Biathlon.pl

Dlaczego w narciarstwie nie sprawdzają tysięcznych części sekundy jak przykładowo wczoraj w łyżwiarstwie szybkim ?

To jest jednak niesamowite. Andrew Weibrecht. Gość co w Pucharze Świata nigdy nie był wyżej niż na 10 miejscu ma już drugi medal olimpijski.

Svindal - tak, jeden z największych przegranych IO (nie sądzę aby w slalomie gigancie się udało (biorąc pod uwagę jak ciasny i kręty był już supergigant to ciekawe jaką trasę ustawia na giganta). Szkoda bo ja Svindala lubię i też tak po prostu sobie na ten medal zasłużył swoją postawa przez ostatnie 4 lata.

Za to Czieli się rozkręcił i powetował sobie 4. miejsce w kombinacji , choć szczerze powiedziawszy to bardziej na Jansruda dzisiaj liczyłem niż na Svindala. No i potwierdził że supergigant to norweska konkurencja na igrzyskach, po raz 4 z rzędu tytuł jedzie do Norwegii . Jakoś nie idzie Akselowi tutaj, chociaż treningi zjazdów szły mu nieźle to potem coraz słabiej. Kjetil zjazd pojechał świetnie i szkoda że tak dramatycznie osłabł w końcówce tam tracąc zwycięstwo, za to dzisiaj odwrotnie, na dole odrabiał. Svindal chyba źle psychicznie się nastawił na te igrzyska już przed sezonem, mówiąc że to nie igrzyska są ważniejsze dla niego a zwycięstwo w PŚ.
Weibrecht faktycznie zaprogramowany na supergigant na igrzyskach, w Vancouver wyskoczył jak Filip z konopi a w Soczi znów się przypomniał . Miller ma wreszcie swój medal.

Aksel miał małe szanse na medal w gigancie ale nie takie rzeczy się na igrzyskach już działy, więc jakieś szanse były, malutkie ale jednak.
Teraz już wiadomo na pewno że Norweg opuści Soczi bez medalu, bo właśnie dzisiaj wraca z miasta igrzysk do domu i nie wystartuje w srodowym gigancie.
Svindalowi, podobnie jak Bydlińskiemu, dokucza w Soczi alergia i nie czuje się najlepiej i w najwyższej formie, dlatego podjął z trenerami taką decyzję. Biorąc pod uwagę że czeka go walka z Marcelim o KK decyzja słuszna, niech się wyleczy i w pełni sił wypracuje solidną przewagę w Kvitfjell

I drugie złoto wpadło w sieci słoweńskiej Tiny . Nic szczególnego nie pokazała w gigancie w tym roku, choć to jej popisowa konkurencja ale w najważniejszym starcie zmobilizowała się fenomenalnie, pierwszy numer startowy oczywiście też miał znaczenie przy tych ciężkich warunkach. Ale w 2 przejeździe myślałem że nie ma szans na obronę wielkiej przewagi nad Anną, traciła w zastraszającym tempie ale dowiozła te 7/100 i jest podwójną mistrzynią olimpijska w Soczi . Kto by się spodziewał...

Po zeszłym sezonie? Każdy. Po tym sezonie? Nikt.

Więc jeszcze raz. TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!

Dla mnie złoto Maze to szok. W tym roku w gigancie zaledwie raz stanęła na podium i to na najniższym stopniu. Myślę jednak, że w slalomie słoweńskiego cudu nie będzie, po tym co Tina prezentuje w tym sezonie. Szkoda Fenninger, która przegrała złoto na pierwszym międzyczasie drugiego przejazdu. Austriaczka mogła zdobyć w Soczi 3 złota, a musi się zadowolić ostatecznie tylko jednym. Wzrastająca forma Maze sprawia, że walka o PŚ nabierze też rumieńców, choć naprawdę nie życzyłbym porażki Riesch na zakończenie pięknej kariery sportowej.

Eeeee, Maze bez szans, żeby odrobić tę stratę. Fenninger patrząc na to co potrafi wyprawiać, jak np. w zjeździe w Sochi, to niech się cieszy, że w ogóle ma to złoto i srebro

Dziś zauważyłem, że w Are będą dwa giganty- 1 za Kranjską, a to przecież najgorsza konkurencja dla Riesch... Wystarczy, że Maze będzie odrabiać po kilkadziesiąt punktów w każdym z nich+ jakaś wpadka Marii w którymś ze zjazdów, czy kombinacji i może być nerwowo. Tak myślę, że jeśli Niemka zachowa ok., 200 pkt., przewagi przez finałami w Szwajcarii, to sprawa będzie raczej zamknięta. Ciekawe też co z Weirahter, no i nie zapominajmy też o Fenninger.

Dla mnie zwycięstwo Maze w Cortinie było zapowiedzią tego, że Słowenka może jednak jakiś brązik uciułać w Soczi, ale te 2 złota są totalnym szokiem. Szkoda, że Lindell- Vikarby nie stanęła na podium. Zawsze miło, gdy grono olimpijskich medalistów poszerza się

Jutro gigant panów. Ciekawe, czy Ligety spłata sobie jakiegoś psikusa i nie zwycięży. Warunki atmosferyczne mogą mieć znaczenie. Poza tym Amerykanin jedzie dopiero z 7 numerem, a to może mu troszkę utrudnić sprawę

Tadkowi nic nie straszne, zrobił co miał zrobić w 1. przejeździe, rywale daleko. Ale co za jego plecami robi Bank ja się pytam ? .
Niemiec Luitz się zakałapućkał a był wolniejszy tylko o nieco ponad pół sekundy. Za plecami Amerykańca ciasno jak cholera, inni Faworyci Marceli, Felix i Alexis niemal równo. Heniek też ma szanse na brąz, choć 14-ty to do Włocha traci raptem 36/100. Dawaj Henio !

Kapitalna jazda Stevea Missillier i Alexisa Pinturault i dwa medale dla France.Alexsis zawalił kombinację no ale do domu nie wróci z pustymi rękoma.Ted Ligety nie miał łatwo w drugim przejeździe ale jednak wytrzymał.Przed slalomem pytanie czy Marceli podzieli los Aksela?

Brawo dla Banka - zdobył dwa wirtualne medale, ale niestety ich nie dostał Tak czy siak zrobił tu niezłą karierę - trzy miejsca w dziesiątce

Gdyby ktoś mu przed igrzyskami to przepowiedział, byłby pewnie jednym z najszczęśliwszych, teraz jednak pewnie ma kaca

mareqna napisał(a):Kapitalna jazda Stevea Missillier i Alexisa Pinturault i dwa medale dla France.Alexsis zawalił kombinację no ale do domu nie wróci z pustymi rękoma.Ted Ligety nie miał łatwo w drugim przejeździe ale jednak wytrzymał.Przed slalomem pytanie czy Marceli podzieli los Aksela?

Ja bym się ucieszył, ale jakoś trudno wyobrazić sobie, że Hirscher nie zdobędzie w slalomie żadnego medalu. Neureuther jeśli już jest sprawny na 100 może mu odebrać złoto, ale żeby Marcelek zupełnie za pudło wypadł, trochę trudno w takie szczęście uwierzyć

Wszystkie trzy Polki nie skończyły slalomu. Litości one są gorsze od Norweżek. No i mocno zaciemnią klasyfikację "metalową".

Jednak Shiffrin Niesamowicie wytrzymała presję tych zawodów. Spodziewałem się, że w drugim przejeździe pojedzie spokojnie, a ona pojechała bardzo agresywnie. Niemal za agresywnie Wielkie brawa dla Amerykanki za styl w jakim dzisiaj pojechała. Schild ma kolejny medal. Szkoda, że w pierwszym przejeździe nie było lepiej.Ogólnie całkiem fajne podium. Ewentualnie w miejsce Zettel wstawiłbym Hansdotter. Ciekawe czy Szwedzi w jutrzejszym slalomie panów uratują medalem słaby jak do tej pory występ na tych igrzyskach.

Eee tam. W życiu nie ulokowałyby się za takimi zawodniczkami jak ta z Libanu czy Korei, także z metalu byłyby nici.

Slalom ukończyło 49 zawodniczek na 85 startujących więc nie robiłbym z tego tragedii (zresztą większość ich prób w PŚ kończyła się w ten właśnie sposób). Z drugiej strony skończyłyby w czwartej dziesiątce i jazda po nich byłaby jeszcze większa.

Co do sensu wysyłania alpejczyków. A możecie mi powiedzieć który kraj posiadający góry i śnieg nie wysłał swoich alpejczyków (nie liczę Bhutanu i Nepalu )? Wstydem jest to że w Polsce nie możemy się doczekać choćby jednej fisowskiej trasy narciarskiej, a nie miejsca naszych zawodników.

Podium... Mam z nim problem. Na pewno nie są to moje wymarzone zawodniczki, którym chciałbym przyznać medale, ale każda z nich w swój sposób sobie na te medale zasłużyła i cieszę się że je zdobyły.

Brawo Heniek, genialny 2 przejazd, takimi przechodzi się do historii . No i przeszedł bo został najmłodszym medalistą olimpijskim w męskich konkurencjach. Potwierdził że jest jednym z największych talentów jakie pojawiły się w n. alpejskim w ostatnich latach.
Gdzieś mi tam kołatała myśl w głowie po 1 kiepskim przejeździe że młody Norweg w finałowych przejazdach idzie na maksa i potrafi bardzo awansować, ale że skończy z brązem tego się nie spodziewałem, przeskoczenie tylu rywali robi wrażenie. Do mety tez trzeba umieć dojechać . Przynajmniej osłodził nieco bardzo gorzkie przeżycia z biathlonowej rywalizacji .
Super Mario też przechodzi do historii, tym razem wytrzymał presję, utrzymał przewagę i dojechał do mety z zapasem na złoto, Marcel srebrem jakoś wybronił się przed klapa w tych igrzyskach.

A Szwed Myhrer nie mógł ukryć swojej frustracji po wypadnięciu z trasy 2 przejazdu, i nazwał starego Kostelića który go ustawiał, idiotą

Ale trzeba przyznać, że ta bramka na której wypadł Myhrer była naprawdę podle ustawiona. W dodatku jeszcze fatalny stan trasy i utrzymanie się w tym skręcie było piekielnie trudnym zadaniem.

Przez chwilę myślałem, że Hirscher skończy bez medalu jak Svindal. W sumie gdyby nie upadki Szwedów, Teda, Neureuthera, Francuzów to kto wie, może faktycznie skończyłby z pustymi rękoma. Brawo dla Matta. Piękne zakończenie kariery.

Z kolei Adam Zampa wtrącił się do wywiadu który udzielał młody Kostelic dziękując mu i jego rodzinie za wsparcie jakie od nich otrzymał m.in. za wspólne treningi (przynajmniej tak go zrozumiałem). Efekty widać. Dziś świetne 6 miejsce.

Włosi mieli dziś dzień 4 miejsca. Dwa w snowboardzie + Gross w slalomie. Pechowo.

Jasiczek. Proszę jakie zaskoczenie. 23 miejsce. W sumie nasi alpejczycy zrealizowali moje założenia przed IO (co najmniej jedno miejsce w dwudziestce i jedno w trzydziestce).