Strona 5 z 5

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:01
przez san
Ukassiu, decyzja już zapadła. Niedawno mówił o tym Biernat na komisji sejmowej. Teraz idzie walka o ośrodek w Kirach.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:04
przez snajper
Jeśli chcemy odnosić w przyszłości jakieś sukcesy to musimy postawić na to co najlepiej nam wychodzi, czyli dyscypliny, które nam w ostatnim czasie przyniosły najwięcej medali. Narciarstwo klasyczne i łyżwiarstwo szybkie. Skoki już są w bardzo dobrej kondycji i tu nic nie należy zmieniać. Gorzej z biegami, bo tu następców Justyny nie widać. Trzeba po prostu wypromować narciarstwo biegowe. Będzie to jednak trudne, bo jesteśmy strasznie zakompleksionym narodem i ciężko będzie ludziom wytłumaczyć, że na nartach można nie tylko zjeżdżać , ale też na nich biegać. Pokutuje u nas ciągle przekonanie, że narciarstwo alpejskie jest prozachodnie, a biegówki są dla wieśniaków. Trzeba z tym skończyć. Dodatkowo narciarstwo biegowe to nie tylko dyscyplina sama w sobie, ale również fabryka talentów do biatlonu i kombinacji norweskiej. O panczenach będzie po igrzyskach bardzo głośno i trzeba też to będzie wykorzystać. Kryty tor jest jednak niezbędny.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:17
przez molibden
o panczenach głośno? Chyba tylko w tym kontekście jak bardzo jeden kraj zdominował tą dyscyplinę co albo świadczy o niebotyczny poziomie sportu w tym kraju albo po prostu o tym że reszta krajów olewa tą dyscyplinę a trenuj już ją tylko jacyś fascynaci gotowi nie mogący żyć bez panczenów. Nie ukrywajmy... w wielu krajach ta dyscyplina umiera po prostu. Narciarstwo biegowe, alpejskie, biatlon to dyscypliny które można (poza biatlonem może) uprawiać masowo z korzyścią dla zdrowia Polaków. Niemcy wygrali wszystkie medale w saneczkach na torze.. mają te medale.. I co z tego? Wypuszcza tysiące dzieciaków na tory saneczkowe? Medalodajnia to nie jest dobra droga do rozwoju sportu. Sport to nie tylko medale ale po prostu część kultury społeczeństwa. i dopiero jak sport jest uprawiany masowo pojawiają się talenty a to że jakieś tam medale zdobywamy to zasługa bardziej indywidualnosci niż systemu krzewienia kultury fizycznej w tym kraju czy systemu. Juz kilka lat temu postawiliśmy na kolrzy torowych bo można było dużo medali na tym zdobyć. No i zdobyliśmy :lol: :lol: .

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:26
przez ssonicsl
Tak. No to ja mówię. Trzeba postawić na gimnastykę sportową. Dlaczego? Bo bardzo wiele dyscyplin i w bardzo wielu konkurencjach (również zimowych) rekrutuje zawodników wywodzących się z gimnastyki sportowej która u nas w zasadzie nie istnieje.

A tak na serio (nie żeby to co napisałem wyżej było dla żartu) to:
- Szwecja ma specjalizację? chyba bardzo szeroko ta specjalizacja. Biegi narciarskie, narciarstwo alpejskie, hokej na lodzie, freestyle, curling, biathlon. Sporo tego jak na specjalizację.
- Azja - imają się wszystkiego. Najwięcej snowboardu, narciarstwa dowolnego, łyżwiarstwa szybkiego, short tracku, łyżwiarstwa figurowego, ale nie tylko.

Specjalizacje w sportach zimowych to ma Holandia i Łotwa. I mało tego, przynosi im to wymierne rezultaty w postaci medali. ALE. Specjalizować to się mogą małe kraje. My póki co takim nie jesteśmy i raczej to się prędko nie zmieni ;)

Co do infrastruktury. Budujmy z głową, rozsądnie. Ja na ten przykład bardzo bym chciał aby powstał tor saneczkowo-bobslejowy którym centralnie zarządzałoby COS, ale ... póki co to są istotniejsze projekty. Gdyby tak co roku budować 1 ośrodek byłoby super. W tym Jakuszyce i ośrodek biathlonowo-biegowy, w przyszłym mógłby to być kryty tor do łyżwiarstwa szybkiego, w następnym można by pomyśleć o jakimś fajnym centrum snowboardowym, itd...

Gminy ani związki sportowe sobie RACZEJ nie poradzą z ich prawidłową eksploatacją i utrzymaniem, dlatego od dawna uważam że COS (zreformowany) powinien skupiać najważniejsze ośrodki przygotowań olimpijskich pomalutku je rozbudowując.

A i trzeba być przytomnym. Patrzmy co nowego się pojawia "na rynku". Coś co jeszcze dyscypliną/konkurencją olimpijską nie jest, ale ma aspirację. I próbujmy tam przemycić polskich zawodników.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:27
przez friducha
molibden
molibden napisał(a):i dopiero jak sport jest uprawiany masowo pojawiają się talenty

Chyba sam się z tym stwierdzeniem nie zgadzasz skoro później napisałeś to co napisałeś ;)
Masowym sportem numer 1 w Polsce była, jest i będzie gała, co mnie osobiście najbardziej boli i mimo ogromnych pieniędzy jakimi dysponują piłkarze na każdym szczeblu - właściwie od Orlika zaczynając, to jakoś tych talentów nie widać...

ssonicsl napisał(a):A i trzeba być przytomnym. Patrzmy co nowego się pojawia "na rynku". Coś co jeszcze dyscypliną/konkurencją olimpijską nie jest, ale ma aspirację. I próbujmy tam przemycić polskich zawodników.

Słusznie prawisz w końcu dzięki takiej właśnie czujności byliśmy potęgą w żeńskiej tyczce.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:42
przez molibden
No bo teraz w Polsce tak jest. są samorodne w zasadzie talenty - indywidualnosci bo ani Polacy sportu masowo nie uprawiają ani też systemu jakiegoś normalnego nie ma. jak nasza specjalizacja ma wyglądać tak jak seryjne zdobywanie medali Holendrów w panczenach czy Niemców w saneczkach to ja za specjalizacje tego rodzaju serdecznie dziękuję bo mimo że łyżwiarstwo szybkie lubię oglądać to wolałbym nie wyszukiwać na siłę jakiejś niszowej dyscypliny która służyłaby tylko i wyłącznie jako medalodajna nie przekładająca się na nic poza tym że połechce sie polskie narodowe ego. Tak sobie myślę ze jak ktoś podejmuje decyzje o uprawianiu takiej a nie innej dyscypliny to chyba liczy się z warunkami panujacymi w naszym kraju i niestety pretensje o to że państwo nie dokłada do tego czy tamtego może mieć do siebie przede wszystkim. W USA państwo w ogóle praktycznie do sportu kasy nie dokłada a takiej lekkiej atletyce która jest w USA sportem uniwersyteckim zaledwie mają sukcesów co niemiara.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 17:54
przez friducha
Ja to widzę tak: sprawny, wydolny system z dużym prawdopodobieństwem zapewni przyzwoite wyniki, stałe miejsca w szerokiej czołówce*, ale nie gwarantuje postaci wybitnych.
Paradoksalnie ten brak infrastruktury i środków w Polsce sprawia, że w sporcie zostają naprawdę "walczaki", ludzie którzy nie wyobrażają sobie życia bez danej dyscypliny. Tak było z Tomkiem Sikorą, Małyszem, Bródką czy Kowalczyk. To oczywiście żaden powód żeby nie inwestować w sport, ale zastanawiam czy to właśnie nie owa stała walka z przeciwnościami nie uczyniła z nich postaci wybitnych. Być może gdyby mieli podane wszystko na tacy to prędzej czy później olaliby sprawę podobnie jak nasi kopacze. To oczywiście takie tylko gdybanie.

*nie dotyczy kopaczy

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 18:24
przez Ukassiu20
san napisał(a):Ukassiu, decyzja już zapadła. Niedawno mówił o tym Biernat na komisji sejmowej. Teraz idzie walka o ośrodek w Kirach.


ja o tym doskonale wiem, ale tylko chciałem zauważyc, ze nie ma określonego dofianansowania, nie ma określonej potrzebnej sumy i terminu oddania obiektu jest tylko w inwestycjach strategicznych. Ośrodek w Kirach powstanie jeśli dostaniemy IO w Krakowie. Jeśli nei to wątpie by równocześnie budowali w Jakuszycach i kirach.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 21:11
przez san
Jestem pewien, że to wszystko już jest, tak łatwo nowy minister nie dałby się złapać na kłamstwie.
Tak bardzo Norwegom bym nie wierzył, podają różne kwoty, Tajner twierdzi, że biegacze mają ponad 100 mln.
Te nasze 100 mln to pieniądze z budżetu, do tego dochodzą pieniądze z Totalizatora (około 20% od zysku). W tamtym roku nasi rodacy grali jak złoto i powinno być kilkadziesiąt mln zł więcej na wyczyn- niestety Rostowski wszystko to ukradł. Tak mizernie wygląda to finansowanie- minister Mucha zawsze prosiła swoich urzędników żeby się modlili o kumulację w totolotku.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 21:27
przez ssonicsl
tak łatwo nowy minister nie dałby się złapać na kłamstwie

aby na pewno? po pierwsze a kto to później będzie pamiętał? po drugi a kto ma w tej sprawie niby interweniować? po trzecie - polityk + kłamstwo = zwykła codzienna praca.

Pieniądze mają to do siebie że bardzo ale to bardzo lubią się gdzieś rozpływać. Poza tym jakby nie patrzeć to jako kraj cały czas jesteśmy na grubym minusie jeśli chodzi o budżet państwa, więc każdy minister finansów będzie brał skąd się tylko da i nie dawał jeśli nie będzie zmuszony.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 21:50
przez zygy
Tyle tylko, że Niemcy nie stawiają na specjalizację, zaś grad medali w sankach wynika z przewagi technologicznej i słabej konkurencji. Pomimo tego do niedawna się zdarzało, że w najbardziej prestiżowych jedynkach mężczyzn złoto kradł im Włoch- Zoeggeler. Sanki to zupełnie inny przykład, niż panczeny w Holandii, które są sportem masowym i głównie z tego wynika potęga tego kraju. Saneczkarstwo nigdy portem masowym nie jest i nie będzie. Niemcy mają po prostu przewagę, gdyż ten sport uprawia kilka nacji na krzyż na poważnie, a oni mają największe tradycje i najlepszą infrastrukturę. Skoro jednak jest szansa, żeby sobie nabić kilka złot co 4 lata, to czemu z tego nie skorzystać. Podejrzewam też, że gdyby sanki na torach naturalnych wprowadzono w poczet dyscyplin olimpijskich, to raptem Niemcy też stali by się potęgą, choć teraz nie ogrywają w tej dyscyplinie kluczowej roli, która jest zdominowana obecnie przez Włochów i Austriaków. W takich wypadkach nie chodzi o żadną specjalizację, tylko o wykorzystywanie swoich przewag w infrastrukturze, tradycji, a także pieniądzach. Co z tego, że Niemcy zawodzą w medialnym biathlonie i biegach, gdzie w ostatnim czasie zdobywali sporo medali, skoro zawsze mają gwarancję w postaci kilku medali w saneczkarstwie, czy w bobslejach. Takie dyscypliny to skarb, dzięki którym można nie wypadać z czołówki klasyfikacji medalowej, nawet jeśli w pozostałych sportach trafi się na czarna dziurę. Dodatkowo są one dość przewidywalne i praktycznie wykluczone są jakieś większe niespodzianki.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 18 Lut 2014 23:30
przez san
ssonicsl napisał(a):aby na pewno?

Na pewno nie tak łatwo. Mógł wymienić 10 innych inwestycji a wymienił Jakuszyce. Biernat to cwana gapa.
ssonicsl napisał(a):każdy minister finansów będzie brał skąd się tylko da

Jak to każdy? Ten system działa od prawie 20-stu lat a taka historia zdarzyła się pierwszy raz.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 21 Lut 2014 09:52
przez moorej
Nie powinniśmy na nic stawiać
Polska powinna być potęgą we wszystkich sportach.Żeby to się stało ministerstwo Sportu powinno dawać więcej pieniędzy na rozwój
Moglibyśmy być drugą Holandią ale czy jest sens ładowania wszystko w jeden sport ?
Wolałbym mieć 20 medali rozłożonych na kilka konkurencji niż w samym łyżwiarstwie szybkim

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 21 Lut 2014 11:33
przez molibden
No i stało sie... jak podaje Gazeta Wyborcza Norwegowie podejrzewają doping u holenderskich łyżwiarzy. Taka dominacja wg nich nie jest naturalna. Dobrze byłoby gdyby norwegowie przyjrzeli się tez kobiecym biegom narciarskim bo tam dochodzi czasem do jeszcze większych cudów :lol: A propos... spotkałem się ostatnio z wpisem na jednym z forów na którym Norweg mający kontakty z kadrą z lat 90 twierdzi że Koss na 100% jechał na EPo :lol:
Też za nic nie chciałbym dominacji naszego kraju w jednej dyscyplinie. To o niczym nie świadczy ani nie jest zadnym powodem do dumy chyba że jest to dyscyplina w której kazdy chce być czempionem a przy całym szacunku łyżwy do takich dyscyplin nie należą.

Re: Specjalizacja w sportach zimowych - co powinniśmy wybrać

PostWysłany: 21 Lut 2014 16:20
przez markos7207
Jeszcze inni przemycają dopingowe sugestie, jak trener Norwegów Jarle Pedersen. - W innych sportach jest doping, dlaczego panczeny miałyby być wyjątkiem? - pytał.

Faktycznie Wilkowicz upodabnia się do Parfjanowicza i Wolnickiego, stracił gdzieś swoją rzetelność. Wszystko niby się zgadza, tylko jest "malutki" niuans o którym pan Paweł nie wspomniał. Pedersen powiedział te słowa to fakt bo sam je słyszałem, tyle tylko że było to na 4 dni przed rozpoczęciem rywalizacji łyżwiarzy, 4 lutego. I nie odnosiło w żadnym razie do Holendrów czy innej nacji no chyba że Jarle ma kryształową kulę i tam widzi co będzie w przyszłości.
Molibden nie stosuj takich wrzutek, co ktoś napisał na forum bo równie dobrze mogę tak zrobić ja lub ty. Co ten Koss nie stosował, czytałem tego na pęczki. A to zaginęły jego próbki krwi z igrzysk w Lillehammer, a to Norwegowie zamówili w aptece szpitalnej w mieście igrzysk całe walizy z lekami i litry expanderów plazmy. Veldkamp nie mógł swego czasu uwierzyć że Norweg swoje wyniki osiągał bez dopingu, zmienił zdanie i przeprosił Johanna gdy zobaczył jak Norweg trenuje, bo sam w przeciągu niemal 2 lat wspólnie z nim trenował wiele miesięcy. Powstał film dokumentalny holenderskiej tv o przygotowaniach Norwega i Holendra do igrzysk w 94 roku.
O każdym wielkim sportowcu la 90-tych można snuć dywagacje czy jego wyniki są "czyste" bo walka z dopingiem wtedy była w powijakach. Koss był jeden, no jeszcze Storelid i Søndrål, Holendrów jest armia i jakby się kto chciał uczepić sporo ich dawnych i teraźniejszych gwiazd ma astmę ;) .
A jest faktem który wynika z raportu WADA że w 2012 roku nie przeprowadzili żadnego testu krwi swoich asów lodu.