zdzichu napisał(a):Co do Huntelara to kompletnie sie nie zgadzam ,przypomnij sobie ze wejscie do Realu miał bardzo dobre potem było nieco gorzej ale napewno nie był słabszy od Benzemy.Śmieszy mnie twoje poównanie go do Rasiaka widocznie bardzo cenisz Rasiaka ,przecież Huntelar strzelił 110 goli w Eredivisie w 148 meczach w reprezentacji statystycznie trafia w co drugim meczu , a w pewnym momencie jego średnia goli wynosiła 0,7 wiec porównujac go do Rasiaka zrobiłes Grzegorzowi wielki komplement
Ja nie twierdze, że Huntelaar gra na poziomie Rasiaka, tylko że prezentuje podobny styl gry

To nie jest napastnik, który może minąć 2-3 rywali i wypracować sobie samemu sytuację strzelecką, a moim zdaniem potrafi to Benzema
Huntelaar w Realu zagrał tak naprawdę jeden dobry mecz, a pozostałe były albo przeciętne, albo kiepskie. A tak na marginesie nigdy nie byłem zwolennikiem ani Francuza, ani Holendra. Zdecydowanie lepszym rozwiazaniem byłoby sprowadzenie Villi, który świetnie sobie radzi zarówno w lidze hiszpańskiej, jak i w innych rozgrywkach.
zdzichu napisał(a):Co do Pepe to nie napisałem że jest on słaby ,ale był okres w którym Real mogł go kupić za dużo mniejszą kase a jednak królewscy woleli wydać 30 milionów euro na piłkarza ktoy na początku kompletnie zawodził teraz faktycznie jest lepiej ale i tak mogli mieć go za dużo mniejsze pieniądze.
Owszem, zgodze się, Real mógł go mieć za mniejsze pieniądze, ale z perspektywy czasu patrząc, Pepe jest wart tych 30 mln euro i nie były to pieniądze wyrzucone w błoto

No cóż Perez jest znany z tego, że szasta forsą, kilka milionów w tą czy w tamtą widać nie robi mu różnicy.
zdzichu napisał(a):Co do trenera to gdyby w Madrycie byli zadowoleni z Pellegriniego to nie było by poważnych spekulacji że zastąpi go Mourinho
W Madrycie oczekiwano tytułów, a prawdopodobnie Real kolejny rok nie zdobedzie żadnego trofeum. Zresztą wystarczy wspomnieć sytuacje sprzed kilku lat, kiedy to Capello zdobyl mistrzostwo Hiszpanii i po sezonie został zwolniony. Takie coś to rzeczywiście chyba tylko w Realu jest możliwe...
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.