Biathlon.pl

Jedną z najpiękniejszych części rywalizacji w Soczi będzie ta w łyżwiarstwie figurowym.
Tutaj krótka zapowiedź po angielsku: http://www.youtube.com/watch?v=zAe_vSZ9PTg
Na igrzyskach wystąpi twarz kolejnych igrzysk - Yu-Na Kim, którą można określić najlepszą łyżwiarką w historii, gdyż do niej należą rekordy punktowe.
Jednak w zwycięstwie postarają się jej przeszkodzić Amerykanki, Japonki, Kanadyjka i młode Rosjanki.

W szczególności ta, która po zwycięstwie na mistrzostwach europy została twarzą igrzysk według tygodnika Time - Julia Lipnitskaja.

Mało brakowało, a Julia nie mogłaby wziąć udział w igrzyskach, gdyż niedawno skończyła 15 lat, które jest granicznym wiekiem, który pozwala na start w igrzyskach.
Wspaniałe piruety, powtarzalne lekkie skoki oraz dobrze skonstruowany program mogą jej dać medal, kto chce zapraszam do obejrzenia filmiku z jej zwycięskiego występu w ME:
http://www.youtube.com/watch?v=mx96OcUKpT0
Jak widać jeszcze dziecko, które gra dziewczynkę z Listy Schindlera, ale już wzbudza tyle emocji.

Natomiast epopeja się rozegrała odnośnie startu Pluszczenki na jego 4 igrzyskach, gdyż Rosjanie rok temu wywalczyli sobie tylko jedno miejsce i przed igrzyskami toczyła się zacięta walka o nie, ostatecznie ma wystąpić Pluszczenko, po tym jak przed komisją podobno zaprezentował się w dobrej formie, gdyż mistrzostwa kraju przegrał. Ale niewykluczone, że przed samym startem się wycofa, a poniżej filmik z występu za jego najlepszych lat:
http://www.youtube.com/watch?v=SEJXkfMYTX4
Po prostu genialny występ, niestety teraz obecnie już ciężko mu się zbliżyć do tego poziomu, ale jak zaczynał 18 lat temu na mistrzostwach świata juniorów, to ciężko się dziwić, że trudno przez tyle lat utrzymać mistrzowski poziom:
http://www.youtube.com/watch?v=wRZoZWEzCYQ (miał wtedy 13 lat)
Natomiast o rok młodsza Julia prezentowała się następująco:
http://www.youtube.com/watch?v=2HkfVLLAJcY

Na igrzyskach w Soczi po raz pierwszy będzie okazja podziwiać zmagania drużynowe, czyli wiele najlepszych zawodników będzie prezentować swoje programy podwójnie.

A powiedz mi, bo niekumaty jestem kompletnie, jaki format mają te zawody drużynowe?

Co do Julki, to trzymam za małolatę kciuki, ale w sumie mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o takie średnie nastolatki u szczytu kariery... A jeszcze a propos małolat pamiętam (bo czasem zerkam wyłącznie na solistki) taką zdolną Słowaczkę sprzed paru lat, co się z nią dzieje aktualnie? Poza tym, że już nie jest małolatą pewnie

Startuje 10 krajów, które reprezentuje solista, solistka, para sportowa i para taneczna. W gronie tych 10 zawodników/zawodniczek/par są rozgrywane normalne zawody -> program krótki i długi, i za każdy program pierwszy dostaje 10 punktów, drugi 9 punktów, itd, 10-ty 1 punkt. Wygrywa drużyna, która zdobędzie punktów najwięcej.
Szczerze to nie za bardzo kojarzę tą Słowaczkę, bo w łyżwiarstwie wiele zawodniczek zaczyna w wieku 15,16 lat startować na ważnych imprezach, a to co Julię wyróżnia, to po prostu poziom.
Może Monika SIMANCIKOVA ?

Chyba znalazłem. Ivana

www.youtube.com/watch?v=LOOCY7JJCAk

Rocznik 92. Ech, szybko te parę lat minęło

Zawody drużynowe to moim zdaniem dziwny pomysł, choć pewnie większa szansa na medal dla tych narodów, które mają dobrych solistów, solistki i pary - ale nie tak dobre by zdobyć medal indywidualnie/jako para.
Czy to będzie tak, że niektórzy będą dwa razy jeździć swoje programy - w "drużynówce" i indywidualnie? Oby się za bardzo nie przesilili przed występem indywidualnym

Rosjanie bardzo dobrze zaczęli i stoczą zaciętą walkę z Kanadyjczykami o zwycięstwo, reszta powalczy o brązowy medal. Pluszczenko pokazał, że skokowo jest dobrze przygotowany, ale w programie długim będzie mu znacznie trudniej, jednak wywrze presję na młodych i jak było dzisiaj widać, część z nich jej nie wytrzymała.
Niestety przyjemność z oglądania psuje bardzo siermiężny komentarz lub jego brak, takiego amatorstwa to się można było spodziewać tylko po tvp.

Co do Pluszczenko, czy nie miało być tak, że startuje on tylko w drużynówce? Te wytworzone specjalne komisje żeby w ogóle wystartował itp.? Widać jednak na listach, że indywidualnie także będzie startować.

Jak wspominałem, była niezła epopeja jeśli chodzi o występ Pluszczenki na igrzyskach. Po mistrzostwach Rosji, w których przegrał z młodym Kowtunem, to stwierdził faktycznie, że weźmie udział tylko w drużynówce. Ale wtedy się okazało, że jest to technicznie niemożliwe. Potem Pluszczenko stwierdził, że w mistrzostwach Europy nie wystartuje, aby się lepiej przygotować do igrzysk. Tymczasem Kowtun się na nich spisał kiepsko, był najgorszy z trójki Rosjan i biorąc pod uwagę, że zawalił też MŚ w zeszłym roku i to przez jego Rosjanie mają tylko jedno miejsce, to dano Pluszczence szansę zaprezentowania się przed komisją, która przy zamkniętych drzwiach podjęła decyzję, że to on będzie występował w Soczi.

reme napisał(a):Zawody drużynowe to moim zdaniem dziwny pomysł, choć pewnie większa szansa na medal dla tych narodów, które mają dobrych solistów, solistki i pary - ale nie tak dobre by zdobyć medal indywidualnie/jako para.
Czy to będzie tak, że niektórzy będą dwa razy jeździć swoje programy - w "drużynówce" i indywidualnie? Oby się za bardzo nie przesilili przed występem indywidualnym

Ta konkurencja powstała tylko po to aby gospodarzom dać pewne złoto.
Ktoś ma jakieś wątpliwości?

A skoki drużynowe po co powstały? Równie sztuczne robienie zawodów drużynowych z konkurencji ściśle indywidualnej (parowej).

Nie wiem. Nie pamiętam kiedy były pierwszy raz.
Ale skoki to trochę tak jak sztafeta w biegach.
A drużyna w łf to tak jakby połaczyć... no nie wiem co...

Podobne drużyny stworzono w saneczkarstwie, itd. taka moda.
A Rosjanie wcale nie mają pewnego złota, powiedzmy ich szanse 50%, Kanadyjczyków 40%, a reszty 10%.

W saneczkarstwie tak, ale nie wie co masz na myśli "itd. taka moda".
Itd. szalonej mody jakoś nie widzę...
A każdy inny "trend drużynowy" da się wyjaśnić lepiej.
Dużą wódkę masz u mnie Karlos jak Ruskie to wtopią.

Może nie ma i tak dalej, bo zawody drużynowe w narciarstwie alpejskim jeszcze nie są w programie igrzysk, ale biorąc pod uwagę, że większość dyscyplin w ciągu 20 lat pączkowała, zyskiwała kolejne zestawy medali, to łyżwiarstwo figurowe, które jest jednym z najpopularniejszych sportów na igrzyskach zimowych, nawet nie ma co ich porównywać z biegami narciarskimi czy biathlonem, np. w USA ma większą oglądalność niż hokej. Więc kolejna konkurencja łyżwiarstwu figurowemu się należała i z tego co oglądałem jest fajnie zorganizowała, a w czołowej 10-tce znalazła się większość liczących się w sporcie zimowym nacji poza skandynawami, Austriakami i Szwajcarami.

Nie rozumiem, co mają wspólnego skoki drużynowe ze sztafetami. Moim zdaniem właśnie analogia do figurowego jest trafna - sumuje się występy indywidualne takie same jak w konkursach indywidualnych. I dla mnie obydwie konkurencje są dość sztuczne, ale jak są, to niech sobie będą. Akurat w saneczkarstwie jest większa ehmm "ciągłość" poszczególnych występów, która drużynówkę uzasadnia. Ale i tak najlepiej jest to pomyślane w biathlonie, gdzie sztafety mają swoje zasady, których nie ma w konkurencjach indywidualnych (choć obiektywnie - biathlonu jest na igrzyskach na tyle dużo, że mieszańce mogliby już sobie darować)

Drużynówka powstała po to żeby zapełnić czymś program. ZIO są specyficzną imprezą z mała ilością dyscyplin więc trzeba coś dokładać i wymyślac nowe. przyznam ze kiedyś bardzo lubiłem łyżwiarstwo figurowe. Od jakiegoś czasu jednak zastanawiam się co to ma wspólnego ze sportem i czy areny sportowe to właściwe miejsce aby oceniac wrażenia artystyczne. Jakoś tak mam że gimnastyka artystyczna i łyżwiarstwo figurowe wyjątkowo odpychają mnie swoją koturnowością, kiczem i machlojkami przy ocenach.

Ocenianie w łyżwiastwie figurowym jeszcze idzie zrozumieć, ale w tych sportach z Xgames, typu jazda po muldach i nie wiadomo czym jeszcze, to już zupełna abstrakcja dla przeciętnego widza.

To takie coś jak pływanie synchroniczne. Nie polecam ludziom o słabych nerwach. Można umrzeć z emocji.

karlos napisał(a):Ocenianie w łyżwiastwie figurowym jeszcze idzie zrozumieć, ale w tych sportach z Xgames, typu jazda po muldach i nie wiadomo czym jeszcze, to już zupełna abstrakcja dla przeciętnego widza.

Akurat z tego co wiem to na X Games nie ma jazdy po muldach ale racja, ze w tej dyscyplinie jest bardzo skomplikowany system oceniania

Może nie chodzi o samą skomplikowaną procedurę oceny tylko o to jak oceniac wartosci artystyczne. Nawet nie wiem czy teraz w łyżwiarstwie jeszcze się to ocenia ale dla mnie zawsze to było kretyństwem bo od oceniania takich rzeczy to jest bardziej sala teatru baletowego a nie lodowisko. Od zawsze takie dyscypliny sa zagłębiem hipokryzji i zwyczajnego oszustwa. Z roku na rok łyżwiarstwo figurowe oglądam z coraz mniejszym zainteresowaniem. Kazdy z tych sportowców mógłby zresztą buty czyścić tym tancerzom którzy występowali w głównych rolach w części baletowej wczorajszego otwarcia Igrzysk. To co tam wczoraj wykonali niektórzy to prawdziwe mistrzostwo świata i patrzyło się na to z przyjemnością a tutaj to szczerze mówiąc oglądam jakieś kiczowate popisy o dużej - nie powiem trudności technicznej jak chodzi o samą jazdę po lodzie - ale artystycznie jest to po prostu marne.