Nigdy nie oglądałem tego programu na żywo, czasem tylko fragmenty. Nie podoba mi się, ani jego forma, ani osoba prowadzącego. Facet stara się na siłę przypodobać publiczności, jakimiś marnymi tekstami wprost spod budki z piwem
Rozmowa z Grzywą i te ciągłe docinki w stosunku do jej urody, oraz obecnego partnera, żenujace. Coraz mniej u nas w kraju dziennikarzy pełną gębą i albo mamy pajaców pokroju właśnie tego pana ze Sportklubu, albo nadętych i ulizanych dupków, w stylu Babiarza, czy Kurzajewskiego, który swego czasu był reporterem oddelegowanym do robienia wywiadów pod skocznią z naszymi zawodnikami. Szkoda, że takie dziennikarskie tuzy, jak Tomaszweski, czy choćby Wyrzykowski są już na wymarciu, a im młodsze pokolenie, tym niestety gorsze
Inną kwestią jest, że to co wyrabia pan Szaranowicz w redakcji sportowej, to skandal. Uważam, że ktoś powinien się tym zająć, bo to w końcu telewizja publiczna, a nie prywatny folwark kilku panów. Powoli zaczyna to już mi przypominać jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji, a nie redakcję sportową jednej z największej telewizji w naszym kraju. Jestem też ciekaw, co by się musiało zdarzyć, żeby pan Szpakowski został wreszcie dsunięty od komentowania spotkań reprezentacji i Ligi Mistrzów? Jedynym dobrym posunięciem w ostatnim czasie, było z powrotem sciągnięcie do TVP- Jacka Laskowskiego, jednego z najlepszych komentatorów sportowych w Polsce. Szkoda tylko, że dalej prym wiedzie Szpakowski, który coraz bardziej sie pogrąża i kompromituje w oczach telewidzów.
ps., w jednym się zgodzę z Grzywą i jestem ciekaw, co będzie robić Gwizdoń po zakończeniu kariery. Myślę, że Soczi to dla niej być, albo nie być. Jeśli zdobędzie medal, to niezłą emeryturę i dostatnie życie na państwowym wikcie, ma zagwarantowane. Gorzej, jeśli się nie uda... Chyba, że pomocną dłoń wyciągnie polski związek biathlonu i zaproponuje jakąś funkcję,.tej jednej z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek.