. Reasumując uznajmy, że "pierwsze koty za płoty" i zobaczymy co pokażą panie dalej.

[dan]

Ja mimo wszystko mam nadzieję, że ta kadra zostanie wzmocniona (przede wszystkim na mistrzostwa Europy).

[figaro56]

Oglądanie tej naszej żeńskiej reprezentacji to naprawdę dla ludzi o mocnych nerwach. Przegrana z Koreą 0:3 i każdy set przegrany mniej więcej tak samo w samych końcówkach. Nie wiem, może ci fachowcy w Polsacie są bardziej zorientowani bo ja tu zbyt wielkiego potencjału w tej reprezentacji nie widzę oprócz ambicji i zaangażowania. Czasami jednak nawet największa ambicja nie wystarcza gdy brak umiejętności.

[dan]

Figaro masz rację. Nie wiem jaka jest koncepcja kadry Pana Świderka, ale jestem przekonany, że reprezentacja grająca w takim składzie nie ma szans na odniesienie sukcesu w mistrzostwach Europy. Do finału World Grand Prix też będzie ciężko awansować.

[figaro56]

Wygrana z Kubą ale powiedzmy sobie, że każdy kibic siatkówki który oglądał kiedykolwiek reprezentację Kuby w dawniejszych czasach to ten twór odbiega kilka klas od tej którą pamiętamy. Zgoda nigdy nie były Kubanki mistrzyniami odbioru i obrony ale to co te pokazują to klasa trzepakowa i to nie najwyższa. Poza tym nadrabiały to siłą ataku i bloku a teraz to może kilka akcji tamtą drużynę kubańską przypomina. Nie wygrać z nimi to byłby wstyd. W każdym bądź razie zachowały nasze szanse na awans do finału GP ale nadal nie widzę jak na razie żadnych atutów aby coś mogły zwojować w tym finale w razie awansu. No chyba tam już nie będzie takich drużyn jak Kuba w dzisiejszym wydaniu. Jednym, słowem zwycięstwo cieszy i na pewno podbuduje ten zespół ale na finał to ta gra nie wystarcza niestety. Zauważcie, że jak tylko Kubanki poprawiły ten swój koszmarny odbiór i poprawiły grę w obronie to natychmiast zaczęły nasze mieć problemy i w efekcie straciły seta.

[figaro56]

Już nie wiem co pisać o tych naszych nieszczęsnych dziewuchach. Planowa wygrana z kelnerkami z Kazachstanu i potem porażka z Dominikaną. Znowu bolesna przegrana bo po wyrównanej grze. Jakoś nie potrafią nasze zachować zimnej krwi w końcówkach setów. Tak było z Koreą i teraz z Dominikaną. To co wyprawiała ta Kosek to pojęcie przechodzi. Ileż ta dziewczyna właśnie w końcówkach napsuła ważnych piłek. Dlaczego z uporem maniaka ciągle posyłali jej piłki to też pytanie z gatunku ciekawych. Czyżby znowu na siłę kreowali liderkę jak tę Werblińską. Jak to się skończyło na MŚ to chyba pamiętamy. Nie mówię, że ta Kosek grała źle biorąc cały set pod uwagę ale zabrakło skuteczności w najważniejszych momentach. Coś ten Londyn zaczyna przesłaniać ta słynna londyńska mgła.

[dan]

W takim składzie i z taką grą nasze dziewczyny nie mają najmniejszych szans na mistrzostwach Europy i ciężko będzie zakwalifikować się na igrzyska. Moim zdaniem Kosek grała beznadziejnie, podobnie jak większość Polek. Najjaśniejszym punktem reprezentacji była Paulina Maj i widzę duży potencjał w Joannie Wołosz.

[figaro56]

Na usprawiedliwienie Świderka trzeba powiedzieć, że odziedziczył po Matlaku reprezentację porozbijaną, skłóconą i udało mu się zrobić ambitny i walczący zespół.
Inna sprawa to potencjał sportowy tej drużyny i mimo wszystko uważam, że ten zespół był absolutnie w stanie wywalczyć awans do finału GP. Przeciwniczki jakieś zacne nie były oprócz Włoszek i Chinek a te ostatnie też do pokonania przy lepszej grze naszych czyli mniejszej ilości błędów własnych. Szkoda zmarnowanej szansy i szkoda rankingowych straconych punktów w świetle batalii o Londyn. Zobaczymy jak się nasza reprezentacja będzie prezentować po powrocie tych etatowych reprezentantek w ME. Na Glinkę nie ma co liczyć ale kilka dziewczyn w tym Skowrońska i Werblińska mają zasilić zespół. Obie panie deklarują, że nie ma między nimi żadnych nieporozumień co cieszy w perspektywie atmosfery w drużynie.
Tak na gorąco to popracować nad zgraniem Ani Podolec z rozgrywającymi w ataku bo bloki już ma na wysokim procencie. Możemy mieć z niej naprawdę dobrą środkową bo potencjał ma ta dziewczyna i tylko te nieszczęsne kontuzje nie pozwalające rozwinąć pełnię jej możliwości. Kilka innych dziewczyn momentami też pokazało, że warto w nie inwestować. Tak więc panowie trenerzy do roboty i zobaczymy co się uda uratować w tym wyścigu do Londynu.