Piłka nożna

[dan]

Dzisiaj odbyły się losowania 1/8 Ligi Mistrzów i 1/16 Ligi Europejskiej
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/lig ... cy,1413463
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/lig ... cy,1413463

[Masha]

MU dla Milanu. Zapowiada się świetny mecz. Oba kluby bardzo cenię i niech awansuje lepszy z nich. Liczę na Ronaldinho, genialny piłkarz, który może rozstrzygnąć mecz. Ciekawe również jak zaprezentuje się Beckham przeciwko swoim dawnym kolegom
Chelsea- Inter...pieniądze Morattiego i pieniądze Abramowicza...wolę rosyjską kasę. Trenuje ich Carlo więc myślę, że będzie dobrze

[komando77]

Szkoda, że pecha miał Stuttgart, który jest moim ulubionym klubem (sezon 2005, ale to był skład: Hleb, Kuranyi, Hildebrand itp.). Jakby Barca trafiła np. na Lyon, bym się cieszył.

[komando77]

Szkoda, że pecha miał Stuttgart, który jest moim ulubionym klubem (sezon 2005, ale to był skład: Hleb, Kuranyi, Hildebrand itp.). Jakby VfB trafiło np. na CSKA, bym się cieszył. A tak... Niestety, grając przeciwko Barcelonie niewiele mogą zdziałać.
PS. Można usunąć ten post wyżej.

[Duche]

Po prostu FC Barcelona:

[dan]

Dzisiaj odbyła się gala Fifa w Zurychu. Piłkarzem roku Messi, a piłkarką po raz czwarty z rzędu 23-letnia Brazylijka Marta.

[dan]

http://sport.interia.pl/raport/Barcelon ... go,1416380

[Adrian Woźniak]

Myślę, że obędzie się bez niespodzianek i do 1/4 awansują: Barcelona, Bordeaux, Chelsea, Fiorentina, Sevilla, Real Madryt, Arsenal i Man Utd

[karlos]

Może wielu niespodzianek nie będzie, ale CSKA czy Milan moim zdaniem mogą się o nie pokusić, zresztą awans Fiorentiny też będzie można nazwać swego rodzaju niespodzianką.

[Masha]

Milan w 1/4 LM to niespodzianka??? Hehe dobre. Rossoneri nie błyszczą w ostatnich dwóch latach, ale są najbardziej utytułowanym klubem świata, który ma mentalność zwycięzcy, takiego klubu nie można dyskredytować. Do tego mają Ronaldinho- piłkarza geniusza, który odzyskuje mistrzowską formę.

Garnek złota dla klubu, który wyeliminuje Real. Od tego transferu Ricardo, a później Cristiano Królewscy nie należą do moich ulubieńców. Kiedyś było inaczej. W Grand Derby zawsze kibicowałam im, ale teraz wolę Barcę. Dlatego Allez Lyon! Sercem jestem także z Violą i chyba Chelsea.

[Adrian Woźniak]

Milan w 1/4 LM to niespodzianka??? Hehe dobre. Rossoneri nie błyszczą w ostatnich dwóch latach, ale są najbardziej utytułowanym klubem świata, który ma mentalność zwycięzcy, takiego klubu nie można dyskredytować. Do tego mają Ronaldinho- piłkarza geniusza, który odzyskuje mistrzowską formę.

Oj Masha, Masha Real Madryt jest najbardziej utytułowanym klubem, przynajmniej jeżeli chodzi o Europe

Moim zdaniem awans Milanu do 1/4 byłby niespodzianką. W tym sezonie widziałem ich dwa mecze jak dotychczas (oba z Realem) i w obu zaprezentowali się bardzo słabo. W pojedynku z finalistą dwóch poprzednich edycji LM, czyli Man Utd, daje im niewielkie szanse. Chyba, że Anglicy nie podzwigną się z dołka, w którym obecnie przebywają.

[Duche]

Oj chyba jednak Milan jest bardziej utytułowany niż Real.

Porównajmy sukcesy na arenie międzynarodowej.

Liga Mistrzów:
Real - 9 razy, Milan - 7 razy;

Puchar Interkontynentalny:
Real - 3 razy, Milan - 3 razy;

Puchar UEFA:
Real - 2 razy, Milan - ani razu;

Superpuchar Europy
Real - 1 raz; Milan - 5 razy;

Klubowe Mistrzostwa Świata:
Real - ani razu, Milan - 1 raz;

Puchar Zdobywców Pucharów:
Real - ani razu, Milan - 2 razy.

Dla mnie przynajmniej sukcesy Milanu wyglądają bardziej okazalej.

Dla porównania Barcelona:

Liga Mistrzów - 3 razy;
Puchar UEFA - 3 razy;
Puchar Zdobywców Pucharów - 4 razy;
Superpuchar Europy - 3 razy;
Klubowe Mistrzostwa Świata - 1 raz;
Puchar Interkontynentalny - ani razu.

Niewątpliwie są to trzy najbardziej utytułowane kluby na świecie, z których chyba najlepiej wypada Milan.

Po tej trójce umieściłbym bym takie zespoły jak Ajax, Liverpool, Juventus, Bayern, Manchester czy Inter.

[Mundzioł]

No nie wiem czy Real czy Milan, bo dorobek podobny. Jedni lepsi w jednym, a drudzy w drugim. A Menchester nie jest czasem jeszcze lepszy?

[Masha]

Milan ma 17 międzynarodowych pucharów i razem z Boca Juniors są najbardziej utytułowanym klubem świata. Nawet to jest często podkreślane przez komentatorów sportowych. Potem można wymienić Real i Barcelonę. Następnie chyba Liverpool, MU i Bayern.

Skoro Milan grał bardzo słabo w meczach z Realem, to jak musiał grać Real... Na Santiago nie uznali nam prawidłowo zdobytej bramki i byłoby 4-2. Zaraz się zacznie wypominanie, że nie było żelkowego Crisa, ale u nas też nie było Becksa. Właśnie odnośnie Anglika to szykuje się wielki powrót na Old Traford. Mam nadzieję, że David nie strzeli samobója

[markos7207]

Masha mam TU coś dla Ciebie .

[Adrian Woźniak]

Milan ma 17 międzynarodowych pucharów i razem z Boca Juniors są najbardziej utytułowanym klubem świata. Nawet to jest często podkreślane przez komentatorów sportowych. Potem można wymienić Real i Barcelonę. Następnie chyba Liverpool, MU i Bayern.

Masha, Duche, no prosze Was Liga Mistrzów czy Puchar Uefa cieszą się chyba o wiele większym prestiżem, niż Klubowe Mistrzostwa Świata Poza tym o wiele ciężej je zdobyć, niż choćby Superpuchar (5:1 dla Milanu), w którym wystarczy pokonać jednego rywala. Według mnie powinno się stosować pewną hierarchię, nie kierując się wyłącznie liczbą trofeów, ale ich renomą. Wątpie, że w Europie znalazłby się jakikolwiek piłkarz, który mając do wyboru 5 triumfów w Klubowych Mistrzostwach Świata, bądź wygraną Ligę Mistrzów, wybrałby pierwszą opcję

Skoro Milan grał bardzo słabo w meczach z Realem, to jak musiał grać Real... Na Santiago nie uznali nam prawidłowo zdobytej bramki i byłoby 4-2. Zaraz się zacznie wypominanie, że nie było żelkowego Crisa, ale u nas też nie było Becksa.

Real w tamtym okresie też grał słabo, przechodził fatalne momenty (między innymi kompromitacja z Alcorcon), a mimo wszystko w obu potyczkach zaprezentował się moim zdaniem korzystniej. W pierwszej połowie meczu na San Siro Milan nie istniał.

Na pewno większym osłabieniem dla Realu była nieobecność Ronaldo, niż dla Milanu absencja Beckhama. Nie potrafię zrozumieć dlaczego tworzy się tak niesamowitą nagonkę na Portugalczyka. To jest piłkarz kompletny, a jego zaangażowanie w piłkę nożną jest wręcz nieprawdopodobne. 90% piłkarzy w tej kwestii nie dorasta mu do pięt.


Trzeba pamiętać, że Pellegrini pracuje w Madrycie od kilku miesięcy, a w pierwszej jedenastce pojawiło się kilku nowych piłkarzy (Albiol, Arbeloa, Alonso, Kaka, Ronaldo, Benzema). Potrzeba czasu, żeby stworzyć dobrze funkcjonującą drużynę. Mimo to w ostatnich spotkaniach Real zanotował niesamowity progres. Królewscy zdominowali Valencię, mimo, że grali bez Kaki i Ronaldo. Natomiast w ostatnim meczu ligowym wręcz zmiażdżyli Saragossę, która powinna się cieszyć, że straciła tylko 6 bramek. Nie mam żadnych wątpliwości, że gdyby teraz zmierzyły się jedenastki Real i Milanu, to ekipa z San Siro dostałaby ostre lanie.

[Masha]

Może i masz rację, ale są dwa istotne szczegóły
Po pierwsze Real zdobywał najwięcej pucharów lata świetlne temu, kiedy podwędził Barcelonie Di Stefano
Po drugie Pellegrini pracuje z Realem kilka miesięcy podobnie jak Leonardo, z ekipy Milanu odeszło trzech kluczowych ludzi: Maldini, Kaka i Ancelotti...weź to pod uwagę, łatwiej się pracuje gdy przychodzą nowi piłkarze niż gdy odchodzą Ci niezastąpieni
Czy dostalibyśmy tęgie lanie to akurat kwestia sporna. Milan też ostatnio prezentuje się coraz lepiej. Pokonanie Saragossy czy innych klubów z zaścianka Primiera Division nie robi na mnie wrażenia. Niech pokonają (albo chociaż zremisują) Barcę to uwierzę w ich wielki zespół.
Dzięki Realowi zaczynam lubić Barcelonę

[Adrian Woźniak]

Nie ma podobno zawodników nie do zastąpienia Maldini miał swoje lata, kiedyś musiał zakończyć kariere. Kaka natomiast ma spory potencjał, ale z tego co pamiętam sama stwierdziłaś, że w ostatnim czasie w ogóle go nie wykorzystywał W Realu jak na razie też nie błyszczy.

Valencia, Marsylia czy Barcelona to raczej nie są kluby zaściankowe, a Real w starciu z tymi rywalami zaprezentował się bardzo dobrze

[Duche]

http://community.livejournal.com/ontd_f ... 78646.html

Świetne karykatury

[Masha]

Ostrzelali autobus kadry Togo.

Angolscy rebelianci ostrzelali autobus reprezentacji Togo na kongijskiej granicy, dwa dni przed otwarciem Pucharu Narodów Afryki. Kierowca nie żyje. Czterech członków drużyny rannych, w tym dwóch zawodników. Wstrząsająca relacja Thomasa Dossevi, piłkarza Nantes.

- Czuję się dobrze, ale kilku piłkarzy jest w złym stanie. To szaleństwo - powiedział napastnik Nantes, Thomas Dossevi, w rozmowie z Radio Monte Carlo. - Wciąż jesteśmy w szpitalu. Zostaliśmy zaatakowani jak psy i musieliśmy się chować przez 20 minut pod siedzeniami, by uniknąć kul, bo otowrzono do nas ogień zaporowy. Na podłodze było mnóstwo krwi. Oni byli zamaskowani i uzbrojeni po zęby. Zotsaliśmy zaatakowani mimo eskorty dwóch samochodów policyjnych - dodał.

- Kierowca został zabity na miejscu - powiedział rzecznik ministerstwa sportu Togo.

Reprezentantem Togo jest Emmanuel Adebayor, napastnik Manchesteru City. Klub poinformował, że Adebayorowi nic się nie stało, ale jak można przeczytać w serwisie internetowym "The Citizens" piłkarz jest wstrząśnięty tym aktem terroru. Mustafia Salifou z Aston Villi również nie został ranny. Piłkarze, którzy ucierpieli to Kodjovi Obilalé z GSI Pontivy oraz obrońca FC Vaslui, Serge Akakpo.

Według niepotwierdzonych informacji jakich udzielił Dossevi jeden z zawodników został postrzelony w plecy, a drugi w nerkę. Oprócz nich ranni zostali trener bramkarzy, rzecznik prasowy kadry oraz lekarz. Agencja Reuters potwierdza tylko, że dwóch piłkarzy zostało rannych oraz dwóch członków sztabu medycznego.

Thomas Dossevi przyznał, że zespół nie chce już grać w turnieju. - Jeśli możemy zbojkotować turniej, zrobimy to - powiedział Infosport Alaixys Romao, pomocnik Grenoble. - Jeżeli możemy odwołać wszystkie mecze, to dlaczego nie? W tym momencie jedyne, co chcemy zrobić to pojechać do domu - stwierdził.

Członek komitetu organizacyjnego imprezy, Virgilio Santos, zapewniał wcześniej drużyny, że kraj jest zdolny zorganizować bezpieczną imprezę, po tym jak niektórzy uczestnicy wątpili w powodzenie Angoli.

Piłkarze Togo mieli rozpocząć Puchar Narodów Afryki 11 stycznia od meczu z Ghaną. Atak nastąpił około 15:15, gdy autobus wjeżdżał na teren regionu Cabinda.

Angola odzyskała niepodległość w 1975 roku. Następnie kraj pogrążył się w wojnie domowej, która trwała do 2002 roku. Jednak północna prowincja Cabinda, która graniczy z Demokratyczną Republiką Konga, wciąż jest niebezpiecznym regionem i to właśnie tam doszło do ataku.

Angolski Minister odpowiedzialny za sprawy w regionie Cabinda, Antonio Bento Bembe, nazwał atak aktem terroru. To miejsce było szczególnie narażone na ataki separatystów z formacji FLEC ponieważ wydobywa się tam ropę. Bento Bembe wykluczył jednak udział tej grupy w zamachu.

- FLEC nie istnieje. Atak pochodzi od konkretnych osób, które chciały narobić nam problemów - dodał.

I po co przyznawali temu państwu tak ważną imprezę sportową. Aż strach pomyśleć jak mogło się to wszystko skończyć. Zabili człowieka , Togo pewnie się wycofa z mistrzostw.