figaro56 napisał(a):A mnie cieszy powrót obu Belgijek do tenisa. Pytanie w jakiej formie wróci Henin bo jakieś tam kontrolne mecze to jednak nie turnieje. Na pewno wiele wniesie do rywalizacji w dobrej formie.
A Szarapowa ma miękkie włosy bez łupieżu.
figaro56 napisał(a):Może i Henin urodą na kolana nie powala ale jest tenis jest piękny i to musicie przyznać. Jak chcecie mieć taką lalkę Barbie to powinna wrócić na kort niejaka Kurnikowa. Nie wiem czy ktoś zarobił w tenisie takie pieniądze przy tak przeciętnych tenisowych umiejętnościach. Chociaż muszę przyznać, że lepsza z niej była tenisistka niż z Salety bokser.
figaro56 napisał(a):Kurnikowa nie wygrała żadnego turnieju WTA. Zawodniczka jakiś wiele przewinęło się w tenisowym świecie. Niektóre z wiele większymi osiągnięciami a dzisiaj zupełnie zapomniane. Natomiast kasa jaką wyrwała stawia ją w czołówce zawodniczek tej dyscypliny i o to mi chodzi. To późniejsze gwiazdorstwo. Bohaterka wszystkich kolorowych pism dla idiotek. Częściej można ją było spotkać na pokazach mody, na przyjęciach, na rautach niż na tenisowym korcie a mimo braku jakiś sukcesów pożądana przez wszystkich organizatorów turniejów tenisowych. Płacono jej bajońskie sumy za samo pojawienie się na turnieju gdzie później z trudem przechodziła pierwszą rundę a druga to już szczyt jej możliwości. Może tak na nią najeżdżam bo na początku bardzo jej kibicowałem ale tak mnie rozczarowała.
Na kickboxingu się nie znam i nie będę oceniał umiejętności Salety, natomiast o boksie jakieś tam pojęcie mam i powiem jedno. Marność nad marnościami. Umiejętności techniczne na poziomie kelnera z podrzędnej knajpy portowej. Jak spotykał zawodnika na swojej drodze z podstawami boksu wyniesionymi z amatorskiej kariery to aż przykro było patrzeć na nieporadność Salety. Przeważnie kończył w pozycji horyzontalnej. Pokonał tam kilku sobie podobnych kelnerów i już okrzyknięty polską nadzieją na wszystkie pasy mistrza świata. Wzorem Kurnikowej bohater tej kolorowej prasy.
Jak już was tak te kobiece cycki kręcą nie żebym miał coś przeciwko. Sam je lubię. Nawet bardzo. To po co po świecie szukać jak mamy naszą Martę Domachowską. Też ma czym oddychać.
Masha napisał(a):Mam zawał Gdzie Kurnikovej do Sharapovej?
Co robiła Kurnikova w przerwach między sezonami? Byczyła się na Haiti. Co robi Sharapova? Promuje tenis w Ameryce Płd. razem z Giselą Dulko. Jest ambasadorem UNESCO, pomaga dzieciom, jest wzorem dla małych dziewczynek grających w tenisa.
Co je jeszcze różni...Kurnikova uprawiała tenis by się wybić, dla Sharapovej tenis to największa pasja. Podczas jednego meczu Anny K. trener krzyczał na nią by się ruszyła, a nie dbała o makijaż, Sharapova za to jest najwaleczniejszą zawodniczką w stawce. Tylko cud sprawił, że ona jeszcze gra w tenisa po tej koszmarnej kontuzji barku. Ale to właśnie wówczas kibicowałam jej najmocniej. Powiedziała wówczas coś co mnie wzruszyło: Wrócę do tenisa nawet jak będę musiała grać lewą ręką.
Co tutaj jeszcze dodać: Sharapova wygrała kilkakrotnie Tokio, San Diego, Birmingham, do tego dorzuciła Indian Wells, Los Angeles, Doha. Nie wspominam już o tak marnych turniejach jak turniej mistrzyń, Australian Open, Wimbledon, US Open Dodajmy, że ma 22 lata.
Sharapova jest ikoną tenisa (tak powiedziała Martina Navratilova).
Kurnikova jest ikoną kolorowych magazynów.
No i wszystko jasne. Zresztą mogłabym o Sharapovej pisać bez końca
Taka ciekawostka Maria Sharapova jako chyba jedyna Rosjanka (z niej Rosjanka jak ze mnie eskimos, ale to temat na inne opowiadanie) jest katoliczką i kupuje choinkę na święta I co jest w niej jeszcze szczególnego. Komercja rządzi się swoimi prawami, Rosjanka zakłada coraz to bardziej wymyślne kreacje, ale na jej szyi ciągle wisi ten sam krzyżyk co pięć lat temu na Wimbledonie.
Ale się rozpisałam
A teraz zadam Ci cios nokautujący Kacpero- Halep zmniejszyła to co miała zmniejszyć (we wrześniu)
Masha w Brazylii
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości