"Pokurwizm" na SB

Zakładam temat, bo nie chcę sam podejmować żadnych radykalnych decyzyj, a otrzymuję co jakiś czas privy, że pewni użytkownicy, a w szczególności pewna użytkowniczka rozpierdala forum. Kiedyś ś.p. Zygy napisał, że pisząca mniejszość terroryzuje milczącą mniejszość, śmialiśmy się z niego, ale teraz naprawdę atmosfera na esbe stała się - stosując frazeologię rzeczonej użytkowniczki - pokurwiona i wiele osób przestało się udzielać. Nie wiem, jak innym, ale mnie się też już rzygać chce na to całodobowe wyszydzanie Justyny K. i jej fejsbukowych kibiców i nie dlatego, że jestem jej wielkim fanem, ale przez monotematyczność procederu
Jeszcze niedawno pisałem do Kisika, że esbe jest zasadniczo od pieprzenia głupot (wstawiania cycków itd.), ale teraz kiedy pokurwizm atakuje ze zdwojoną mocą poddaję wam - publicznie, żeby nie było lamentów - leninowski dylemat: co robić?
